Skocz do zawartości
Nerwica.com

Catriona

Użytkownik
  • Postów

    273
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Catriona

  1. Ja jakoś w czerwcu ratowałam kota, bo dzieciaki do niego lgnęły i trzeba było pilnować, żeby jednak nie głaskały bo kot ewidentnie chory (kto wie czy nie wścieklizna bo to jednak było na terenie zagrożonym wścieklizną, a zachowywał się co najmniej niepokojąco) także dzwoniłam po ekopatrol, żeby go zabrali.
  2. U mnie obecny pracodawca wie i wiedział od początku praktycznie. Nie widziałam sensu ukrywania, bo lepiej żeby wiedział od początku (bez szczegółowych diagnoz etc.) niż żeby później tworzyły się jakieś domysły (bo to też przerabiałam i finalnie kończyło się o wiele gorzej). Czy mimo tego miałam jakieś problemy z uzyskaniem np. umowy na czas nieokreślony? Nie, po 4 miesiącach pracy już taką dostałam i tak się bujam w obecnej robocie niecałe 4 lata. Sama się kiedyś straszyłam tym, że nie może się nikt dowiedzieć, bo co wtedy? No nic. Jak widać totalnie nic.
  3. Zależy od kierunku, zawodu jaki chcesz wykonywać. Są prace gdzie studia niekoniecznie coś realnie dają, a są zawody gdzie bez studiów nie ma szans na pracę. Mogę mówić tylko ze swojej perspektywy, ale ja mam zawód, w którym praca wymaga skończenia studiów, innej drogi na chwilę obecną nie ma. Także z mojej perspektywy tak, bo dały mi pewną pracę, całkiem niezłe zarobki i ogólnie satysfakcję z pracy, mimo często stresu, frustracji i odpowiedzialności.
  4. Nie, nie mam na pewno nawet nie miałoby sensu zaczynać diagnostyki w tym kierunku w chwili obecnej. Stawiam, że po prostu lekarzowi może coś gdzieś zadzwoniło i to wpisał patrząc na moją ówczesną historie leczenia i diagnozy, które miałam. Na dzień dzisiejszy moje leczenie jest zakończone i nic nie wskazuje na to, żebym musiała wracać czy do leków czy do terapii
  5. Pjona! Też dzisiaj u mnie taki obiad tylko, że ja mam ostatnio jakiś mięsowstręt także mielonych nie jadłam akurat.
  6. Catriona

    Usuwanie konta

    No moje usunięcie konta z postami, było celowe. Chodziło mi o wymazanie informacji o moim leczeniu i historii z racji tego, że na forum wracają osoby, z którymi nie chce mieć do czynienia i nie będę udawać, że jest inaczej. Na to nie mam wpływu, ale mam wpływ na to czego się ewentualnie o mnie dowiedzą, a obecnie niczego, bo wszystko zniknęło i tak miało być.
  7. Catriona

    Przegrywy

    @Dalja Ja nie udaje że jestem nowym userem. Zmiana konta była w celu usunięcia pewnych informacji z tego forum, żeby co niektórzy powracający (niestety) nie wiedzieli za dużo
  8. Catriona

    Przegrywy

    Uwierz, że nie wydaje mi się, bo widzę kolosalną różnicę w swoich reakcjach. To, co kiedyś było potężnym triggerem i powodowało totalną destabilizację życia i samopoczucia do myśli samobójczych włącznie i lądowania w szpitalu teraz nie tyle, że nie robi na mnie wrażenia, co wywoła ewentualnie smutek, ale nie przytłaczający, czasem złość, ale nie wpływa na moje ogólne samopoczucie czy moje reakcje. I jak to powiedziała moja terapeutka kiedyś: u mnie życie okazało się najlepszym terapeutą, bo po X latach zafundowało mi "powtórkę z rozrywki" i miałam szansę z pozycji osoby dorosłej przerobić wszystkie traumy na nowo i się skonfrontować z nimi. Czy było trudno? Tak. Nawet bardzo. Czy było warto? Jeszcze jak.
  9. Catriona

    Przegrywy

    No ja żyłam 20 lat z tym, ale porządną terapię zaczęłam 7-8 lat temu. Wcześniej coś tam niby było, ale efektów brak. Zresztą nie chodzi o licytowanie się kto dłużej, bo każdy ma swój czas i swoje tempo. Mi zajęło tyle, a inny by się uporał w 3 lata przykładowo. Wiem tyle, że na wyścigi i na siłę nie da się tego zrobić. Trzeba być cierpliwym.
  10. Catriona

    Przegrywy

    Ja wiem, że celowo o nich nie myślisz, nie o to mi chodziło. Mam na myśli bardziej to, że da się swoje traumy przepracować na tyle, że nie nokautują emocjonalnie, aż tak, nawet jak coś/ktoś nam o nich przypomni. Mi to zajęło kilka lat, ale jest to możliwe. W ogóle w tym temacie polecam Gabora Mate i jego podejście do traumy. Na YT jest filmik gdzie on mówi o koncepcji traumy, koleś jest lekarzem, zresztą znanym. Nie przypomnę sobie teraz tytułu, ale mogę poszukać. Wydra
  11. @nieprzenikniona a wiesz, że jak ostatnio porządkowałam dokumenty to zobaczyłam w jednym wypisie, że mi wpisali cechy DID (jako podejrzenie gdzieś tam w epikryzie wspomniane)? Oczywiście nie mam tego, na pewno i nikt tego dalej nie pociągnął, ani lekarz ani terapeutka, którzy znają mnie zdecydowanie dłużej od lekarza, który widział mnie 3 dni i to wpisał
  12. Catriona

    Przegrywy

    No ale to trzeba je zostawić w przeszłości, tam gdzie ich miejsce (wiem, łatwo powiedzieć, trudniej zrobić). Co Ci da (poza cierpieniem) rozpamiętywanie tego co było 5/10 czy ileś tam lat temu?
  13. @Maat masz epilepsję? czy jako stabilizator bierzesz?
  14. Catriona

    Uszanowanko.

    Powrót na forum (pod innym nickiem ;)). Usunięcie poprzedniego konta było celowe - chciałam wyczyścić swoją historię pisania na tym forum świadomie ponieważ za dużo informacji tam było, o których niekoniecznie inne osoby powinny czytać Kto się domyśli kim byłam ten będzie wiedział Także witam ponownie
×