Skocz do zawartości
Nerwica.com

zburzony

Użytkownik
  • Postów

    1 386
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zburzony

  1. @Marzec problemy przy wejściu na 225 mg polegały na zbyt silnym pobudzeniu, nerwowości, napięciu. Chcieć to mi się chciało za dużo, na przykład zaglądać do wszystkich szafek w chacie bez żadnego powodu. Jak chodzi o emocje i czucie to wygląda tak że normalnie emocji czuję zbyt wiele i zbyt intensywnie, przytłumienie ich w moim przypadku to zmiana na plus.
  2. @Justyna1980 uważam że brak efektów ubocznych to dobry znak, twój organizm toleruje lek co może dać owocną współpracę. Ja także zawsze dobrze tolerowałem wenlę i był to pierwszy lek który naprawdę mi pomógł i został ze mną do dziś (z przerwami oczywiście). Ona ma bardzo szeroki zakres dawkowania także zawsze można oczekiwać że ewentualne zwiększenie dawki zrobi różnicę.
  3. @Jarek.jarecki88tak, jakoś do 225 mg jest tylko SSRI. Ja problem z biegunką miałem tylko po sertralinie, po wenli rzadko się załatwiałem, ale w normie jeszcze. Na duloksetynie był już jednak problem i duży dyskomfort.
  4. @Jarek.jarecki88 jak w przypadku innych leków miałem szczęście często tak z mirtazapiną jest na odwrót, lek zupełnie nie dla mnie, 3 razy podchodziłem i zawsze kończyło się ogromnym lękiem. Ale taka reakcja raczej rzadko występuje, ludzie raczej mirtę chwalą, no ale tycie po niej już niekoniecznie. Probowałeś SNRI wenlafaksynę lub duloksetynę?
  5. @Jarek.jarecki88w przypadku fluwoksaminy i paroksetyny lęk nie trwał długo na szczęście bo inaczej bym odstawił. W sumie w przypadku paroksetyny też miałem szczęście jak chodzi o lęk, ludzie tutaj opisywali jak męczyli się całymi tygodniami, dla mnie coś takiego jest nie do zaakceptowania. Swoją drogą to trochę dziwne że przy tych lekach niepokój był tylko średni i nie trwał długo bo ogólnie zawsze to z lękiem miałem największy problem. Naprawdę duże problemy miałem chyba tylko na mirtazapinie, było fatalnie i cholerny lęk ciągle rósł aż popchnął mnie do próby samobójczej.
  6. @Jarek.jarecki88niestety działanie fluwoksaminy i duloksetyny z czasem osłabło wyraźnie, nie czułem się wcale jakoś źle tylko w porównaniu do pierwszych miesięcy była zajebista różnica. Do obu po dłuższej przerwie wracałem ale to już nie było to niestety. Powiem ci że dość często reaguję bardzo szybko na leki, duloksetynę poczułem natychmiast a fluwo po kilku dniach kiedy zniknął lęk i napięcie, wenlafaksynę za pierwszym razem poczułem po tygodniu. Myślę że mam szczęście trochę ale zapewne jest jakaś przyczyna naturalna.
  7. @Jarek.jarecki88 miałem przez chwilę duży wzrost libido i sprawności po wenlafaksynie, chyba też fluwaksaminie, ale nie wiem skąd takie działanie. Ale faktem jest że niektóre używki serotoninowe także wzmacniają libido więc pewnie jest tu jakaś korelacja.
  8. @Veriniaw moim przypadku to fluwoksamina, duloksetyna i wenlafaksyna, miałem szczęście zwłaszcza w przypadku fluwoksaminy bo zadziałała na mnie zupełnie inaczej niż na większość ludzi. Efekty duloksetyny też były spektakularne ale niestety do czasu. Wenlafaksyna to jedyny antydepresant który pomaga mi za każdym razem, do duloksetyny i fluwoksaminy wracałem po dłuższej przerwie ale niestety nie dawały już takich efektów jak za pierwszym razem.
  9. Pierwszy raz trazodon przepisano mi również z sertraliną. Ale wracałem do niego kilka razy już z innymi lekami, np paroksetyną, fluoksetyną. Aktualnie biorę go drugi raz z SNRI wenlafaksyną.
