SUWERENNOŚĆ/Zniewolony umysł/ podświadomości + świadomość

[batyskaf]

Mój wynik - ok. 2-3 cm różnicy. Czy jest jakiś sposób na zwiększenie odporności? Bo jak mam nad czymś bardzo skupioną uwagę (nie koniecznie na sobie, tylko na tym co robię) w pracy i ktoś poza nią szepnie celowo-świadomie lub nie jakąś treść, która n.p. dotyczy samopoczucia, może mi łatwo zasugerować ten stan (na ogół negatywny). N.p. niedawno ktoś powiedział żebym się nie załamał jak sprawdzę postępy pracy, gdy byłem skupiony nad innymi sprawami. Wynik był taki, że się podłamałem - dałem się zdominować (mimo, że obiektywnie te sprawy nie są adekwatnej wagi do takiej reakcji), bo podświadomość nie odróżnia komend przeczących i potwierdzających, ustawia się ją dając tylko wyobrażenie spraw, które obiektywnie nie istnieją lub jeszcze nie istnieją. Chodzi mi o to jak bardziej stać się suwerenną jednostką (panem samego siebie) i mniej empatyczną - w sensie nie dopuszczania programowania się cudzymi nastrojami albo absorbowania cudzych wypieranych negatywnych emocji (frustracji, nerwów i innych toksyn, których pełno w naszym społeczeństwie, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym)? I jak analizując sprawy z różnych punktów widzenia - rozumując holistycznie, nie gubić własnego punktu odniesienia, czy zachować własną twarz, bo zazwyczaj wkręcając się w jakąś sytuacje, czy konwencje i przebywając z innymi zaczynam przyjmować ich punkty widzenia, później się z tego leczę i nie mogę ogarnąć swojego prywatnego życia-poza pracą (taka niezdrowa empatia, która nic dobrego nie wnosi).