Skocz do zawartości
Nerwica.com

zburzony

Użytkownik
  • Postów

    1 439
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zburzony

  1. Mój dobry doktor przepisał mi znowu tianeptynę, określił go mianem "szczęśliwego leku" w moim przypadku. Miał na myśli jego działanie na stres i neuroprotekcyjne, co obecnie może być mi bardzo przydatne.
  2. Cóż, bywa i tak. Ja mam szczęście o tyle że praktycznie nigdy żaden lek mnie tak nie zniszczył na wejściu. Najgorzej wspominam bupropropion niedawno. Moklobemidu bym się nie obawiał za bardzo, bo mam sporo alprazolamu. A jeśli chodzi o zespół serotoninowy to ja chyba jestem na to odporny, brałem już takie kombinacje leków i w takich dawkach że normalni ludzie pewnie by się poskładali
  3. @skakunna chyba nie o to chodzi, mój dr jest raczej otwarty na moje sugestie i nietypowe leki, o moklobemidzie ma charakter na też dobre zdanie. Po prostu chyba uważa że w moim obecnym stanie, nadmierna aktywizacja może źle się skończyć, na przykład tym, że nie zapanuję nad moją agresją, w tym głównie autoagresją. Niedawno pociąłem sobie gębę nożem na przykład xd
  4. Wczoraj zaciekle namawiałem dr'a na moklobemid, którego nigdy nie brałem jeszcze, niestety uparł się że kiedy jak obecnie mam myśli samobójcze, napady złości i autoagresji nie jest dobrym pomysłem branie leku, który mnie jeszcze bardziej nakręci i pobudzi. Podobno zwiększa to szansę że zrobię coś niemądrego. Ale i tak zamierzam moklobemid ogarnąć i brać wkrótce, dużo o nim dobrego czytałem i sądzę że warto spróbować.
  5. @Marcelina 28 u mnie escitalopram nigdy nie powodował wzrostu wagi, ale też akurat jak o to chodzi to chyba żaden lek u mnie tak nie działał. Biorę również od dawna lamotryginę i ona także nie wpływa mi na apetyt ani wagę.
  6. @Amanda55 ja brałem niedawno ten lek jakiś czas, ale musiałem zrezygnować, stopniowo czułem się co raz gorzej, depresja tylko się pogłębiła, lęk podobnie. Mi najwyraźniej ten lek nie leży wybitnie, za pierwszym razem było to samo.
  7. Miałem ostatnio okropny czas, do tego stopnia że rano chciało mi się płakać że jeszcze w ogóle żyję, muszę iść do pracy itd. Jakby nagle leki zupełnie przestały działać, dlatego postanowiłem po paru latach brania wenlafaksyny odstawić ją i wrócić do duloksetyny, która jakieś 3 lata temu świetnie na mnie działa, bardzo szybko postawiła mnie do pionu. Biorę 30 mg od kilku dni i czuję już delikatną poprawę, chociaż trochę dziwię się że dr kazał brać mi tak małą dawkę ale na razie tak zostawię, skoro jest różnica. Różnica między pierwszym razem kiedy ją brałem a tym co teraz, to brak stymulacji, jestem wręcz spokojniejszy co nie jest znowu takie złe, w porównaniu z tym co było do niedawna. Dodam że biorę też inne leki na własną rękę, konkretnie 10 mg escitalopramu i 20 mg paroksetyny, ale zdarzało mi się wrzucać w siebie nawet 6 leków także teraz jest w miarę normalnie.
  8. @renegatt ja już przygodę z sertraliną zakończyłem. Doszedłem do max dawki 200 mg ale odczuwałem narastającą złość, co raz trudniejszą do opanowania a objawy fobii społecznej odczuwałem mniej więcej tak samo jak przy dawce 100 I 150 mg. Nastrój też był cały czas na stałym, niskim poziomie. Z tym że poza sertraliną brałem jednocześnie wenlafaksynę, i bardzo możliwe że moje złe samopoczucie wynikało z kumulacji działania obu leków. Ogólnie do sertraliny już trzeci raz podchodziłem, ale za każdym razem z jakimś innym lekiem albo i dwoma, także nie mogę jej obiektywnie ocenić.
