Skocz do zawartości
Nerwica.com

zburzony

Użytkownik
  • Postów

    1 501
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zburzony

  1. @Veriniaczęściowo czuję już działanie wenli bo jestem pobudzony i prawie nie śpię, zapewne od noradrenaliny. Podobnie było na duloksetynie, innym SNRI, tylko pobudzenie jeszcze większe. Dziwi mnie że te stany lękowe pojawiają się dopiero po południu i nie jest to ten typowy lęk odczuwany ciągle, tylko zajebiście wywalone objawy fobii społecznej, na co kiedyś wenla świetnie działała. Ale nic, czekam na poprawę, mam kwetiapinę która nawet coś pomaga. Brał bym alprazolam gdyby mojemu dr'owi coś się nie odwiedziło nagle i nie stwierdził że już go nie dostanę.
  2. Po wyjściu ze szpitala wróciłem do wenlafaksyny, miałem przerwę 2 tygodnie, to najdłużej od wielu lat kiedy nie brałem SSRI/SNRI. Z 225 podniosłem do 300 mg bo efekt przeciwlękowy był zbyt słaby, słabszy niż przed hispitalizacją. Od kilku dni po południu dopada mnie lęk i zwłaszcza objawy fobii społecznej, tak źle przy ludziach nie czułem się od wieków i nie wiem o co chodzi, czy to wenlafaksyna przestaje działać, czy ta przerwa szpitalna coś popsuła. Cholernie boję się powrotu do stanu sprzed leków kiedy często strach nie pozwalał wyjść z domu, a droga do pracy to był koszmar. Teraz nie dałbym rady tak funkcjonować, nie w moim wieku i sytuacji.
  3. Od kilku miesięcy biorę 400 mg, pamiętam że kiedy zacząłem go brać wyraźnie mi pomógł ale teraz nie jestem pewien czy nadal działa, musiałbym go odstawić żeby przekonać się czy będzie różnica. Nie wiem jak jest z prolaktyną, nie badałem bo nie czułem potrzeby, piersi mi nie urosły a tego najbardziej bym się obawiał. Nie przytyłem też, libido owszem leży ale wcześniej już tak było. Kiedyś brałem amisulpryd przez 2 lata i też nic złego się nie działo.
  4. Od paru dni biorę 225 mg jak przed przerwą szpitalną. Wydaje mi się że jestem trochę bardziej pobudzony, ale nie przekłada się to na mniejszą apatię, nic się nie chce nadal tylko w środku jakby więcej mocy. Nie będę już zwiększał dawek wenlafaksyny bo brałem nawet 450 mg i wiem że cudu nie będzie. Porozmawiam dzisiaj z lekarzem, zapytam go o wortioksetynę, powiem że odstawiłem już trazodon i może się zgodzi ponownie.
  5. Przestałem brać trazodon i tak jak czułem ze snem jest ciężko jak cholera. Od piątku biorę znowu wenlafaksynę, ale tylko 150 mg (wcześniej 225 mg). Niedługo zobaczę się z lekarzem to pogadamy. W szpitalu przez dwa tygodnie nie brałem SSRI ani SNRI po raz pierwszy od wielu lat, to musiało siłą rzeczy coś mi namieszać tylko niekoniecznie w dobrą stronę. Czas pokaże, ale czuję że dobrym pomysłem byłoby zredukowanie leków do minimum.
  6. @Veriniateraz zdaje się że bierzesz wenli 75 mg, a ile brałaś wcześniej? Ja jeszcze nie tak dawno brałem 450 mg ale zjechałem do 150. Ile kwetiapiny brałaś? Widzę trochę tego masz w zestawie. Ile bierzesz arypiprazolu?
  7. @Lucy32powiem ci że dłużej niż ami brałem klomipraminę i na niej był silny lęk i stres, na koniec serce mi przez nią zwariowało i odstawiłem. A to mimo tego że na SNRI reaguję dobrze czyli w teorii noradrenalina dobrze mi robi. No ale tylko w teorii, bupropion powodował lęk od pierwszej tabletki.
  8. @Lucy32no zmienili i to konkretnie, przez tydzień brałem tylko diazepam i karbamazepinę, SSRI/SNRI nie dawali. Trazodon dołożyli mi później ale wtedy zaczęły się zajebiste bóle głowy które miałem już przed hispitalizacją (przynajmniej wyjaśniło się skąd się brały), zamiast niego dr chciał mi dać mirtazapinę ale stanowczo odmówiłem bo zawsze powoduje silny lęk. Stąd kwetiapina w zastępstwie. Powiem ci że brałem raz amitryptylinę (nie pamiętam dawki) i byłem cholernie pobudzony i emocjonalny, ale oczywiście z czymś innym w zestawie więc nie mogę jej wiarygodnie ocenić.
  9. @Veriniadokładnie, siedziałem tylko 2 tygodnie a mogli mnie trzymać nawet 10 także nie mogę narzekać. Co do alkoholu to zamierzam najpóźniej w poniedziałek zacząć ponownie brać disulfiram i zamknąć temat na jak najdłużej.
  10. @123shepolicja pojawiła się dlatego że kolega po nich zadzwonił, byłem pijany i głupi więc parę godzin wcześniej wysłałem mu zdjęcie na którym była zakrwawiona noga i szyjka z rozbitej butelki. Parę razy walił mi w drzwi dzielnicowy mimo że dzwonił do mnie wcześniej, odebrałem i rozmawiałem z nim, zapewniałem że nie potrzebuję żadnej pomocy, w końcu walił tak że myślałem że zaraz z drzwiami wejdzie do mieszkania. Więc otworzyłem. Ale nie chciałem go wpuścić, kłóciłem się z nim że nie wejdzie bo wszystko jest super, jednak odezwał się też ten kolega, poprosił żebym się uspokoił i jakoś ciśnienie ze mnie zeszło i zgodziłem się.
