Skocz do zawartości
Nerwica.com

zburzony

Użytkownik
  • Postów

    1 345
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zburzony

  1. @Mili89ja lęku po wenlafaksynie nigdy nie czułem ale wiem że to się zdarza, ale powinno minąć za niedługo. Bierzesz jeszcze paroksetynę? Jeśli tak to może jak ją odstawiasz do końca to się polepszy. Suchość w ustach jest często na wenli ale z reguły też mija albo się zmniejsza. Ja biorę 450 mg i suchość w japie była krótko. Zmniejszony apetyt to norma, powinno się uspokoić z czasem. Chociaż ja po prostu przywykłem do tego, jem na ogół jeden posiłek duży i dzięki temu schudłem i pozbyłem się bebecha.
  2. @kropa94ja osobiście bardzo się na diazepamie zawiodłem, nie pomagał mi na lęk ani nasennie nie działał. Jedynie raz dali mi w szpitalu dożylnie to było nawet miło. Dla mnie w porównaniu do alprazolamu, to diazepamu w ogóle nie ma.
  3. Brałem trazodon kilkukrotnie, teraz 150 mg z wenlafaksyną i paroksetyną, kiedyś 300 mg z dwoma innymi lekami serotoninowymi. Jak dla mnie ryzyko ZS nie istnieje.
  4. @Mili89 będzie dobrze, to jest standard że antydepresanty nagle przestają działać po jakimś czasie, i tak długo miałaś dobrze z paroksetyną, na mnie większość leków działa około dwóch lat. Wyjątkiem jest właśnie wenlafaksyna którą biorę piąty raz i znowu mi pomaga, parę innych leków było jeszcze lepsze ale już po roku traciły swoje właściwości. Nie bój się uboków, wchodzisz delikatnie czyli minimalizujesz ryzyko, a uboki jeśli nawet są to prawie zawsze w końcu mijają. No i wyjrzyj za okno, wiosna!
  5. @Mili89szczerze mówiąc nie sądzę żebyś w tej chwili, na tych dawkach zaczęła czuć poprawę, dopiero wchodzisz na wenlafaksynę i teraz bardziej chodzi o to żebyś nie czuła się gorzej kiedy schodzisz z paroksetyny. Myślę że wypatrywać poprawy możesz zacząć kiedy będziesz brała 75 mg i tym bardziej 150 mg (zakładam że to ma być dawka docelowa). Ja akurat szybko reaguję na leki i na 75 mg poprawę zacząłem odczuwać w ciągu tygodnia, następnie wyraźnie lepiej było na 150 mg. Z tym że ja zaczynałem wenlę na czysto, przed nią nie brałem nic innego.
  6. Od paru tygodni biorę 400 mg sulpirydu, zacząłem go brać kiedy po antydepresantach (m.in. 450 mg wenlafaksyny) byłem zbyt nerwowy i pobudzony. Zadziałał świetnie od początku, z grubsza tak jak chciałem, jestem bardziej stonowany, mniej myśli w głowie, lepszy nastrój. Wcześniej w tym celu brałem amisulpryd 200 mg ale po kilku dłuższych razach przestał działać. Mam też problemy gastryczne, mdłości, tutaj pomógł natychmiast. Sporo schudłem mimo że po sulpirydzie wrócił apetyt, niektórzy po nim tyją ale mi to nie grozi, nie tyłem również kiedy brałem amisulpryd parę lat. Nie wiem jak z prolaktyną ale cycki mi nie urosły więc się nie przejmuję. Nawet libido mam nadal dobre.
  7. @kropa94 2, czasem 3 razy w tygodniu. Znam się już z alprazolamem wiele lat, dwa razy byłem uzależniony co jest przesrane ale udało się wyjść z tego.
