Kosz

[Gość]

  elo napisał(a):

ego nijak bo nawet sie nie zastanawiam nad tym czy do was dolaczyc ;]

Czyli jednak faktycznie problem ze zrozumieniem siebie, choć może to ja mam, ze zrozumieniem Ciebie

 

Iiwaa, to jak tam grzanie głowy Ci idzie na tym urlopie? dziś na goło czy ze "wspomaganiem intelektualnym"?

[Gość]

iiwaa, przyznaj się, jesteś trollem prawda? :] im dłużej Ciebie czytam tym większą pewność mam co do tego. W to, że jesteś prawniczką i to jeszcze ponoć z doktoratem, za cholerę nie uwierzę...

[Gość]

  ego napisał(a):

iiwaa, przyznaj się, jesteś trollem prawda? :] im dłużej Ciebie czytam tym większą pewność mam co do tego. W to, że jesteś prawniczką i to jeszcze ponoć z doktoratem, za cholerę nie uwierzę...

 

Nie wierz, nie zalezy mi na tym. Generalnie nijak nie zalezy mi na Twojej opinii. Chcesz ocenic, czy jestem prawniczka - pytaj. Byle nie o swoje sprawy. Moge Ci nawet swoje teksty powysylac, jakzes taka niewierna niepublikowane, do nazwiska nie dojdziesz.

 

W pelni swiadomie pisze do Ciebie w tonie dosc grubianskim, przerysowujac pewne kwestie Jest to aktywnosc celowa, rzec mozna, cum dolo directo

Mozesz pytac dlaczego, acz nie polecam wyboru tej jakze niemilej opcji.

 

Co do doktoratu - nasz wydzial przyjmuje okolo 70-80 doktorantow rocznie, wypuszcza pewnie mniej wiecej 40-50 doktorow w skali roku. Nie wiem, co wyjatkowego w stopniu naukowym doktora. My nie prowadzimy badan naukowych i doswiadczen, a napisanie artykulu naukowego to u nas kwestia nawet 3 dni - jak masz deadline.

Prawo to masowka, moja droga

Prawie 400 osob na jednym roku, ponad 200 pracownikow naukowych - caly przekroj ludzi. Niektorzy ponizaja studentow, niektorzy klna, niektorzy chleja, - jak i w spoleczenstwie. Bys sie porzadnie zdziwila