Skocz do zawartości
Nerwica.com

bei

Użytkownik
  • Postów

    1 904
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bei

  1. bei

    Mój dzisiejszy dzień

    Ja w wierszykach nie jestem zbyt biegła, ale poprosiłam chat gpt o pomoc w uczczeniu tego wydarzania . 6000 postów – to jest coś! Sześć tysięcy? To jest sztuka! Klawiatura wciąż nie puka? Ty nie zwalniasz, piszesz dalej, Forum żyje dzięki fali! Rady, żarty, dobre słowa, Z Tobą zawsze rozmowa gotowa! Każdy wpis to nowa treść, Bez Ciebie tu byłoby mniej! Żeby nie było, odrzuciłam kilka propozycji, a nie wzięłam pierwszy lepszy. Może szału nie ma, ale to chat, a nie poeta .
  2. bei

    Mój dzisiejszy dzień

    Ja zjadlam dwa na śniadanie (dostalam w pracy). Stwierdziłam że to puste kalorie, bo po zjedzeniu dalej byłam głodna.
  3. Czy on wie jak sie czujesz, o tym co opisałaś? Czy rozmawiacie ze sobą szczerze?
  4. U mni tak sobie, bywało lepiej. Czekam na terapie.
  5. bei

    Zespol odstawienny?

    Mam nadzieję, że z lekarzem szybko opanujcie sytuacje i poczujesz sie lepiej. Powodzenia.
  6. bei

    Zespol odstawienny?

