-
Postów
4 068 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez take
-
mieć Pośladki czy genitalia
-
Lotniczy. Muchomor czerwony czy muchomor sromotnikowy?
-
Wrzątek. Zjeść niewielki kawałek muchomora czerwonego (Amanita muscaria) czy zjeść sto gramów ludzkiego "numeru dwa"?
-
Dostałem od jednej z użytkowniczek zaproszenie do udziału w tym wątku i mam tu odpowiedzieć? Tuż po zalogowaniu zobaczyłem na górze ekranu tego rodzaju wiadomość.
-
Nie chcę tu kogokolwiek gorszyć! https://innemedium.pl/wiadomosc/czy-zyjemy-w-symulacji-komputerowej - Czy żyjemy w symulacji komputerowej? "Psychika" "zastanawia się", czy rzeczywistość, w której żyję, nie jest tylko jakimś niezwykle złożonym snem czy jakąś niezwykle złożoną symulacją. Według "psychiki" ta rzeczywistość "bardzo łamie prawa moralne", jest w niej mnóstwo cierpienia i zła, "zastanawia się", czy Absolut mógłby w ogóle dopuścić do odczuwania tak wielkiej ilości zła przez Swoje stworzenia. "Psychika" stwierdza, że reinkarnacja "łamie prawa piękna i porządku", ale "supersymulacja", "supersen" nie łamie ich czy przynajmniej może ich nie łamać. Moralność "psychiki" jest jakby odwrotnością moralności wielu religii abrahamowych. Według "psychiki" Stwórca nie karze straszliwie za grzechy, a nieodwołalne potępienie (w tym unicestwienie czującej istoty" jest absolutnie niemożliwe (ponieważ Absolut jest dobry i piękny, miłosierny i przebaczający). "Psychika" przypuszcza, że moje "koincydencje" są dowodem na "supersen" czy "supersymulację". Według "supersnu" czy "supersymulacji" wszystkie postacie, które spotykam w tej rzeczywistości, są fikcyjne i niczego nie czują. Wielką zagadką dla "psychiki" pozostają niesamowite "koincydencje" Koranu, "psychika" uważa, że Koran byłby jednym z wiodących wątków "supersnu" czy "supersymulacji" ze względu na swoje zależności oraz treść. "Psychika" łączy hipotezę "supersnu" czy "supersymulacji" z matematyczną nieskończonością, która oznacza m.in. to, że każda liczba naturalna większa od jednego ma nieskończenie wiele różnych potęg naturalnych (dotyczy to nawet niewyobrażalnie wielkich liczb naturalnych!). "Zastanawia się" nad przestrzeniami euklidesowymi zerowymiarowymi, jednowymiarowymi, dwuwymiarowymi, trójwymiarowymi i mającymi wymiar określony większymi liczbami naturalnymi. Okazuje się, że na prostej jest gęsto nieskończenie wiele zerowymiarowych punktów! Z kolei dwuwymiarową płaszczyznę tworzy gęsto nieskończenie wiele jednowymiarowych prostych! Analogiczne zjawisko występuje przy powiększaniu innych n-wymiarowych przestrzeni euklidesowych do przestrzeni euklidesowych o wymiarze n+1. "Koincydencje" Koranu mogą się, według "mentalności", wydawać nieskończone. Ale "ona" może widzieć w nich dowód na to, że liczba bytów czujących i osobowych we Wszechstworzeniu jest skończona. Bóg jest tylko jeden, bez początku, bez końca, stworzył wszystko, co nie jest Nim z niczego, Swoją mocą. "Psychika" hipotetyzuje, że może być wiele (np. miliardy) osób doświadczających w Stworzeniu tego samego, co ja, tej samej "supersymulacji", tego samego "supersnu". "Psychika" uznaje, że grzech, udręka i obrzydliwość nigdy nie powinny zaistnieć i że zostały niechętnie dopuszczone do zaistnienia po to, żeby jeszcze bardziej spotęgować rozkosz i wspaniałość stworzeń, żeby zostały "okrutnie unicestwione" (w pozytywnym tego wyrażenia znaczeniu, "okrutnie unicestwione" ma tu być wszelkie zło, które nie jest boskie i nie odczuwa). Przyjemność jest według "psychiki" jedną z podstaw Stworzenia. Dla "psychiki" trud, poświęcenie, "drogocenność" są w pewnym sensie bezwartościowe, wolałaby "ona", żeby nigdy się one nie pojawiły, żeby wszystkie stworzenia były niepokalane i nigdy nie doświadczyły nieszczęścia oraz aby wszystkie doświadczały rozkoszy bez końca. Według "psychiki" to moje życie, w tej rzeczywistości, byłoby tylko "rodzajem zabawy", może czymś w rodzaju "ekranizacji" jakiejś niezwykle złożonej powieści przygodowej; ma "ona" w myśli nieskończoność, chociażby nieskończoność liczb naturalnych. "Psychika" może uważać hipotezę "supersymulacji" czy "supersnu" za wyjaśnienie tego, dlaczego spotyka mnie tak mało nieprzyjemności i żyje mi się tak wygodnie (na tle wielu miliardów innych ludzi, którzy, swoją drogą, według tej hipotezy są tylko postaciami fikcyjnymi, które niczego nie odczuwają).
