Skocz do zawartości
Nerwica.com

zburzony

Użytkownik
  • Postów

    1 345
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zburzony

  1. @Samniewiem na wszystko co wymieniłeś działa lepiej, zwłaszcza na lęk moim zdaniem, ale libido może już trochę osłabić. Z tym że nie ma reguły, może być wszystko ok.
  2. Przy okazji, @chester jak u ciebie? Co bierzesz oprócz lamotryginy?
  3. @Samniewiem dla mnie wenlafaksyna to jeden z 3 najlepszych antydepresantów przeciwlękowych, myślę że jest szansa że za jakiś czas poradzisz sobie i bez pregabaliny.
  4. Bez wenli wszystko spoko, zupełnie mi jej nie brakuje, a duloksetyna powoli się rozkręca.
  5. Powiem wam że od około miesiąca biorę 300 mg lamotryginy, całość rano, i widzę pewną różnicę między 300 a 200 mg. Jestem trochę mniej labilny emocjonalnie, w stresie lepiej sobie radzę jakby. W sumie lamotryginę biorę już 4 miesiące i uważam że subtelnie, ale robi różnicę. Dodam że nigdy nie miałem żadnych efektów ubocznych.
  6. @arkk dzięki za odpowiedź, spotkałem się już wcześniej z opiniami że na lęk nie sprawdza się za bardzo, jako antydepresant lepiej ale też jakichś świetnych ocen nie zbiera. Na razie interesuję się nim tylko teoretycznie, kiedyś spytam dr'a co o nim sądzi. Jedno co mnie w nim pociąga, to że nie jest SSRI a coś trochę innego, nie pamiętam dokładnie . Plus to że nigdy go nie brałem, a to zawsze daję jakąś nadzieję.
  7. Mój dr też tak uważa, ponadto jego zdaniem zwiększa odporność na stres, a tu i ówdzie czytałem opinie że ma też działanie przeciwlękowe, ale to raczej przy delikatnym lęku. Przepisywał mi go z fluoksetyną wcześniej.
  8. Jest pytanie, czy wortioksetyna zauważalnie i w miarę szybko podnosi nastrój, przywraca chęć do życia? Zwłaszcza w porównaniu do SSRI.
  9. Mój dobry doktor przepisał mi znowu tianeptynę, określił go mianem "szczęśliwego leku" w moim przypadku. Miał na myśli jego działanie na stres i neuroprotekcyjne, co obecnie może być mi bardzo przydatne.
  10. Cóż, bywa i tak. Ja mam szczęście o tyle że praktycznie nigdy żaden lek mnie tak nie zniszczył na wejściu. Najgorzej wspominam bupropropion niedawno. Moklobemidu bym się nie obawiał za bardzo, bo mam sporo alprazolamu. A jeśli chodzi o zespół serotoninowy to ja chyba jestem na to odporny, brałem już takie kombinacje leków i w takich dawkach że normalni ludzie pewnie by się poskładali
  11. @skakunna chyba nie o to chodzi, mój dr jest raczej otwarty na moje sugestie i nietypowe leki, o moklobemidzie ma charakter na też dobre zdanie. Po prostu chyba uważa że w moim obecnym stanie, nadmierna aktywizacja może źle się skończyć, na przykład tym, że nie zapanuję nad moją agresją, w tym głównie autoagresją. Niedawno pociąłem sobie gębę nożem na przykład xd
  12. Wczoraj zaciekle namawiałem dr'a na moklobemid, którego nigdy nie brałem jeszcze, niestety uparł się że kiedy jak obecnie mam myśli samobójcze, napady złości i autoagresji nie jest dobrym pomysłem branie leku, który mnie jeszcze bardziej nakręci i pobudzi. Podobno zwiększa to szansę że zrobię coś niemądrego. Ale i tak zamierzam moklobemid ogarnąć i brać wkrótce, dużo o nim dobrego czytałem i sądzę że warto spróbować.
  13. @Marcelina 28 u mnie escitalopram nigdy nie powodował wzrostu wagi, ale też akurat jak o to chodzi to chyba żaden lek u mnie tak nie działał. Biorę również od dawna lamotryginę i ona także nie wpływa mi na apetyt ani wagę.
  14. @Amanda55 ja brałem niedawno ten lek jakiś czas, ale musiałem zrezygnować, stopniowo czułem się co raz gorzej, depresja tylko się pogłębiła, lęk podobnie. Mi najwyraźniej ten lek nie leży wybitnie, za pierwszym razem było to samo.
