Skocz do zawartości
Nerwica.com

zburzony

Użytkownik
  • Postów

    1 345
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zburzony

  1. Nic z nią, świetny lek jak dla mnie chociaż czasem dość ciężko się wprowadza. Swego czasu dał mi najlepsze samopoczucie z wszystkich antydepresantów jakie brałem, a brałem niemal wszystkie.
  2. To jest koszmar jakich mało, ale wystarczy brać w tym czasie na przykład fluoksetynę, 80% objawów znika natychmiast, a po paru miesiącach można fluoksetynę odstawić i jest już wszystko dobrze, sprawdzona metoda.
  3. Jeśli bierzesz Trittico to masz o przedłużonym uwalnianiu, ja biorę Trazodone, ten uwalnia się szybko, normalnie. Ja wolę tą wersję ale też tej drugiej nic nie dolega, chyba tylko może dłużej mulić rano ale skoro nie masz tego problemu to gra gitara.
  4. Wiesz co, na mnie większość leków działa bardzo szybko dlatego pozytywne efekty są już po około tygodniu brania, ale normalnie sądzę że powinny pojawić się po jakichś dwóch tygodniach. Generalnie trazodon ma to do siebie że dość szybko zaczyna działać w odróżnieniu od wielu SSRI które rozkręcają się nawet te 4-6 tygodni. A przy okazji, bierzesz wersję CR/XR czy zwykły trazodon?
  5. No tak, ten zatkany nos to niestety standard, trochę to uciążliwe ale też mija w ciągu dnia. Ale napisałeś "trochę" czyli nie jest tak źle, u niektórych jest to tak silne i uciążliwe że potrafią z tego powodu odstawić trazodon.
  6. @Regular. M nie, na szczęście po trazodonie nie tyje się, apetyt pozostaje bez zmian ale przejściowo może nawet być trochę mniejszy niż zwykle. Sam biorę go któryś już raz i waga oraz apetyt są bez zmian. Powiem ci też że raz czy dwa kiedy go brałem, rano budziłem się dość wcześnie ale nie czułem się najlepiej. Miałem trochę zawroty głowy, nogi jak z waty i czułem się dość słaby i spowolniony. Parę mocnych kaw trochę pomaga ale najlepiej robi po prostu pójście do pracy, trochę aktywności i wysiłku fizycznego pozwala wrócić do normy, a kiedy to się stanie jest się ożywionym i pełnym energii. Załóżmy że biorę trazodon czwarty raz i tak jak piszę było dwa razy, ostatnio i obecnie budzę się wcześnie i w dobrej formie od samego rana, zero zmęczenia. Powodzenia!
  7. Kolega @Fobicma rację, to prawdopodobnie metabolit mCPP odpowiada za tą złość. Tyle że dla mnie to coś dobrego, bo ułatwia wyrażanie emocji, tych złych konkretnie a wszyscy je mamy. Większość normalnych ludzi radzi sobie z tym nieźle albo bardzo dobrze, ja słabo dlatego jest to porządane. W praktyce oznacza większą asertywność. W ogóle nie wiem czemu to niektórym tak trudno pojąć, sprawa jest prosta.
  8. Kolejny raz ten lek nie zawodzi, już po kilku dniach jest poprawa nastroju, śpię dobrze ale budzę się wcześniej niż do tej pory a rano jestem w formie. Żadnego zamulenia w ciągu dnia mimo że wstaję już o 5 rano. No i jest też to o czym parę razy tutaj wspominałem w kontekście trazodonu, to znaczy większa pewność siebie i pewna złość i odrobina zdrowej agresji. Może nie brzmi to jak coś pozytywnego, ale w moim przypadku oznacza to że zamiast jak zawsze złość dusić w sobie, łatwiej mi ją uzewnętrznić, zwłaszcza w pracy kiedy mam do czynienia z nieprzyjemnym klientem albo wk*rwiają mnie koledzy, teraz dużo łatwiej mi jest postawić się, odszczeknąć na każdą złośliwość itd.
  9. Postanowiłem po paru latach wrócić do fluwoksaminy, która wcześniej brana solo dała mi niesamowicie dobry nastrój, znacznie lepszy niż którykolwiek SSRI/SNRI. Teraz biorę też inne leki, w tym duloksetynę której fluwoksamina może znacząco zwiększyć stężenie w organizmie. Może to zwiększyć efekty uboczne dulo ale może równie dobrze zwiększyć jej pozytywne działanie. Na razie spróbuję brać tylko 25 mg, potem 50. Wcześniej brałem od 50 do 200 mg, ale kiedy była jedynym lekiem. Ciekawi mnie jak będzie ze snem, bo już teraz śpię mało, a wtedy na fluwoksaminie spałem jeszcze krócej (nigdy mnie nie muliła tylko pobudzała), ale miałem dość energii na cały dzień w robocie i nie byłem wcale senny.
  10. Nie, o dziwo nawet nie byłem senny i później brałem już 5 mg rano i szedłem normalnie do pracy. Apetyt mi się nie zwiększył także nie przytyłem nic. Ale jak wspomniałem, w sumie niedługo brałem olanzapinę.
  11. Nie twierdzę że wskazane jest łączenie moklobemidu z SSRI, ale że niektórzy tak robią i nic im nie jest. Ale znowu z jakąś fenelzyną jest to zupełnie niedopuszczalne i niebezpieczne.
