bei
Użytkownik-
Postów
2 321 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bei
-
Ale jak pracowałeś, to też źle się czułeś.
-
Jak coś się zmieniło ostatnio, to może złapałeś jakiegoś wirusa, chyba że to wszystko objawy somatyczne. Ja się na objawach somatycznych nie znam, ale nie ma na to sposobu? A leczenie psychiatryczne nie przynosi w ogóle żadnej ulgi? Mnie to się często chce spać przez leki. Nie jestem z tego zadowolona, bo jednak muszę rano wstawać do pracy i jest mi ciężko, nawet jak wieczorem wcześniej położę się spać. Potem w pracy znowu często zachciewa mi się spać. Jestem chyba dość wrażliwa na kofeinę i nie chce jej przyjmować za dużo, bo boję się, że będę się wtedy też źle czuła.
-
Moja odporność wzrosła z czasem, ale nie powiedziałabym o sobie że jestem mistrzem radzenia sobie ze stresujacymi sytuacjami.
-
Można cię jakoś wesprzeć?
-
Ja mogę od siebie powiedzieć, że mam terapię w nurcie psychodynamicznym z terapeutą, z którym miałam terapie 10 lat temu. Te terapie się różnią. Mój terapeuta jak sam przyznał, jest teraz bardziej otwarty, więcej mówi (co nie znaczy, że dużo ;-)). Są pod tym względem nawet różnice między jedną sesją, a drugą. Myślę, że te różnice między twoją terapią a siostry mogą wynikać z kilku względów. Terapeutki są różne, wy jesteście różne, relacje między wami, a terapeutkami są inne. Mnie terapeuta powiedział, że on nie jest terapeutą wspierającym, że jest tylu wspierających terapeutów, że jak ktoś takiego szuka to znajdzie, ale to nie on. Jak się zapytałam, co on w takim razie może zaoferować, to powiedział, że może nauczyć kogoś samodzielnego podejmowania decyzji.
-
Zaspalam do pracy.
-
Zestresowana. Na pracę pod tym względem, zawsze mogę liczyć .
-
Ja tez. Na ciśnieniu się nie znam. Badam tylko na badaniach okresowych. Co do gestu, to nie możesz go po prostu przeprosić jakby sie o to czepiał? Powiedzieć, że przecież nie po to chciałeś sie przywitać, żeby mu to pokazać. Ja czasami jak sie zamyślę to gadam do siebie albo robie różne dziwne gesty . No i na przyszłość lepiej nie pokazywać takich gestow, choćby ze względów bezpieczeństwa, bo nie wiadomo na kogo sie trafi.
-
Ja sie na sercu nie znam. Miałam kiedys takie uczucie kłucia w sercu. Jak powiedzialam o tym endokrynologowi to powiedział, że chyba za młoda jestem na takie coś i olał sprawe. Nie mam już tego uczucia od dawna, może u mnie to było na tle nerwowym.
-
każdemu bez wyjątku xd Ja jak mi ktoś powie, to odpowiadam, ale raczej jak kogoś faktycznie nie lubię z jakiegoś powodu, to sama z siebie pierwsza nie mówię (zwłaszcza osobom w podobnym wieku, bo starszym raczej mówię, nawet jak za nimi nie przepadam, ale ich znam). Może się ich boją, a nie szanują i ten szacunek jest tylko pozorowany. Prawdziwy szacunek nie jest zbudowany na strachu. Ja, bym się bała wziąć coś spoza zalecenia lekarza. Uważam, że ktoś po to uczył się przez kilka lat, żeby teraz z tej wiedzy można było korzystać. Jakoś tak spokojniejsza jestem, jak wiem, że np. przy ewentualnych skutkach ubocznych lekarz powie, co robić. Przykro mi, że tak się czujesz. Ja ten największy dół na razie mam za sobą.
