Skocz do zawartości
Nerwica.com

zburzony

Użytkownik
  • Postów

    1 388
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zburzony

  1. Postanowiłem po paru latach wrócić do fluwoksaminy, która wcześniej brana solo dała mi niesamowicie dobry nastrój, znacznie lepszy niż którykolwiek SSRI/SNRI. Teraz biorę też inne leki, w tym duloksetynę której fluwoksamina może znacząco zwiększyć stężenie w organizmie. Może to zwiększyć efekty uboczne dulo ale może równie dobrze zwiększyć jej pozytywne działanie. Na razie spróbuję brać tylko 25 mg, potem 50. Wcześniej brałem od 50 do 200 mg, ale kiedy była jedynym lekiem. Ciekawi mnie jak będzie ze snem, bo już teraz śpię mało, a wtedy na fluwoksaminie spałem jeszcze krócej (nigdy mnie nie muliła tylko pobudzała), ale miałem dość energii na cały dzień w robocie i nie byłem wcale senny.
  2. Nie, o dziwo nawet nie byłem senny i później brałem już 5 mg rano i szedłem normalnie do pracy. Apetyt mi się nie zwiększył także nie przytyłem nic. Ale jak wspomniałem, w sumie niedługo brałem olanzapinę.
  3. Nie twierdzę że wskazane jest łączenie moklobemidu z SSRI, ale że niektórzy tak robią i nic im nie jest. Ale znowu z jakąś fenelzyną jest to zupełnie niedopuszczalne i niebezpieczne.
  4. Nieprawda, moklobemid nie jest z tych inhibitorów maoi które wymagają tak ścisłej diety. Wystarczy poczytać trochę w necie, moklobemid bywa nawet stosowany z SSRI także to zupełnie inna bajka.
  5. @Konrad85raczej dobrze się czułem, chociaż nie powiem żebym zauważył jakąś wielką zmianę po dołożeniu olanzapiny. Ale też dość krótko ten zestaw brałem, parę tygodni chyba tylko, potem jak zawsze coś namieszałem w zestawie leków.
  6. Kiedy brałem duloksetynę pierwszy raz i był to jedyny lek jaki brałem (teraz biorę zawsze parę różnych na raz), na początku libido wyraźnie zmalało, erekcja była słabsza i zdarzało się że orgazm był dziwnie słaby. Po paru miesiącach wróciło do normy mniej więcej. Ale niestety wszystkie te leki mogą zaburzać libido i tą sferę ogólnie. Na szczęście, nie zawsze tak jest.
  7. Przez chwilę brałem do duloksetyny klomipraminę, ale eksperyment nie powiódł się i dr dał mi 150 mg trazodonu do 90 mg duloksetyny. Chyba te leki działają na mnie tak samo dobrze razem jak trazodon z wenlafaksyną, bo już czuję pewną poprawę po tym jak zjechałem w dół na klomipraminie. Trazodon już parę razy wyciągał mnie z konkretnej dupy i chyba i tym razem się uda. Swoją drogą, żałuję że duloksetyna z klomipraminą nie wypaliła, trochę poczytałem o klomi i dowiedziałem się że ona jest tak na dobrą sprawę bardzo silnym SNRI, więc może nadmiar noradrenaliny tak mnie poskładał. No nic, zostaję na duloksetynie, trazodonie i lamotryginie.
  8. @Fobicagresja i złość mogą się przydać, jeśli ktoś jest z natury wycofany i trzyma emocje wewnątrz co nie jest zdrowe. Mnie ta zewnętrzna złość cieszyła bo za mało jej okazuję.
  9. Tak jak pisze @Lucy32, sny po duloksetynie to inny świat, zdarzają się też koszmary ale z czasem co raz rzadziej. Ale brałem większość możliwych leków i jednak po niektórych jest jeszcze większa jazda w nocy, na przykład trazodon, agomelatyna czy mirtazapina. Generalnie, z jakiegoś powodu wszystkie psychotropy dają taki efekt, cholera wie czemu.