  11. @Lucy32tak, myślę że trazodon do mniejszy kaliber niż mirtazapina. Ja kiedy mnie brali do szpitala brałem jak zwykle sporo rzeczy, rano wenlafaksynę, fluoksetynę, sulpiryd. W szpitalu pod koniec brałem sulpiryd, trazodon i karbamazepinę. Od wczoraj jestem na wolności i wrócę do leków z przed zamknięcia ale w niższych dawkach, dziś wziąłem tylko 150 mg wenli bo myślę że taki przymusowy detoks dobrze mi zrobił i obniżył do sensownego poziomu tolerancję na wenlafaksynę.
  12. @123shebo w mieszkaniu było pełno krwi, byłem zakrwawiony cały i półnagi. Jak zobaczyli ten Meksyk skuli mnie bo podobno mogłem być niebezpieczny dla policjantów i ratowników, w sumie po fakcie rozumiem. Rozkuli mnie dopiero po przyjęciu kiedy obiecałem że będę spokojny, wiesz, procedury.
  13. @Lucy32wiesz ja brałem trazodon teraz bodajże 4ty raz i ogólnie jestem jego zwolennikiem, wcale nie przez działanie nasenne tylko, trochę mnie też pozytywnie nakręcał za dnia, może też delikatnie podnosił nastrój. Nie umiem powiedzieć czy było też działanie przeciwlękowe bo nigdy nie brałem go samego i w okresie silnego lęku. Ale wiem że bywa w tym celu stosowany. Tylko że tak generalnie to jest chyba lajtowy lek, na takie słabsze zaburzenia albo jako dodatek do SSRI. Ami na lęki się u ciebie nie sprawdza?
  14. @Lucy32to spróbuję trochę dłużej pobrać i zobaczymy co będzie. Kiedyś pamiętam brałem kilka tygodni 100 mg XR i nie zauważyłem różnicy. Teraz odstawiam trazodon to może chociaż na lepszy sen się przyda. @Verinia
  15. @Lucy32dzięki za odpowiedź, a jaką dawkę kwety wtedy brałaś? @Veriniadzięki, okazało się niespodziewanie że wychodzę już dziś, miejsce im potrzebne a ja tu jestem zbędny dlatego się żegnamy z placówką.
  16. Dostałem w szpitalu 50 mg kwetiapiny zamiast trazodonu bo cholernie zaczęła mnie po nim boleć głowa. Oprócz spania po niej, można liczyć w dłuższej perspektywie na jakieś działanie inne, typu antydepresyjne, uspokajające czy coś w ten deseń?
  17. @Olek5567myślę że jak najbardziej jest opcja że wenlafaksyna zadziała, to są jednak inne leki. U mnie też dulo się wypaliło ale wenla za każdym podejściem daje radę. W czasie wash-outu jeśli będziesz mieć odpowiednią ilość alprazolamu to na bank dasz radę.
  18. @Olek5567a to nic dziwnego że nie pomaga, ja nie tak dawno nie umiałem bez 2 mg wyjść rano do pracy. A próbowałaś wenlafaksyny? Dla mnie to okazał się być świetny lek pod względem działania na lęk i fobię społeczną. Zresztą, duloksetyna też.
  19. @Olek5567powiem ci że jeśli bierzesz alprazolam i nadal odczuwasz tak silny lęk to jest naprawdę niedobrze. Wątpię żeby dr dał coś dodatkowego na lęk, prędzej zastąpił czymś innym alprazolam, na przykład klonazepamem. Tak przy okazji uważam że jeśli przy moklobemidzie jest tak silny lęk to raczej na pewno nie jest to odpowiedni lek dla ciebie.
  20. @Samniewiemjaką dawkę bierzesz? Co do prolaktyny to zależy od człowieka, ja chyba nie mam z nią problemu, cycki mi nie urosły nawet jak brałem amisulpryd 2 lata. Teraz biorę sulpiryd 400 mg parę miesięcy i też nic złego się nie dzieje.
  21. @Verinia nie ma tragedii chociaż mam problem z relacjami i nawiązywaniem znajomości, do większości osób trudno mi przywyknąć a co dopiero zbliżyć. Poza tym zawsze przy tak dużej ilości ludzi mam silne zaburzenia ksobne I paranoję. @Samniewiem dzięki, już wiem że wstępnie wyjdę w czwartek czyli mój pobyt tutaj będzie z tych krótszych. Oczywiście się cieszę, bo na dłuższą metę byłoby bardzo ciężko z moją psychiką. Dzięki @Lucy32, myślę że pobyt tutaj na jakiś czas mnie wyhamuje i uświadomi jakie konsekwencje może mieć moje zachowanie kiedy tracę nad sobą panowanie. Co do leków to dr nie miał żadnych swoich koncepcji, chyba powiedziałem mu na początku że wszystko już brałem ale najwyraźniej i tak nie interesowały go żadne roszady, od początku skupił się na terapii odwykowej.
  22. @Veriniaupiłem się i mi odbiło, wyszły skłonności masochistyczne i się solidnie pociąłem. Policja mnie skuła i tutaj przywiozła z SORu, uznali że to była próba samobójcza i mogę być niebezpieczny. Mówiłem przy przyjęciu co biorę ale jakoś uznali że tu dostanę na początek tylko karbamazepinę i diazepam z jakiegoś powodu. Dziwne że nie przejmowali się potencjalnymi skutkami odstawiennymi wenlafaksyny.
×