  15. Miałem ostatnio okropny czas, do tego stopnia że rano chciało mi się płakać że jeszcze w ogóle żyję, muszę iść do pracy itd. Jakby nagle leki zupełnie przestały działać, dlatego postanowiłem po paru latach brania wenlafaksyny odstawić ją i wrócić do duloksetyny, która jakieś 3 lata temu świetnie na mnie działa, bardzo szybko postawiła mnie do pionu. Biorę 30 mg od kilku dni i czuję już delikatną poprawę, chociaż trochę dziwię się że dr kazał brać mi tak małą dawkę ale na razie tak zostawię, skoro jest różnica. Różnica między pierwszym razem kiedy ją brałem a tym co teraz, to brak stymulacji, jestem wręcz spokojniejszy co nie jest znowu takie złe, w porównaniu z tym co było do niedawna. Dodam że biorę też inne leki na własną rękę, konkretnie 10 mg escitalopramu i 20 mg paroksetyny, ale zdarzało mi się wrzucać w siebie nawet 6 leków także teraz jest w miarę normalnie.
  16. @renegatt ja już przygodę z sertraliną zakończyłem. Doszedłem do max dawki 200 mg ale odczuwałem narastającą złość, co raz trudniejszą do opanowania a objawy fobii społecznej odczuwałem mniej więcej tak samo jak przy dawce 100 I 150 mg. Nastrój też był cały czas na stałym, niskim poziomie. Z tym że poza sertraliną brałem jednocześnie wenlafaksynę, i bardzo możliwe że moje złe samopoczucie wynikało z kumulacji działania obu leków. Ogólnie do sertraliny już trzeci raz podchodziłem, ale za każdym razem z jakimś innym lekiem albo i dwoma, także nie mogę jej obiektywnie ocenić.
  17. Zawsze interesował mnie ten lek właśnie przez jego działanie na receptory sigma, ale jakoś nigdy nie zdarzyło mi się stosować go regularnie. Teraz myślę żeby spróbować, zwłaszcza że aktualnie mam gorszy czas, a opipramol jest jednym z niewielu już leków których dokładnie nie testowałem. Przy okazji, na receptory sigma działa też fluwoksamina i na żadnym innym leku nie miałem tak zajebistego nastroju jak na niej, to jeden z tych leków do których na pewno kiedyś wrócę.
  18. @fazker powinno minąć z czasem, ale pewności nie ma. Pierwszy raz jak brałem trazodon miałem to samo, strasznie ujowe to było. Kiedy do niego wróciłem po jakimś czasie, o dziwo już tego nie było, nawet senności rano, byłem raczej pobudzony w dzień. Z tym że zawsze ten trazodon brałem z innymi lekami, najczęściej wenlafaksyną albo jakimś SSRI.
  19. Można, nie reklamuję tego ale zdarzało mi się brać na raz 3 różne SSRI albo pomieszane z SNRI. Ale wtedy wzrasta ryzyko zespołu serotoninowego i mogą kumulować się efekty uboczne. Ja akurat dobrze toleruję leki i nie miałem żadnych problemów przy 3 antydepresantach, ale to kwestia indywidualna bardzo.
  20. @Jurecki można brać wenlafaksynę z jakimś SSRI, ale lekarze rzadko się na to zgadzają, raczej dopiero kiedy było już wiele leków próbowane bez efektu. Ja aktualnie biorę wenlafaksynę i sertralinę, wcześniej fluoksetynę i escitalopram.
  21. @renegatt Seroxat czyli paroksetyna jest jednym z najlepszych leków przeciwlękowych. Z kolei sertralina jest wskazana do leczenia fobii społecznej, ataków paniki i stresu pourazowego. Ale nie jest udowodnione jej działanie na lęk uogólniony. Sam biorę teraz 200 mg od niedawna i zdarza mi się odczuwać niczym nieuzasadniony lęk, na szczęście nie jest zbyt mocny i da się wytrzymać i przeczekać to gówno.
  22. Zgadzam się, często do niego wracam, po dłuższej przerwie 200 mg fajnie mnie stymuluje, zwiększa motywację do działania, poprawia nastrój. Kiedyś brałem go w dawce 200 mg dziennie przez ponad rok i nie miałem żadnych problemów, nie uświadczyłem uboków, być może miałem podniesioną prolaktynę ale nawet tego nie zauważyłem.
  23. @skakunna myślę że jest szansa że bupropropion złagodzi odstawkę wenli, chociaż ona działa głównie na serotoninę i możesz odczuć jej brak. Z tym że wszystko zależy od tego jak długo ją brałeś, może być i tak, że wcale nie odczujesz jej braku. A jeśli bierzesz tylko 75 mg to tym bardziej.
  24. @Psychoanalepsja_SS nie powiem, dobre wyciszenie myśli to coś co bardzo by mi się przydało, zwłaszcza teraz kiedy ostro dołuję. Może kiedyś zainteresuję się tym lekiem, ale to nie prędko, teraz muszę nad sobą panować i nic już nie mieszać z lekami. Jedno co możliwe że zrobię, to zmiana wenlafaksyny na duloksetynę, niedługo mam teleporadę i pogadam o tym z dr'em.
×