-
Postów
3 027 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Dryagan
-
OMG - imprezują na Forumie beze mnie a ja w szale pracy, ledwie żyję, czuję, że mam spadek mocy na wiosnę. Potrzebuję naładować akumulatorki, bo padnę na placu boju. Trochę dobrej energii poproszę!!!
-
Biorę olanzapinę, nie przytyłem. Kwestia indywidualna
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Dryagan odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
@zakazana88 nie idź tą drogą, bo zrobisz z dziecka kolejnego nerwicowca. Nie marnuj mu życia -
Mi kilka dni temu stuknęło 43. I jestem teraz szczęśliwszy i bardziej stabilny niż 10 lat temu, życie zaczyna się po czterdziestce. Zdecydowanie.
-
@acherontia styx dziękuję Ci za tę wiadomość
-
@one-half wiem co chcesz powiedzieć i nie będę się upierał, że ChAD nie jest chorobą dziedziczną - przeżyłem wiele wątpliwości i obaw, kiedy córka przyszła na świat. Ale pocieszam się myślą, że nie musiała tego g.wna odziedziczyć, na razie nic na to nie wskazuje, ale ma dopiero 6 lat. No tak wyszło, nie było to planowane, myślałem, że nie będę mieć dzieci. Kocham ją bezgranicznie, dla mnie posiadanie rodziny jest największym szczęściem. Dla niej staram się utrzymywać stan remisji, żyć normalnie i odpowiedzialnie. Nie mówię, że nie było problemów, czy pobytów w szpitalu, ale ostatnio udało mi się zdusić objawy w zarodku, co mi dało nadzieję, że jestem w stanie nad tym zapanować. Rozumiem też @Aniazzielonego, że nie chce być w związku z chadowcem, no i dobrze, nie zachęcam przecież do tego faktu. Jednak pisanie, że wszystkich chorych należy zamknąć w szpitalu i nie wypuszczać jest dużym nadużyciem. Może jeszcze zrobić lobotomię.... Owszem odebrałem to osobiście, bo się staram żyć normalnie i nie chcę być piętnowany. Tak jak napisałem wyżej - bycie z osobą chorą jest niewątpliwie bardzo trudne. Musi to być dobrowolna decyzja i partner chorej osoby musi po pierwsze wiedzieć o chorobie, po drugie poznać ją w tej konkretnej odsłonie na jaką cierpi dana osoba. Wtedy może konstruktywnie wspierać w tych "gorszych" momentach, w stanach manii (rozpoznać zbliżanie się fazy chorobowej), jak i depresji.
-
Chyba się przejadłem Dzień dobry Wszystkim. Smutek, że już koniec, bo jutro biegnę do pracy, a tam czeka masę obowiązków.
-
Wszystko jedno, ChAD to ciężka choroba - wiele zachowań negatywnych wynika właśnie z niej, część oczywiście z charakteru danej osoby. W trudnych chwilach potrzebujemy mądrego wsparcia, a nie potępienia. Moja Żona jest dla mnie wsparciem - jak trzeba nie waha się oczywiście, żeby wsadzić mnie do szpitala. Bardzo ją kocham, bo nigdy mnie nie potępiła. Partner(ka) osoby z ChAD musi sam dobrze poznać tę chorobę, nauczyć się odpowiednio reagować w chwilach wystąpienia objawów manii na przykład, poznać reakcje drugiej strony. Każdy choruje trochę inaczej. Wokół tej choroby narosło wiele mitów, niektóre są zupełnie nieprawdziwe. Walczę z chorobą, nauczyłem się z nią żyć. Jest wiele takich osób. Oczywiście leczenie jest ważne
-
@Aniazzielonego wyrobiłaś sobie opinię o wszystkich chorujących na ChAD na podstawie jednego przypadku. Tymczasem każdy poza chorobą ma też swój własny charakter - lepszy już gorszy. Nie jest tak, że choroba definiuje człowieka. Chociaż w jednym masz rację - życie z chorobą proste nie jest. Chory czasem potrzebuje wsparcia i zrozumienia. Żyję z ChAD od kilkunastu lat - wydaje mi się, że nikogo nie skrzywdziłem prócz siebie. Jestem w związku małżeńskim od 7 lat, mam 6-letnią córkę - moje kobietki są moim życiem, dają mi siłę do walki z chorobą. Teraz jestem w remisji i żyję normalnie, pracuję na etacie, opiekuję się też teraz chorym ojcem i naprawdę nie czuję bym zasługiwał na takie słowa "Ci ludzie powinni spędzić resztę życia w szpitalu psychiatrycznym, żeby nie mogli już nikogo skrzywdzić". Tak więc bez generalizowania
