Skocz do zawartości
Nerwica.com

zburzony

Użytkownik
  • Postów

    1 389
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zburzony

  1. @acherontia styxnie ma szans żeby jeden dr na NFZ przepisywał na raz tyle leków, prywatny ale to też taki bardziej nowoczesny i otwarty na dyskusję, jeszcze ewentualnie. Jeden gościu mnie przekonuje że potrafi od lekarza z NFZ wyciągnąć nawet 9 leków i to większość w maksymalnej dawce. Naprawdę ciężko mi w to uwierzyć. Ale od czego są portale receptowe (nadal legalne)...
  2. @acherontia styxzdradzę ci pewien sekret, chodzę jednocześnie do dwóch lekarzy i obaj są bardzo telerancyjni dla moich fanaberii. Jeden nawet regularnie przepisuje mi oksazepam, obaj nie mają problemu z wypisywaniem po 3 leki jednocześnie. Co więcej, są to lekarze z NFZ ale najwyraźniej nie boją się kontroli czy innych problemów choć robią tak jak robią. Albo są głupi, albo ryzyko problemów jest jednak bardzo małe. A chodzenie do dwóch dr'ów nie jest czymś nielegalnym, najwyżej nieetycznym z mojej strony bo oni o sobie oczywiście nie wiedzą. Nikogo do czegoś podobnego nie zachęcam, na pewno może mieć to swoje konsekwencje choć ja w ciągu 3 lat rzadnych nie miałem. To że wiedzą że ćpałem może mieć tu coś do rzeczy, bo zawsze mówiono mi że takich pacjentów leczy się trudno, na nich leki mogą działać nietypowo, na przykład bardzo szybko, za słabo albo za mocno. Obu też wytłumaczyłem, że te leki to dla mnie swojego rodzaju substytut ćpania. Nie używam już nic, ale po ćpaniu zostało mi to kombinowanie i eksperymenty co obaj rozumieją. I jeszcze jedno, zdarzało mi się do nich trafiać w trakcie załamania psychicznego, poważnych planów samobójczych też. Nawet proponowali mi transport do psychiatryka, odmawiałem. A wtedy tym bardziej byli gotowi na radykalne zmiany w leczeniu.
  3. @Fobicbiorę teraz duloksetynę, małą dawkę fluwoksaminy i trazodon 150 mg. Do tego trochę dużo lamotryginy. Mój lekarz zna mnie od dawna, wie o moich problemach z używkami kiedyś, wie też że brałem już mnóstwo leków i robię to prawie 20 lat. Trudno też żeby nie zauważył że sporo czytam w temacie i trochę wiem o tych lekach. A takich pacjentów traktuje się trochę inaczej, bo mowa o 40 letnim facecie i weteranie, a nie żadnym młodym chłopakiem który czyta trochę a potem domaga się nie wiadomo czego. Wie również że stosowałem już więcej niż jeden lek na raz. Także nie ma oporów żeby wypisywać mi do 3 jednocześnie, ani nie przeszkadza mu że po miesiącu chcę już coś innego. To samo ze zwiększeniem dawek, mam na to zgodę. Co do odstawiania, to nigdy nie zamierzam tego zrobić całkowicie także zero stresu. @acherontia styx z tym buspironem było nie do końca tak. Owszem szybko zwiększałem dawkę, ale też po krótkim czasie odstawiłem go bo powodował silną zadyszkę która pogarszała się. Poprzednio też miałem taki problem z nią dlatego wywaliłem ją bez żalu, już na zawsze bo lęk nie dla mnie. Dodam tylko jeszcze że w ostatnich miesiącach uspokoiłem się, rzadko kiedy coś dokładam, staram się raczej zminiejszać ilość pozycji w zestawie, a duloksetynę sam zmniejszyłem z 90 do 60 mg. @DEPERS mi ogólnie duloksetyną i większe dawki wenlafaksyny bardzo podchodzą, SNRI wyraźnie mi służą poza paroma rzeczami. Reboksetyna też