
eleniq
Znachor-
Postów
2 597 -
Dołączył
Treść opublikowana przez eleniq
-
Bezzasadne wsadzenie siłą do zakładu psychiatrycznego
eleniq odpowiedział(a) na akwen temat w Psychiatria
Tu absolutna racja. Szczególnie cierpi psychiatria dzieci i młodzieży. W naszym kraju jest spory niedosyt psychiatrów i psychoterapeutów dziecięco-młodzieżowych. Jednak ogółem cała polska psychiatria jest zacofana, lekarze często leczą bardzo schematycznie, szpitale psychiatryczne niedofinansowane, nieraz w naprawdę opłakanym stanie, pacjenci traktowani przedmiotowo, często nieodpowiednio stosowany przymus bezpośredni np. "uspokajanie" pacjenta groźbami. Diagnoza psychiatryczna jest bardzo ważna, bo wyznacza dalsze kroki w leczeniu, a źle prowadzone leczenie tak naprawdę już tylko pogarsza stan pacjenta. Narasta tylko ta frustracja niemożności dojścia do zdrowia, a jak pacjent zauważa błędy w leczeniu, to powiedzą, że roszczeniowy albo jak stan pacjenta się pogarsza do poziomu niemożności spełniania ról społecznych, to nastraszą domami opieki, bo niezdolny do pracy coraz bardziej. Dramat! Jasne i logiczne myślenie również jest niezwykle ważne w normalnym funkcjonowaniu, bez tego ani rusz z terapiami. Człowieka ogarniętego chorobą psychiczną łatwo zgasić, naobiecywać mu itd. Trzeba o siebie walczyć, nie ważne co ludzie gadają! Oni tego nie rozumieją i nie zrozumieją nigdy, bo nie chorują tak jak my! -
Ja mam objawy psychosomatyczne ze strony układu sercowo-naczyniowego - nadciśnienie i hipercholesterolemia, na które biorę już 5 leków. Z psychotropowych na razie mam tylko Ketrel, który chyba bardziej działa na psychiczne objawy ciężkiego stresu. Też jestem wykończony mocnym stresem, obecnie powoli zbieram się do kupy i podnoszę się z tego strasznego zaszczucia lękiem. Na nadciśnienie pomagają mi bisoprolol, indapamid, potas i amlodypina, a na cholesterol - rozuwastatyna. Bisoprolol szczególnie przy nerwicy, bo odkąd go stosuję nie mam żadnych napadowych kołatań serca. Wcześniej brałem nebiwolol, to był słabiuteńki. Ten Sympramol rzeczywiście nie jest jakimś wyjątkowo mocnym lekiem, choć niektórym bardzo pomaga. On jest łagodnie uspokajający, podaje się go dzieciom od 6. roku życia. Wzięty wieczorem troszkę pomaga zasnąć. Jego działanie ujawnia się po 2-3 tygodnia. Wiem, bo sam go teraz stosuję, jako lek pomocniczy do czasu pełnego rozkręcenia się Ketrelu. Z tego co piszesz to masz objawy somatyczne ze strony układu pokarmowego głównie. Ja takich nie mam. Ale myślę, że najlepsze były by może jakieś leki psychotropowe o działaniu przeciwwymiotnym - mirtazapina, mianseryna, olanzapina, prometazyna. Ale ja tylko tak podpowiadam. Skonsultuj to z lekarzem.
-
@Lilith U mnie ostatnio doszły GROŹBY SAMOBÓJCZE!!! Masakra totalna, to jest do ostrego leczenia, póki nie zrujnuje mi to osobowości. Jednak cieszę się, że leki zahamowały w dużym stopniu tendencje do autoagresji, bo już zaczynałem zaopatrywać się w tzw. potrzebny sprzęt.
-
@deppresivwci @Pogubiony84 Jedynym lekiem zarejestrowanym do leczenia depresji i stanów lękowych przy alkoholizmie jest tianeptyna. Jest ona agonistą receptora mi-opioidowego. Tianeptyna nie ma metabolizmu wątrobowego, przez co nie wchodzi w interakcje z substancjami metabolizowanymi w wątrobie, w tym z alkoholem.