-
Mam bardzo duże problemy z pisaniem postów w Internecie. Nie radzę sobie z wymogami religijnymi. "Strasznie boję się" zakażenia, dotykania ziemi, butów, skarpet i ten lęk wygląda mi na racjonalny i "logiczny", chociaż oczywiście w przypadku nieprzepłukania mydłem po dotknięciu czegoś takiego nie musi dojść do zakażenia, ale przynajmniej teoretycznie taka możliwość istnieje
-
Bardzo ciekawy temat... Ja ewidentnie nie radzę sobie ze sferą religijną. Dla mojej "psychiki" wszystkie surowe czy rygorystyczne religie jawią się jako duże zło i bezsens (szczególnie razi "ją", gdy te wiary są spośród monoteistycznych czy abrahamowych). Religia katolicka okazywała się dla mnie za trudna (rachunek sumienia, spowiedź, skrupuły). "Bałbym się" zanurzenia (formy chrztu praktykowanej przez niektóre religie)... Ale najbardziej "niepokoi" mnie Koran, islam (zdecydowanie niezbyt popularny skrypturalizm, nie sunnizm czy szyizm), ponieważ w Koranie są bardzo liczne, niewyobrażalne zależności i prawidłowości matematyczne i językowe i to stanowi dla mojej "psychiki" wielką zagwozdkę. Boję się pójścia do piekła, surowej kary bożej, jest we mnie "przeświadczenie", że skoro w Koranie jest ogrom cudownych "koincydencji", to musi być on objawieniem od jedynego Boga... Nie mam siły na rytualne modlitwy, poszczenie w ramadanie, pielgrzymkę do Mekki... Obecnie biorę kilka leków psychotropowych (sertralinę (w maksymalnej dawce), paroksetynę, sulpiryd, kwetiapinę, olanzapinę, lamotryginę), po których jestem raczej jeszcze bardziej "leniwy" Nie mam pracy, ale za to mam rentę socjalną i zasiłek pielęgnacyjny. Nie radzę sobie z dorosłym życiem. Monoteizm i istnienie życia pozagrobowego w nieskończoność dla mnie są czymś logicznym, ale wieczne potępienie jawi się jako absolutny absurd sprzeczny z miłosierdziem i dobrocią Boga.
-
Czy to inni mają rację i łudzę się co do siebie?
take odpowiedział(a) na AnnaUlla temat w Zaburzenia osobowości
Mi to, o czym pisze autorka tego wątku, wyraźnie wygląda na zaburzenia ze spektrum autyzmu. Mam między innymi diagnozę zespołu Aspergera (uważanego za jedno z zaburzeń ze spektrum autyzmu) i też nie potrafię "normalnie" żyć. Myślę, że właściwą diagnozą byłoby w przypadku autorki wątku ASD (autism spectrum disorder), może w towarzystwie ADHD, nie zaburzenia osobowości. -
To, że ciężko przychodzi mi pisanie postów w Internecie.
-
Ogólnie Niemcy czy Rosja?