nie była taka zła, czułem się na niej dziwnie ale chwilami dobrze, bardzo pewny siebie, energii też mi nie brakowało. Problemem był zniszczony sen i nieprawdopodobna suchość w ustach. Ledwo dawało radę coś zjeść, ciężko było mówić z językiem przyklejonym do podniebienia, nic nie pomagało picie wody, to tak jakby nawet z gębą pełną wody wciąż była susza w japie. @Onckina pamięć i koncentrację mi akurat pomagała kiedy brałem tylko ją. Z libido było gorzej, mniejszą ochota, słabą erekcja, dziwne orgazmy. I tak, schodzi się z niej bardzo często jeśli długo bierzesz, ale są sposoby żeby to zniwelować.
  4. Hej, orientujecie się czy w Polsce są dostępne dawki duloksetyny poniżej 30 mg lub np. 40? Bo na zachodzie wiem że są takie. Pozdro.
  5. U mnie duloksetyna po dłuższym braniu powoduje pewne zaburzenia układu krążenia, poprzednio bałem się że mam niewydolność serca. Zrobiłem parę badań i wyniki były niekonkluzywne, niby wszystko było dobrze ale coś tam było trochę dziwne w wynikach. Wtedy miałem zadyszkę nawet w spoczynku, drętwienie i zimno lewej ręki, także typowe objawy ze strony serca. Teraz znów biorę duloksetynę, już około 3 miesięcy i jedynie ta zadyszka się zdarza i trochę irytuje ale do wytrzymania.
  6. @acherontia styx 170 to chyba już trochę za dużo, może warto to zbadać. Jak miałem raz 130 to mi się alarm w smartwatchu włączył:))
  7. Mi też trochę podnosi tętno, biorę 60 mg. Ale nie jest jakoś bardzo wysokie ogólnie, przy wysiłku potrafi dojść do 115 ale czuję się dobrze dlatego mam to w dupie:)
  8. Fluwoksamina jako chyba jedyny antydepresant silnie działa na receptory opioidowe sigma. Czyli tak jak opipramol, dlatego zamierzam zacząć go brać za jakiś czas aby sprawdzić czy w jakikolwiek sposób podbije pozytywne działanie fluwoksaminy. W teorii powinien ale wiadomo jak to jest, na papierze dużo rzeczy wygląda dobrze a praktyka to inna bajka. Póki co fluwoksamina działa dobrze (50 mg), może nastrój ogólnie niezbyt dobry ale pewność siebie i asertywność w pracy naprawdę na porządnym poziomie, wcześniej tylko benzodiazepiny mi to dawały.
  9. @MarekWawka01, 50 mg fluwoksaminy chyba biorę dopiero 4 dzień a wcześniej 25 mg około tygodnia. Arypiprazol też dość krótko bo jakieś 3 tygodnie. Nigdy nie brałem arypiprazolu solo.
  10. Uff, w końcu fluwoksamina zaczyna działać na mnie pozytywnie. Nadal nie mam zbyt dobrego nastroju i jestem nerwowy, ale minął mi lęk i radzę sobie bez benzo. Jednocześnie czuję się naprawdę pewny siebie i asertywny, a to jest coś czego normalnie mi brakuje i do tej pory tylko benzo mi to dawały. Jeśli miałoby tak zostać że nastrój nie bardzo ale pewność siebie na takim poziomie to mogę to zaakceptować:)
  11. @MarekWawka01 pytałem kolegi @Robejaką dawkę arypiprazolu stosuje. Bo z tego co się naczytałem to im wyższa dawka tym większa senność i zmęczenie mogą być. Z kolei niższe jak moja (7,5 mg) raczej powinny aktywizować, co może utrudniać sen.
  12. @Robeu mnie akurat 7,5 mg nie miało wielkiego wpływu na sen bo brałem też inne leki i tak czy inaczej bardzo mało spałem. Z tym że zasypiałem jak niemowlę ale budziłem się 4-5. Ale generalnie tak, arypiprazol może powodować bezsenność, duże znaczenie ma tu także dawka leku, ile ty bierzesz?
  13. zburzony