  10. @Jureckimam, brałem go dość długo kilka lat temu i byłem zadowolony, to chyba najlepszy dla mnie stabilizator a testowałem większość. Nie pamiętam jakie to były dawki już. Z chęcią bym do niego wrócił ale biorę teraz kilka leków, a karbamazepina ma od cholery interakcji i pewnie zaburzała by ich działanie.
  11. Dostałem od lekarza lamotryginę, brałem ją kilka lat temu w dawce 200-300 mg ale nie zauważyłem poprawy, a kiedy odstawiłem nagle po ponad roku stosowania nie było jakiejkolwiek różnicy. Niedawno kolega powiedział mi że brałem za dużo, tylko w dawce do 100 mg lamo reguluje glutaminian, w wyższych może go jeszcze bardziej rozregulować. Także będę brał 2x50 mg przez dłuższy czas, nawet kilka miesięcy podobno czasem trzeba czekać na efekty.
  12. @Veriniawspółczuję, u mnie problem polega tylko na nadmiarze myśli i emocji, złości, na ogół wystarczają same antydepresanty ale obecnie potrzebny mi sulpiryd 400 mg. Do psychozy zdarzało mi się zbliżyć tylko po używkach, na szczęście wtedy neuroleptyki są bardzo pomocne. A bierzesz jednocześnie antydepresanty?
  13. @Veriniajaką masz teraz dawkę amisulprydu? Mi swego czasu dobrze robiło 200 mg na objawy depresji, lęku oraz nadmiar emocji.
  14. @Jarek.jarecki88wiem że przez paroksetynę jesteś senny ale alprazolam wcale nie musi tego pogorszyć. Kiedy stosowałem regularnie 0,25 mg w żadnym stopniu nie czułem senności czy jakiegoś spowolnienia, a tak niska dawka dawała radę zwalczyć konkretny lęk i zdenerwowanie. Dawno temu kiedy miałem jeszcze świeży organizm (zwłaszcza mózg) nawet wyższe dawki alpry nie tylko mnie nie zamulały ale wręcz przeciwnie, stawałem się ożywiony i zadowolony, być może dlatego że kiedy puszczał lęk i nerw stawałem się w końcu sobą, nie wiem.
  15. @Kondzioxoto całkiem możliwe że paro wczytuje się od nowa, sam bardzo dużo piłem wcześniej biorąc leki i często czułem że przestały działać. Brałem jednak dalej bo najczęściej wracało wszystko do normy.
  16. @Mili89myślę że ma to sens, ale też 150 mg to mniej niż połowa maksymalnej, twój lekarz może zwiększyć ci dawkę, moim zdaniem warto.
  17. Zawsze brałem paro rano bo potrafi powodować bezsenność mimo że człowiek czuje się trochę senny.
  18. To są minimalne różnice na które nie warto zwracać uwagi, moi lekarze zawsze zalecali szybkie zmiany bez certolenia się i nie miałem żadnych problemów.
  19. @Marzecto jak najbardziej możliwe, zdarza się że antydepresanty działają bardzo szybko, mnie spotkało to dwukrotnie w przypadku duloksetyny i fluwoksaminy.
  20. @Nie chce tu mieszkaćbiorę alprazolam od wielu lat, oczywiście nie cały czas, na lęk i fobię społeczną. Byłem dwukrotnie od niego uzależniony ale to przez własną głupotę, olałem robienie przerw. Siła uzależnienia i czas trwania nieprzyjemnych jego efektów zależy od dawki i długości brania ale to też bardzo indywidualna sprawa. Jeśli chodzi o efekty uboczne to mogą to być senność, zmniejszona czujność, spowolnienie. Ale przy 0,25 mg powinno być to niewyczuwalne. Prowadząc samochód warto jednak zachować ostrożność i nie zapierd*lać za bardzo. Osobiście brałem kiedyś 0,25 mg przez około roku, większość czasu robiłem przerwy 1-2 dyniowe i było git. Dopiero kiedy przestałem po kilku miesiącach okazało się że jestem uzależniony, na szczęście nie było tragedii i w kilka dni wyszedłem z tego, choć z reguły trwa to o wiele dłużej. Generalnie moim zdaniem stosowanie alprazolamu nie jest tak niebezpieczne jak wielu twierdzi i straszy ale pilnować się trzeba.
  21. @artersbrałem te dwa leki jednocześnie, nie było najmniejszych problemów. No i lekarz nie dałby ci nic niebezpiecznego.
×