-
To ciekawe, że mamy dość podobne doświadczenia. Też mogę mieć myśl, że każda religia jest w jakimś stopniu zła. Ateizm to też jakby religia. W "standardowym" ateizmie nie ma życia po śmierci. To straszna perspektywa. Ludzie wyznający surowe religie mogą jawić się mojej "psychice" jako wyjątkowo źli. Mam "idee", że wszystkie religie abrahamowe (w tym te związane z Torą, Biblią czy Koranem) zostały założone przez duchy nieczyste, żeby szkodzić ludziom przez głoszenie, iż Bóg jest straszliwy w karaniu i surowy, że nie wszyscy będą zbawieni. W "mentalności" pojawiła się hipoteza, że powinienem głosić monoteizm pozbawiony wiary w straszliwość Boga i rytuałów (np. szabatu, ramadanu, rachunku sumienia) i że taka wiara monoteistyczna (według której wszyscy idą do Nieba, ale nie muszą od razu po śmierci osiągnąć pełni zbawienia i po śmierci nawet dla złych ludzi jest lepiej, niż na Ziemi) jest prawdą. Koran szczególnie mnie "niepokoi", bo w związku z jego arabskim tekstem doszukano się mnóstwa (niekiedy naprawdę złożonych) zależności matematycznych i językowych (cudów, znaków, "koincydencji"). Od ponad ośmiu lat stosunkowo często sam doświadczam zjawiska "koincydencji", które mnie bardzo fascynuje.
-
Katolickiego, ale spotkałem się z licznymi poglądami uważającymi katolicyzm za coś szatańskiego (np. poglądy, że Bóg jest Jedyńcą, a nie Trójcą (a katolicyzm wierzy w Trójcę, nie w Boga unitarnego). Do mojej "psychiki" przemawia unitarianizm, nie "politarianizm" (którego przykładem jest trynitarianizm), ponieważ logiczne jest to, że Bóg jest Niepodzielny, a unitarianizm o wiele łatwiej definiuje boską niepodzielność (unitarianie mogą uznawać wiarę w Trójcę za politeizm!). Idea wiecznego potępienia jawi się mojej psychice jako absolutny absurd (katolicyzm wierzy, że niektórzy ludzie nigdy nie będą zbawieni, ale katolicyzm nie jest jedyną religią, która to wyznaje). Mam myśli wielkościowe, posłannicze, odniesieniowe, derealizacyjne... Oczywiście, nie chcę kogokolwiek gorszyć moimi wpisami czy słowami!
-
Mogę mieć myśli, że wstrzemięźliwość erotyczna może mnie rozleniwiać i hamować w rozwoju. Kiedy dokucza mi libido, to mogę czuć więcej energii, może mi się bardziej chcieć coś robić. W ostatnim czasie stałem się mniej religijny niż byłem kilka lat temu, mam wielki mętlik w głowie, jeśli chodzi o sprawy religijne Dla mojej "psychiki" logiczne jest istnienie jedynego Boga i życia wiecznego, ale religie abrahamowe mogą się "jej" kojarzyć z ciężką nerwicą natręctw
-
Bycie kobietą Zjeść mały owocnik muchomora czerwonego czy wypić pół litra denaturatu (co prawda takiego bez metanolu)?
-
Brak inicjacji seksualnej nie jest powodem do wstydu, raczej powinno być odwrotnie (chyba, że ktoś powinien wcześnie założyć rodzinę). Mam uczucia erotyczno-romantyczne, niestety. Bardzo może mi się nie podobać to, że nie mogę ich zaspokoić. Nie chcę popaść w grzech, także nieczysty. Współżycie musi być zarezerwowane dla małżeństwa. Nie radzę sobie ze sferą religijną. Od dzieciństwa mam dziwactwa i zaburzenia seksualne i miałem kilkanaście rozmów z seksuologiem w ciągu kilku ostatnich lat. Mam ponad 31 lat i orzeczenie o niepełnosprawności na całościowe zaburzenia rozwoju i choroby psychiczne. Nigdy nie byłem w związku. Już na początku chodzenia do podstawówki chciałem mieć partnerkę. "Mało co mi się chce". Nie tylko nie współżyję (zresztą dla mojej "psychiki" stosunek płciowy nie jest preferowaną formą zaspokojenia erotyczno-romantycznego, co jawi się "jej" jako mniejsze zło niż "normalne" preferencje seksualne, np. dlatego, bo dzięki temu nie ma narażania się na niechciane poczęcie i łatwiej byłoby mi zarezerwować współżycie dla starań o potomstwo), mam całkowitą "deprywację" romantyczno-erotyczną.
