końcówka terapii

[mo1977]

Niedługo minie 2 lata jak jestem na terapii. Leczę się z ataków paniki i mam ostatni takie stany, że jest kilka dni lub tyg ok a po jakiś czasie znowu te ataki wracają. Czasami tak się czuję jakby już było ok a tu nagle jeszcze coś się pojawia. Czy ktoś z was tak miał? Czy to się kiedyś skończy?

[Gość]

Wiesz trudno powiedzieć. Moim zdaniem psychoterapia indywidualna to strata pieniędzy, a ściślej eksperyment, który może przynieść korzyści jak każda relacja, ale niekoniecznie musi i z tej racji nie powinna być nazywana i zaliczana stricte do "leczenia". Może spróbuj jakieś psychoterapii grupowej, bądź grupy samopomocowej, choć sama szukałam takowej i mało tego na rok 2018, tam na bazie doświadczeń osób z podobnymi problemami może znajdziesz jakieś sposoby radzenia z tym sobie. Ja miałam silne lęki w przebiegu psychoterapii i w dzieciństwie, czasem się kaleczyłam, ponieważ ból był lepszy od strachu, teraz praktycznie ich nie miewam, ale moje podejście do życia obróciło się o 180 stopni i właściwie nie mam powodu niczego się bać.