    Nie wiem czy to zespół odstawienny, ale wydaje się że powinieneś się szybko skontaktować z lekarzem.
  7. Po co mieliby zakładać podsłuch? Ja chyba nie mam nic przeciwko temu żeby policja miała DNA ludzi w swojej bazie. Ja tam się zawsze boje, że zadzwoni ktoś kto bedzie chcial mnie oszukać, bo dużo się o tym słyszy. Dzisiaj pomyślałam, że może dzwonili w sprawie pracy, ale chyba jednak to nie byli oni. Może tej pani się wcisną przypadkowy numer i nie wiedziała, że do mnie dzwoni. Choć dziwne bylo to, że powiedziała coś w stylu, że czesto ma takie przypadki. Może ktoś jej sie pod mumer podszywa, albo używa jej telefonu bez jej wiedzy. Powiedziałam, że widocznie wystąpił jakiś błąd i życzylam jej dobrego dnia.
  8. Ale bariera jest łatwiejsza do pokonanania. Łatwiej jest coś napisać nie podpisując się niz stanąć przed ludzmi których znasz i powiedzzieć co jest w tobie, zwłaszcza gdy wcale tego nie chcesz. O moich problemach wie bardzo mało osób z mojego otoczenia Nie czuje, że są w nim osoby z którymi mogłabym się się tym dzielić. Rozumiesz? W jakimś sensie potrzebuje się tym dzielić, potrzebuję nie zostać z tym sama. W którym miejscu cię porównałam? Nie miałam wogóle takiego celu. O to mi chodziło, że nie wiesz w jakim punkcie życia ktoś jest, co przeszedl, jak został wychowany i dlaczego jest taki jaki jest, czy potrzebuje o coś zapytać "anonimowo", czy nie. Jak nie potrafi inaczej, nie potrafi sie zgłosić po pomoc, albo jeszcze nie wie, że powinien , nie jest pewien, to może lepiej żeby napisał, albo żeby przeczytal, że nie jest odosobnionym przypadkiem. Ty masz wsparcie lekarza, terapeutki, a co jak ktoś źle trafi i pomyśli, że jak tak to ma wyglądać to on dziekuje? Jak nie ma wsparcia w otoczeniu, nie ma kogo zapytać, czy coś jest normalne czy nie? Ja nawet nie wiem co to esketamina. Można zauważyć, że w dziale z lekami nie jestem zbyt aktywna, bo na tym się w ogóle nie znam. Lekarze zwykle proponowali mi jakiś lek, pytali czy chcę spróbować i ja w sumie zawsze próbowałam (oprócz benzo, bo nie chcialam). Nie zaufałabym w kwesti leków użytkownikom forum (w ogóle jest zakaz polecania choć nie wszyscy się nim przejmują). Wiadomo ,że ludzie na forum są różni, nie znają nas tak jak my siebie, jak stały lekarz czy terapeuci. Niektórzy ogólnie piszą głupoty nie wiadomo dlaczego, może tak lubią albo naprawdę w nie wierzą i nie mają złych intencji? Ktoś mi kilka lat temu powiedział żebym uważała na fora internetowe, bo ludzie różne rzeczy wypisują. Myślę, że wzięłam sobie do serca tę radę i na pewno nie traktuję wszystkiego co przeczytam za pewnik.
  9. Nie pisałam tylko o sobie. Ja akurat mam ten komfort, jak już pisałam w różnych wątkac, że jestem w terapi. Mogę teraz terapeutę zapytać też o coś ściśle medycznego, bo jest psychiatrą. W terapi pewnie nawet pod pewnymi względami jest łatwiej, bo ma się więcej czasu i relacja jest głębsza. Ludzie są na różnym etapie życia. Jak trafiłam na forum to nie wiedziałam co mi jest, nie wiedzialam co mam robić. Mądrzysz się, a każdy ma inną sytuację życiową. Nie wiesz z jakiego punktu ktoś startuje. Ja w dużej mierze dzięki forum zaczęłam się leczyć. Próbowałam kiedyś komuś pomoc. Proponowałam rozmowę z lekarzem, psychologiem, księdzem i nic. Ściana i tyle. Może ktoś kto ma w sobie coś, co nie pozwala mu poprosic o pomoc w realnym życiu mógłby zacząć w wirtualnym. Co do odpowiedzi od anonimowego człowieka, to Daniel Zalewski nie jest anonimowy. Ale tak, jeśli może mi ktoś pomóc, to skorzystam również z pomocy anonimowej osoby. W sumie trochę to robię pisząc na forum. Mam swój rozum, uważam się za inteligentną osobę, mogę zweryfikować otrzymane informacje. Akrat wyjatkowo nie popieram np. doradzania się innych użytkowników jak dobierać i miksować sobie leki, bo komuś pomogło, to mi też pomoże. Są jednak kwestie w których można uzyskać pomoc na forum i myślę, że niejedna osoba ją uzyskała. Nic nie zwalnia nas z myślenia.
  10. Rozładował mi sie telefon. Po włączeniu miałam sms z poczty informujacy o nagranej wiadomości. Nikt nic nie mówił, słychać było tylko szelest. Zadzwonilam pod numer od ktorego była wiadomość i jakaś staruszka powiedziała, że ona do mnie nie dzwoniła.
  11. Nie zrozumiałaś co miałam na myśli. Czasami ludzie boją się albo wstydzą o coś zapytać czy coś powiedzieć.
  12. Też niewyspana. Nie róbcie tak, zwłaszcza jak kolejnego dnia powinno sie myśleć w pracy. Zaczynam odpływać.
  13. Rozumiem, tak tylko zapytałam. Czasami ludziom jest łatwiej o coś zapytać będąc anonimowym, ale wiem, że prowadzenie takiego wątku byłoby trudne.
  14. Ja czuję napięcie, taki jakby permanentny stres ze świadomością, że nic się nie dzieje i wszystko jest tylko w mojej głowie. Nie umiem tego puścić. Spałam 3 godziny, bo tak późno się położyłam myśląc o tym, że rano znowu będę czuła lęk. Poranek ciężki, bo ze świadomością, że będzie ciężko.
  15. Czy jest planowane założenie wątku w którym lekarz odpowiadałoby na pytania?
  16. Ciężki dzień jeśli chodzi o ocd. Trochę przypadku i się męczę. Mój terapeuta mówi, że w życiu nie ma przypadków . Chcesz napisać co się stało?
  17. bei

    Uzależnienie od coli

    Czyli ostatnia szklanka jednak nie była ostatnią. Każdy je i pije co chce. Ja nie czuje żebym coś traciła nie pijac gazwanych napoi, a juz w ogóle nie kojarzy mi sie to z życiem mnicha. Zawsze znajdą się jakieś lepsze lub gorsze powody do rezygnacji z czegos, wszystko jest kwestią tego co sie chce, ewenulnie co można ze względów zdrowotnych. Ja akurat nie jestem fanką restrukcyjnego odmawiania sobie czegos. Nie jest tak, że nie mogę sie napić gazowanego napoju. Jakby mnie ktoś poczęstował i miał tylko taki to bym wypiła, przecież nie umarlabym od tego, jak mialabym wybor to wybralabym coś innego (np. wode, kompot). Sama wolę pic inne rzeczy. Z niektórych rezygnuje jak sie dowiaduje, że są niezdrowe, np. capucino z marketu kiedyś piłam w hurtowych ilościach, a teraz nie kupuje wcale.
  18. bei

