- 
                Postów1 503
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zburzony
- 
	@xadrianoxxx o w pizdu, 13 lat... Szacunek że zdecydowałeś się na odstawkę i dajesz radę walczyć z tym szajsem. Gdyby mnie dopadł atak paniki (nigdy nie miałem) a szczególnie w pracy, przy ludziach, chyba bym oszalał a na pewno długo nie wychodził z domu i oczywiście od razu wróciłbym do klona. Albo chlania, a pewnie obu. A powiedz, biorąc go tak długo czułeś jeszcze jakieś efekty? Co sprawiło że postanowiłeś na dobre odstawić to gówno?
- 
	@xadrianoxxxnie powiem, wystraszyłem się kiedy to przeczytałem. Nie mam w ogóle warunków żeby zrobić to co napisałeś, finansowo jest to nierealne. Jeśli u ciebie tak to wyglądało to bardzo współczuję, kiedyś byłem uzależniony od alprazolamu już i to był koszmar którego nigdy nie chcę przechodzić. Na szczęście stało się to w Irlandii, a tam stosują skuteczną metodę na uzależnienie od benzodiazepin, dostałem mnóstwo chlordiazepoksydu, najdłużej działającego, starego benzo i rozpisali system brania. Udało się od tego uwolnić. Jeśli będzie tak jak mówisz to niestety od razu wrócę do tej ćwiartki klona, nie jestem w stanie wytrzymać tego lęku i reszty objawów. Na pewno spróbuję też od lekarza wyciągnąć ten chlordizepoksyd i stosować go jak kiedyś. Udało ci się ostatecznie uwolnić od tego? Jak się teraz czujesz? No i jak długo i ile brałeś klonazepam? Ja cały czas te 2 mg, tylko parę razy wziąłem dużo więcej żeby się porobić. Niestety bardzo długo piłem też alkohol kiedy go brałem, ale teraz na szczęście nie piję i nie mam zamiaru.
- 
	Moje doświadczenie z pregabaliną to jeden wielki zawód, już 75 mg potęgowało lęki, 150 tak samo tylko dodatkowo czułem się jak debil, myślenie i kojarzenie spowolnione, trudności w wysławianiu się. Jestem chyba jednym z niewielu ludzi którym pregabalina wywołuje lęk bo w postach od lat widzę głównie pozytywne opinie. Z odstawieniem nie miałem żadnych problemów bo brałem ją krótko i nieregularnie. Zazdroszczę ludziom na których działa jak trzeba, niby też uzależnia ale pewnie nie tak silnie jak benzodiazepiny.
- 
	Uzależniłem się od alprazolamu i zastąpiłem go klonazepamem 2 mg który brałem dobre pół roku w tej dawce. Ale wiadomo że kiedyś trzeba się benzodiazepin pozbyć dlatego od paru miesięcy zjeżdżam z dawką o ćwierć tabletki. Obecnie biorę już tylko 0,5 mg i na szczęście ta redukcja od początku przebiega bez żadnych problemów. Ale oczywiście najtrudniejsze dopiero przede mną, czyli zejście do zera. Lekarz powiedział żebym za jakiś czas brał ćwiartkę co 2 dni, potem co 3 itd. Nie powiem, boję się całkowitego odstawienia bo już przerabiałem uzależnienie od benzodiazepin i nie chcę tego nigdy więcej przechodzić. Na szczęście klonazepam działa długo i wiem że branie co drugi dzień powinno być jeszcze bezproblemowe, schody mogą zacząć się później. No cóż, pożyjemy, zobaczymy
- 
	  TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)zburzony odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne Jesteś pewna? Pytam bo tabletka dzieli się na części, odłamuję jedną ale nadal długo się wczytuje. Ale spróbuję dzisiaj rozkruszyć.