  8. @Marzec mam niestety ogromne doświadczenie w łączeniu antydepresantów z alkoholem i to jest standard że wtedy działają gorzej, znacznie gorzej. Przez lata było tak że po odstawieniu alkoholu wracałem do formy już w kilka dni ale z biegiem czasu dojść do siebie było co raz trudniej. Zresztą to nie chodzi tylko o to że alkohol psuje działanie leków, on sam w sobie pogarsza nastrój i lęki, każdy doświadczony pijak ci to powie. Teraz od trochę dłuższego czasu nie piję i niedawno zaczęło być całkiem dobrze z głową, też coś tam namieszałem z lekami i dobrze trafiłem. Ale w weekend napiłem się i od razu mi nastrój siadł, dlatego znów odstawiłem to gówno. Biorę m.in. wenlafaksynę też. Myślę że nie ma powodu zwiększać dawki jeśli wcześniej było na niej dobrze, po prostu odstaw (albo chociaż przystopuj) alkohol i z czasem wrócisz do normy. Ale osobiście nie raz poleciałem tak z piciem że jednak musiałem zwiększyć dawkę leków albo nawet przejść na inne, tak działo się kiedy piłem powiedzmy pół roku codziennie.
  9. @Mili89brain zapsy, zwiększony lęk i wszystkie inne problemy są wyłącznie wtedy, kiedy odstawiasz jakiś lek "na sucho", czyli odstawiasz i nic nie bierzesz innego. Kiedy płynnie przechodzisz na inny antydepresant, albo tak jak ja robisz to z dnia na dzień, nie ma żadnych problemów. W najgorszym przypadku przez kilka dni czujesz się dziwnie, to wszystko. Będzie git:)
  10. @osiemosiemto mnie zaskoczyłeś, dobrze że jednak są lekarze którzy nie boją się zaryzykować żeby pomóc człowiekowi. Kiedy brałem ten mix to była samowolka z mojej strony, lekarz myślał że biorę tylko klomipraminę.
  11. @Mili89ja dwa razy przechodziłem z wenli na paro i w drugą stronę ale nie na zakładkę, mój dr zawsze kiedy zmieniał mi leki po prostu przepisywał nowy, jednego dnia wziąłem jeszcze paro a następnego brałem już wenlę w docelowej dawce, nigdy komplikacji nie było. Jak najbardziej ma szansę zadziałać, wenlafaksyna to świetny lek który za każdym razem na mnie działa, szczególnie przeciwlękowo.
  12. @NusiaNL to jest lek typowo na lęk ale kiedy naprawdę potrzebuję go wziąć czuję taką ulgę, że od razu mam lepszy nastrój, nawet myśli samobójcze odchodzą. Obecnie czuję się naprawdę nieźle, nie odczuwam lęku i nie ma potrzeby brania alprazolamu w tym celu, parę razy w tygodniu jednak wezmę kiedy jestem zbyt spięty i nerwowy ale tu na luzie wystarcza mi tylko 0,5 mg. A jeszcze parę miesięcy temu bywało że bez 2 mg nie umiałem wyjść z domu.
  13. Nigdy nie miałem biegunki po wenlafaksynie, ona z reguły działa w drugą stronę. Teraz biorę 450 mg I mam zatwardzenie, albo raczej rzadko chodzę do kibla a po kilku dniach następuje hurtowy zrzut.
  14. No tak jest, z tym że fluoksetyna może wręcz nasilić lęki bo w teorii najbardziej z SSRI pobudza. Wydaje mi się że fluwoksamina ma np. w USA we wskazaniach lęki i fobie. Znajomy stosował ją w tym celu, mówił że przeciwlękowo była dobra, ale ciągle by tylko spał i odstawił. Fluwoksamina jest też po paroksetynie "najsilniejszym" SSRI, w tym znaczeniu że w największym stopniu oddziaływuje na serotoninę.
  15. @Jarek.jarecki88 lęk uogólniony - brak, fobia spoleczna - zero, tak dobrze z antydepresantów działała na mnie jeszcze tylko duloksetyna. Ataków paniki nigdy nie miałem. Kiedy fluwoksaminę brałem pierwszy raz i było tak dobrze z niczym jej nie łączyłem. Dopiero za drugim podejściem była brana z czymś jeszcze, chyba z duloksetyną albo wenlafaksyna, nie pamiętam. Fluwo rzeczywiście ma dużo interakcji z innymi lekami, może obniżać albo zwiększać ich stężenie, ale kiedy ją łączyłem z czymś wszystko było spoko. Poza tym że wcale nie działała za drugim podejściem, ani solo ani w kombo.