    Uzależnienie od coli

    Cole ostatni raz piłam chyba kilka lat temu i to tylko po to żeby zwymiotować. W sensie miałam nudności i kupiliśmy cole specialnie, żeby mi pomogła. Ogólnie nie piję gazowanych napojow, nawet za gazowaną wodą mineralną nie przepadam. Myślę, że odstawienie to jest kwestia przetrzynania i potem już człowieka nie ciągnie.
  19. 23 luty - Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. "Według Światowej Organizacji Zdrowia depresja jest czwartą najpoważniejszą chorobą na świecie". Wszystkiego Najlepszego...
  20. Widzisz Raccoon moglo byc gorzej. Co do Zespół Cotarda to niepowiem ciekawe, takie obrazowe, nazwę pewnie zapomnę, ale będę pamiętała że coś takiego istnieje. Chyba nie postawiono takiej diafnozy w Polsce. Znalazlam w National Geographic, że w 2003 roku byl przypadek w Grecji, w 2008 w Nowym Jorku i 2012 w Japoni. Co do tego, że w podcascie przypadek dotyczy akurat psychiatry to jak to mówią choroba nie wybiera. Ostatnio czytałam, że znany polski kardiolog zmarl na serce w wieku 40 lat. Kiedyś szukałam dużo na temat schizofreni i trafiłam na wywiad z dentystką która chorowała na tę chorobę. Lekarze też ludzie więc choruja jak inni, a może nawet bardziej, bo pewnie są bardziej narażeni na zakażenie się różnymi chorobami.
  21. Zaczęłam czytać: Morgan Housel Psychologia pieniedzy.
  22. A ja dzisiaj biegałam (9 km) i też było spoko. Robiłam taki trening 30x30sekund szybko i 30sekund wolno (trucht/marsz) na przemian. Przełożyłam bieganie z wczoraj ze względu na zanieczyszczenie powietrza.
  23. Boje sie zwierząt, tego że są brudne. Boje się, że mnie dotkną. W firmie mamy psy (szefowa i kierownik czasami przychodzą ze swoimi). Boje się kontaktu z tymi psami. Najgorzej jak dotkną mnie powiedzmy powyżej kolan. Jeden piesek jest mały, wiec przy nim czuje sie jeszcze w miarę bezpiecznie. Czasami wyskakuje mi przednimi łapkami na kolana i liże po rękach. Mówię mu wtedy, że jest super pieskiem i głaszcze, ale uważam żeby nie dotknąć go np. rękawem. Jak odchodzi to idę myć ręce. Drugi pies jest duży i tu już jest gorzej, bo gdy stoi to może dotknąć mnie pyskiem na wysokosci pasa. Brzydzi mnie każdy jego dotyk, a nawet dotyk czegoś co on dotknal. Ostatnio dezynfekowalam spodnie jak otwarłam się o zmywarkę bo pomyślałam, że jak chodzi to dotyka jej ogonem. Kiedyś dotknął ogonem mojej kurtki na wieszaku, spryskałam ją spreyem dezynfekujacym, jak dotknęł mi sweter to go ściągnęłam. Wiem że są to fajne pieseki ale ocd jest silniejsze. Mysle że szefowa wie ze nie chce żeby jej pies do mnie podchodził, bo jak probuje to go woła. Nie wiem czy wie dlaczego nie chcę. Jak byłam niedawno na rozmowie kwalifikacyjnej i u prezesa w gabinecie były dwa psy które zaczęły mnie dotykać to myślałam że padnę. Starałam się nie dać po sobie poznać, że jest źle ale byłam bardzo spięta. Pracownik powiedział mi że te psy przychodza też czasami do nich. Pomimo tego nie chciałam zrezygnować z pracy ze względu na to, przekonywałam się żeby nie rezygnować ze względu na ocd, że dam radę. Swoja droga trzeba miec szczescie, żeby w biurze tak spotykać psy bojąc się ich. Chciałbym sie czasami pobawić z psem, poprzytulać go. Jak patrzę na filmiki jak ludzie żyją z psami to jest mi mega żal, że jest to poza moim zasiegiem. Pamietam jak w dzieciństwie nosiłam zwierzęta na rękach. Moje marzenie to mieć dom, kochajaca rodzinę i... golden retrievera.
  24. Ja nie lubie. Dzisiaj juz troche czyc wiosne w powietrzu, słońce świeci, może psychicznie człowiek będzie mial wiecej siły do działania. Takiej to dobrze. A jak ja dzisiaj bylam u endo to przyslugiwało mi chorobowe ?
  25. Ja mam haj lajf od wczoraj. Miałam isc po wizycie u endo do banku, zrezygnować z karty ktora mi prawdopodobnie podstępem wzisnięto do konta choć nie chciałam, ale nie wiem gdzie dałam te kartę, najpierw muszę ją znaleźć. Zapisałam sie na maj do psychiatry.
×