  9. Zawsze interesował mnie ten lek właśnie przez jego działanie na receptory sigma, ale jakoś nigdy nie zdarzyło mi się stosować go regularnie. Teraz myślę żeby spróbować, zwłaszcza że aktualnie mam gorszy czas, a opipramol jest jednym z niewielu już leków których dokładnie nie testowałem. Przy okazji, na receptory sigma działa też fluwoksamina i na żadnym innym leku nie miałem tak zajebistego nastroju jak na niej, to jeden z tych leków do których na pewno kiedyś wrócę.
  10. @fazker powinno minąć z czasem, ale pewności nie ma. Pierwszy raz jak brałem trazodon miałem to samo, strasznie ujowe to było. Kiedy do niego wróciłem po jakimś czasie, o dziwo już tego nie było, nawet senności rano, byłem raczej pobudzony w dzień. Z tym że zawsze ten trazodon brałem z innymi lekami, najczęściej wenlafaksyną albo jakimś SSRI.
  11. Można, nie reklamuję tego ale zdarzało mi się brać na raz 3 różne SSRI albo pomieszane z SNRI. Ale wtedy wzrasta ryzyko zespołu serotoninowego i mogą kumulować się efekty uboczne. Ja akurat dobrze toleruję leki i nie miałem żadnych problemów przy 3 antydepresantach, ale to kwestia indywidualna bardzo.
  12. @Jurecki można brać wenlafaksynę z jakimś SSRI, ale lekarze rzadko się na to zgadzają, raczej dopiero kiedy było już wiele leków próbowane bez efektu. Ja aktualnie biorę wenlafaksynę i sertralinę, wcześniej fluoksetynę i escitalopram.
  13. @renegatt Seroxat czyli paroksetyna jest jednym z najlepszych leków przeciwlękowych. Z kolei sertralina jest wskazana do leczenia fobii społecznej, ataków paniki i stresu pourazowego. Ale nie jest udowodnione jej działanie na lęk uogólniony. Sam biorę teraz 200 mg od niedawna i zdarza mi się odczuwać niczym nieuzasadniony lęk, na szczęście nie jest zbyt mocny i da się wytrzymać i przeczekać to gówno.
  14. Zgadzam się, często do niego wracam, po dłuższej przerwie 200 mg fajnie mnie stymuluje, zwiększa motywację do działania, poprawia nastrój. Kiedyś brałem go w dawce 200 mg dziennie przez ponad rok i nie miałem żadnych problemów, nie uświadczyłem uboków, być może miałem podniesioną prolaktynę ale nawet tego nie zauważyłem.
  15. @skakunna myślę że jest szansa że bupropropion złagodzi odstawkę wenli, chociaż ona działa głównie na serotoninę i możesz odczuć jej brak. Z tym że wszystko zależy od tego jak długo ją brałeś, może być i tak, że wcale nie odczujesz jej braku. A jeśli bierzesz tylko 75 mg to tym bardziej.
  16. @Psychoanalepsja_SS nie powiem, dobre wyciszenie myśli to coś co bardzo by mi się przydało, zwłaszcza teraz kiedy ostro dołuję. Może kiedyś zainteresuję się tym lekiem, ale to nie prędko, teraz muszę nad sobą panować i nic już nie mieszać z lekami. Jedno co możliwe że zrobię, to zmiana wenlafaksyny na duloksetynę, niedługo mam teleporadę i pogadam o tym z dr'em.
  17. Biorę stale wenlafaksynę i do niej cały czas coś dokładam, zmieniam, kombinuję na własną rękę, szukam miksu który najlepiej wyciszy objawy zaburzeń które posiadam niestety, pozwoli funkcjonować, żyć i czuć się tak normalnie jak to tylko dzięki psychofarmakologii możliwe.

