Skocz do zawartości
Nerwica.com

bei

Użytkownik
  • Postów

    1 585
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bei

  1. Jak mogą poprawiać wynik i nie działać na organizm? Jeśli nie działają to po co je sprzedaja?
  2. Mi lekarz zalecił 20 tys. j. tygodniowo. Niedługo będę robić badania to zobaczę czy jest ok.
  3. Dla mnie 1 to już norma bo wydaje mi się, że człowiek jako istota społeczna potrzebuje miec z kims kontakt. Dla mnie taka optymalna liczba to myślę, że byłoby 3 osoby.
  4. @Grouchy Smurf ,nie wiem. Napisałam, że nigdy tylu nie miałam. Nie wiem od ilu, zaczyna się dusza towarzystwa.
  5. 6 znajomych to chyba nie jest mało? Ja nigdy nie miałam tylu naraz. Mnie by wystarczyła nawet jedna osoba. Ja też nie spoufalam się z szefostwem. Z szefową to pewnie więcej niż raz przechodziłam na ty, ale zostało tak, że szefostwo mówi do mnie po imieniu, a ja do nich nie. Tak czuje się bezpieczniej.
  6. @Grouchy Smurf jeszcze zależy od tego co rozumiemy pod pojęciem znajomy. Jak komuś mówimy cześć i ta osoba nam odpowiada, to czy to już znajomość?
  7. Ja też nie widze. Ja po prostu nie mam znajomych z którymi się spotykam, ani takich z którymi pracowałam ani innych.
  8. Ja nigdy specjalnie nie spotkałam się z żadnym współpracownikiem w celu niezwiązanym z pracą jeśli to nie było oficjalne zorganizowane spotkanie dla pracowników np. integracja w klubie (czyli wychodzi na to że i tak było związane z pracą). Mam za sobą kilka lat pracy i pracowałem w różnych miejscach ale nie nawiązuje takich relacji. Jak zmieniam miejsce pracy to ogólnie kontakty się ucinają.
  9. bei

    Mój dzisiejszy dzień

    Wypożyczyłam "Finansowy Ninja" Michała Szafranskiego, bo chcę w tym roku bardziej zadbać o finanse. Do tego wzięłam książkę z mojej branży, ale nie wiem czy będę ja czytać w całości, czy tylko przeglądnę, bo ma ponad 800 stron. Kiedyś zastanawiałam się czy ją kupić, wiec jak zobaczyłam, że jest na półce to stwierdziłam, że zobaczę na spokojnie w domu czy jest warta zakupu. Razem mam ok 1400 stron, na najbliższy miesiąc. To dużo biorąc pod uwage, że ostatnią książkę wypożyczyłam 6 lat temu. Wcześniej lubiłam czytać, ale potem życie potoczyło się tak jak sie potoczyło i przestałam. Mam nadzieje, że odzyskam dawną siebie pod tym względem. @Verinianic sie nie bój, pewnie będą zadowoleni, że oddajesz .
  10. bei

    Czy to nerwica

    @Roz a twoj ojciec czym się zajmuje?
  11. @katia010 równie dobrze można zmarnować kilka lat swojego życia na związek. Nie wiem co gorsze. Być samemu bojąc się zwiazku, czy być w zwiazku w ktorym nie powinno się być. Myślę, że to drugie powoduje jednak więcej zranień. Ja byłam w relacji w której na poczatku czułam się super, a potem ona po prostu powinna się zakończyć, ale się wtedy nie zakończyła i mam wrażenie, że w dużej mierze przyczyniła się do tego w jak złym stanie się znalazłam. Ja mam teraz takie poczucie, że nie nadaje się do zwiazku, a tym bardziej do zakładania rodziny.
  12. bei