-
Z Twojego opisu wynika, że jest Ci bardzo trudno poradzić sobie z całym wszechogarniającym stresem, który dezorganizuje Twoje młode życie, utrudnia Ci funkcjonowanie. Zachęcam Cię, żebyś w pierwszej kolejności porozmawiała z rodzicami o tym problemie, gdyż to oni sprawują nad Tobą opiekę i oni pierwsi powinni wiedzieć co się dzieje. Rozważ z nimi możliwość pójścia do lekarza psychiatry albo psychoterapeuty, byś mogła dostać odpowiednią diagnozę i adekwatne do niej leczenie. Diagnozę może wystawić tylko lekarz psychiatra, w Twoim wypadku psychiatra dziecięcy, ponieważ nie masz ukończonych 18 lat. Pamiętaj, że warto się temu przyjrzeć, bo problemy psychiczne rozpoczynające się w młodym wieku nasilają się z dorastaniem i powodują coraz gorsze problemy. Wszystkiego dobrego!
-
Archiwista i pomocnik laboratoryjny w laboratorium histopatologicznym
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
eleniq odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Ooo, Heledore! Myślałem, że Cię nie ma na forum... Chorujesz na ChAD, który typ? Masz już diagnozę i odpowiednie leczenie? -
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
eleniq odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
Można łączyć Trittico z olanzapiną, ale co do dawkowania nikt ci tego tu nie powie, bo nikt tu nie jest lekarzem i nie zna tak dobrze Twojej choroby, by ustalać Ci dawkowanie. Nie tylko Trittico można dorzucać do olanzapiny na depresję. Jedno z najlepiej przebadanych połączeń w leczeniu depresji psychotycznej bądź niepsychotycznej jest połączenie olanzapina + fluoksetyna. -
No tego nie wiem, skąd ten nawrót... Może za krótko bierzesz duloksetynę, nie wiem nawet ile ją bierzesz. Leki przeciwdepresyjne osiągają stan stacjonarny w organizmie zwykle w ciągu 3-12 tygodni. Jeśli po tym czasie nie będzie poprawy, to lekarz zdecyduje co dalej zrobić. Albo może podświadomość próbuje ci przekazać, że coś jest na rzeczy i w Twoim życiu cały czas coś nie gra? Że przestał działać lek, to jak już można by przypuszczać po co najmniej kilku latach jego brania, leki przeciwdepresyjne raczej tak szybko się nie wypalają. Ale wypalić się mogą, bo depresja czy zaburzenia lękowe to nie są choroby przewlekłe, a antydepresanty jednak nie są przeznaczone do brania ich przy chorobach przewlekłych. Ale jak mówię, nie wiem jak długo bierzesz i nie znam tak dokładnie Ciebie i Twojej historii, by dawać tak profesjonalną poradę jak lekarz. Nie jestem lekarzem, jakby coś. Po prostu mam dużą wiedzę na takie tematy.
-
Pójście do nowej, lepszej pracy
-
Dobieranie dawki jest pewną sztuką. Jednak schemat jest taki, by zaczynać od najmniejszej i w razie potrzeby zwiększać w odpowiednich odstępach. Zaczynanie od większych dawek, to jak nagły skok na dwa razy głębszą wodę dla organizmu. Może to też zależeć od płci, rasy, wieku, masy ciała, zdolności metabolicznych organizmu.