  18. Moj dawny psychiatra kiedy wspomniałem o Anafranilu też stwierdził że tego akurat mi nie przepisze. Sądzę że dlatego, że miałem za sobą świeżą próbę samobójczą, a konkretnie próbowałem zrobić to trując się lekami. Klomipramina jest szczególnie toksyczna i potencjalnie zabójcza przy przedawkowaniu i zapewne dlatego nie chciał mi jej przepisać.
  19. No mnie kiedyś 25 mg rzeczywiście mocno ścinało, tak że ledwo funkcjonowałem następnego dnia. Ale to było wieki temu, teraz jestem weteranem, biorę parę różnych leków i z tego powodu mam bardzo zaburzony sen. Niby mimo to normalnie funkcjonuję, ale to jednak nienormalne żeby spać ledwie kilka godzin i to z wieloma pobudkami. @MarekWawka01 dzięki za szerokie odpowiedzi. Teraz wiem co robię źle, biorę kwetiapinę za późno i na pełen żołądek. Dzisiaj wziąłem 100 mg kwetiapiny XR o 18tej na totalnie pusty żołądek, powinno być lepiej.
  20. @zielona-welonka jeśli pytasz czy można brać 60 mg fluoksetyny, to owszem można, aktualnie sam tyle biorę. Niedawno sporo poczytałem o fluoksetynie, maksymalna dawka zalecana przez lekarzy to 80 mg, z tym że takie dawki bierze się na zaburzenia obsesyjno - kompulsywne. Fluoksetynę biorę stosunkowo niedługo, ale liczyłem że taka wysoka dawka będzie mnie stymulować, a na razie nic takiego nie odczuwam. Ale jeden pozytyw jest taki, że mam dużo mniej myśli w głowie, większy spokój, mam aż za bardzo wyjebane na wszystko, dlatego chyba będę brał 40 mg.
  21. Biorę teraz 100 mg kwetiapiny XR i wprawdzie śpię nadal kiepsko, ale zdecydowanie mniej myśli kotłuje mi się w głowie, jestem zrelaksowany do tego stopnia że prawie wszystko mam w dupie. Biorę też inne leki i przez nie mam sucho w ustach, ale po kwetiapinie to już jest dramat bo ciężko jest cokolwiek zjeść i picie wody prawie wcale nie pomaga. Jest szansa że to minie z czasem? Takie coś jest cholernie szkodliwe dla zębów.
  22. Duloksetyna to owszem SNRI jak wenlafaksyna, ale co masz do wyboru poza SSRI/SNRI? Trójpierścieniowe leki, moklobemid, mirtazapina, mianseryna, atypowe neuroleptyki. Brałeś fluoksetynę? To najbardziej stymulujący SSRI, po nim raczej nie ma szans na muła. Trazodon też zawsze mnie nakręcał brany z jakimś antydepresantem, 150 mg rano na początku powoduje senność ale kiedy to mija pojawia się pewne pobudzenie, w moim przypadku też wyraźne działanie przeciwlękowe. Mirtazapiny 45 mg też powinno nakręcać.
  23. Ja brałem, tianeptyna dała mi tylko może większy spokój, podobno zwiększa odporność na stres ale tego nie odczułem.
  24. @skakunna jeśli należysz do ludzi których wenlafaksyna zamula to możliwe że większe dawki będą mulić jeszcze bardziej. Ale jest szansa że dodatkowy wychwyt noradrenaliny trochę przykryje serotoninowe zamulenie. Jeśli to nie wypali sugerował bym duloksetynę, ja po niej byłem aż nadto naspidowany ale są ludzie których ona zamula, co mnie zadziwia ale tak już z tymi lekami jest.
×