-
Postów
273 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Catriona
-
Za co jesteś dzisiaj wdzięczny/wdzięczna?
Catriona odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Kroki do wolności
Leczyłam ciężką bezsenność u najlepszego specjalisty w Polsce jeśli chodzi o medycynę snu i uwierz, że połowa bezsenności to jest zapracowanie sobie na nią stylem życia, nawykami związanymi ze snem etc. Zresztą on dokładnie tłumaczył co z czego wynika i co wpływa na poszczególne fazy snu, jak wyprostować to itd. 2 lata spania po nie więcej niż 3-4h na dobę, a często nawet jeszcze mniej lub w ogóle. Czy dostałam jakieś leki super wymyślne nasenne? Nie. Wręcz pierwsze co usłyszałam po dokładnym wywiadzie, że mam te wszystkie leki nasenne wyrzucić do kosza bo one nie będą działać w moim przypadku. Później jeszcze zostało to potwierdzone badaniami. Czy pomógł mi lekarz? Tak, od 4 lat nie mam problemów ze snem, ale zapowiedział od razu, że unormowanie tego co u mnie po części nasiliły inne leki potrwa koło pół roku jeśli będę się stosować do zaleceń. Można powiedzieć, że jak w zegarku po mniej więcej 6 miesiącach przestałam mieć problemy ze snem. Leków typowo nasennych w ogóle nie brałam, jedynie przez pierwszy miesiąc 2,5mg olanzapiny i trochę dłużej melatoninę, ale w porach dawkowania jakich żaden zwykły psychiatra na pewno nie zleci. -
Religijność a strach przed schizofrenia
Catriona odpowiedział(a) na Vladimir443 temat w Nerwica lękowa
No takie świadectwa to już w ogóle dla mnie są od czapy i z kosmosu. Na pewno gość którego nikt nie widział zdjął kogoś z liny xD Nie, zdjął inny człowiek lub chvjowa lina była, tyle xD żeby nie było, nie mam nic do tego co kto wierzy, dopóki ktoś nie próbuje mi usilnie swojej wiary narzucać, ale oddawanie swojego losu komuś kto może istniał, może nie jest dla mnie zrzucaniem odpowiedzialności za swoje życie na niewiadomo co xD wygodne. -
Nie pomogę bo nie korzystam z forum na telefonie.
-
No nie. Ja akurat w porównaniu do reszty osób pracujących, pracuje mało. Nie siedzę po godzinach, bo nikt mi za to nie płaci i nie chcę. Mam ciekawsze rzeczy do roboty niż siedzenie w pracy. A dzisiaj po podwyżkach lipcowych usłyszałam, że jestem za drogim pracownikiem (w sensie za dużo kosztuje pracodawcę) xD
-
Masz pewnie wyłączone sygnatury na forum i dlatego nie widzisz. Najlepszy system XP wymiatało
-
Było i plombowanie i usuwanie korzenia. Po plombowaniu zawsze mogę jeść od razu, nigdy nie każe mi czekać (nie jest to pierwsza plomba którą tam robiłam i nigdy totalnie nic mi się nie działo z plombami mimo jedzenia od razu). Po usunięciu rzeczywiście musiałam czekać 2h, ale zanim wróciłam do domu to minęły Może zależy od materiału z jakiego zrobiona jest plomba? Ja jednak dość dużo płace za plombę, bo od 300zł wzwyż (w zależności od wielkości ubytku). Dzisiaj akurat 350 za samą plombę.
-
Wróciłam od dentysty, zjadłam obiad i piję kawę
-
Ja wracałam do sertraliny 3x ale u mnie za każdym razem działała.
-
Co na dzisiaj? - czyli dziennik psychoterapii
Catriona odpowiedział(a) na Dryagan temat w Psychoterapia
Ja kiedyś 3 miesiące nie miałam terapii ze względu na chorobę terapeutki. Czy była w stanie mnie uprzedzić wcześniej? Nie, na początku odwołała smsem na 2 tygodnie, później na czas nieokreślony i proponowała oczywiście przekazanie do innego terapeuty "na zastępstwo" bo nie wiedziała jak długo ta nieobecność potrwa. Ja akurat z tego nie skorzystałam, wolałam poczekać aż wróci. Teraz już i tak mam terapię mocno nieregularnie. Ostatnią miałam ponad 3 tygodnie temu i w tym tygodniu też nie będę miała. Czy brakuje mi terapii? Nie ale my się już powoli żegnamy z terapeutką. -
Idź na rozmowę i się przekonaj jak chcesz wiedzieć po co wymagają prawa jazdy. Odnoszę wrażenie, że chyba masz pretensje o to, że ktoś śmie korzystać ze swoich praw/przywilejów (jak np. orzeczenie) przez co zabiera Ci pracę. Czy ktoś Ci zabrania wyrobienia sobie orzeczenia? Nie. Jeśli spełniasz warunki to je dostaniesz, jeśli nie, to nie. Orzeczenie samo nikomu z nieba nie spadło. Musiał sam zebrać dokumentacje, iść do lekarza po zaświadczenie lekarskie do wniosku, złożyć wniosek i stawić się na komisję. Ty uważasz, że nie potrzebujesz orzeczenia, ale masz pretensje, że ktoś śmie je mieć i "zabiera" Ci pracę i do pracodawcy, że na takie stanowisko akurat woli osobę z orzeczeniem. Tak, będzie wolał bo samo orzeczenie nie wpływa na jakość pracy takiej osoby, a stanowi benefity do pracodawcy - ponosi mniejsze koszty zatrudnienia pracownika, niż w przypadku osoby bez orzeczenia.
