
bei
Użytkownik-
Postów
1 876 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bei
-
Ok w takim razie na czym polega przepracowanie krzywdy? Jak to sie robi?
-
Byłam u psychiatry. Będę zwiększać dawkę Anafranil z 75 na 100.
-
Może pracodawcy wystarczy to jakim wedlug ciebie jesteś beznadziejnym grafikiem i level designerem (tylko jakby co to lepiej nie dziel sie z nimi opinią na swój temat ). Może to jest kwestia poczucia wartości? Nie myślałaś o tym, że problemem nie jest to jakim grafikiem jesteś, tylko jak o sobie myslisz? Przecież zawsze można probować rozwijać swoje umiejętności jakby co.
-
Nie neguje tego co widziałeś. Myślę że chociażby film Sekielskiego jest takim przykladem, którym ludzie się posługują by wytłumaczyć swoją postawę. Zadałam to pytanie, bo w twojej wypowiedzi wynikało trochę, że jak ktoś wierzy to po prostu brakuje mu wiedzy. @Cień latającej wiewiórki nie odniosę sie do wstawionego przez ciebie nagrania. W sumie już fakt, że w filmie wiara jest ukryta pod hasłem "bzdura" niejako definuje jego charakter i chyba nie pozostawia zbyt wiele miejsca do dyskusji.
-
Oczywiscie moglo byc tak ze faktycznie trafiles na kiepska terapie, a moze po prostu cos przeoczyles i uczestnicy mieliby inne zdanie na ten temat. Czasami jest tak ze mamy z jakiegoś powodu gorszy dzień, tydzień itd. innie świadczy to o ogolnym stanie. Dla jednego cos jest mala zmiana, a dla innego duża. Niedawno czytalam wypowiedz pewnej osoby o wydzwieku jak tak moze byc ze ktoś leczy sie od dwóch lat a dalej ma problem. No cóż, biorac to pod uwage ja chyba nie jestem najlepszym przykladem szybkiego i sprawnego procesu wyzdrowienia. Mam w ogole takie poczucie że gdy ktoś pyta ile zajmuje leczenie, to nie chce podawac swojego przykładu żeby nie dobijac takiej osoby. Ja gdy zadalam takie pytanie na poczatku leczenia w odpowiedzi usłyszałam "rok". Teraz po kilku latach na wspomnienie tego moge sie tylko usmiechnac, nie wiem czy bardziej z rozbawieniem czy z westchnieciem. Duzo tez pewnie zalezy od tego jakie sie ma oczekiwania. Ja np. ciesze sie z kazdego postepu. W sumie czasami nawet jestem zadowolona z tego, że po prostu nie jest gorzej. Nie wiem w jakim miejscu byłabym teraz bez podjecia leczenia. Czyli uważasz że problemy jednostki nie wpływają na to jak wygląda jej zycie w społeczeństwie. Nie wydaje ci sie ze w wielu przypadkach problemy indywidualne są powiazane z problemami społecznymi?
-
Obudzilam się spanikowanna, że zaspałam, ale na szczeście nie. Tylko teraz sobie uświadomiłam, że mój pierwszy budzik nie dzwonił i zastanawiam się dlaczego.
-
Dlaczego? To jakie sobie ustalicie odnośnie pracy jest waszą prywatną sprawą, ale czy próbowałaś coś zrobić w celu pozbycia się tego syndromu?
-
Ja chyba nie mogę się zgodzic z tym, że bieżace emocje np. związane z tym co dzieje sie na korytarzu, na przerwie to rzeczy poboczne. Te emocje też mogą pokazać coś ważnego i nie tylko bywają ciekawe. Co do tego, że można zastąpić gadaniem o niczym realne problemy to się zgodzę chociaż wydaje mi sie, że na to też jest trochę miejsca, ludzie mają swoje mechanizmy obronne. Jeśli ktoś świadomie przegada całą terapie o /cenzura/ach wiedząc, że to /cenzura/y to widoczne nie byl na nia gotowy. Zwrocilabym jednak uwage na fakt że czasami dla nas dana sytuacja może nie mieć znaczenia, a dla drugiej osoby być bardzo ważna.
-
U mnie było dobrze. Przedłużyłam terapie o kolejne 3 miesiace więc byłam pół roku, bo była taka możliwość. Wydaje mi sie, że miałam poprawę jeśli chodzi o bakteriofobie. Dużo mi też dało pod względem patrzenia na życie poznanie historii innych osób.
-
Myślisz, że osoby wierzące są zawsze nieświadome i naiwne?
-
Kiedy według ciebie to będzie autentyczne?
-
Nie wiem jak by było gdybym się nie leczyłam. Leczenie na pewno dało mi większą świadomość. Wcześniej nie wiedzialam czym jest OCD, co najwyżej myślałam że jestem wariatką.
