Skocz do zawartości
Nerwica.com

bei

Użytkownik
  • Postów

    1 585
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bei

  1. A znasz kogoś kto w życiu nie cierpial? Kto nie chorował, nie stracił kogoś bliskiego, nie mial problemów finansowych itp. itd.
  2. Miałam dzisiaj terapię po miesiącu przerwy. Spóźniłam się. Źle oszacowałam korki. Jak weszłam do gabinetu, to zaczęło mną trząść, dosłownie telepałam się ze stresu. Nie wiem, czy kiedykolwiek miałam tak silną reakcję na stres. Skumulowało się to, e ostatnio nie dotarłam, a dzisiaj się spóźniłam. Ogólnie szybko minęła ta sesja. Najpierw przeprosiłam za spóźnienie i niedotarcie na ostatnią sesję. Trochę opowiedziałam co u mnie, jakie mam objawy w ostatnim czasie i terapeuta znowu powiedział, że się nad sobą znęcam.
  3. Nic nie chciałam wyrywać z kontekstu. Po prostu napisałaś, że "sami się zawsze do czegoś przyczyniamy." To jest oczywiste, że nasze działania wpływają na nasze życie, jak coś ukradniesz, to nie dziw się, że możesz mieć kłopoty, jak kogoś zdradzisz, to nie dziw się, że relacja się rozpadnie, jak będziesz dużo trenował, to możesz osiągnąć sukces itd. Tylko, to tak nie działa, że jak się starasz, to zawsze masz dobrze. Nie ma co mydlić oczu, że tak będzie i już. Jak byłam w gimnazjum, to myślałam, że życie zależy ode mnie, że mogę osiągnąć co chce jeśli tylko będę się starać. I co... wkrótce pojawiło się OCD i sukcesem było wyjście z domu. Oczywiście dalej mogę się starać... . Ostatnio usłyszałam w podkaście, że niektóre osoby, wszytko mogą w życiu zrobić, jak należy, nie popełnią żadnych poważniejszych błędów, a życie i tak im dowali. Kiedyś też pewna osoba powiedziała, że jeśli nic cię w życiu nie spotkało ciężkiego do tej pory, to cię spotka. Takie jest życie. I uważam, że faktycznie nie warto się porównywać, choć czasami to trudne. Moje "problemy", mogą dla kogoś wydawać się niewielkie, śmieszne, a dla mnie mogą być bardzo trudne. Do tego przeważnie patrząc na człowieka, nie wiemy, jak z nim naprawdę jest, jakie ma problemy i jak sobie z nimi radzi. Czasami depresja na zewnątrz też jest uśmiechnięta.
  4. Nie zawsze. Jak Cie potraci pijany kierowca to jak się do tego przyczyniłeś? W życiu na wiele rzeczy nie mamy wpływu.
  5. @Grouchy Smurf ja jestem przyzwyczajona do tego, że jestem sama i żadko z kimś rozmawiam, wiec i przy ćwiczeniach nie brakuje mi szczególnie towarzystwa. Muzyki nie słucham wiec to też nie dla mnie. Lubię posłuchać jakiś podcast, taki żeby mnie wciągnął, można posłuchać coś po angielsku, żeby przy okazji się pouczyć. Jak biegam to lubię słyszeć jaki mam czas, dystans i tempo .
  6. Już pisałam że możesz czegoś posłuchać. Ja się nie nudzę, dawniej biegałam z muzyką, a teraz nie przeszkadza mi cisza. Zwykle o czymś myślę i ostatnio się zamyśliłam i biegłam dłużej niż planowalam. W 10 min to się nie naogladasz za wiele. A w sanatorium też to tak wyglądało, że 10 min i koniec? Brak motywacji może być problemem. Mnie np. motywuje realizacja planu, odchaczanie kolejnych treningow. Biegam z aplikacja I moge porownac ile kilometrow zrobiłam w danym tygodniu. Do tego planuje sobie jakieś zawody i tym sposobem mam cel żeby zrobić jakiś wynik albo poprawić dotychczasowy. A wzmocnienie nogi cię nie motywuje. Ja choć wiedziałam że powinnam wzmacniać nogi to tego nie robiłam. Po pół roku biegania zaczęły mi wysiadać kolana. Wreszcie zabrałam się za ćwiczenia siłowe, takie w domu 10 min 3x w tygodniu i kolana mnie już nie bolą. To motywuje mnie do dalszych ćwiczen, bo nawet gdyby mi się nie chciało to nie chce żeby mnie bolało.
  7. A nie przyszła ci na myśl, że źle się do tego zabrałeś? Ja się nie znam na siłowni, ale włączyłam sobie teraz pierwszy lepszy filmik "trening na orbitreku dla początkujących" i facet mówi, że lepiej zacząć za nisko i progresować długo niż przestrzelić swoje możliwości,a ty zacząłeś od 15 i dziwisz się że zamiast robić progres masz spadek. To tak jak z osobami które zaczynają biegac i robią to codziennie chociaż się nie zaleca i do tego za szybko. Dlaczego nie zaczniesz od niższej wartości, mierzac trening czasem, nie kaloriami i stopniowo wydłużać czas i siłę. Nawet jak ktoś wcześniej trenował i robi roztrenowanie to wraca się do formy stopniowo,a nie zaczyna z grubej rury, a co dopiero na poczatku. Może warto się kogoś poradzić jak to powinno wyglądać, poszukac jakiś plan, nawet kosztem nudzenia się na poczatku. Słuchawki z muzyką czy audiobookiem i jedziesz Też prawda. Może ten ortopeda by bardziej Ci podpowiedział jak ćwiczyć, żeby nie było więcej szkody jak pożytku.
  8. Z ciekawości sprawdziłam liczbę spalonych kalorii z dwóch ostatnich treningow podaną przez dwie aplikacje. Trening 1: 951 kcal i 577 kcal, trening 2; 879kcal i 633 kcal. Chyba musiałabym średnią wyciągnąć .
  9. Szedłeś na siłownię żeby poćwiczyć 15 min?
  10. Co do endorfin to się zgodzę, ale przyznam że miałam większe oczekiwania co do tego jak "działa" aktywnosc fizyczna. Ostatnio ćwiczyłam bardzo późno i to nie jest dobre na sen, bo tylko pobudza organizm gdy powinien się on wyciszać. Ogólnie dla mnie aktywność fizyczna jest ok, ale raczej nie powiedziałabym, że działa cuda.
  11. @acherontia styxnie użyje żadnego argumentu. Zapytam tylko, czy ja w tym roku niedostane premii świątecznej.
  12. Ja za dzieciaka też skubałam, a teraz to bym nie chciała.
  13. Dawała przed samymi świętami, jak kolegi wtedy nie było i wrócił do pracy po świętach, to też dostał w grudniu. Ja wróciłam od stycznia i nie dostalam. NIe jestem pewna, ale chyba jedna osoba ma wrócić teraz. Zaczekam jeszcze chwilę i pójdę zapytać, ale według mnie to źle wygląda z jej strony. Urlop zgłosiłam pewnie miesiąc wcześniej i spokojnie mogła mi dać tę premię przed świętami, albo przynajmniej od razu jak przyszłam do pracy.
  14. bei