-
No jasne, we wzorki
-
@Franekkk branie cudzych leków to już w ogóle masakra. Kwetiapina to silny lek i nie dla każdego. Na pewno nie do serwowania sobie jak witaminy. natychmiast idź do lekarza, bo w przeciwnym razie branie takich leków to zwyczajne ćpanie a nie leczenie
-
To i ja się dołączam do życzeń - przede wszystkim bądźcie wszyscy zdrowi na ciele i umyśle
-
@xVexeLx jesteś nowym użytkownikiem, więc na razie ostrzeżenie bez konsekwencji - na Forum jest zakaz samoleczenia, a także sugerowania innym leczenia. Przeczytaj Regulamin, bo rejestrując się na Forum - akceptujesz jego zasady. Każdy kto próbowałby Ci odpowiedzieć na Twoje pytanie dostanie osta. Na Forum można się podzielić własnymi doświadczeniami, ale nikt Ci nie powie jak masz zażywać leki!!!!!! od tego jest lekarz. Odstawianie leków na własną rękę to też ryzyko. Uprzedzam jako administrator, że kolejne posty w tym stylu będą skutkowały "nagrodą"
-
Samoleczenie lub sugerowanie leczenia jest na naszym Forum zakazane. @Franekkk idź do psychiatry jak najszybciej. Przy braniu amfetaminy diagnoza już sama z siebie będzie zaburzona, więc raczej tu Ci nie pomożemy. Musisz oczywiście powiedzieć lekarzowi co brałeś, bo inaczej nie będzie mógł Ci pomóc
-
@mienta już możesz robić foty
-
Witam wszystkich, cały czas nie mogę odzipnąć, za dużo rzeczy mam teraz na głowie, dlatego rzadko piszę. Ale cały czas mam całe Forum w sercu i zaglądam. Pora troszkę przyhamować przed świętami Pozdrawiam wszystkich
-
@Liber8 Nihil został wyautowany z Forum dawno temu przez poprzednią Ekipę, więc gdyby chciał wrócić musiałby się od nowa rejestrować. Pozostali poszukiwani dawno nie zaglądali, ale konta istnieją
-
@Gerwant 31 lat to chyba trochę za wcześnie jak na kryzys wieku średniego, bo za młody jesteś. Bliżej Ci do 30. niż 40. Więc raczej przyczyna inna. Może raczej tęsknota za dzieciństwem i młodością, kiedy nie trzeba było być odpowiedzialnym, a teraz praca, dom, nuda.
-
@Purpurowy dobrze zrobiłeś, bo nie dałbyś sobie z nim rady. Jak ktoś nie chce wyjść z nałogu, to nie da się mu pomóc, a jeszcze by Ciebie na dno pociągnął. Życzę Ci jak najlepiej. Zaglądaj do nas!
-
OOO @Purpurowy witaj Bracie! Dawno Cię nie było. wracaj do nas i gadaj co u Ciebie
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
Dryagan odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Moi drodzy, nie róbcie off topu w tym wątku - to nie miejsce na na jaglanki, pozdrawianki i inne takie rzeczy. Temat jest jasny - benzo i odstawianie (ważny i potrzebny wątek - ludzie tu zaglądają). Takie luźne pogaduszki na inne tematy przenieście do jakiegoś wątku offtopowego - możecie sobie założyć tam i rozmawiać o czym chcecie. Nie chcę Wam tego wyrzucać do kosza, ale proszę o zastosowanie się do mojej sugestii -
Jak żyć po tym wszystkim? DDA/strata, żałoba i depresja
Dryagan odpowiedział(a) na dominicov temat w Kroki do wolności
@dominicov żałobę trzeba przeżyć i ruszyć do przodu. Też wiele lat się z tym zmagałem - mając 18 lat straciłem brata w wypadku (jechaliśmy co gorsza razem tym samochodem). Wychowywałem się w rodzinie dysfunkcyjnej, przez długi czas miałem kosę z ojcem - teraz się pogodziłem, aktualnie jest po udarze i się nim opiekuję. Mama zmarła kilka lat temu na raka. Ale żałoba się kiedyś musi skończyć. Nie wiem czemu piszesz "Znajdę sobie partnerkę i co - miałbym się na niej uwiesić?" - a niby dlaczego? Nie masz rodziny to ją załóż, nie wieszaj się na partnerce, tylko stwórz normalny związek. Można znaleźć swoje szczęście, dbać o kogoś