Skocz do zawartości
Nerwica.com

bei

Użytkownik
  • Postów

    1 585
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bei

  1. Ja uważam, że na forum nie ma niewiadomo jak dużo aktywnych uczestników, wiec po prostu może się zdarzyć, że nikt z problemami jak nasze nie jest aktywny albo nie chce się wypowiadać. Nawet jeśli są osoby z taką samą diagnozą, objawy mogą się trochę różnić. Ja też czuję jakąś szczególną bliskość w stosunku do osób z podobnymi problemami do moich i nie natykam się na dużo takich osób. Spotkanie kogoś z podobnym problemem zależy też od statystyk, tj. jaki procent społeczeństwa się z nim mierzy.
  2. Nie wiem. A myślicie że połączenie się na rozmowę rekrutacyjną przez telefon będzie ok?
  3. Dostałam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną online. Myślę że mój komputer nie jest na to gotowy. Mam dwa wyjścia, albo ogarnę kompa żeby tak nie zamulał albo przeprowadzę tę rozmowę przez komórkę, co wydaje mi się trochę mało profesjonalne.
  4. Mi się co jakiś czas włącza takie myślenie. Teraz nie jest źle, ale był okres który nie wiem czy nie można by podciągnąć pod mobbing. Teraz jest ok, tylko nie czuje się doceniana. Słabo zarabiam plus szkolenia zewnętrzne raz na kilka lat. Wysłałam kilka CV, ale też trochę boję się zmiany pracy, bo to jednak pójście w nieznane, czasami zaczęcie od początku z czymś w czym nie mam za bardzo doświadczenia. Trochę się czuje w tym zagubiona.
  5. Tak buty na pewno są ok. Ja raczej lekka jestem a w internetach mówią że one nawet dla ciężkiej osoby byłyby ok. Przyczyna moze byc postawa ciala. Nie mam zbyt prostego kręgosłupa... . Kiedys jak poszłam do fizio z kostka to mi tak powiedział.
  6. Bolą mnie kolana, starość nie radość. A tak serio bolą mnie od biegania. Muszę ogarnąć co robić żeby mnie nie bolały. Na razie robię 3x w tygodniu 10 min trening nóg po bieganiu, ale to za mało. Może powinnam robić go codziennie, albo przyjmować kolagen... sama nie wiem. A mówią sport to zdrowie .
  7. Wiecie co, zdałam sobie sprawę z tego, że jest wieczór, a nie ranek, przespałam cały dzień... .
  8. Obudziłam się po niecałych 4 godzinach snu. Miałam jakiś porypany sen z morderstwem. Dodatkowo jak sie obudziłam to wydaje mi się, że byłam nadwrażliwa na dźwięki z zewnątrz, od sąsiadów i się wystraszyłam czy ze mną wszystko ok. Teraz juz kończę śniadanie.
  9. bei

    Mój dzisiejszy dzień

    Ja w wierszykach nie jestem zbyt biegła, ale poprosiłam chat gpt o pomoc w uczczeniu tego wydarzania . 6000 postów – to jest coś! Sześć tysięcy? To jest sztuka! Klawiatura wciąż nie puka? Ty nie zwalniasz, piszesz dalej, Forum żyje dzięki fali! Rady, żarty, dobre słowa, Z Tobą zawsze rozmowa gotowa! Każdy wpis to nowa treść, Bez Ciebie tu byłoby mniej! Żeby nie było, odrzuciłam kilka propozycji, a nie wzięłam pierwszy lepszy. Może szału nie ma, ale to chat, a nie poeta .
  10. bei

    Mój dzisiejszy dzień

    Ja zjadlam dwa na śniadanie (dostalam w pracy). Stwierdziłam że to puste kalorie, bo po zjedzeniu dalej byłam głodna.
  11. Czy on wie jak sie czujesz, o tym co opisałaś? Czy rozmawiacie ze sobą szczerze?
  12. U mni tak sobie, bywało lepiej. Czekam na terapie.
  13. bei

    Zespol odstawienny?