-
Dawki terapeutyczne duloksetyny mieszczą się w przedziale 30-120mg. Pojedyncza dawka duloksetyny 30mg jest zarejestrowana do leczenia zaburzeń lękowych uogólnionych. Większa dawka nie gwarantuje "lepszego" działania preparatu, zaś znacząco zwiększa ryzyko wystąpienia działań niepożądanych. Polecam nie sugerować się głównie tym, co piszą randomowi ludzie na forach, tylko zawsze zweryfikować to z informacjami zawartymi w Charakterystyce Produktu Leczniczego i/lub z zaleceniami lekarza prowadzącego. Pozdrawiam
-
@Dalja Takie absurdalne zachowania kojarzą mi się z dezorganizacją psychiczną, która jest podobno najbardziej widoczna w schizofrenii hebefrenicznej. Ale taka delikatniejsza dezorganizacja też może chyba być przy bardzo silnej nerwicy. Też takie zaburzenia poznawczo-emocjonalne mogą dochodzić. U mnie akurat tylko leki były w stanie w miarę szybko przywrócić mi normalne myślenie.
-
MOKLOBEMID (Aurorix,Mobemid,Moklar)
eleniq odpowiedział(a) na mała_ja temat w Leki przeciwdepresyjne
Moja psychiatra twierdzi, że pomaga na lęki, tyle że nie wiem na jakiej podstawie ona to stwierdziła. U mnie było potworne nasilenie lęków i głupich myśli, budziłem się jakiś taki zlany kortyzolem, a kiedy doszła oporna bezsenność i podejrzenie stanu prepsychotycznego, odstawiono mi go natychmiast. W ulotce jest nawet informacja, żeby nie podawać moklobemidu osobom skłonnym do przeżywania silnego pobudzenia. Ma on rejestrację w fobii społecznej, ale fobia społeczna to już co innego niż taki choćby lęk paniczny z dużym pobudzeniem. Ale każdy jest inny i każdy może na dany lek inaczej reagować. Moklobemid to jeden z fajniejszych leków wg mnie, bo nie zaburza libido. -
Jak skupić całe siły na wydostaniu się z dna?
eleniq odpowiedział(a) na ner3252351 temat w Depresja i CHAD
Witaj! Miło mi Ciebie poznać. Posłuchaj, to co piszesz jest naprawdę bardzo przykre, ale myślę, że to wcale nie jest Twoja wina. Chcę ci od razu powiedzieć, że po śmierci mojej mamy (luty 2021 r.) również w moim życiu rozwinął się taki straszny lęk przed opuszczeniem, wylądowaniem na ulicy itp. Przez kilka miesięcy nie byłem w stanie iść do pracy ani też się uczyć, tak mi się nie chciało z łóżka wstawać. Mój tata totalnie machał na to ręką i myślał jak zwykle, że w końcu mi przejdzie. Przeszło, ale to nie koniec, bo mam ciągle myśli samobójcze z planami. No cóż... Mówiłem o tym jednemu psychiatrze, to on oczywiście mnie nastraszył, że jak będę tak myślał, to tak skończę, albo że co to jest żeby w tak młodym wieku nie widzieć rozwiązań, że nie mam kreatywnego myślenia i takie tam... Ale co ja miałem poradzić, jak mnie lęk tak blokował?! Nie no dramat. Całe życie mnie przesuwano jak przedmiot, wykorzystywano moją dobroć itd. Oczywiście moja rodzina była jakaś cały czas oderwana od rzeczywistości, gadała, że jaki to ja wspaniały, że tak ludziom pomagam... yyy dobra koniec, bo się porzygam... Także widzisz moja rodzina też jest jakaś dziwnie niezorientowana. Jeszcze mama mi zmarła, bo 3 lata siedziała w domu, nie chodziła do pracy, bo dostała drobnych(!!!) powikłań po udarze mózgu, a zmarła zupełnie nagle, na ulicy w drodze po papierosy, bo była niewydolna i to w wieku 50 lat. Nie