
bei
Użytkownik-
Postów
1 893 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bei
-
Ja też nie słyszałam dobrych opini o urzędach pracy, ale myślę, że dla samego ubezpieczenia warto sie zarejestrować, nawet jeśli nic pozatym z tego się nie będzie miało.
-
To nie wiedzialam że chodziło o zapasy. Ja myślałam że się biłeś z jakimś dwoma osiłkami. No i spoko. A tak w ogóle to dlaczego wcześniej się nie rejestrowałaś, nie chciałeś mieć ubezpieczenia?
-
@Purpurowy a czemu nie idziesz z tym bólem głowy do lekarza? Nie mówię,że sama bym od razu leciała za każdym razem jak się "walnę w łeb", ale jak kogoś boli, a nie poboli chwile i przestanie to już nie bardzo tak czekać. W dodatku jeszcze to oko. I dlaczego się bijesz?
-
M.in dlatego czuje niechęć do wizyt prywatnych. Kiedyś bolało mnie ucho. Było to przed świętami i bałam się że na świętach będzie jeszcze gorzej. Umówiłam się na wizytę prywatną do laryngologa. Pani próbowała mi niby to ucho wyczyścić, ale bardzo szybko powiedziala że się nie da. Kazała kupić sprej w aptece i przyjść znowu. Powiedziałam żeby mnie nie zapisywala na kolejna wizyte, ze jakby co to sama się umowie. Pomógł mi lekarz na NFZ z innego miasta. Może i faktycznie się nie dało ale to nie zmienia faktu ze płacić za takie coś jak za normalna wizytę jest nie dla mnie. Poszłam kiedyś prywatnie do dentysty. Okaxalo sie ze niby nie miałam do leczenia, ale jak policzył za przegląd, czyszczenie i nie pamoetam czy za coś jeszcze to, to była moja ostatnia wizyta u niego. Byłam też raz prywatnie u swojego endokrynologa i powiedziała sobie że wiecej prywatnie do niego nie pójdę. Płacić taką kase za wypisanie recepty, to nie dla mnie.
-
Płakałam dzisiaj na terapi jak opowiadałam o tym, co dla mnie znaczyło, że sesja się nie odbyła bo nie dogadałam sie z recepcjonistką i myślałam, że terapeuty nie ma. Nie był to żaden szloch, mówiłam w miarę normalnie, ale czułam, że mam zaszklone oczy i że po policzkach popłynęły mi łzy. Taki płacz mi nie przeszkadza. Czasami jak chce mi się płakać, to muszę w pośpiechu szukać husteczki bo mi z nosa leci i mówię łamiacym się głosem. Jestem trochę zaskoczona swoją reakcją, bo to chyba nic takiego wielkiego, że ta sesja się nie odbyła. Ogólnie nie płaczę dużo, już trochę w życiu przepłakałam, ale niektóre tematy, zdania cały czas mnie poruszają.
-
Dzisiaj dużo rzeczy mi się nie udaje.
-
Dlaczego nie chcesz umowy o pracę? Z orzeczeniem myślę, że byś dostał.
-
Ja przeglądam oferty. Chciałam gdzieś pojechać za granicę, choć trochę się boje, jak sobie poradzę. Pytałam siostrę czy chciałaby gdzieś ze mną pojechać, ale odmówiła.
-
Nie wiem jak jest u ciebie, ale ja mam tak że jak mam urlop to ja nie umiem jakos super odpoczać. Tyle że się wyśpię bardziej bo śpię wtedy zwykle do poźna, ale wcale nie czuje sie lepiej. No i po wolnym nie wracam z jakąś super energią. A masz niedlugo urlop? Może takie 2 tygodnie już by pomogły, pozwolily sie trochę zresetować.
-
Przyszło mi powiadomienie że kolejna książka jest do odbioru w bibliotece, a ja już jestem w plecy z 3 które wypożyczyłam .
-
To moze rozgladaj sie na spokojnie i akurat trafisz na coś fajnego? Lepiej się szuka pracy jak się ją ma, można to zrobic na luzie, trochę powybrzydzać.