-
Zespół Aspergera coraz częściej diagnozowany!!!
take odpowiedział(a) na eleniq temat w Pozostałe zaburzenia
Dostałem diagnozę zespołu Aspergera kilkanaście lat temu, ale mam wątpliwości co do tego, czy naprawdę mam to zaburzenie. Kilka lat temu po raz pierwszy dostałem rentę socjalną, miałem też parę innych diagnoz (najczęściej mieszane OCD i zaburzenia schizotypowe). Jestem dziwaczny i mam antytalent do pracy, ale wiele cech zaburzeń ze spektrum autyzmu do mnie nie pasuje. Powiedziałbym, że dobrze rozumiem przenośnie, nie mam potrzeby niezmienności i przewidywalności, nie czuję potrzeby robienia rzeczy w ten sam sposób. Zapewne jest wiele osób z "tradycyjnymi" zaburzeniami ze spektrum autyzmu, które funkcjonują o wiele lepiej ode mnie (żeby dostać rentę socjalną z powodu zaburzeń psychicznych i (lub) całościowych zaburzeń rozwoju trzeba być naprawdę poważnie zaburzonym). Uważam, że szeroko rozumiany autyzm, szeroko rozumiane całościowe zaburzenia rozwoju rzeczywiście są naprawdę popularne, z tym, że zapewne wiele przypadków tego rodzaju dolegliwości jest "stosunkowo łagodnych". -
Też miałem natręctwa typu religijnego, na przykład związane z obsesyjnymi impulsami do obiecywania. Nie chcę kogokolwiek zgorszyć czy wprowadzić w problemy... Ostatnio wyraźnie sobie folguję pod względem umartwień, obecnie biorę bardzo dużo sertraliny i trochę kilku innych leków psychiatrycznych i mam znacznie mniejsze natręctwa, ale za to jestem bardzo "rozleniwiony" i mam trudności z pisaniem dłuższych postów w Internecie. Może to dzięki ograniczaniu praktyk, które mojej "psychice" przypominają natręctwa, lepiej się czuję psychicznie?
- 11 odpowiedzi
-
- obietnice
- (i 3 więcej)
-
Późnym popołudniem i wczesną nocą zrobiłem sobie "wycieczkę" w Google Maps z Tarnowa do Gorlic po drodze wojewódzkiej nr 977 (9x7x7 = 441 = 21^2) przez Tuchów i Ciężkowice. Tarnów i Tuchów - taka sama pierwsza litera, takie same dwie ostatnie litery, taka sama liczba liter w nazwach, miasta leżą względnie blisko siebie. Na końcu 59 strony jednego ze swoich zeszytów, w których zapisuję, co mi się podoba, napisałem w ostatniej linijce "(Tarnów) - Gorlice. Przez Tuchów, Ciężkowice.". Notariusz Urszula Brońska-Matula w Gorlicach. "Niechcący" otworzyła mi się "reklama" tej kancelarii notarialnej około 20:49 w Google, kiedy to chciałem jak najszybciej wpisać w Google frazę odchody psie jako nawóz. Urszula - haplogrupa mtDNA U ma przydomek "Ursula" ("Urszula"), słowa te kończą się na "-ula", tak, jak słowo "Matula" (które może być pieszczotliwym określeniem matki). mtDNA to haplogrupy matczyne, a litery "m" i "t" występują na pierwszym i trzecim miejscu słowa "matula", oddzielone literą "a". mtDNA to "skrót" od "mitochondrial DNA". Około 21 (U to 21. litera alfabetu angielskiego) dnia 28.08.2022 przeglądałem drzewa haplogrup mtDNA (mitochondrialnych, linii matczynych) U5b i U2. (U rly?) 28.08.2022 około 20:50 szukałem w Google odpowiedzi dotyczących frazy odchody psie jako nawóz. Podałem ją nieco po 20:50. A postanowiłem(?), że wpiszę to i znajdę wyniki dla tego zapytania przed 20:50... U5b i U2... 2 i 5. Dwie najmniejsze liczby Thabita. 5^2 = 25 (25 to najmniejsza liczba Friedmana). Zarówno różnica, jak i suma liczb pierwszych 2 o 5 to liczby pierwsze (odpowiednio: 3 i 7, iloczyn 3x7 to 21). 2 i 5 są jedynymi liczbami pierwszymi, które kończą się na cyfry 2 lub 5. https://tech.wp.pl/karabin-maszynowy-ukm-2020s-w-rekach-strzelcow-podhalanskich-testy-nowej-broni-z-tarnowa,6806276706192096a (na stronie głównej WP pojawił się odnośnik do owego artykułu z tekstem "900 pocisków na minutę. Nowa broń z Tarnowa w rękach polskich żołnierzy"). Fragment: Słowo "broń" skojarzyło się z członem nazwiska "Brońska", Tarnów - ze "startem" mojej dzisiejszej podróży w Google Maps. Uniwersalny karabin maszynowy (popularniejsza jest chyba fraza "ciężki karabin maszynowy", a uniwersalny karabin maszynowy to, jak się domyślam, zapewne coś innego niż ciężki karabin maszynowy). Uniwersalny - skojarzyło się z haplogrupą U. Ciężki - skojarzyło się z Ciężkowicami. Haplogrupa U2 skojarzyła się z dwadzieścia jeden do potęgi drugiej (21^2). U2 i U5b - B - symbol chemiczny pierwiastka o liczbie atomowej 5. B - 2. litera alfabetu angielskiego.
