-
Postów
1 388 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zburzony
-
@Lucy32 no to współczuję ale i podziwiam że wytrzymałaś aż dwa tygodnie, ja chyba po trzech zawlokłem się do lekarza błagać o receptę. Do dziś pamiętam jaka to była ulga po wzięciu kapsułki, w niecałą godzinę wszystko ustąpiło. Kiedyś czytałem jak to w Stanach mnóstwo ludzi nieświadomie uzależniło się od wenlafaksyny, jeszcze tej o szybkim uwalnianiu, niektórzy lądowali w psychiatrykach, cześć wytoczyła procesy lekarzom i producentowi. Teraz to mój ulubiony lek ale za nic w świecie bym go nie odstawił z dnia na dzień bez innych leków w systemie.
-
Pamiętam jaki koszmar przechodziłem kiedy z dnia na dzień brakło mi wenlafaksyny, już drugiego dnia się zaczęło, straszny lęk, poty, bezsenność, jadłowstręt, derealizacja, zaburzenia równowagi i widzenia, depresja, uczucie jakby ciało rozpadało się. Nie wiem co było gorsze, to czy uzależnienie od benzodiazepin, ale nikomu nie życzę. Kiedy schodzi się z wenli najprościej jest brać np. fluoksetynę, lekarz mi ją przepisał i wtedy gładko z wenli zszedłem, w sumie tylko brain zapsy były.
-
@Cheerful myślę że dobrze zrobiłoby ci zjedzenie czegoś na siłę nawet, niewielkich ilości i łatwego do strawienia, jak kaszy, warzyw, gęstej zupy. Jadłowstręt znam aż za dobrze, chociaż nie od leków, wiem jak ciężko się zmusić ale wiem też jaką ulgę to przynosi kiedy uda się zjeść chociaż trochę, żołądek się uspokaja, mijają mdłości itd. Powinnaś też moim zdaniem pić gęste soki (ktoś wspominał o smoothie), np karotka z brzoskwinią. Polecam też owsiankę z miodem, kaszę manną, inne produkty mleczne. Będzie dobrze, to musi w końcu przejść
-
@Kerstina musisz się troszkę wyluzować:) Pytasz o ciśnienie, wcześniej o kawę, naprawdę za dużo się martwisz. Kiedy za dużo się o leku myśli, człowiek obserwuje się non stop i każdą zmianę, czy to nastroju, czy to czegoś innego u siebie przypisuje działaniu leku. Wiem że trudno się od tego odzwyczaić, też tak miałem kiedy zaczynałem w tej branży, ale dla własnego dobra musisz skupić się na czymś innym, czymkolwiek a najlepiej to zapomnieć że w ogóle coś bierzesz. Wiem, łatwo się mówi ale spróbuj, wyjdzie ci to tylko na dobre
-
WĘGLAN LITU (Lithium Carbonicum)
zburzony odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Stabilizatory nastroju
@acherontia styxno ich od początku w szpitalu nie przekonywała moja próba, mówili mi że faceci się wieszają a nie żrą leki a ja nie umiałem z nimi dyskutować tylko ryczałem ciągle. W każdym razie, podtrzymali mnie dwa tygodnie, stwierdzili borderline i zalecili intensywną psychoterapię, a z leków dali sertralinę, trazodon i jako stabilizator walproinian w dość niskiej dawce bo tylko 800 mg bodajże. A co do litu, rzeczywiście odczułas jego działanie podbijające antydepresanty? -
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
zburzony odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
@gem78 ja brałem 150 mg zawsze tuż przed snem. Początkowo rano byłem strasznie zamulony ale parę mocnych kaw i praca stawiały mnie na nogi, potem to w ogóle minęło i byłem raczej nakręcony w dzień. Mi też pomagał na lęk i fobię społeczną, z tym że nigdy nie brałem go samego, zawsze z jakimś antydepresantem. Tak czy inaczej, za każdym razem szybko i wyraźnie czułem jego działanie. -
WĘGLAN LITU (Lithium Carbonicum)
zburzony odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Stabilizatory nastroju
@acherontia styx dzięki za odpowiedź, nie wiedziałem że lit ma potencjalnie tyle dobrych efektów, zwłaszcza to podbijanie działania antydepresantów jest ciekawe, chociaż w moim wypadku myślę że nic by to nie dało bo wykręciłem już z nich wszystko, tak sądzę. Szkoda że kiedyś nie wiedziałem że usuwa myśli samobójcze, widać lekarze wiedząc o tym nie brali mnie na poważnie. W każdym razie zaraz sobie o locie poczytam, to moje jakby hobby od dobrych 15 lat, pozdrawiam. -
WĘGLAN LITU (Lithium Carbonicum)
zburzony odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Stabilizatory nastroju
Lit to jeden z niewielu leków, których nigdy żaden lekarz mi nie zaproponował i który nigdy mnie nie interesował. Jakoś zawsze miałem w głowie że ten lek to coś w rodzaju ekstremum, na wyjątkowo ciężkie przypadki, ostatnia deska ratunku. Ale z tego co tutaj czytam widzę że nie do końca tak jest, jednak wciąż nie zamierzam nigdy go brać choćby ze względu na ilość możliwych efektów ubocznych. Wpieprzam sporo leków ale badania krwi pokazują że nic mi nie dolega, póki co, a trwa to już wiele lat. Próbowałem chyba wszystkich stabilizatorów nastroju poza litem, nawet tak nietypowe jak topiramat ale w większości goovno mi one dały. Teraz biorę 200 mg lamotryginy od 2 miesięcy i wydaje mi się że działa, ale bardzo subtelnie. Chociaż mogłaby lepiej działać na złość której mnóstwo odczuwam. -
@Kerstina całkiem możliwe że ten stan przez który odstawiłem citalopram byłby tylko przejściowy, ale ja nie umiem wytrzymać kiedy dopada mnie taki lęk, wtedy rozsypuję się. Właśnie wahałem się czy wrócić do sertraliny czy do fluoksetyny. Oba te leki brałem już wcześniej, każdy dwa razy, ostatnio na sertralinie było ok, ale prowadzę w telefonie takie mini notatki o każdym leku który biorę i napisałem tam kiedyś że sertralina, tylko na początku, ale jednak trochę powodowała senność. To jest dobry lęk i pomagał mi, ale w takim stanie w jakim obecnie jestem, postanowiłem wrócić do fluoksetyny, która jest ulubionym lekiem mojego psychiatry. Ona od początku raczej stymuluje i stawia na nogi, może pomóc wyrwać się z apatii. Nie jest to najlepszy wybór dla osób z lękiem, ale u mnie o dziwo nie pogarsza lęku.