    Mam nadzieję, że z lekarzem szybko opanujcie sytuacje i poczujesz sie lepiej. Powodzenia.
  14. bei

    Zespol odstawienny?

    Nie wiem czy to zespół odstawienny, ale wydaje się że powinieneś się szybko skontaktować z lekarzem.
  15. Po co mieliby zakładać podsłuch? Ja chyba nie mam nic przeciwko temu żeby policja miała DNA ludzi w swojej bazie. Ja tam się zawsze boje, że zadzwoni ktoś kto bedzie chcial mnie oszukać, bo dużo się o tym słyszy. Dzisiaj pomyślałam, że może dzwonili w sprawie pracy, ale chyba jednak to nie byli oni. Może tej pani się wcisną przypadkowy numer i nie wiedziała, że do mnie dzwoni. Choć dziwne bylo to, że powiedziała coś w stylu, że czesto ma takie przypadki. Może ktoś jej sie pod mumer podszywa, albo używa jej telefonu bez jej wiedzy. Powiedziałam, że widocznie wystąpił jakiś błąd i życzylam jej dobrego dnia.
  16. Ale bariera jest łatwiejsza do pokonanania. Łatwiej jest coś napisać nie podpisując się niz stanąć przed ludzmi których znasz i powiedzzieć co jest w tobie, zwłaszcza gdy wcale tego nie chcesz. O moich problemach wie bardzo mało osób z mojego otoczenia Nie czuje, że są w nim osoby z którymi mogłabym się się tym dzielić. Rozumiesz? W jakimś sensie potrzebuje się tym dzielić, potrzebuję nie zostać z tym sama. W którym miejscu cię porównałam? Nie miałam wogóle takiego celu. O to mi chodziło, że nie wiesz w jakim punkcie życia ktoś jest, co przeszedl, jak został wychowany i dlaczego jest taki jaki jest, czy potrzebuje o coś zapytać "anonimowo", czy nie. Jak nie potrafi inaczej, nie potrafi sie zgłosić po pomoc, albo jeszcze nie wie, że powinien , nie jest pewien, to może lepiej żeby napisał, albo żeby przeczytal, że nie jest odosobnionym przypadkiem. Ty masz wsparcie lekarza, terapeutki, a co jak ktoś źle trafi i pomyśli, że jak tak to ma wyglądać to on dziekuje? Jak nie ma wsparcia w otoczeniu, nie ma kogo zapytać, czy coś jest normalne czy nie? Ja nawet nie wiem co to esketamina. Można zauważyć, że w dziale z lekami nie jestem zbyt aktywna, bo na tym się w ogóle nie znam. Lekarze zwykle proponowali mi jakiś lek, pytali czy chcę spróbować i ja w sumie zawsze próbowałam (oprócz benzo, bo nie chcialam). Nie zaufałabym w kwesti leków użytkownikom forum (w ogóle jest zakaz polecania choć nie wszyscy się nim przejmują). Wiadomo ,że ludzie na forum są różni, nie znają nas tak jak my siebie, jak stały lekarz czy terapeuci. Niektórzy ogólnie piszą głupoty nie wiadomo dlaczego, może tak lubią albo naprawdę w nie wierzą i nie mają złych intencji? Ktoś mi kilka lat temu powiedział żebym uważała na fora internetowe, bo ludzie różne rzeczy wypisują. Myślę, że wzięłam sobie do serca tę radę i na pewno nie traktuję wszystkiego co przeczytam za pewnik.