-
Co na dzisiaj? - czyli dziennik psychoterapii
Catriona odpowiedział(a) na Dryagan temat w Psychoterapia
Jest okres urlopowy i raczej przerwy należało się spodziewać. Tak jak Ty jedziesz na urlop, tak samo terapeuta ma prawo do odpoczynku. Chciałaś wiedzieć wcześniej kiedy planuje urlop, trzeba było zapytać rozumiem, że emocjonalnie jest to trudne, ale to też nie jest nic czego nie szło przewidzieć. Ja np. zawsze już w połowie czerwca wiedziałam kiedy terapeutka ma urlop, bo pytałam. I w tym zdaniu, które zacytowałam widzę co najmniej jeden temat do pracy na terapii (a urlop terapeuty nawet się nie rozpoczął) - to, że ktoś korzysta ze swojego prawa do odpoczynku, Ty przyrównujesz do tego że nie traktuje Cię poważnie. Poinformowała wcześniej? Poinformowała. A to że nie zgrało się z Twoim urlopem, to cóż.... no bywa. Odbieram to trochę tak, ze Ty możesz sobie jechać na urlop, ale terapeutce już tego prawa odmawiasz, bo śmiała wziąć urlop w innym terminie niż Ty. I tak, urlopy terapeutów wbrew pozorom są dobrą okazją do sprawdzenia co nam się udało już wynieść z terapii i jak sobie radzimy i zastanowienia się co jeszcze jest do pracy. -
No ale orzeczeń nie rozdają bo ktoś chce. Skoro dostał to znaczy, że miał wystarczającą do stwierdzenia stopnia niepełnosprawności dokumentację medyczną potwierdzającą ową uciążliwość alergii i wpływ na jego codzienne funkcjonowanie. I na pewno na to dostał nie więcej niż stopień lekki, który akurat ma niewielkie dopłaty dla pracodawcy jeśli nie należy do schorzeń specjalnych (a alergia nie należy) lub powiedział, że dostał z powodu alergii a w rzeczywistości dostał na coś innego. Bez znajomości symbolu z orzeczenia nie jesteś w stanie stwierdzić czy dostał na to na co mówił że dostał. Aktualnie system orzecznictwa się zmienia i zmieniają się też wytyczne co do przyznawania stopni, bo to mi mówił członek komisji ostatnio nawet jak byłam na swojej, także za darmo na pewno nikomu nie dają. Orzeczenie jest dawane na określony czas i w każdej chwili może nie zostać przedłużone. Mi już np. teraz zabrali część wskazań (które nawet jak miałam, to i tak z nich nie korzystałam).
-
Co na dzisiaj? - czyli dziennik psychoterapii
Catriona odpowiedział(a) na Dryagan temat w Psychoterapia
Nie do końca się zgadzam. Przez cały okres terapii byłam na lekach. Czy terapeutka miała z tym problem? Czasem tak, ale to bardziej zależało od konkretnych leków. Obie wiedziałyśmy, że w czasie gdy brałam lit terapia była bez sensu bo robił ze mnie emocjonalne zombie: mógłby meteoryt na mnie spaść a mnie by to nie obeszło i wtedy rzeczywiście marudziła, ale ja sama marudziłam. Wystarczyło powiedzieć lekarzowi co się dzieje i z automatu zmniejszył dawkę, a po 2 miesiącach kazał odstawić. Poza tym była mocno przeciwna benzodiazepinom. Inne leki? Zero problemu i ja też nie uważam żeby leki miały wpływ u mnie na terapie (spowalniały proces czy coś). I uważam też, że czasem bez leków właśnie terapia nie pójdzie i sama moja terapeutka wręcz dzwoniła czasami do mojej lekarki w sprawie leków (bardzo rzadko ale dzwoniła). Leki nie leczą, one tylko tłumią objawy (sorry not sorry, ale nie jest to tajemna wiedza) i robią zupełnie inną robotę niż robi terapia. Czy jestem w stanie stwierdzić co zrobiły u mnie leki a co terapia? Tak. -
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma a akurat pracownik z orzeczeniem dla pracodawcy będzie bardziej wartościowy niż osoba bez orzeczenia. Dlaczego? Dlatego, ze państwo dopłaca do jego zatrudnienia.
-
Bo do ochrony przeważnie chcą osoby z orzeczeniem.
-
Mówi się, że jelita są drugim mózgiem. W końcu w jelitach jest produkowana serotonina. Także tak, obie rzeczy na siebie mają ogromny wpływ. I nie, badania obrazowe czy jakieś tam wtedy zmian nie wykażą, bo problem jest w głowie.
-
Czasem bywa i tak chyba, że nie lubisz bo to było przetrenowanie i za jakiś czas ochota na bieganie wróci.
-
A książek to ja już kilka w pracy przeczytałam ja w pracy przez pół roku nauczyłam się na egzamin specjalizacyjny
-
Ja mam przerwę jak sobie sama zrobię i trwa ile mi się zachce (o ile nic mi nie przeszkodzi na co nie mam wpływu i jej nie przerwie). Bywały dni że na 7h pracy i 5h było przerwą no ale ja mam specyficzny tryb pracy, bo mi nie płacą za robotę, tylko za gotowość, czyli muszę być, a czy coś zrobię w tym czasie to już moja sprawa
-
skończyłam trening siłowy i teraz piję kawę
-
Ja z tego zrozumiałam, że od 20 r.ż. a nie od 11. Jedenaście lat już się z tym buja.
-
Ale emocje to nie tylko złość. Każda, dowolna emocja, którą tłumisz, nawet nieświadomie, wychodzi właśnie poprzez objawy.
-
W deszczu bieganie jest spoko o ile nie jest to ulewa ale lato jest w końcu, ma być ciepło i słoneczko, a nie październik w lipcu