-
"Psychika" miała ciąg skojarzeń. Mo - molibden, liczba atomowa 42, w "slangu gimnazjalnym" sprzed kilkunastu lat - "penis". F42 - zaburzenia obsesyjno-kompulsywne w ICD-10. F42.2 - mieszane zaburzenia obsesyjno-kompulsywne w ICD-10. 42 : 2 = 21. 42 x 2 = 84. F21 - zaburzenia schizotypowe. F84 - całościowe zaburzenia rozwoju w ICD-10. F84.5 - zespół Aspergera w ICD-10. https://en.wiktionary.org/wiki/Mo#English Mahomet i Mojżesz - Koran i Tora. Skojarzenia. Mo - liczba atomowa 42. Skojarzenie "psychiki": penis występuje u mężczyzn, według Tory Mojżesz był żonaty i miał potomstwo, według Koranu Mahomet miał żony. Mam doświadczenia z bardzo silnymi zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi na tle religijnym. Poznałem doktryny np. Richarda Josepha Michaela Ibranyi'ego (skrajny sedewakantyzm), Henryka Kubika ze zbawienie.com (ostatnio (od ładnych kilku lat) głoszącego coś w rodzaju "judaizmu", ale z uznaniem Jezusa za Baranka Bożego), TheTruthIsFromGod (koranisty uznającego siebie za ostatecznego posłańca, do którego nawiązuje trzydziesty szósty rozdział Koranu). Dla "psychiki" religie Tory i Koranu to "coś jakby przerażające zaburzenia obsesyjno-kompulsywne". "Psychika" stawia hipotezę, że powyższe stanowi jeden z dowodów na to, że jestem "Mojżeszem i Mahometem w jednym", ze względu na treść moich myśli i doświadczenia (jak związane z monoteizmem, zaburzeniami psychicznymi, "koincydencjami"), że moja "psychika" ma Prawdziwą Wiarę, zaś Tora (i Biblia w ogóle) i Koran to według hipotezy "psychiki" największe kłamstwa w dziejach ludzkości, straszliwie fałszujące charakter jedynego bóstwa i wpędzające ludzi w (coś jakby) wielkie zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. 42 + 42 (skojarzenie "psychiki": dwa "Mo" - Moses i Mohammed oraz molibden (jego liczba atomowa)) = 84. 84 - liczba atomowa polonu. Jestem Polakiem, jestem z Polski. Nazwa "polon" związana jest z Polską. Po - symbol polonu. Po niemiecku "Po" znaczy "pupa". Od dziecka "fascynowała" mnie pupa (pośladki). Hipoteza "psychiki", że moje doświadczenia są czymś wyjątkowym i bezprecedensowym w dziejach ludzkości, że jestem wybrańcem Stwórcy Wszechrzeczy.
