Skocz do zawartości
Nerwica.com

zburzony

Użytkownik
  • Postów

    1 345
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zburzony

  1. @chester może ja i nienormalny jestem ale mam to gdzieś. Zresztą, nie planuję długo nic zmieniać, chwilowo piję alkohol - kumpel ma dziś czterdziestkę i od paru dni trenuję wątrobę, od jutra koniec na długo, ale i tak wiem że po tym piciu będę miał duży zjazd nastroju.
  2. Jak uważacie, wortioksetyna warta jest spróbowania, jeśli brało się już prawie wszystkie standardowe antydepresanty? Czy ona nie powoduje zmęczenia? I jesz jedno, można ją łączyć z jakimś antydepresantem?
  3. @Venencja cieszę się że udaje ci się poza lekami radzić sobie, pracować nad sobą, a zwłaszcza zmuszać do pewnych rzeczy. Ja mam z tym ogromny problem i w całości liczę na leki że sprawią iż będzie mi się znowu cokolwiek chciało. Ale biorąc 20 mg escitalopramu, mimo że krótko, jest pewna poprawa, zrobiłem się bardziej towarzyski, otwarty, zmniejszyła się apatia i poprawił nastrój. Często leki działają na mnie na mnie bardzo szybko, jak kiedyś duloksetyna. Swoją drogą, kiedyś maksymalna dawka esci według producenta wynosiła 30 mg, z jakichś powodów zmniejszyli ja do 20 mg. Ale mnie to mało interesuje, kiedyś dojdę do tych 30, choćby z ciekawości, ale to nieprędko na pewno. Postanowiłem też zjechać z duloksetyną do 30 mg z 60, być może to ona i jej wpływ na noradrenalinę tak mnie muliła.
  4. @deoodeoo23 duloksetynę, escitalopram, arypiprazol i tianeptynę. Tianę traktuję nie jako antydepresant tylko lek poprawiający funkcjonowanie mózgu i zwiększające odporność na stres, chyba coś tam pomaga.
  5. @Daljawłaśnie tak, miłość dosłownie uskrzydla i sprawia że świat wydaje się lepszy. U mnie niestety trwało to krótko i długo potem cierpiałem, przeszedłem załamanie dłuższe niż sam związek. Ale było warto, chciałbym ten miesiąc móc przeżyć jeszcze raz, pozdrawiam i szczęścia w tej sferze życzę!
  6. To prawda, przekonałem się o tym we wrześniu. Spotykałem się z super babką i przez ten czas dostałem skrzydeł, to był najlepszy czas od kiedy pamiętam, zapomniałem o depresji, pewność siebie i poczucie własnej wartości poszybowały do góry. Domyślam się że miałaś na myśli terapię i jakiś rodzaj pracy nad sobą, ale ona dała mi znacznie więcej i do tego błyskawicznie.
  7. @Venencja dzięki za odpowiedź. W grudniu brałem między innymi 10 mg escitalopramu i czułem się bardzo dobrze, miałem dużo energii, dobrze mi się pracowało, ciągle dobry nastrój. Niestety, w grudniu pewien czas sporo piłem, a wtedy zawsze leki przestają działać. Niepotrzebnie kiedy wróciłem do trzeźwości, zmieniłem leki, wywaliłem esci, coś tam dołożyłem i od tego czasu jest prawie cały czas słabo. Wróciłem do escitalopramu, dzisiaj biorę już 20 mg. Czuję apatię, zmęczenie, nastrój płaski i niski. Są dni kiedy czuję się świetnie, ale to bardzo rzadko. Czuję że najlepszym rozwiązaniem byłoby jak najdłużej nic nie zmieniać, zostać na lekach kilka miesięcy, bo do tej pory ciągle coś mieszałem. Do tej pory na ogół dawało to dobre rezultaty ale nie tym razem.
  8. Może ktoś ocenić różnicę między esci w dawce 15 a 20 mg? Od dzisiaj tyle biorę bo jestem trochę zdesperowany, czuję że leki które biorę od grudnia mniej więcej nie chcą działać, przynajmniej nie tak jak wcześniej. Zwiększanie dawek niewiele daje, ale cóż, jak pisałem jestem zdesperowany.
  9. @Konrad85 no szczęście w nieszczęściu jest takie że raczej się nie rzyga ale cholernie niedobrze jest przez prawie cały dzień, tak to przychodzi i odchodzi. Ja aż chciałem odstawić ale jakoś wytrzymałem. Za drugim podejściem już tego nie było, poza tym, nie wszystkich tak męczy, może będziesz jednym z nich, powodzenia.
  10. @Konrad85 myślę że będzie lepiej, escitalopram dość szybko działa, możesz mieć tylko problemy z mdłościami jakiś czas, i to konkretne, na szczęście to w końcu mija.
  11. @Konrad85 u mnie trazodon sprawdzał się na depresję, 150 mg w wersji o normalnym uwalnianiu dawało mi po kilku dniach kopa, pewność siebie, lekką agresję ale to dobrze w moim przypadku. Wiadomo, leki działają zawsze inaczej na ludzi, ale ten lek ma potencjał, na przykład tej dobrej agresji nie dawał mi żaden inny lek.