    Spam

    Hmm, a ja planuję zwiększyć lamo do 400 mg... Też tak słyszałem że wyższe dawki są bez sensu, niestety, jako lekoman raczej sobie tych 400 nie daruję, a nuż coś z tego wyjdzie. Chociaż wątpię. Jeśli po miesiącu nie zauwazę żadnej różnicy do wrócę do 300 albo i 200.
  14. Zgadza się, połączenie arypiprazolu z SSRI to dobra rzecz, tak samo twierdzi mój dr. Myślę że na pierwsze efekty stosowania fluwoksaminy możesz liczyć dużo prędzej, w ulotce nawet jest napisane że zaczyna działać już w pierwszym tygodniu i według mnie tak właśnie jest. Tym m.in. różni się od reszty SSRI. Jeśli chodzi o zaburzenia libido i te sprawy to nie mogłeś lepiej trafić , fluwoksamina zaburza je w najmniejszym stopniu, ja biorąc ją i arypiprazol nie mam z tym żadnych problemów. Lamotryginę też biorę, w dawce 300 mg już od pół roku ale niestety wciąż miewam konkretne wzloty i upadki, zastanawiam się czy lamotrygina nie działa, czy nie biorąc jej byłoby jeszcze gorzej.
  15. @MarekWawka01właśnie teraz biorę 50 mg fluwo i 7,5 mg arypiprazolu. Wprawdzie nie czuję się najlepiej w tej chwili jeszcze, ale jestem przekonany że to w całości wina duloksetyny której nie powinno brać się z fluwoksaminą bo bardzo bardzo wzrasta stężenie duloksetyny. Od pierwszego dnia kiedy wziąłem tylko 25 mg fluwo są problemy, teraz po zmianie dawki jest lepiej. Jestem przekonany że problemy wzięły się z tego, że skoczył mi poziom noradrenaliny przez fluwoksaminę i stąd wkurwienie i agresja. Arypiprazol zawsze dobrze tolerowałem i to na wielu różnych lekach. Sądzę że kiedy mój stan się ustabilizuje będzie naprawdę nieźle, bo i arypiprazol i fluwoksamina powodują że robię się bardziej otwarty i towarzyski, a fluwoksamina brana solo dawała mi kiedyś fantastyczny nastrój.
  16. Nic z nią, świetny lek jak dla mnie chociaż czasem dość ciężko się wprowadza. Swego czasu dał mi najlepsze samopoczucie z wszystkich antydepresantów jakie brałem, a brałem niemal wszystkie.
  17. To jest koszmar jakich mało, ale wystarczy brać w tym czasie na przykład fluoksetynę, 80% objawów znika natychmiast, a po paru miesiącach można fluoksetynę odstawić i jest już wszystko dobrze, sprawdzona metoda.
  18. Jeśli bierzesz Trittico to masz o przedłużonym uwalnianiu, ja biorę Trazodone, ten uwalnia się szybko, normalnie. Ja wolę tą wersję ale też tej drugiej nic nie dolega, chyba tylko może dłużej mulić rano ale skoro nie masz tego problemu to gra gitara.
  19. Wiesz co, na mnie większość leków działa bardzo szybko dlatego pozytywne efekty są już po około tygodniu brania, ale normalnie sądzę że powinny pojawić się po jakichś dwóch tygodniach. Generalnie trazodon ma to do siebie że dość szybko zaczyna działać w odróżnieniu od wielu SSRI które rozkręcają się nawet te 4-6 tygodni. A przy okazji, bierzesz wersję CR/XR czy zwykły trazodon?
  20. No tak, ten zatkany nos to niestety standard, trochę to uciążliwe ale też mija w ciągu dnia. Ale napisałeś "trochę" czyli nie jest tak źle, u niektórych jest to tak silne i uciążliwe że potrafią z tego powodu odstawić trazodon.
  21. @Regular. M nie, na szczęście po trazodonie nie tyje się, apetyt pozostaje bez zmian ale przejściowo może nawet być trochę mniejszy niż zwykle. Sam biorę go któryś już raz i waga oraz apetyt są bez zmian. Powiem ci też że raz czy dwa kiedy go brałem, rano budziłem się dość wcześnie ale nie czułem się najlepiej. Miałem trochę zawroty głowy, nogi jak z waty i czułem się dość słaby i spowolniony. Parę mocnych kaw trochę pomaga ale najlepiej robi po prostu pójście do pracy, trochę aktywności i wysiłku fizycznego pozwala wrócić do normy, a kiedy to się stanie jest się ożywionym i pełnym energii. Załóżmy że biorę trazodon czwarty raz i tak jak piszę było dwa razy, ostatnio i obecnie budzę się wcześnie i w dobrej formie od samego rana, zero zmęczenia. Powodzenia!
  22. Kolega @Fobicma rację, to prawdopodobnie metabolit mCPP odpowiada za tą złość. Tyle że dla mnie to coś dobrego, bo ułatwia wyrażanie emocji, tych złych konkretnie a wszyscy je mamy. Większość normalnych ludzi radzi sobie z tym nieźle albo bardzo dobrze, ja słabo dlatego jest to porządane. W praktyce oznacza większą asertywność. W ogóle nie wiem czemu to niektórym tak trudno pojąć, sprawa jest prosta.
×