Skocz do zawartości
Nerwica.com

zburzony

Użytkownik
  • Postów

    1 501
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zburzony

  1. @Justyna1980zaczekaj jeszcze, 11 dni to bardzo krótko, u mnie jest inaczej bo prawie zawsze bardzo szybko reaguję na nowy lek. Wenlafaksynę biorę już piąty raz i tylko za pierwszym tak szybko się wczytała, później już było normalnie czyli czekałem kilka tygodni na efekty.
  2. @Justyna1980brałem jakiś tydzień 75 mg i od razu zauważyłem różnicę, kiedy wszedłem na 150 to w ciągu kilku dni była wyraźna poprawa, zauważyłem to idąc ulicą, nie byłem już taki spięty i wystraszony jak zawsze, to była taka ulga że aż gęba sama się cieszyła.
  3. @Veriniajest tak jak mówisz, ja przy 150 mg odczułem stymulację i lepszy nastrój, dodatkowo zacząłem krócej spać a mimo to zupełnie nie brakowało mi energii w dzień. Kiedy pierwszy raz wszedłem na 225 mg pobudzenie było nawet za mocne, ale teraz uważam 225 za być może najlepszą dawkę dla mnie.
  4. Przez dłuższy czas eksperymentowałem z dawkami 450 i 525 mg, było całkiem dobrze tylko ciśnienie za wysokie i stąd redukcja do 375. Przez pewien czas miałem niedobór wenli i brałem tylko 225 mg i przyznam że było naprawdę dobrze, fajny balans nastroju i napędu.
  5. Jak pregabalina ci polepsza stan kiedy bierzesz wortioksetynę to myślę że warto jeszcze zaczekać i dać jej szansę. Dużo bierzesz, max dawkę. Od razu taką brałeś? Kiedyś chcę ponownie spróbować wortio, teraz to bez sensu bo już biorę kilka leków i jest w porządku, szkoda to psuć. Gdyby coś zaczęło być nie tak to poproszę dra żeby znowu mi dał 10 mg ale 56 tabletek z refundacją, cena 100% to nie dla mnie.
  6. @mat86zgadzam się z tobą, nie miałem EW ale ufam mojemu lekarzowi kiedy ją zaleca w niektórych przypadkach. Od dawna lekarze na pasku przemysłu farmaceutycznego wolą latami pakować w pacjentów leki niż zalecić alternatywne metody. Mój Dr jest starej daty, może i przepisuje mi większość tego co chcę bo znamy się od lat i jestem z nim zawsze szczery, jednak równocześnie poleca mi na przykład krioterapię czy bieganie lub inne sposoby. W jakiej dawce bierzesz wortioksetynę?
  7. @MiśMałyjeśli dobrze pamiętam kiedy go brałem wtedy to nie miałem akurat problemu z lękiem. Ale mam fobię społeczną a biorąc flupentiksol jakiś czas czułem większą pewność siebie, mniejszy stres przy ludziach, także pewną złość co powodowało że o fobii praktycznie zapomniałem. Często mam tak na jakimś leku że czuję więcej złości w sobie i dzięki temu trochę lepiej funkcjonuję i mniej speszony jestem.
  8. @newuser999nie wydaje mi się żeby nadawał się do leczenia natręctw. Flupentiksol na ogół się bierze 2 razy dziennie, zaczynałem od 2x0,5 mg. Nie byłem na nim nigdy senny, kiedy działał byłem mocno pobudzony i sporo się chciało, nastrój też lepszy. Według mnie masz szczęście że działa jak działa na ciebie kiedy więcej ci się chce, nie przejmował bym się tą sennością o ile nie przeszkadza w funkcjonowaniu. Niedawno mój kolega próbował i zero działania. Widziałem też sporo opinii że powoduje ogromne pobudzenie i akatyzję, lęk, złe samopoczucie itd. Ciebie to ominęło także jest spoko. Myślę że dwa razy po 0,5 mg dziennie nie powinno cię bardziej uspokajać, w każdym razie nie tak że będą problemy z funkcjonowaniem za to działanie może być lepsze, bo będzie odpowiedni poziom leku w ciągu dnia.
  9. @eleniquważam że TMS to ściema która w dodatku majątek kosztuje. Tutaj @acherontia styxtestowała esketaminę bez skutku. Na pewno EW są obarczone ryzykiem, gdyby moja pamięć krótkotrwała jeszcze bardziej się pogorszyła to stał bym się kretynem. Mój stan obecnie w żadnym stopniu nie wymaga EW ale oczywiście bywało dużo, dużo gorzej a żadne leki nie pomagały. Mój Dr jest jeszcze zwolennikiem krioterapii, twierdzi że bywa naprawdę skuteczna przy depresji i zaburzeniach nastroju.
  10. @Zico2019 EW miały być na depresję, apatię i anhedonię. Wortioksetyna mnie nadal interesuje, 10 mg nie powodowało u mnie lęku ale nic dobrego również. Poza większym lękiem były u ciebie jakieś inne efekty?
  11. @mat86a czy jest tak że wortioksetyna spowodowała tak silny lęk czy miałeś tak wcześniej i po prostu nie pomogła? Mój doktor jest zwolennikiem EW ale mówi że nie da mi skierowania bo i tak nikt mi tego nie zrobi, dał komuś skierowanie do szpitala we Wrocławiu ale odmówili. Teraz lekarze boją się robić EW a ci młodsi to pewnie w ogóle w to nie wierzą, a pies z nimi.