-
może i tak ale ja tego nie rozumiem bo ja mam inaczej. Czyli ty mówisz cześć, tym których nie lubisz? W życiu warto umieć nad sobą panować. Można tym sobie zaoszczędzić różnych kłopotów. sam nie wiem No to już każdy myśli według siebie. Dla mnie atakowanie kogoś, gdy nie jest to samoobrona, jest słabe. Jakby tak wszyscy mieli kogoś bić, bo zrobił nie taki gest, albo spojrzał nie tak, jak powinien, to strach byłoby wyjść na ulicę. Jak ktoś ma się ochotę bić, to są do tego odpowiednie miejsca, np. sale treningowe. Bezsenność jest przekichana. Miałam kiedyś trochę z tym problem, ale lekarz dobrał mi na to dobry lek, który mi pomógł. Ja ogólnie też mam problem ze wstawaniem, jak mam wolny dzień, to potrafię spać do wieczora.
-
Może niektórzy jak cię nie lubią, to nie chcą mówić cześć. Według mnie nie warto, pokazywać tego typu gestów. Jak ktoś nie chciałby mi odpowiadać, to po prostu poszłabym dalej i tyle. Może i nie tylko ciebie bolą takie rzeczy, ale to jak się zachowujemy, zależy od nas. Nie wydaje mi się, że ściganie kogoś żeby go pobić, bo nie chciał podać reki było dobrym pomysłem. A ty jak miślisz? Ludzie często chodzą do pracy nawet wtedy gdy im się nie chce. Tak to już jest. Na głodnego to chyba ciężko by się pracowało.
-
Ja można powiedzieć wychowałam na jedzeniu z biedronkowego kontenera. Wujek nam przywoził różne owoce i warzywa. Tak mogłam spróbować niektóre rzeczy, ktorych nigdy nie kupowalismy.
-
Czy terapeuta może podzielić się z pacjentem, jakie uczucia, myśli itp. wywołuje u niego pacjent? Kiedyś zapytałam terapeutę, czy według niego zrobiłam jakieś postępy od początku terapii. On zapytał, co ja na ten temat uważam. Gdy zapytałam, czy ja muszę odpowiedzieć pierwsza, powiedział, że on nie odpowiada na tego typu pytania.
-
Ja jak kiedys wypiłam dwie kawy w odstepie ok 3h czasu to serce zaczęło mi mocniej bić i źle sie czułam. Nie bylam przyzwyczajona, bo zwykle albo nie pilam kawy albo piłam jedną na dzień. Teraz jak chcę wypić drugą kawę to robie to ok. 6h po pierwszej.
-
Ja też nie myślałam zanim dopadło mnie OCD.
-
Ciągła senność i ataki senności w ciągu dnia.
bei odpowiedział(a) na Eugeniusz temat w Nerwica lękowa
Ja kilka lat temu na jednym z leków SSRI (nie pamietam na którym) miałam tak, że niemal mogłam na napad senności ustawiać zegarek, bo był bardzo regularny i trwał około godziny. Teraz też mam lek ktory powoduje senność, ale kawa pomaga. Dziala nawet jak wypije ja zanim dostane ten napad sennosci i wtedy czasami w ogóle go nie mam. -
Ja bym chciala mieć mopa parowego z różnymi końcówkami, takiego co zabija 99,9% bakteri. Ale to jak będę miala swoje miejsce na ziemi, bo przy przeprowadzkach lepiej nie mieć za dużo rzeczy.
-
To ok . Ja mam tak że sama mogę o sobie powiedzieć, że jestem bałaganiarą, ale jak ktoś inny zwróci mi uwagę, to działa to na mnie jak płachta na byka.
-
Ja może i bym chciała,żeby ktoś za mnie sprzątał, ale z drugiej strony nie wytrzymalabym, gdyby ktoś miał mi ciągle narzekać, że robię bałagan. W takim wypadku to już bym wolała mieszkać z kimś kto ma elastyczne podejście do porządku .
-
Moje mieszkanie też tak wygląda.
-
Nie myślałeś o pracy zdalnej?
-
@Raccoon ja bym wolała pożyczyć od siostry niż od firmy pożyczkowej, ale to twoje życie.
-
Patrzę na w miarę ogarnięty aneks kuchenny i nie wiem czy być z siebie dumna. Niby to tylko aneks, ale on chyba nie był tak posprzątany od ostatnich kilku miesięcy.