  12. No niestety tak, czasem bez benzo się nie obejdę, na szczęście wystarcza mi bardzo mało alprazolamu bo tylko 0,25 mg. Przyznam ci się @Lucy32 że już zaczyna chodzić mi po głowie zmiana duloksetyny, a powtarzam sobie że nie ma już na co zmienić, a poza tym od grudnia już leki inaczej na mnie działają, to znaczy gorzej, trochę słabiej, wolniej. Nastrój momentami mam świetny, lęku zero, pewność siebie itd. A potem z dnia na dzień idzie się to walić, jest apatia, *hujowy nastrój, mimo że biorę lamotryginę i nie piję, ciekawe jak by było bez stabilizatora...
  13. Cześć @Lucy32 , tak biorę dulo 60 mg ponad miesiąc, nie jestem tak zadowolony jak za pierwszym razem ale jest ok. Brakuje mi tej stymulacji, zwłaszcza tej którą czułem wcześniej po kawie, ale nastrój jest lepszy niż przed braniem, pewność siebie i zachowanie przy ludziach też trochę w górę. Czasem muszę podratować się alprazolamem niestety i bardzo mnie to w*urwia. Brak mi też trochę stabilności nastroju, mimo że od kilku miesięcy biorę lamotryginę. Na pewno nie mam zamiaru duloksetyny odstawiać I nic z lekami już kombinować, za często to robiłem, poza tym nie mam już czego próbować. Jedyne co może zrobię w przyszłości to spróbuję 90 mg, albo kiedyś wrócę do fluwoksaminy, tylko że ona ma mnóstwo interakcji a biorę też inne leki i może to być niemożliwe. Chyba że będzie gorzej z czasem i dojdę do wniosku że branie kilku leków jest bez sensu. A Jak u ciebie przygoda z duloksetyną?
  14. @acherontia styx chyba masz rację. A co do tego leku to musi być niezły szajs skoro po tylu latach nikt nie sprzedaje go w Europie. Może coś w stylu wortioksetyny, skuteczność ogólnie niska, ale komuś tam może coś pomóc. Oczywiście, ja bym pewnie się nie powstrzymał i pewnie wilazodonu spróbował, chociaż tej wortioksetyny nigdy nie brałem serio pod uwagę.
  15. Jakoś mi się przypomniało że takie gówno kiedyś było, poczytałem i jednym ze skutków ubocznych jest tak trzustki, nie dziwne że ten szajs nigdy nie wszedł do Europy i niech tak zostanie.
  16. @tomek0700 jest 120 mg, wpisz w google "duloksetyna mp" i wszystko będziesz wiedział. A jak 90 mg dało różnicę to pewnie, próbuj 120.
  17. @tomek0700 myślę że warto choćby dla świętego spokoju spróbować 120 mg, chociaż na mnie podobnie jak pisała @Lucy32 , wyższa dawka (90 mg) nie działała lepiej dlatego nigdy 120 mg nie brałem pod uwagę. Między 60 a 90 mg różnica była tylko taka że czułem bardziej efekty uboczne, dlatego szybko dałem sobie spokój. Ale też czytałem gdzieś pozytywne opinie ludzi biorących nawet te 120 także szansa jest.
  18. @MarekWawka01 ja spałem po arypiprazolu gorzej jakiś tydzień zanim się poprawiło. Z tym że wtedy już miałem sen zanurzony, to znaczy zasypiałem bardzo szybko ale wybudzałem się w nocy i w końcu wcześnie wstawałem. Jednak rano nie czułem się niewyspany, a raczej trochę pobudzony. Pamiętam że kiedy miałem wolne, udawało mi się trochę (kilka razy w dzień) odsypiać i sporo to pomogło.
  19. @Samniewiem powodzenia, spróbuj się zrelaksować, nie skupiać się na każdym innym odczuciu, że coś inaczej jest teraz, ogólne samopoczucie, nastrój jak najbardziej. Byle się pierdołami nie stresować, nie obserwować się obsesyjnie tylko skupić na czym innym, nie myśleć za dużo o leku. Na początku może być trochę gorzej, chociaż u mnie szybko była poprawa. Pamiętaj, 150 mg to jest średnia dawka tylko, do maksymalnej w *huj daleko.
  20. @MarekWawka01 u mnie chodziło o nastrój, brak energii i motywacji, zamknięcie w sobie. Zaburzeń psychotycznych nie mam, ale natrętne myśli, obsesje już tak, no ale to wynik zaburzeń osobowości borderline, tak myślę.
  21. @MarekWawka01 ja nie miałem, brałem 7,5 mg, jedynie kilka dni byłem trochę pobudzony, może rozkojarzony też ale to szybko minęło. Arypiprazol nigdy mnie nie mulił, żadnych efektów ubocznych nie miałem. Bardzo lubię ten lek, właśnie do niego wracam, dr mi zalecił na gorszy (dużo) okres depresyjny i nie tylko. Po tygodniu już czuję poprawę.
×