- 
	  TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)zburzony odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne @marcinzento ja mam na odwrót bo wolę trazodon o natychmiastowym uwalnianiu, głównie dlatego że dużo szybciej mnie usypia. Mam też wrażenie że jest trochę lepszy jeśli chodzi o działanie antydepresyjne, ale możliwe że mi się tylko tak zdaje. Od dłuższego czasu ten zwykły trazodon jest niedostępny dlatego biorę Trittico chcąc nie chcąc, od niedawna 100 zamiast 150 mg.
- 
	  MOKLOBEMID (Aurorix,Mobemid,Moklar)zburzony odpowiedział(a) na mała_ja temat w Leki przeciwdepresyjne Tak, zdaje się że zwłaszcza noradrenalina w zbyt dużych ilościach obciąża serce, ale z tego co się orientuję to jeśli nie ma się żadnych problemów z sercem to nie powinno być problemu. Od kiedy biorę moklobemid nie zauważyłem zmian w pracy serca, nie czuję żeby pracowało szybciej albo jakoś inaczej. Tylko po pierwszej dawce leżąc w łóżku czułem że bije trochę mocniej ale normalnie, wolno. Nie wiem jak z ciśnieniem, sam jestem ciekaw. Jutro będę u ojca to będzie okazja zmierzyć.
- 
	  MOKLOBEMID (Aurorix,Mobemid,Moklar)zburzony odpowiedział(a) na mała_ja temat w Leki przeciwdepresyjne @Pawel.770 biorę 300 mg, wcześniej przez jakiś czas 375. Mnie nigdy wenlafaksyna nie zamulała na szczęście, raczej pobudzała, pamiętam jak pierwszy raz doszedłem do 225 mg i było za mocno dla mnie. Co do moklobidowego pobudzenia to wczoraj i dziś zbudziłem się bardzo wcześnie tak jak było przez ostatnie lata, dopóki coś się nagle nie zmieniło i ledwo umiałem się z łóżka zwlec, potrzebowałem dużo więcej snu itd. Jeszcze o śnie - nie potrafię powiedzieć czy trudno na moklobemidzie zasnąć ponieważ od dawna biorę 150 mg trazodonu który od zawsze mnie ścina. Ale sądzę że bez niego byłoby z tym problemy. Dzisiaj podobnie jak wcześniej jestem pobudzony zarówno psychicznie jak i fizycznie, chwilami jest też lekki niepokój ale do wytrzymania.
- 
	  MOKLOBEMID (Aurorix,Mobemid,Moklar)zburzony odpowiedział(a) na mała_ja temat w Leki przeciwdepresyjne @Pawel.770 nie będę w stanie stwierdzić jaka jest różnica w działaniu serotoniny w porównaniu do SSRI bo biorę też wenlafaksynę, która też silnie działa na serotoninę. Co do tego mulenia, mnie ogólnie żaden SSRI chyba nigdy nie zamulał, ewentualnie tylko na początku. Dzisiaj wziąłem już normalną dawkę czyli 2x1 tabletkę i zdecydowanie nie ma mowy o żadnym zamuleniu, jest wręcz na odwrót, od rana mam więcej energii, w pracy szło mi lepiej niż ostatnio bo pracowałem szybciej i dokładniej, wyraźnie mniej mnie ludzie spinali i byłem bardziej rozmowny. Ale po drugiej dawce po południu było trochę gorzej, znów czułem się jakoś dziwnie, trochę spięty i nerwowy, lekki niepokój, jakieś odrealnienie. Teraz już jest ok i mimo że był zap***dol cały dzień to nie czuję takiego zmęczenia jak normalnie. Ogólnie to wiadomo, ledwo zacząłem go brać i dużo za wcześnie na ocenę tego leku, ale wyraźnie czuję już jego działanie dlatego to opisuję.