    Mój dzisiejszy dzień

    Ja mam w planie pojechać do biblioteki. Nie bylam tam kilka lat.
  13. Co jest z tym szpitalem na ustawienie leków. Moja pierwsza terapeutka powiedziała, że to byłoby może dla mnie dobre, ale psychiatra powiedziała, że nie sądzi. Faktycznie to tak duzo daje, że ustawia się leki w szpitalu, a nie ambulatoryjnie?
  14. Tez się cieszę bo by mnie to męczyło. Ja odmawiam, ale tylko wtedy gdy nie mogę, a nie że mi się nie chce. Ogólnie nie mam męża dzieci, nikt na mnie nie czeka i to może zostać wykorzystane. Trochę mnie to wkurza, że ze względu na to ze ktoś ma male dziecko to czegoś nie zrobi, a ja niby powinnam bo nie mam. Jeszcze żeby to było jakoś docenione to może by mnie to tak nie wkurzało a tak to czyje niesprawiedliwość. Ja bym pewnie u lekarza przepuściła jeślibym się bardzo nie spieszyła,ale byłabym zła gdyby ktos mnie celowo okłamał, że tylko na chwilę, a siedziałby długo.
  15. Nie znałam żadnego z tych słów. W teście 16/30- zgadywałam. @Maat chciałaś mnie zacytować, bo jest pusty cytat?
  16. Ja jestem do tego tak przyzwyczajona, że wydaje mi się to naturalne, że mężczyźni witają się tylko ze sobą przez podanie dłoni. Niektórzy mi podają, ale jak nie to nie zwracam na to uwagi.
  17. Ja sie jeszcze tego uczę, ale pod takim względem, że jak poprosi żebym coś zrobiła, to to zrobię chociażby miała niespać. Wiem masakra. Biegałam. Na asfalcie taka szklanka że iść było trudno, na chodniku trochę lepiej. Jak juz bylam pod koniec treningu przejechał pług z solą. Co prawda lód atopnial, ale przy okazji mnie też opsypał a raczej wybiegłam w unaszaca sie w powietrzu sól i teraz mam problem bo znowu się boje... . Ja to mam szczęście.
  18. Ja mam dobrą odporność, objawów covida też nie miałam. Jak czuje,że coś mie bierze to zaaplikuje coś na wzmocnienie i mi przechodzi. Wtedy gdy mialam kryzys to był on w dużej mierze spowodowany pracą, bo źle mnie traktowali. Powiedziałam nawet szefowi, że jestem tak zestresowana, że mi się ręce trzęsą. Sam mnie wziął na rozmowę po tym jak kolega się zwolnil z dnia na dzień bo miał dosyć. Może prezes pogadał z kierownikiem, bo teraz zachowuje się on całkiem inaczej, a liderka mojego zespołu poszła na dłuższy urlop i mam przez to też lepsza atmosferę w pracy. Mam nadzieje, że nie będę znowu z nią w zespole jak wróci,bo jeśli będą mnie chcieli do niej przydzielić to chyba powiem, że nie chce z nią pracować i niech myślą co zrobić. Nie przjełam propozycji zmiany stanowiska o której wcześniej pisałam. Czas pokaże czy to była dobra decyzja. Ogólnie gdybym dostała tą propozycje wcześniej to bym j3a przyjęła właśnie przez atmosferę.
  19. Ja też zimę znoszę tak sobie. Ostatnia była okropna i wróciłam wtedy na chwilę do leków. Terapeuta ciągle powtarzał, że tak się nie da żyć i sama to wiedziałam. Jak się zrobiło ciepło to i mi się polepszyło. Co do zwolnień lekarskich to chyba ja sobie nie daje do tego prawa. Nie miałam zwolnienia lekarskiego od ponad 6 lat. Psychiatra nawet pytał wtedy, jak się do niego zgłosiłam czy chce odpocząć, ale odmówiłam. Mam też uraz do zwolnienia od psychiatry, bo kiedyś jak jeszcze były papierowe, przekazałam jednej osobie w pracy, żeby dała szefowi bez koperty i ona chyba to rozpowiedziała (mam podstawy, by tak sądzić). Źle tez znoszę wolne. Mniej wtedy zrobię niż gdy pracuję i mam poczucie, że marnuję czas.
  20. @mienta, startuje. W tamtym roku startowalam w 3 zorganizowanych biegach i w tym myśle, że będzie podobnie. To też daje mi motywację, bo mam przed sobą cel. Co prawda jeśli chodzi o rywalizację, to na razie głównie sama ze soba, bo czołowych miejsc nie zajmowałam . Ciebie co zatrzymało tyle czasu przy bieganiu?
  21. dzięki :-) Piona . Mi też się to wyświetla w internecie, że biegacz sam powie, że biega. Coś w tym jest, Widzę, że z ciebie już prawdziwa weteranka. Ja zaczęłam w maju 2024.
  22. Biegam z planem z internetu na czas, wiec dystanse wychodzą różne. Obecnie przeważnie od 7 do 10 km. Biegam 3 razy w tygodniu, ale miałam w listopadzie 2 tygodnie zaplanowanej przerwy.
  23. Dostałam tę premię. Poszłam, zapytałam i szefowa po prostu wyciągnęła z torebki kopertę z napisem wesołych świąt. Miała iść biegać, ale padało. Już byłam przebrana, ale jakoś deszcz mnie zniechęca. Jeszcze chyba nigdy nie biegałam w takim mocniejszym deszczu. Zdarzyło mi się, że w trakcje biegania zaczęło lekko padać i wtedy biegłam dalej, ale jak pada, to nie chce mi się wychodzić. Mam tylko nadzieję ze jutro nie będzie dużo śniegu, bo chcę zrobić szybszy trening.
  24. Ludzie nie we wszystkim muszą się zgadzać. Ja po prostu może mam inne zdanie niż ty.
  25. Dlaczego miałabym programować małe dziecko przez powtarzanie mu codziennie, że będzie mu ciężko ze wszystkim. Mam wrażenie, że my się w ogóle nie rozumiemy, tak jakbyśmy nadawali na innych falach. Według mnie dziecku powinno się wytłumaczyć, że na świecie nie zawsze jest tak, jakbyśmy chcieli. Zresztą domyślam się, że ono samo będzie pytać o takie rzeczy, jak choćby śmierć czy choroba. Sam wspomniałeś o wypadku, Drygan wspomniał o wypadku, a jak ja wspomniałam, to jest z tym niby problem. Mogłam wspomnieć o czymś innym, po prostu podałam przykład, dlaczego nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że "sami się zawsze do czegoś przyczyniamy", nawet w odpowiedzi na cały ten akapit.
×