  12. Nieprawda, moklobemid nie jest z tych inhibitorów maoi które wymagają tak ścisłej diety. Wystarczy poczytać trochę w necie, moklobemid bywa nawet stosowany z SSRI także to zupełnie inna bajka.
  13. @Konrad85raczej dobrze się czułem, chociaż nie powiem żebym zauważył jakąś wielką zmianę po dołożeniu olanzapiny. Ale też dość krótko ten zestaw brałem, parę tygodni chyba tylko, potem jak zawsze coś namieszałem w zestawie leków.
  14. Kiedy brałem duloksetynę pierwszy raz i był to jedyny lek jaki brałem (teraz biorę zawsze parę różnych na raz), na początku libido wyraźnie zmalało, erekcja była słabsza i zdarzało się że orgazm był dziwnie słaby. Po paru miesiącach wróciło do normy mniej więcej. Ale niestety wszystkie te leki mogą zaburzać libido i tą sferę ogólnie. Na szczęście, nie zawsze tak jest.
  15. Przez chwilę brałem do duloksetyny klomipraminę, ale eksperyment nie powiódł się i dr dał mi 150 mg trazodonu do 90 mg duloksetyny. Chyba te leki działają na mnie tak samo dobrze razem jak trazodon z wenlafaksyną, bo już czuję pewną poprawę po tym jak zjechałem w dół na klomipraminie. Trazodon już parę razy wyciągał mnie z konkretnej dupy i chyba i tym razem się uda. Swoją drogą, żałuję że duloksetyna z klomipraminą nie wypaliła, trochę poczytałem o klomi i dowiedziałem się że ona jest tak na dobrą sprawę bardzo silnym SNRI, więc może nadmiar noradrenaliny tak mnie poskładał. No nic, zostaję na duloksetynie, trazodonie i lamotryginie.
  16. @Fobicagresja i złość mogą się przydać, jeśli ktoś jest z natury wycofany i trzyma emocje wewnątrz co nie jest zdrowe. Mnie ta zewnętrzna złość cieszyła bo za mało jej okazuję.
  17. Tak jak pisze @Lucy32, sny po duloksetynie to inny świat, zdarzają się też koszmary ale z czasem co raz rzadziej. Ale brałem większość możliwych leków i jednak po niektórych jest jeszcze większa jazda w nocy, na przykład trazodon, agomelatyna czy mirtazapina. Generalnie, z jakiegoś powodu wszystkie psychotropy dają taki efekt, cholera wie czemu.
  18. @Lucy32tak, wiem o co chodzi, budzę się wyspany i w formie, do pracy przychodzę świeży ale tak po godzince, dwóch zaczynam ziewać i najchętniej bym siedział i nic nie robił. Ale to mija, mocna kawa albo ruch w pracy i wracam do formy. Swoją drogą, dziwi mnie że duloksetyna w ulotce ma tylko zaburzenia lękowe uogólnione, a nie ma nic o fobii społecznej. W moim przypadku jest świetna na objawy FS, w niczym nie ustępuje wenlafaksynie.
  19. Te 90 mg duloksetyny zaczyna mi wyraźnie służyć, powoli ale się rozkręciło, bardzo fajnie maskuje objawy fobii społecznej, nastrój ok, śpię teraz krótko ale te 5 godzin spokojnie mi wystarcza. I co ważne, nie mam już pancernego zatwardzenia jak poprzednio.
  20. @MarekWawka01ja brałem 7,5 mg arypiprazolu oraz wenlafaksynę i czułem się świetnie, arypiprazol wyraźnie podniósł mi nastrój, dał kopa, poczułem silną potrzebę kontaktu z ludźmi, wychodzenia, bardzo mnie otworzył i to nie przypadek że biorąc go poznałem kobietę i zaliczyłem fajny romans, pierwszy od lat:)
  21. @Lucy32tak, biorę 90 mg już parę tygodni, na początku nie widziałem żadnej różnicy między 60 a 90 ale od kiedy zmniejszyłem o połowę dawkę wortioksetyny jakby duloksetyna się "odblokowała" i daje mi tego pozytywnego kopa jak kiedyś, świetnie działa na lęk społeczny, pomaga mi lepiej i szybciej pracować i mniej stresować się przy ludziach.
  22. U mnie bez problemu z alkoholem, pierwszy raz kiedy piłem na dulo też czułem się średnio ale potem już było ok nawet przy większych ilościach.
  23. @Orzeszkowanie tylko o to chodzi, czytałem o jakichś badaniach według których jako jedyny SSRI ma pozytywny wpływ na pamięć, kojarzenie itp. u osób starszych, na przykład z demencją. A co do duloksetyny to cieszy mnie fakt że póki co 90 mg nie powoduje u mnie efektów ubocznych jak kiedyś i jak to się utrzyma nie będę musiał redukować dawki jak poprzednio.
  24. Ciekawa sprawa, biorę od kilku tygodni duloksetynę oraz wortioksetynę i przez cały czas prawie miałem wrażenie że wortioksetyna pogarsza zamiast poprawiać mój stan. Szkoda było mi z niej całkiem zrezygnować bo sporo kosztowała, ale dzisiaj wziąłem tylko 5 mg, niedawno zwiększyłem duloksetynę do 90 mg i już czuję różnicę w nastroju. Sam nie wiem czy to w ogóle możliwe a nie tylko wyjątkowo silny efekt placebo, ale to tak jakby dopiero teraz duloksetyna zaczęła działać jak tego oczekiwałem. Zostanę już na tych 5 mg wortioksetyny bo dalej czekam na jej rzekome działanie prokognitywne.
×