    Strach o życie

    Masz to na tle nerwicowym? Co powiedział lekarz?
  15. Jest mi ciężko bo mam znowu obsesję związaną z bakteriami. Nie wiem ile razy już w przeciągu ostatnich 2 godzin myłam i dezynfekowałam dłonie.
  16. @katrin123 cieszę się, że już nie boli .
  17. Biedna. Mam nadzieje, że szybko przejdzie .
  18. Dlaczego chcesz budować relacje z mężczyzną ktory Cie zdradził?
  19. Szefowa dawala premie świąteczną przed świtami jak miałam urlop i jej nie dostałam. Zawsze dostajemy gotówką do ręki. Zastanawiam się czy iść się o nią zapytać, czy czekać, aż sama się domyśli, że raczej wypadałoby dać mi tę premię choć jest to raczej jej akt dobrej woli, bo nie mam nigdzie napisane, że mam dostawać premię na święta.
  20. Wszystkiego dobrego, żeby ten rok był lepszy od tego który minął. Jak to mówią "Szczęśliwego Nowego Roku" .
  21. Ta jedna rzecz wspólna to według mnie zdecydowanie za mało, ale kto powiedział, że te osoby nie połączy nic więcej albo że od razu muszą się przyjaźnić.
  22. Ja sie czasami zastanawiam dlaczego tak jest, że na świecie jest tyle osób które są samotne i nie nawiązują relacji chociażby chciały. Gdyby każda samotna osoba nawiązała relacje przynajmniej z jedną inną samotną osobą, to już samotna by nie była. Chyba problem jest z umiejętnością tworzenia tych relacji, albo ich utrzymania.
  23. Może nie jesteś osobą która "przyciąga" ludzi, porywa tłumy, ja też nie. Ludzie są różni. Ciekawe czy takie osoby do których inni lgną faktycznie tak czują, czy nie myślą, że ktoś z nimi jest z jakiegoś powodu zewnętrznego, a nie dla nich samych. Czasami spotykamy kogoś kto staje się nam bliski gdy się tego nie spodziewamy, czasami ktoś kto jest obok staje się bliższy choć wcześniej nie był. To, że chcesz mieć kogoś takiego jest naturalne. Myślę, że wiele osób ma taką potrzebę.
  24. Ale "znaczyć coś", to też różne rzeczy oznacza. Ja w całym swoim życiu takich naprawdę ważnych dla mnie osób miałam niewiele. Jak jesteś w takiej bliskiej relacji, to jesteś dla kogoś priorytetem. Gdy napiszesz do kogoś dla kogo nie jesteś takim priorytetem, a ta osoba np. pisze w tym momencie z kimś kto dla niej nim jest, to dla Ciebie nie ma czasu. Może też po prostu nie mieć ochoty wtedy z nikim gadać. Trudno powiedzieć. Jak ktoś ciągle nie ma dla kogoś czasu, to raczej nie jest się ważnym dla tej osoby, albo inne sprawy są przynajmniej ważniejsze.
×