-
To spoko, mi w dużym stopniu tylko SNRI i paroksetyna oraz fluwoksamina. Ale w dużym stopniu to dla mnie może 60% max, dlatego z reguły biorę też jakiś neuroleptyk, niekiedy stabilizator ale też więcej niż jeden antydepresant. Do wczoraj tym drugim był właśnie citalopram, ale obudziłem się w takim stanie że tylko dzięki benzo poszedłem i wytrwałem w pracy. Przez chwilę wydawało się że będzie ok na tym leku ale potem gwałtownie się posypał nastrój, wrócił lęk i myśli samobójcze. Także tylko dwa tygodnie ponad go brałem, możliwe że z czasem byłoby lepiej ale tego się nie dowiem.
-
ATOMOKSETYNA (Atofab, Atomoksetyna Medice, Auroxetyn, Konaten, Strattera)
zburzony odpowiedział(a) na temat w Stymulanty
Najwyraźniej nikt tego leku prawie nie bierze, ja również nie brałem ale czytałem o nim trochę bo zastanawiałem się czy byłby skuteczny jako antydepresant. Ale pewnie średnio skoro używa się go tylko w ADHD. Lista skutków ubocznych też nie zachęca. -
Dzisiaj ponownie wziąłem citalopram wieczorem i niestety spałem fatalnie mimo zmęczenia pracą. Obudziłem się po 2h w dziwnym stanie, z niepokojem, pobudzeniem i jakiś oszołomiony. Potem budziłem się jeszcze wiele razy, ale generalnie byłem w jakimś półśnie, słyszałem dziwne rzeczy i sny były bardzo realistyczne, co jest normą na antydepach ale takich jeszcze nie miałem. Serio, to była ciężka noc a naprawdę potrzebowałem odpocząć. Dzisiaj chyba w ciągu dnia albo na noc wezmę jakiś neuroleptyk bo po prostu muszę odespać wiele godzin.
-
@Kerstinaja piję dużo kawy na każdym leku jaki brałem i nie było problemu, chociaż na niektórych kofeina działała mocniej, zwłaszcza na duloksetynie i trochę wenlafaksynie. Na sertralinie było w normie. Ale tak jak kolega u góry napisał, większe ilości kofeiny nie są dobre dla osób z lękiem, chociaż podejrzewam że masz na myśli standardowe typu te uczciwe parę kawek dziennie:)
-
@Kerstinabiorę jeszcze wenlafaksynę i lamotryginę a do niedawna też arypiprazol. Zauważyłem dziwną trochę rzecz od kiedy biorę citalopram, tak jakby zwiększyły mi się objawy fobii społecznej. Nie czuję lęku ogólnie i nastrój ok, ale w pracy przy ludziach bardziej się spinam i stresuję. No nic, mam nadzieję że to minie, krótko biorę a 30 mg jeszcze krócej.
-
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
zburzony odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
@bj591842nie wiem czy wystarczy, poczytaj jakie jest dawkowanie albo zapytaj dr'a. Ale ogólnie amisulpryd działał na mnie zawsze szybko. -
@acherontia styxja mam podobnie tylko tak dziwnie, że w środku czuję napięcie, fizycznie też, kiedy siedzę bez ruchu zaczynam się denerwować, ale jednocześnie nic mi się nie chce, choćby posprzątać a mam niezły bajzel . Także w sumie nic nie robię tylko się wkurzam na siebie, naprawdę dziwny stan do opisania. Tyle różnych leków brałem a jest prawie zawsze tak samo, od dziecka to mam.
-
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
zburzony odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
W wyższych dawkach podobno tak, ja brałem 200 mg i niekoniecznie czułem taki efekt.