- 
	  MOKLOBEMID (Aurorix,Mobemid,Moklar)zburzony odpowiedział(a) na mała_ja temat w Leki przeciwdepresyjne @Pawel.770 cześć, tak, poczułem tą pierwszą tabletkę ale trochę się bałem dlatego jednocześnie wziąłem alprazolam gdyby coś miało być nie tak. Mimo tego czułem jakieś działanie, lekkie pobudzenie, też pewien smutek ale delikatnie. Głównie czułem jednak efekty alprazolamu. Ale on działa krótko a mimo to zasnąłem bez problemu chociaż zapomniałem wziąć trazodonu na spanie. Dzisiaj wziąłem już drugą tabletkę bez alprazolamu, po południu wezmę drugą to będę mógł lepiej ocenić pierwsze efekty. Póki co po tej porannej dawce jestem znów lekko pobudzony i czuję się trochę dziwnie, ani źle ani dobrze, trudno to wyjaśnić.
- 
	  MOKLOBEMID (Aurorix,Mobemid,Moklar)zburzony odpowiedział(a) na mała_ja temat w Leki przeciwdepresyjne @Sarao nie wiem jak jest w przypadku tego leku, ale mam ten sam problem przez inne leki i niestety za cholerę nie chce to przejść ani nawet tylko zmniejszyć a biorę je wiele miesięcy. Dzisiaj wziąłem pierwszą tabletkę moklobemidu, zawsze mnie interesował a jest jednym z ostatnich antydepresantów którego nie brałem. Czytałem tutaj o nim bardzo różne opinie, chyba jednak więcej negatywnych. No ale cóż, jak nie spróbuję to się nie dowiem. Dr przepisuje mi też inne leki np. escitalopram, może w połączeniu z nimi akurat zaskoczy.
- 
	@Nowy 85 niestety, nie wiem co poradzić na brak libido poza jednym wyjściem - trazodon i w jakimś stopniu mirtazapina mogą temu zaradzić. Tak niektórzy na forum pisali, a z własnego doświadczenia to trazodon faktycznie trochę pomaga, na pewno poprawia erekcję. No ale to musiałbyś omówić z lekarzem, może nie być za tym żeby dokładać ci drugi lek a może mieć też inny pomysł.
- 
	  AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)zburzony odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne Ja wiele razy odstawiałem amisulpryd nagle i nie miałem nigdy problemów, a brałem go zwykle 200 mg i dość długo.
- 
	@Nowy 85 mi też wenlafaksyna bardzo pomogła na lęk, dla mnie to świetny lek przeciwlękowy ale też antydepresant. Obecnie kolejny raz go biorę ale już w dawce 300 mg, zawsze się sprawdza. Moim zdaniem powinieneś spróbować jeszcze raz, a jeśli 75 mg nie zaskoczy, lekarz może przepisać 150 mg, to taka standardowa dawka. Co do nowszych leków to jest jeszcze duloksetyna, podobna do wenlafaksyny ale dużo silniej działa na noradrenalinę, bardzo mnie pobudziła i wykasowała lęk, dała dobry nastrój itd. Z tym że ludzie różnie reagują, niektórzy są po niej zmęczeni i apatyczni. Ale wydaje mi się że jeśli wenla dobrze działała to duloksetyna powinna się sprawdzić.
- 
	  TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)zburzony odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne Ja nic nie używam, zawsze zakładałem że nic na to nie pomoże. Na szczęście na ogół udaje mi się zasnąć zanim to się zacznie a rano jest już normalnie.
- 
	@sebastian86mi duloksetyna od razu praktycznie zniszczyła lęk i większość objawów depresji, nie sądziłem żeby coś mogło zadziałać tak szybko i skutecznie. Niestety nie jest to reguła, część ludzi jest po niej senna, apatyczna a lęk większy. A mnie akurat wystrzeliła jak dobry stymulant, chyba mi się po prostu poszczęściło i akurat na mnie zadziałała idealnie, pomijając totalnie zaburzony sen.
- 
	@Ophelia jeśli nie brałaś go jakoś bardzo długo, i jak piszesz co 2-3 dni to myślę że jest spora szansa że uda ci się go odstawić bezboleśnie i tylko nawrót bezsenności ci grozi. Bo uzależnienie od tego szajsu to fatalna sprawa, w psychiatryku poznałem osoby uzależnione, zresztą sam jestem od klona uzależniony i pod kontrolą lekarza redukuję dawkę bardzo powoli.
 
            
        