  16. @Jarek.jarecki88brałem fluwoksaminę i czułem się świetnie, takiego zajebistego nastroju nie czułem po żadnym innym leku, chwilami to była prawie euforia. Fluwo działała na mnie zupełnie inaczej niż na większość ludzi, zero senności czy zmęczenia, lęki zniszczone, dobry napęd, pewność siebie, no i oczywiście ten nastrój. Jedyny powód dla którego już jej nie biorę to niestety słabnięcie działania po pół roku.
  17. @Jarek.jarecki88wenlafaksynę teraz biorę chyba już po raz piąty, w międzyczasie stosowałem prawie wszystkie antydepresanty i nie tylko. Ale wenlę toleruję zawsze bardzo dobrze, jedyne skutki uboczne po niej to tym razem na bardzo wysokiej dawce zaparcia. Chyba najdłużej z tych leków byłem na paroksetynie, coś koło 4 lat. Ją też dobrze toleruję, nie jestem po niej senny, nawet na 60 mg.
  18. Ja biorę leki od 20 paru lat, od kiedy wenlafaksyna mi pierwszy raz naprawdę pomogła wiedziałem że będę łykał tabletki nawet i do końca życia, nie miałem i nie mam z tym problemu, wszystko byle nie wrócić do stanu sprzed brania leków.
  19. @mio85jest buspiron, tylko on mało komu naprawdę pomaga. Trazodon ma potencjał przeciwlękowy ale niezbyt mocny, ja biorę go 150 mg, kiedyś dostałem do SSRI 75 mg. Wcześniej pomagał mi amisulpryd 200 mg. Flupentiksol ma działanie przeciwlękowe ale ja go osobiście nie czułem, chociaż raz ogólnie po nim czułem się całkiem dobrze, brałem 2x0,5 mg, potem 2x1 i 2x1,5 mg. Dużo ludzi bierze pregabalinę i chwali, zwykle 75-150 mg ale bywa że i 600 mg.
  20. @Fan_Brzozoviimnie trazodon zawsze usypiał od razu albo wcale, teraz nie czuję po nim senności ale i tak śpię dobrze. A jak było ze snem zanim zacząłeś pobierać zolpidem?
  21. @Jurecki szukałem i znalazłem informacje w necie że bywa to stosowane, chyba na angielskiej wikipedii było napisane że to połączenie jest nadspodziewanie dobrze tolerowane. Ale to raczej ryzykowne jednak i wątpię żeby lekarze w PL na to poszli. Ja już tego nie biorę, po mega ruchu w robocie serce mi zwariowało i za bardzo się bałem żeby czekać aż to minie.
  22. Ja na fluwoksaminę reagowałem zupełnie inaczej niż większość ludzi, byłem pobudzony, mało spałem, zero lęków i najlepszy nastrój jaki kiedykolwiek dał mi jakiś antydepresant (a brałem prawie wszystkie). Wtedy brałem tylko fluwoksaminę, dopiero za drugim podejściem brałem do niej tianeptynę ale efekt był prawie żaden. Tianeptynę brałem w sumie kilka razy, z różnymi lekami, chyba tylko pierwszy raz był dość udany, miałem trochę więcej energii i większą pewność siebie.
  23. Ja łączyłem te dwa leki więc chyba można.
  24. Biorę obecnie 450 mg wenlafaksyny ale nie jestem pobudzony, najwyżej w pracy trochę bardziej zmotywowany ale w domu najchętniej nic nie robię. Możliwe że to dlatego że biorę także 40 mg paroksetyny, chociaż brałem już wenli 450 mg i wtedy pobudzony byłem tylko nieznacznie. Ale grunt że nie odczuwam lęku obecnie, choć trochę się stresuję przy ludziach i przez to czuję że robię głupie miny często, nie do końca panuję nad twarzą. Największą stymulację po wenlafaksynie odczuwałem kiedy pierwszy raz wszedłem na 225 mg, wtedy zdawało mi się że jest trochę za grubo.
×