-
@avesen, @acherontia styx, @Szczebiotka dzięki za podpowiedź. Wykreślam Egipt z listy. Rozważam jeszcze Albanie, Turcje, Malte i Bułgarię. Pewnie zdecydowałabym sie na biuro podróży, bo to byłby mój pierwszy samotny wyjazd za granice i nie znam jakoś super angielskiego (B1).
-
Ja sie na astmie nie znam wiec nie wiem jak to jest, w dodatku dobrze znosze upały. Szkoda ze nke maja windy. Ja mysllamam że ty sie źle czujesz, bo praca jest stresujaca, a z tego co napisałeś to wychodzi że bardziej męcząca pod względem fizycznym, tak?
-
Zeby cie zwolnić musieliby dać ci wypowiedzenie. Więc akurat mógłbyś pójść na terapie grupową i przez ten czas na spokojnie poszukalbyś nowej pracy. A ty sie źle czujesz przez tą pracę? W sensie że w innej może czułabyś się lepiej?
-
Jutro idę na terapie po dwóch tygodniach przerwy.
-
@Raccoon czyli można powiedzieć, że zaufałeś terapeutce w tej sprawie? Czy te objawy to była psychoza?
-
Ja bym sie chętnie zapisałam, nawet zaproponował mi psychiatra, ale szkoda mi rezygnować z pracy. Zadzwonili do mnie z firmy do ktorej już kilkukrotnie wysyłałam cv. Trochę się zdziwilam. Nie wiem czy coś z tego będzie, czas pokaże. W tobocie jak zawsze dużo pracy. Lubię jak jest co robic, ale nie lubię presji czasu to raz, a dwa jeszcze bardziej nie lubię, jak nie wiem jak sobie z czymś poradzić. Mówiłam juz terapeucie, że za bardzo się przejmuje i chcę zrobić tak, żeby dla innych było dobrze i przez to sie męczę. Nie chce komuś powiedzieć, że się nie da jak się da, albo jak jeszcze nie wiem czy sie da, tylko po to, żeby dał mi spokój.
-
Zastanawiam się, czy gdybym sama pojechała na wakacje np. do Egiptu to czy byłoby to bezpieczne.
-
Skąd wiedziałeś, że są to objawy choroby?
-
Jak kogoś dopada to się o tym wie?
-
OCD - jakiej treści są Wasze obsesyjne myśli?
bei odpowiedział(a) na eleniq temat w Nerwica natręctw
Ja tez tak trochę mam że jak np. wchodzę gdzieś i rozmowa milknie to myślę, że mogli rozmawiać o mnie. Teraz bardziej mam postawę "no i co z tego nawet jeśli", ale wczwsniej w czasach szkolnych czy na studiach bardzo mnie bolało gdy słyszałam jak inni komentowali moją osobę. -
W sensie kontrolerzy? Ja pociagiem jechałam chyba 3 razy w życiu.
-
Ja jak nie mogę wytrzymac dźwięków za ścianą to też wychodzę. Z tym, że ja nie jestem jakoś szczególnie wrażliwa "normalne" odgłosy typu pralka, rozmowa, jadace samochody nie przeszkadzają mi aż tak, ale np. dźwięk chrapania to jest coś co wyprowadza mnie z równowagi. Nie lubie też gdy ktoś puszcza muzyke tak,że słyszę każde słowo, bo czuje sie wtedy nieszanowana. Nie rozumiem dlaczego nie posłucha sobie na słuchawkach, albo po prostu ciszej tylko się zachowuje jakby był sam w bloku.
-
Byłam w zwiazku z facetem który jest właścicielem domu w USA i drugiego w Polsce. "Pomimo tego" nie zdecydowalam sie za niego wyjść ani mieć z nim dziecko. Ja uważam, że to prawda że pieniądze szczęścia nie daja, ale można sie o tym przekonać dopiero gdy sie je ma, bo bez nich w życiu jest jednak trudno. Mieć gdzie spać, mieć co jeść, mieć kogoś kogo się kocha i kto kocha ciebie to są dla mnie realne wartości.