  10. @Lucy32tak, wiem o co chodzi, budzę się wyspany i w formie, do pracy przychodzę świeży ale tak po godzince, dwóch zaczynam ziewać i najchętniej bym siedział i nic nie robił. Ale to mija, mocna kawa albo ruch w pracy i wracam do formy. Swoją drogą, dziwi mnie że duloksetyna w ulotce ma tylko zaburzenia lękowe uogólnione, a nie ma nic o fobii społecznej. W moim przypadku jest świetna na objawy FS, w niczym nie ustępuje wenlafaksynie.
  11. Te 90 mg duloksetyny zaczyna mi wyraźnie służyć, powoli ale się rozkręciło, bardzo fajnie maskuje objawy fobii społecznej, nastrój ok, śpię teraz krótko ale te 5 godzin spokojnie mi wystarcza. I co ważne, nie mam już pancernego zatwardzenia jak poprzednio.
  12. @MarekWawka01ja brałem 7,5 mg arypiprazolu oraz wenlafaksynę i czułem się świetnie, arypiprazol wyraźnie podniósł mi nastrój, dał kopa, poczułem silną potrzebę kontaktu z ludźmi, wychodzenia, bardzo mnie otworzył i to nie przypadek że biorąc go poznałem kobietę i zaliczyłem fajny romans, pierwszy od lat:)
  13. @Lucy32tak, biorę 90 mg już parę tygodni, na początku nie widziałem żadnej różnicy między 60 a 90 ale od kiedy zmniejszyłem o połowę dawkę wortioksetyny jakby duloksetyna się "odblokowała" i daje mi tego pozytywnego kopa jak kiedyś, świetnie działa na lęk społeczny, pomaga mi lepiej i szybciej pracować i mniej stresować się przy ludziach.
  14. U mnie bez problemu z alkoholem, pierwszy raz kiedy piłem na dulo też czułem się średnio ale potem już było ok nawet przy większych ilościach.
  15. @Orzeszkowanie tylko o to chodzi, czytałem o jakichś badaniach według których jako jedyny SSRI ma pozytywny wpływ na pamięć, kojarzenie itp. u osób starszych, na przykład z demencją. A co do duloksetyny to cieszy mnie fakt że póki co 90 mg nie powoduje u mnie efektów ubocznych jak kiedyś i jak to się utrzyma nie będę musiał redukować dawki jak poprzednio.
  16. Ciekawa sprawa, biorę od kilku tygodni duloksetynę oraz wortioksetynę i przez cały czas prawie miałem wrażenie że wortioksetyna pogarsza zamiast poprawiać mój stan. Szkoda było mi z niej całkiem zrezygnować bo sporo kosztowała, ale dzisiaj wziąłem tylko 5 mg, niedawno zwiększyłem duloksetynę do 90 mg i już czuję różnicę w nastroju. Sam nie wiem czy to w ogóle możliwe a nie tylko wyjątkowo silny efekt placebo, ale to tak jakby dopiero teraz duloksetyna zaczęła działać jak tego oczekiwałem. Zostanę już na tych 5 mg wortioksetyny bo dalej czekam na jej rzekome działanie prokognitywne.
  17. @Konrad85 akurat przy tym neuroleptyku to jest normalne, takie małe dawki właśnie mają pobudzać i aktywizować ludzi którym brakuje energii, motywacji itp. Na mnie też tak kiedyś działał, z początku aż za mocno ale z czasem było lepiej.
  18. Ja biorę 10 mg wortioksetyny z innymi lekami, duloksetyną i escitalopramem. Początkowo wortioksetyna bardzo pogorszyła mi lęk i nastrój, ratowałem się benzo i z czasem to minęło. Ale wortioksetyna nie ma potwierdzonego badaniami działania przeciwlękowego, być może wyższe dawki akurat u ciebie pomogą, kto wie. Osobiście uważam że efekt anksjolityczny da raczej dołożenie innego leku, może twój dr będzie tego samego zdania. PS osobiście uważam wenlafaksynę i duloksetynę za najlepsze anksjolityki wśród antydepów, ale to zawsze tak zwana kwestia osobnicza.
  19. @Gregor25 może, ale nie musi tak być. Dla przykładu, po wenlafaksynie, podobnym leku, lata temu nie miałem żadnych problemów a nawet mogłem to robić dłużej.