  12. @hopefully.00u ciebie był słaby efekt przeciwlękowy czy tak jak u mnie zwiększenie lęku? W jakiej dawce brałeś? U mnie 5 mg zwiększało lęk a 10 już nie ale pozytywnych zmian nie zauważyłem.
  13. @krzysztof6też myślę że 10 to trochę mało, standard to jest 20 mg. Wiedz że fluoksetyna jest znana z tego że dość długo się wgrywa, przyjmuje się że po 6 tygodniach jest już załadowana.
  14. @Jureckinie jest przeznaczony do stosowania doraźnego ale pewne efekty są po jednej dawce, przynajmniej u mnie były. Konkretnie lekkie uspokojenie (bez senności). Raz kiedy doraźnie wziąłem 400 mg siadło mi na oczy i cholernie niewyraźnie widziałem. Ale pamiętam że kiedy mi go przepisano pierwszy raz pozytywne efekty pojawiły się szybko.
  15. Czytałem parę razy że wenla od 225 mg zaczyna działać na noradrenalinę, chociaż i przy 150 czasem byłem pobudzony. No ale jednak przy 225 już naprawdę konkretnie. Nie wiem czy pomaga na NN.
  16. @Marzec problemy przy wejściu na 225 mg polegały na zbyt silnym pobudzeniu, nerwowości, napięciu. Chcieć to mi się chciało za dużo, na przykład zaglądać do wszystkich szafek w chacie bez żadnego powodu. Jak chodzi o emocje i czucie to wygląda tak że normalnie emocji czuję zbyt wiele i zbyt intensywnie, przytłumienie ich w moim przypadku to zmiana na plus.
  17. @Justyna1980 uważam że brak efektów ubocznych to dobry znak, twój organizm toleruje lek co może dać owocną współpracę. Ja także zawsze dobrze tolerowałem wenlę i był to pierwszy lek który naprawdę mi pomógł i został ze mną do dziś (z przerwami oczywiście). Ona ma bardzo szeroki zakres dawkowania także zawsze można oczekiwać że ewentualne zwiększenie dawki zrobi różnicę.
  18. @Jarek.jarecki88tak, jakoś do 225 mg jest tylko SSRI. Ja problem z biegunką miałem tylko po sertralinie, po wenli rzadko się załatwiałem, ale w normie jeszcze. Na duloksetynie był już jednak problem i duży dyskomfort.
  19. @Jarek.jarecki88 jak w przypadku innych leków miałem szczęście często tak z mirtazapiną jest na odwrót, lek zupełnie nie dla mnie, 3 razy podchodziłem i zawsze kończyło się ogromnym lękiem. Ale taka reakcja raczej rzadko występuje, ludzie raczej mirtę chwalą, no ale tycie po niej już niekoniecznie. Probowałeś SNRI wenlafaksynę lub duloksetynę?
  20. @Jarek.jarecki88w przypadku fluwoksaminy i paroksetyny lęk nie trwał długo na szczęście bo inaczej bym odstawił. W sumie w przypadku paroksetyny też miałem szczęście jak chodzi o lęk, ludzie tutaj opisywali jak męczyli się całymi tygodniami, dla mnie coś takiego jest nie do zaakceptowania. Swoją drogą to trochę dziwne że przy tych lekach niepokój był tylko średni i nie trwał długo bo ogólnie zawsze to z lękiem miałem największy problem. Naprawdę duże problemy miałem chyba tylko na mirtazapinie, było fatalnie i cholerny lęk ciągle rósł aż popchnął mnie do próby samobójczej.
  21. @Jarek.jarecki88niestety działanie fluwoksaminy i duloksetyny z czasem osłabło wyraźnie, nie czułem się wcale jakoś źle tylko w porównaniu do pierwszych miesięcy była zajebista różnica. Do obu po dłuższej przerwie wracałem ale to już nie było to niestety. Powiem ci że dość często reaguję bardzo szybko na leki, duloksetynę poczułem natychmiast a fluwo po kilku dniach kiedy zniknął lęk i napięcie, wenlafaksynę za pierwszym razem poczułem po tygodniu. Myślę że mam szczęście trochę ale zapewne jest jakaś przyczyna naturalna.
  22. @Jarek.jarecki88 miałem przez chwilę duży wzrost libido i sprawności po wenlafaksynie, chyba też fluwaksaminie, ale nie wiem skąd takie działanie. Ale faktem jest że niektóre używki serotoninowe także wzmacniają libido więc pewnie jest tu jakaś korelacja.
  23. @Veriniaw moim przypadku to fluwoksamina, duloksetyna i wenlafaksyna, miałem szczęście zwłaszcza w przypadku fluwoksaminy bo zadziałała na mnie zupełnie inaczej niż na większość ludzi. Efekty duloksetyny też były spektakularne ale niestety do czasu. Wenlafaksyna to jedyny antydepresant który pomaga mi za każdym razem, do duloksetyny i fluwoksaminy wracałem po dłuższej przerwie ale niestety nie dawały już takich efektów jak za pierwszym razem.
×