-
Terapeuta powiedzial, że mam w sobie dużo nienawisci i że u mnie ta nienawiść zamienia się w obrzydzenie. Powiedział,że jeśli się czuje emocje to się nie wybaczyło. Ja mu powiedzialam, że wybaczenie jest decyzją. Według mnie to akt woli, a wy jak myślicie?
-
Co słychać w gabinecie, czyli odczucia po wizycie u psychiatry
bei odpowiedział(a) na Illi temat w Psychiatria
Mi żaden psychiatra nie robił nigdy żadnych testów osobowości ani psychologicznych. -
Mam już dość ciągłego kłamania na temat mojej sytuacji. Zaczynam przez to unikać ludzi
bei odpowiedział(a) na robertina temat w Socjologia
Probowalas terapi? Mam nerwice natręct od 20 lat. Nigdy nie powiedziałam o tym żadnej randomowej osobie w moim życiu. Po co? Sama niejednokrotnie rozmawiałam z ludźmi przez aplikacje do nauki języków i ani oni nie wiedzieli na co ja choruje ani ja na co oni. To chyba nie jest najbardziej naturalny temat rozmowy zwłaszcza wśród osob które nie są sobie bliskie. Może sama nakierunkowujesz rozmowę ten temat. Jeśli ktoś na moje pytanie "co słychać?", "co porabiasz?" odpowiedziałby "choruje" albo "mam nowotwór" to też miałabym poczucie, że ktoś chce nakierować rozmowę na ten temat i z życzliwości zapytałabym np. jak sobie radzi. Normalnie nie wypytuje ludzi o choroby, bo po co? Myślisz, że mogłabyś ludziom powiedzieć coś innego na swój temat pozatym, że chorujesz? -
Co słychać w gabinecie, czyli odczucia po wizycie u psychiatry
bei odpowiedział(a) na Illi temat w Psychiatria
Mój terapeuta jest tez psychiatrą (nie moim) i powiedział mi, że chyba dyrektor szpitala uważa go za dobrego lekarza bo jest pierwszym psychiatrą ktory rozmawia z pacientami. Ja odpowiedzialam coś w stylu, że widocznie miała pecha, że trafiała na złych. Moja pierwsza pani doktor była empatyczną osoba i mi tak zostało, że oczekuję tego od psychiatry. Nie chodzę do nich tylko po receptę. -
Dopadła mnie burza gradowa w samochodzie. Tak walilo że bałam sie że zrobi dziurę w dachu i uszkodzi szyby. Na szczęście nic się nie stało. Jedna osoba powiedziała, że widocznie mocna blacha.
-
Super Zdarza się najlepszym Pomyłki to nasza codziennosc choć w przypadku leków lepiej być ostrożnym Tak, mój terapeuta pewnie uzna że to nie był przypadek. Może tak miało byc że miałam się wyspać. Mój też się już tylko do naprawy kwalifikuje, bo ledwo zipi. Zdradzisz gdzie sie wybierasz?
-
Myślę że fajnie by bylo zaufac lekarzowi czy terapeucie i moc sie przed nimi otworzyc w sprawie objawów. Zacząłeś sie w miare szybko leczyć, moze to przyniesie skutki. U mnie OCD zaczęło sie w wieku nastoletnim, ale ja tego wtedy nie leczylam, dopiero po latach trafiłam do psychiatry.
-
Po prostu poszłam spać i przespałam cały dzień. Trochę dziwne, że się pomyliłam bo biorę Eutyrox rano i Anafranil przed snem, nic skomplikowanego.
-
Ok. Mam nadzieje, że nie bede miala jakis szczegolnych skutkow ubocznych, bo ulotka troche straszy pod tym wzgledem.
-
Anafranil 75., biore jedna tabletke wieczorem. Rano chcialam wziąć eutyrox i chyba przez zaspanie wzięłam tabletke anafralin. Co mam robic?
-
Obudzilam sie wczesnie i leżę. Chyba bałam sie żeby nie zaspać.
-
Dlatego się trochę usprawiedliwiam przed sobą, bo ja mieszkam sama i musze się sama zatroszczyć żeby wstać. Zwykle ustawiam dwa budziki w odstepie pół godziny. Swoją droga, że jak się idzie do pracy na rano, to przyzwoicie byłoby położyć się trochę wczesniej, a nie czekać do 1 w nocy.
-
No właśnie sprawdziłam od razu czy nikt nie dzwonił, ale nie. W sumie pewnie sama powinnam powiedzieć, że zaspałam, ale stwierdziłam, że jak nikt nie pyta to się nie wychylam. W sumie poza tym że mało dziś zrobiłam to nie miało to chyba większych konsekwencji, rehabilituje się w przyszłości . Swoją drogą że to pokazuje, że po prostu jestem człowiekiem i np. zarywanie nocy ma swoje konsekwencje. Może wreszcie się nauczę bardziej dbać o siebie.