no, to nie jest wiek by cały czas siedzieć w fotelu a tym bardziej, żeby nagle umierać. Mnie akurat to tylko bardziej rozzłościło, ehh... Obecnie w pionie pomaga mi się trzymać lek Ketrel 400mg, bo tylko on działa na moje stany depresyjno-lękowe. Wciskano mi różne antydepresanty, ale po nich tylko większe schizy i histerie mi się działy. No i jeszcze praca. Pracowałem fizycznie przez 2 miesiące w magazynie, ale niestety bardzo ciężko mi pracować fizycznie, bo mam trochę problemy z ciśnieniem i biorę na nie sporo leków, tak mnie stres rozwala w wieku 23 lat, cóż... Teraz znalazłem pracę taką spokojniejszą, biurową, więc git. Ale muszę zapisać się na siłkę, bo mi cholesterol zalega w żyłach, lekarka aż robi wielkie oczy, że takie złe wyniki badań mam w tym wieku, no ale kurde tak czasem bywa... Gdyby nie ta praca, to chyba dawno bym się zabił. Został mi tylko tata. Reszta mojej rodziny nie jest rozwojowa. Nie mam rodzeństwa, dlatego zawsze byłem wycofany. Jeszcze czekam na rozkręcenie się leków, bo one też robotę odwalają, powolutku jest dobrze. Jednak najgorsze, że zaczęły się u mnie ostatnio ujawniać pewne skłonności psychotyczne, dezorganizacja, silny lęk no nie wiem, dano mi diagnozę zaburzenia schizotypowego. A co do psychoterapii, to niestety ciężko mi odzyskać zaufanie do tych psychoterapeutów, bo jednej awanturze z moją byłą terapeutką, do której chodziłem 2,5 roku i płaciłem 150zł za każdą wizytę. Dziękuję. Ale teraz znalazłem zajebistą terapeutkę na NFZ, ale kurde mam blokadę ciągle po tej akcji. Także nieźle mi się pozawalało. Szczerze, to nie wiem, czy wykręcę się z tego i zacznę żyć jakoś normalnie, bo niestety psychika daje mi sygnały, że to życie słabo się układa cały czas i tworzy się niechęć. Ale naprawdę staram się jak mogę. Póki leki i praca dodają mi jakieś motywacji. Jak coś zapraszam na priv -
Cześć Jestem ciekaw, czy ktoś z Was mający nerwicę ma albo miał taką skłonność do dziwnych albo delikatniej mówiąc absurdalnych zachowań? Umiecie powiedzieć od jakiego momentu się u Was pojawiły, co może być ich przyczyną? A jeśli Wam przeszły, to dzięki czemu - farmakoterapia, psychoterapia czy może po prostu jakoś samo znikło? U mnie zaczęły się one, od kiedy zacząłem dojrzewać. Stało się chyba od momentu, kiedy zaczęto mi dokuczać w szkole. Do tej pory gdzieś tam się utrzymują, nawet mam wrażenie, że nasilały się z wiekiem, wraz z nimi coraz większe i coraz bardziej absurdalne lęki mi się pojawiały. Jak na razie najlepiej pomagają mi na to leki, szczególnie neuroleptyki i stabilizatory. Po antydepresantach miałem niestety nasilenie takich rzeczy. Dziwne zachowania mam na myśli np. branie czyichś rzeczy bez pytania, odkładanie przedmiotów nie na odpowiednie miejsce (np. klucze do lodówki), nawijanie o jakichś takich głupich sprawach typu o jakichś chorobach, albo może zjadanie wydzielin z nosa i innych części ciała, obgryzanie paznokci, zbyt długie wpatrywanie się w siebie albo w kogoś, bezcelowe chodzenie, bieganie, śmianie się, zbyt częste albo zbyt rzadkie dbanie o higienę, postępowanie w zbyt uporządkowany sposób. Nie musicie mówić, co to były za zachowania. Ja wymieniłem takie, które ja poniekąd miałem.
