Skocz do zawartości
Nerwica.com

bei

Użytkownik
  • Postów

    1 668
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bei

  1. 5 robi wrażenie. Zaczynałam kiedyś pracę o 6 i jeszcze musiałam sporo dojeżdżać, nie lubiłam tego, ale jeszcze bardziej nie lubiłam pracy na nocki.
  2. No ale co ja mam im powiedzieć... moja zaletą jest, że od 6 lat nie byłam na chorobowym, że będę się starać, najlepiej jak umiem. Przecież tak im nie powiem, bo to żałosne. Mam wrażenie, że na twarzy mogę mieć wypisane, nie nadajesz się, tylko udajesz i że tylko desperat mnie wybierze. Jeszcze ostatnio ta sytuacja z tą firmą, co jeśli mnie chcieli, bo faktycznie wzięliby kogokolwiek, kto chciałby u nich pracować, bo im się zespół posypał.
  3. Ja też nie lubię wcześnie wstawać (w sensie - nie chce mi się, bo za późno chodzę spać), ale leżeć do późna też nie lubię (w sensie - mam poczucie, że marnuję życie).
  4. Właśnie o to chodzi, że czuje blokadę przed powiedzeniem wyższej stawki, bo sobie tłumaczę, że np. w ogłoszeniu wymienili znajomość jakiegoś programu, którego nie znam Co tam, że może mogłabym go ogarnąć w dwa dni, myślę nie nadajesz się, przyjdzie student z innej specjalności i powie, że on to zna i jest lepszy od ciebie. Mam wrażenie, że to może przez moją obecną pracę. W sumie mam 6 lat doświadczenia w zawodzie i jak czytam, że np. ktoś pisze, że nie ma doświadczenia, a zarabia 200 zł mniej, niż miałam jeszcze miesiąc temu, (dostałam teraz "śmieszną" podwyżkę), to jest mi przykro, a jednocześnie mam tak, że zgodziłabym też na tą niższą kwotę, żeby nauczyć się czegoś nowego. Właśnie o to chodzi, że czuje blokadę przed powiedzeniem wyższej stawki, bo sobie tłumaczę, że np. w ogłoszeniu wymienili znajomość jakiegoś programu, którego nie znam Co tam, że może mogłabym go ogarnąć w dwa dni, myślę nie nadajesz się, przyjdzie student z innej specjalności i powie, że on to zna i jest lepszy od ciebie. Mam wrażenie, że to może przez moją obecną pracę. W sumie mam 6 lat doświadczenia w zawodzie i jak czytam, że np. ktoś pisze, że nie ma doświadczenia, a zarabia 200 zł mniej, niż miałam jeszcze miesiąc temu, (dostałam teraz "śmieszną" podwyżkę), to jest mi przykro, a jednocześnie mam tak, że zgodziłabym też na tą niższą kwotę, żeby nauczyć się czegoś nowego.
  5. To chyba dość częsta postawa. Ja słabo sobie radzę, jak mam urlop, nie ogarniam w ogóle życia, nie umiem wykorzystać tego dodatkowego czasu i przez to czuję się jeszcze bardziej przybita. Wzięłam sobie teraz dwa dni urlopu. Raz ze mam rozmowę i nie chce w pracy się nią stresować i odkażać rąk jak szalona, a dwa mam wizytę u endokrynologa. Trochę odpocznę, trochę się pouczę, będzie fajnie (mam nadzieję).
  6. Dostałam zaproszenie na kolejną rozmowę. Może tym razem coś z tego wyjdzie. Zastanawiam się ile powiedzieć, że chcę zarabiać. Boję się, że jak powiem za dużo, to nie wezmą mnie w ogóle pod uwagę, a jak powiem za mało, to też pomyślą, że się nie szanuję i że pewnie jestem nic niewarta. Nie umiem do końca określić czy pasuję do ich profilu jako osoba z dużym doświadczeniem, z małym czy bez. Nie znam stawek rynkowych w okolicy, jedynym odniesieniem są moje obecne zarobki. Jak sobie pomyśle, że oni zajmują się również czymś, w czym nie mam doświadczenia, to włącza mi się nastawienie, że dobrze, że nie musiałabym płacić za naukę, albo pracować za darmo. Mam tak, że jak wyczuwam, że komuś na mnie zależy, to jestem pewna siebie i wszystko fajnie wychodzi, ale jak mi zależy, to moja pewność siebie się rozsypuje. Na ostatniej rozmowie było łatwo, bo to oni starali się mnie przekonać, żebym chciała dla nich pracować, niewiele musiałam zrobić. To było dla mnie nawet trochę dziwne, a może tak to powinno wyglądać i jak nie wygląda, to od razu wiadomo, że nic z tego nie będzie? Nie mam zbyt dużego doświadczenia w rozmowach kwalifikacyjnych.
  7. Ale ja nie chce uciekac od ludzi, wrecz przeciwnie.
  8. Chodzilo mi o to, że zabrakło "nie". Nie wiem jak bylo dawniej, wiec trudno mi sie odnieść. Teraz tez można założyć działalność i liczyć na siebie. Może nawet bym chciała w przyszłości, ale najpierw chce się uczyć od innych, żeby potem móc coś zaoferować.
  9. Nie Chciałeś napisac a nie narzędzia... ? Wiadomo, że robienie czegoś interesującego jest lepsze. Ale można też zrobić coś co nas nie interesuje, co da nam inne profity jak bezpieczeństwo finansowe czy zdobycie nowych umiejętności. To też może na w przyszłości pomóc w robieniu tego co lubimy. Dzisiaj czuje się niepewna, ale teraz w pewnym sensie już spokojna.
  10. Podjęłam decyzję, że nie przyjmę złożonej mi oferty nowej pracy. Nie wiem jeszcze, jaki podam powód odmowy. Jest mi szkoda, że skoro nie chce zmieniać pracy, to straciłam mocny argument w negocjacjach warunków z obecnym pracodawcą i w sumie jestem w tym samym miejscu, gdzie byłam, a myślałam, że będę w lepszej pozycji.
  11. No nie do końca. Ostatnio ktoś zapytał czy lubie swoją prace i odpowiedziałam że tak, ale że szukam nowej. Lubie to co robie, ale jednak inne aspekty też są ważne. I nie przesadzałambym z tą rozrywka, bo rozrywkę w pracy to ma pewnie promil społeczeństwa i nie jest powiedziane, że te osoby też są calkiem zadowolone.
  12. Serio wszyscy mamy takie doświadczenie, wszędzie tak jest? Ja mam naprawdę takie przekonanie, że daje z siebie dużo, jak coś trzeba, to można na mnie liczyć i zero docenienia. No dobra czasami usłyszę, że można na mnie liczyć.
  13. A gdyby mogło być tak, jak byś chciał, to czego chcesz? Widzę, że nie tylko ja czuję frustracje w robocie. Dlaczego sprzątasz po szefie? Mój jest takim człowiekiem, że wszystko zostawia na ostatnią chwilę i potem stres, nerwy i padanie na twarz ze zmęczenia, żeby zdążyć.
  14. Czy trening autogenny Schultza i trening Jacobsona sprawdzają się w przypadku OCD?
  15. bei