-
Znowu stało się coś bardzo dziwnego... Około zachodu słońca 20.07.2022 oglądałem i słuchałem film pokazujący cuda związane z podzielnością przez 19 i pierwszym rozdziałem Koranu: ISLAM KTÓREGO NIE ZNASZ : MATEMATYCZNY CUD KORANU. Jest w nich mowa o stosunkowo wielu liczbach podzielnych przez 19. Po słuchaniu o tych zależnościach przez jakieś kilka minut pisałem w zeszycie. Najpierw zapisałem związaną z Falloutem 2 i modami do niego frazę L5-AA23 TK-421. Litery L, A i K są ostatnimi literami przed cyframi w sekwencjach występujących w tej frazie. Pierwsza część frazy to L5-AA23, druga to TK-421. Z pierwszej części mamy litery: L i A. Nie ma pierwiastków chemicznych o symbolach L lub A, jest za to pierwiastek o symbolu La (lantan, liczba atomowa 57). Z drugiej części mamy literę K. K to symbol potasu, pierwiastka o liczbie atomowej 19. Suma liczb 57 i 19 wynosi 76 (liczba atomowa osmu (Os), zaś ich różnica oraz średnia arytmetyczna - 38 (liczba atomowa strontu (Sr)). Liczby: 19, 38, 57, 76 są czterema najmniejszymi liczbami dodatnimi podzielnymi przez 19!!! No mocna "koincydencja". "Koincydencja", Koran, czasy koronawirusa COVID-19. Jeśli chodzi o K, to dwie litery K tworzą frazę KK, czytaną w polskim jako [kaka]. "Kaka" może być określeniem kału. W Internecie spotkałem zapis "kk" na określenie kału. Dwa K - dwie liczby atomowe potasu - 19 i 19 - suma wynosi 38. Polska nazwa pierwiastka chemicznego o liczbie atomowej 38 ("stront") w języku niderlandzkim oznacza... łajno czy g****, a więc "kakę"! Symbol potasu K pochodzi od słowa "kalium", które kojarzy się ze słowem "kał", "kal" jest angielską transkrypcją rosyjskiego słowa кал, oznaczającego, podobnie jak w polskim, kał. Łacińska nazwa potasu ("kalium") pochodzi z języka arabskiego (a oryginalny Koran jest po arabsku).
-
Fragment z https://thetruthisfromgod.com/2020/01/21/ultimate-warning-of-god-before-the-beginning-of-the-destruction-in-2020-part-1/ (tekstu Yosa, "psychika" myśli, że ten fragment dotyczy (według "niej") zmylonego przez np. swój sen, ale przede wszystkim przez KORAN Yosa; z własnymi wyróżnieniami): "Psychika" ma idee, że jestem jakby "Mojżeszem i Mahometem w jednym" oraz "kluczowym posłańcem Jedynego" nie tyle ze względu na sprawę "koincydencji", co przez treści, jakie pojawiają się w moim umyśle (monoteistyczny uniwersalizm głoszący, że nie ma surowej kary Bożej, "nauka o Dobru i Pięknie Boga", kierowanie się rozumem wskazującym na dobro i piękno w budowaniu doktryny; odrzucaniem przez "psychikę" religii abrahamowych), na dodatek nawet moje dolegliwości psychiatryczne mogą "jej" wyglądać na znak, że jestem kimś wyjątkowym w dziejach stworzenia (że wybrano upośledzoną psychicznie osobę do objawienia Prawdy, m.in. po to, żeby zawstydzić religie abrahamowe, ale też politeistów, ateistów, ascetów)...
-
Forum https://xxxxxxxx.xxxx.xxx/ można o koci wykał potłuc Pisałem na nim długiego posta o "koincydencjach", ale nie skopiowałem jego treści i chyba mi przepadł, bo tamto kromniane forum się zacięło! Ale topornie idzie mi pisanie dłuższych treści w Internecie! Byłem i jestem kaleką i szaleńcem... Normalny człowiek z F20 może nie miałby tak wiele problemów z pisaniem o swoich urojeniach (z tym, że ja "myślę, że te "koincydencje to NIE są urojenia). Miało być w tym poście (między innymi(?)) o: - Vault 23 i szczurze, L5-AA23 TK-421, Falloucie 2 i rosyjskim modzie do niego Fallout:Nevada (w tych grach są treści uznawane za złe przez religie abrahamowe); - Megamonie, Megamodzie, Omegamonie i Negamonie; - liczbach 5 i 11, cyfrach: 5, 1, 1 czy liczbach 5 i 23 lub 33, 42 i 51 czy 5, 23, 421 lub 5, 32, 41; - liczbach 23 i 92 oraz 29 i 32; - pierwiastkach o liczbach atomowych 29 i 32 oraz o słowie "Kupfer" z języka niemieckiego i polskich słowach "kuper" i "kufer" (zwłaszcza o ich kolokwialnych znaczeniach), - pierwiastku 115 (115 to wynik dodawania liczb 23 i 92). Do siedzenia jest moje organizowanie funkcjonowania