-
Jem kluseczki leniwe
-
Oj z tym wg mnie trzeba by wybrać się do lekarza. Na początek pierwszego kontaktu, później może kardiolog. Wiesz, myślę, że tak silna nerwica wymagała by w pierwszej kolejności konsultacji u lekarza psychiatry. Nerwica oznacza duże nagromadzenie lęku (często bardzo trudnego do określenia, wyłapania, nazwania), który z czasem coraz bardziej dezorganizuje zdrowie psychiczne i fizyczne. Psychicznie człowiek zaczyna być coraz bardziej wyczerpany, niepotrzebnie zaczyna się zbyt mocno skupiać na sobie i swoich objawach, co jeszcze bardziej nakręca. Niestety zdrowi psychicznie ludzie (przynamniej tak wynika z mojego doświadczenia) mogą totalnie nie rozumieć takiego samonakręcania się o pozorne byle co i przez to wyśmiewać takie osoby. Mogą gadać np. że "jak będziesz tak dramatyzować, to nikt cię nie zechce, bo nikt nie wytrzyma z takim toksycznym człowiekiem itd.". Nie no, mega przykre, zwłaszcza że osoba dotknięta nerwicą ma absolutną świadomość, że tylko szkodzi sobie i innym przez to. Silny lęk stopniowo odbiera człowiekowi to normalne, racjonalne myślenie, które jest bardzo ważne w normalnym funkcjonowaniu. Nie warto popadać w coraz większe schizy czy histerie, trzeba się leczyć. Jeśli psychoterapia za trudna na początek, to można próbować na początku farmakologii, żeby choć trochę wyciszyć ten wszechogarniający lęk. Na psychoterapię trzeba być w miarę ustabilizowanym, nie ma sensu terapia, na której trzęsący się non stop pacjent ledwo co da radę cokolwiek ogarniać. Powodzenia! W razie co, pisz na priv.
-
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
eleniq odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Zgadzam się. Ja np. po Lorafenie mam potworne odrealnienie. Na pozostałe benzodiazepiny też nie reagowałem jakoś dobrze. Z doraźnych tylko hydroksyzyna mnie dość dobrze uspokaja. -
Do szpitala bierz tylko te najgorsze, zapasowe rzeczy, bo w takich szpitalach mogą się zdarzać się kradzieże czy zaginięcia z niewiadomych powodów, szczególnie młodym ludziom. Mi ukradli klapki w łazience, a personel mi zabrał ładowarkę i ją zgubił. Naskarżyłem, to usłyszałem, że "personel nie odpowiada za rzeczy pacjentów". Także ostrzegam, żebyś nie była zaskoczona...
-
Równowagę psychiczną, ustanie choć na kilka dni tych chorych myśli
-
Mi wciskali tą olanzapinę w szpitalu zamiast kwetiapiny. Po olanzapinie miałem potwornie wilczy apetyt, parkinsonizm, zaparcia i otępienie. Szybko trzeba było ją odstawić, bo zdecydowanie bardziej szkodziła. Obecnie musiałem na nowo wejść na kwetiapinę, tym razem w najwyższej przeciwdepresyjnej dawce 400mg. Czekam aż się rozkręci. Po kwetiapinie nie mam żadnych objawów ubocznych.
-
FLUPENTIKSOL (Fluanxol, Fluanxol Depot)
eleniq odpowiedział(a) na joanka temat w Leki przeciwpsychotyczne
@alone05 Oj, właśnie ja cały czas marzę o takim znużeniu w ciągu dnia, bo po mojej głowie nieustannie fruwają te przykre, agresywne myśli. Co prawda kwetiapina coś tam je tłumi, ale mimo to, muszę teraz dodatkowo zarzucać opipramol 50mg rano i na wieczór 100mg i dalej jakoś tak średnio, ale jeszcze się ten opipramol musi rozkręcić. Nie chcę też przesadzać z tym opipramolem. Mam w sobie tak dużo tych niewyżytych emocji, chcę je wyciszyć, by móc się nimi na spokojnie zająć na terapii. -
SULPIRYD (Sulpiryd Hasco/Teva)
eleniq odpowiedział(a) na anonimowy-zalamany temat w Leki przeciwpsychotyczne
Mi to nie brzmi strasznie, bo sulpiryd to neuroleptyk, który można spokojnie brać latami, nawet i do końca życia, tak jak inne neuroleptyki.