bei
Użytkownik-
Postów
2 321 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bei
-
No tak tylko spróbować wynająć mieszkanie za 400 zł byłoby ciężko i z tego co piszesz, dodatek już nie przysługuje.
-
Ja bym powiedziała, że to jest moje miejsce czasowego zamieszkania. Bo dzisiaj jestem tu, a za jakiś czas mogę być gdzieś indziej. Ale ja się na regułkach nie znam. Wiem, że adres zamieszkania chce na razie, podawać tak jak podaję. Sprawdziło mi się to przez te wszystkie lata. Nie wyobrażam sobie szukania swojej poczty po jakiś miejscach, w których kiedyś przebywałam, Raz jak wynajmowałam, to miała skrzynkę pocztową. Ona była zasypywania przez pocztę do kogoś, kto kiedyś tam wynajmował. Właściciel mówił, że nie udało mu się tego odkręcić, że od lat tak jest.
-
Ten punkt brzmi "spełniam warunki do korzystania z podwyższonych kosztów uzyskania przychodów, gdyż moje miejsce zamieszkania (stałego lub czasowego) znajduje się poza miejscowością w ktorej znajduje się zaklad pracy i nie otrzymuję dodatku za rozłąkę." Wedlug mnie spełniam warunek że moje miejsce stałego zamieszkania znajduje się poza miejscowością w ktorej znajduje się zaklad pracy i nie otrzymuje dodatku za rozłąkę. Sorry ale według mnie to jest niejednoznaczne napisane jeśli zaznaczyłam źle. Pójdę jutro zapytać w kadrach obecnej pracy jak to powinno być. Najwyżej zadzwonię i powiem że wycofam to oświadczenie. ZUSu nie interesuje, że nie mam skrzynki na listy, bo dostaje info z domu rodzinnego, że dostałam pocztę i na pewno łatwiej im sie ze mna w taki sposób skontaktować niż gdybym co chwila miała podawać inny adres do korespondencji. Jest wymóg chorowania pod danym adresem? Jak zadzwonią to powiem gdzie obecnie choruje jeśli zajdzie taka potrzeba.
-
To mam podać adres bloku w którym nawet nie mam skrzynki na pocztę. Wtedy żadna poczta do mnie nie dotrz. Ja w ciągu ostatnich 10 lat mieszkałam w 6 miejscach, których adresami się oficjalnie nie posługiwałam.
-
A wystarczy jak to zmienię pierwszego dnia pracy czy muszę teraz? Mialam wczoraj pytać o to na forum ale stwierdziłam że już o za dużo rzeczy pytam.
-
Ja na rekrutacji powiedziałam, że wynajmuję. Nie wiem, za co jest ta kasa. Mnie finansowo raczej taniej wyszłoby dojeżdżać z miejsca zameldowania. Nie wynajmuję po to, żeby było taniej. W tym to w ogóle nie wie, o co chodzi. Dla mnie też. Zapytałam tej kobiety czy coś źle zaznaczyłam, a ona powiedziała, że nie, ale że większość nie zaznacza. Mogła mi wytłumaczyć, jak coś źle zaznaczyłam, to ona się na tym zna.
-
Adres zameldowania i ogólnie moj oficjalny adres zamieszkania ktory wszędzie podaje i jest moim adresem do korespondencji mam poza miejscowością w ktorej znajduje się zaklad pracy, a wynajmuje w tej samej miejscowości co jest zaklad pracy. Tam pisało coś w stylu dla osob których czasowe lub stałe miejsce zamieszieszkania znajduje się poza miejscem gdzie znajduje się zaklad pracy. Nie podobała mi się jej reakcja, jeszcze to hasło,że nikt tego nie zaznacza. Nie wiem to jest strata dla pracodawcy? Na logikę mi sie wydawalo, że skoro zakład pracy jest w danej miejscowości, a ja w dokumentach wpisuje inna, to z automatu wychodzi, że to nie jest to samo.
-
I co z tego ze nie o sikałam jak pomimo tego ze starałam się ten pojemnik zakręcić ze wszystkich sił, to w punkcie pobrań poczułam, że i tak jest mokry. Generalnie cały czas trzymałam go w woreczku w kieszeni kurtki. Teraz to nie wiem juz czy to na nim to był mocz czy woda, bo go oczywiście jeszcze myłam z zewnatrzatrz. Zaniosłam te dokumenty juz do pracy. Kobieta była zdziwiona ze zaznaczyłam że chce zwiększone koszty uzyskania przychodu, bo niby nikt nie zaznacza i teraz nie wiem czy źle zrobiłam i to wycofać czy nie.
-
Oczywiście nie mogłam zasnąć i przebudziłam się, ale twardo leżałam az budzik zadzwonił. Miałam raz w życiu tą przyjemność. Wtedy fajnie działały na mnie leki i te próbki wydawaly mi sie jakieś takie sterylne. Teraz po wyjściu z apteki i przejściu ok. 100 m zawróciłam po drugi pojemnik, żeby móc przelać mocz z tego "osikamego" do czystego.