    Mój dzisiejszy dzień

    Tak. Mój terapeuta mówił, że niektóre osoby są w stanie wyczuć emocje innych. Dla mnie to było tak czytelne,jakbym miała to napisane czarno na białym. Opowiedziałam o tym siostrze i ona znalazła tę informacje o restrukturyzacji. Myślałam, że ten pracownik powie mi wtedy coś więcej jak wyszliśmy z pomieszczenia, ale on zmienił temat, więc nie naciskałam i tylko zapytałam, czy poleca i odpowiedział, że poleca.
  16. bei

    Mój dzisiejszy dzień

    Mam dać znać w poniedziałek. Okazało się, że firma ma problemy finansowe, jest w trakcje restrukturyzacji... . Dowiedziałam się o tym już po romowie kwalifikacyjnej.
  17. bei

    Mój dzisiejszy dzień

    @Maat to nie o walentynki chodzi, tylko o to, że nie ma się obok kogoś, kogu chciałoby się powiedzieć, że się go kocha i kogoś od kogo chciałoby się to usłyszeć.
  18. bei

    Mój dzisiejszy dzień

    Ja nie piekę, nawet nie mam piekarnika, ale podoba mi się, jak ludzie pieką. Tylko zastanawiam się, co ja bym zrobiła z tym plackiem. Upiec to raz, ale zjedzenie go przez jedną osobę to nie najlepszy pomysł. Ja zjadłam dziś paczkę chipsów, wczoraj też. Biorąc pod uwagę, że ostatnio jadłam chipsy, pewnie raz na 4 miesiące to nie wiem, czy wracam do normalności, czy wpadnę w jakieś objadanie się niezdrowymi rzeczami. Mam nadzieję, że będzie ok, choć zjadłam obje paczki, a myślałam, że będę miała na je na dłużej. Skusiłam się na zakup przez promocję. Jakoś tak wyszło, że miałam ochotę przez samotne walentynki, rozmyślanie o zmianie pracy i nasilenie OCD.
  19. @Fuji to kim niby jesteś?
  20. Tak właśnie myślałam że chcesz założyć coś jakby szklarnię. Chcesz żeby to były pomidory dla ciebie,czy na większą skalę?
  21. Co to znaczy folia z pomidorami?
  22. Nie jestem przekonana do tej firmy... . W sensie nie wzbudziła do końca mojego zaufania. Wszystko było fajnie, dopóki nie zapytałam pracownika, który mnie oprowadzał czy nie ma żadnych problemów z pieniędzmi i ...nie odpowiedział, zmienił temat. Dla mnie normalne byłoby powiedzenie, że wszystko jest ok, ale na jego twarzy zobaczyłam zdenerwowanie.
  23. Mam miesiąc wypowiedzenia. Czy powinnam podpisać wcześniej umowę z przyszłym pracodawca?
  24. Ja jestem bez leków od ponad pół roku, ale generalnie krwawią mi dłonie, od mycia wiec się chyba nie liczy, że daję radę. Ostatnio po leki poszłam i tak bardziej na to ze nie mogłam wstać z łóżka niż na OCD, ale to inna sprawa. Dostałam propozycje nowej pracy. Przed rozmową kwalifikacyjną myślałam o tym co pomyślą o moich dłoniach i miałam powiedzieć, że mnie kot podrapał gdyby ktoś zapytał co z nimi
×