  17. Nie pisałam tylko o sobie. Ja akurat mam ten komfort, jak już pisałam w różnych wątkac, że jestem w terapi. Mogę teraz terapeutę zapytać też o coś ściśle medycznego, bo jest psychiatrą. W terapi pewnie nawet pod pewnymi względami jest łatwiej, bo ma się więcej czasu i relacja jest głębsza. Ludzie są na różnym etapie życia. Jak trafiłam na forum to nie wiedziałam co mi jest, nie wiedzialam co mam robić. Mądrzysz się, a każdy ma inną sytuację życiową. Nie wiesz z jakiego punktu ktoś startuje. Ja w dużej mierze dzięki forum zaczęłam się leczyć. Próbowałam kiedyś komuś pomoc. Proponowałam rozmowę z lekarzem, psychologiem, księdzem i nic. Ściana i tyle. Może ktoś kto ma w sobie coś, co nie pozwala mu poprosic o pomoc w realnym życiu mógłby zacząć w wirtualnym. Co do odpowiedzi od anonimowego człowieka, to Daniel Zalewski nie jest anonimowy. Ale tak, jeśli może mi ktoś pomóc, to skorzystam również z pomocy anonimowej osoby. W sumie trochę to robię pisząc na forum. Mam swój rozum, uważam się za inteligentną osobę, mogę zweryfikować otrzymane informacje. Akrat wyjatkowo nie popieram np. doradzania się innych użytkowników jak dobierać i miksować sobie leki, bo komuś pomogło, to mi też pomoże. Są jednak kwestie w których można uzyskać pomoc na forum i myślę, że niejedna osoba ją uzyskała. Nic nie zwalnia nas z myślenia.
  18. Rozładował mi sie telefon. Po włączeniu miałam sms z poczty informujacy o nagranej wiadomości. Nikt nic nie mówił, słychać było tylko szelest. Zadzwonilam pod numer od ktorego była wiadomość i jakaś staruszka powiedziała, że ona do mnie nie dzwoniła.
  19. Nie zrozumiałaś co miałam na myśli. Czasami ludzie boją się albo wstydzą o coś zapytać czy coś powiedzieć.
  20. Też niewyspana. Nie róbcie tak, zwłaszcza jak kolejnego dnia powinno sie myśleć w pracy. Zaczynam odpływać.
  21. Rozumiem, tak tylko zapytałam. Czasami ludziom jest łatwiej o coś zapytać będąc anonimowym, ale wiem, że prowadzenie takiego wątku byłoby trudne.
  22. Ja czuję napięcie, taki jakby permanentny stres ze świadomością, że nic się nie dzieje i wszystko jest tylko w mojej głowie. Nie umiem tego puścić. Spałam 3 godziny, bo tak późno się położyłam myśląc o tym, że rano znowu będę czuła lęk. Poranek ciężki, bo ze świadomością, że będzie ciężko.
  23. Czy jest planowane założenie wątku w którym lekarz odpowiadałoby na pytania?
  24. Ciężki dzień jeśli chodzi o ocd. Trochę przypadku i się męczę. Mój terapeuta mówi, że w życiu nie ma przypadków . Chcesz napisać co się stało?
  25. bei

    Uzależnienie od coli

    Czyli ostatnia szklanka jednak nie była ostatnią. Każdy je i pije co chce. Ja nie czuje żebym coś traciła nie pijac gazwanych napoi, a juz w ogóle nie kojarzy mi sie to z życiem mnicha. Zawsze znajdą się jakieś lepsze lub gorsze powody do rezygnacji z czegos, wszystko jest kwestią tego co sie chce, ewenulnie co można ze względów zdrowotnych. Ja akurat nie jestem fanką restrukcyjnego odmawiania sobie czegos. Nie jest tak, że nie mogę sie napić gazowanego napoju. Jakby mnie ktoś poczęstował i miał tylko taki to bym wypiła, przecież nie umarlabym od tego, jak mialabym wybor to wybralabym coś innego (np. wode, kompot). Sama wolę pic inne rzeczy. Z niektórych rezygnuje jak sie dowiaduje, że są niezdrowe, np. capucino z marketu kiedyś piłam w hurtowych ilościach, a teraz nie kupuje wcale.
×