-
Tylko że obraz mojego organizmu to teraz właśnie ten z lekami. Mam nadzieję że psychotropy nie będą miały żadnego negatywnego wpływu na badania, tak jak do tej pory. Ja to nawet nie wiem za bardzo na co mi wpływa. Ja podobnie mam wizyty u endo 1-2 razy na rok. Trzeba iść spać coby jutro dobrze wypaść. Chcę już mieć za sobą to oddawanie moczu. Powiem wam, że jako osoba z bakteriofobią czuje się, jakbym jakąś broń biologiczną miała przetransportować.
-
Zwykłe badania w medycynie pracy. Wiem, że mam być na czczo, czyli według mnie bez leków. Nie umrę, jak je wezmę po badaniu .
-
Euthyrox też wziąć rano? Bo przed badaniami zleconymi od endo nigdy nie biorę.
-
Tak wogóle to jest poważna sprawa. Czy ja powinnam wziąć teraz normalnie wieczorem Anafranil przed tymi badaniami w medycynie pracy? Rano domyślam się,że eutyrox dopiero po badaniach, co nie?
-
Taa ciekawe jak, palce to najmniejszy problem, złoże rękawiczki .
-
Idę jutro robić badania. Najgorzej, że trzeba do tego pojemnika nasikać.
-
Ja lubię książki, ale preferuję bibliotekę. Na razie nie mam miejsca do przechowywania zbyt wielu książek. Zależy, jak się go wykorzystuje. Myślę, że komputer podobnie jak alkohol niejednemu człowiekowi zniszczył życie.
-
Ja sobie często przypominam o lekach, jak przeglądam forum. Najbardziej lubię brać chyba o 18:00, bo jak wezmę bardzo późno, to mam cięższy poranek.
-
Dzięki za przypomnienie
-
ALe to jest ciągle ta sama seria Część wam właśnie wstałam. Tzn. obudziłam się ok siódmej, żeby skorzystać toalety, ale potem poszłam znowu spać. Pasowałoby ogarnąć śniadanie. Mam katar.
-
Z serii moje dylematy ciag dalszy... czy zmieniając prace warto poprosic o referencje?
-
Ja do swojego endokrynologa chodzę od lat i to jest moj 3 endokrynolog w przeciągu jakis 20 lat. Tak naprawdę tylko z jednego sama zrezygnowałam. Ja nie lubie zmieniać lekarzy.
-
Na telefonie można mieć aplikaje Adblocker.
-
Od początku filmu. Trzeba np. co ok 2 sekundy naciskać spacje żeby kontynuować oglądanie, albo film się stopuje. Czyli praktycznie uniemożliwia to oglądanie, ale nie zawsze się włącza.
-
Ja byłam teraz u endokrynologa. Zapytał jak sie czuje, to powiedziałam że tak sobie i że na to jak się czuje mogą w dużej mierze wpływać leki od psychiatry. On tylko potwierdził, że tak. Powiedziałam że dużo śpię, ale że to efekt tych leków bo maja takie działanie (miałam na to potwierdzenie od psychiatry). Endokrynolog stwierdził że nic nie będziemy zmieniać, bo wyniki mam dobre. W sumie nie wiem czy mógłby mi jakoś bardziej pomóc. Zrobił mi usg, ale sam przyznał że już bardzo dawno nie robiliśmy, a ja powiedziałam, że już nie pamiętam kiedy. Zapytalam czy wyszło dobrze, to powiedział że nie ma guzików ale tarczyca jest bardzo mała. Jak zapytałam czy wynik jest dobry jak na hasimoto to niby powiedzial że ok, ale jakoś bez przekonania. Przepisał mi witaminę D na receptę zebym mogla zadziej brać, leki, dał skierowanie na badania krwi i kolejna wizyta pod koniec czerwca.
-
@MiśMały dlaczego nie chodzisz juz do poprzedniego lekarza? Według mnie lekarz powinien leczyć zgodnie ze swoją wiedzą. Jeśli ten lekarz uważa, że dany lek nie jest dla ciebie to trzeba to uszanować. Jakby nie było to on ponosi odpowiedzialność za to jaką i komu wystawia recepty. Według mnie lepiej, że robi to odpowiedzialnie, a nie przepisuje byle co każdemu kto o coś zapyta. Idąc na wizytę prywatna trzeba się liczyć z kosztami, choć jak wspomnialam też czasami trudno mi to przychodzi. Czasami można wcześniej spróbować się zorientować ile kosztuje wizyta, a czasami jest to trudne. Ja kiedyś wyszłam biedniejsza o kilka stów od dentysty, po tym jak podliczył, a to to, a to tamto, a poszłam na przegląd i w sumie "nie miałam nic do leczenia".