  20. Rozmawiałem niedawno z dr'em o klomipraminie, wspomniałem mu o wielu potencjalnych skutkach ubocznych. Stwierdził że występują one głównie przy wyższych dawkach, 75 mg i więcej, ale jest dostępny także w dawkach 10 i 25 mg i wtedy nie ma z nim problemu. W ogóle dość pozytywnie był nastawiony do tego leku, a że niedługo mam wizytę to poproszę go o klomipraminę. Mam tylko nadzieję że nie przepisze mi jakiejś śmiesznie niskiej dawki, tylko chociaż te 25 mg parę razy dziennie. Inna sprawa że może obawiać się interakcji z innymi lekami które biorę, choćby wortioksetyną którą pozwolił mi brać na próbę mimo że nie znał tego leku. Ktoś pisał mi że na klomipraminie odczuwał przyjemny spokój, na coś takiego liczę plus odrobinę noradrenalinowej stymulacji, ciekaw też jestem czy może pomóc na lęk. Przepraszam za posta pod postem, ale minął już jakiś czas kiedy biorę 2x25 mg klomipraminy jestem pod dużym wrażeniem działania tego leku. Po paru dniach dziwnego samopoczucia zacząłem czuć się co raz lepiej, jestem zdrowo, nienachalnie pobudzony, w pracy bardziej otwarty na ludzi i pewny siebie. Objawy fobii społecznej wyraźnie zmniejszyły się, czuję się swobodniej przy klientach, zrobiłem się wręcz rozmowny. Co bardzo ciekawe, mam też jakby większy spokój w głowie, mniej natrętnych myśli, mniej złości. A jakichś nieprzyjemnych efektów ubocznych całkowity brak. Jak zwykle kusi mnie żeby jeszcze to podkręcić i zwiększyć dawkę, na co zresztą lekarz mi pozwolił, ale zamiast wjechać od razu na 2x50 mg zamierzam go poprosić tylko o dodatkowe 10 mg, czuję że to zupełnie wystarczy. Kto wie, może to i objaw działania leku na natrętne i obsesyjne myśli że bardziej nad sobą panuję. Piszę to również dlatego, żeby ludzie którzy mają średnio dobre doświadczenia z SSRI/SNRI wiedzieli że istnieje alternatywa w postaci bardzo starego, ale sprawdzonego leku jakim jest klomipramina:)
  21. @__Jack__a z jakimi zaburzeniami borykałeś się przed agomelatyną? Depresja, lęk? Bo ja z wszystkim po trochę (mam zaburzenia osobowości), agomelatynę biorę 25 mg około 3 miesiące i planuję zwiększyć do 50 za niedługo.
  22. Hmm czytałem w ulotce o tym wpływie nikotyny na stężenie duloksetyny. Tyle że palę bardzo dużo a za pierwszym razem dulo niesamowicie mocno mnie kopała, zastanawiam się czy jakoś mnie to nie dotyczy, czy może jednak gdybym nie palił byłoby jeszcze lepiej. Jednak faktem jest że kiedy działanie 60 mg osłabło i wszedłem na 90, nie odczułem żadnej pozytywnej różnicy. Teraz biorę duloksetynę 60 mg ale z innymi lekami a nie solo jak za pierwszym razem i trochę jestem zawiedziony, nie ulodczuwam tej aktywizacji a i działanie przeciwlękowe nie jest takie jakbym chciał. Rozważę w przyszłości jeszcze raz 90 mg.
  23. Biorę od tygodnia 25 mg escitalopramu, wydaje mi się że jest pewna poprawa nastroju, subtelna ale jednak. Oczywiście to zbyt krótko na ocenę obiektywną, ale od pewnego czasu zmieniłem podejście i nie szastam już lekami jak popadnie, chociaż nadal zwiększam dawki wedle uznania. Chcę ostatecznie brać 30 mg, bo kiedyś taka była zalecana najwyższa dawka. Jedno co cieszy to brak mdłości, bo za pierwszym razem jak podchodziłem do escitalopramu to był duży problem. Mdłości pojawiły się dopiero kiedy dołączyłem wortioksetynę ale też już przeszły.
  24. Nie wiadomo ale trzeba dać lekowi te 6 tygodni chociaż, ja zamierzam co najmniej 2 miesiące. Biorę też inne leki tak jak ty, ale moklobemidu nigdy nie brałem, podobno dobry lek, kiedyś dr'a na niego namówię.
×