Skocz do zawartości
Nerwica.com

bei

Użytkownik
  • Postów

    1 585
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bei

  1. bei

    Kontrola ZUS

    Ja miałam, ale było to kilka lat temu. Nie wspominam tego dobrze, kobieta była bardzo niemiła. Ogólnie polecam zabrać ze sobą jakieś dokumenty związane z chorobą.
  2. Też o tym myślałam że jakbym zaczęła tak jak tutaj w tym poście to może wyszłoby to trochę bardziej naturalnie. Najbardziej się boje, że coś powiem i potem już będę chciała tylko zniknąć. Albo, że będzie o mnie źle myślał, bo mierząc swoja miarą nie do konca wierzę, że terapeuta nie ocenia, tzn. powie, że nie ocenia ale pomyśli co pomyśli.
  3. To chyba bardziej chodzi o nadwrażliwość na kwaśne. Niektóre owoce mają kwaśne pH. Po ich zjedzeniu nie powinno się od razu szczotkować zębów tylko lepiej przepłukać. Ponoć połączenie z jogurtem naturalnym pomaga.
  4. Ja się daje wgłębiać terapeucie w moje życie. Mówię o ważnych i trudnych sprawach, raczej nie o pierdołach. Wspominałam też o nich te kilka lat temu, ale dalej jest mi trudno o tym mówić. Równie dobrze może to mieć gdzieś zapisane w notatkach z poprzedniej terapi. Chodziło mi o to jak inni sobie radzą z tymi najtrudniejszymi sprawami. To niekoniecznie jest tak, że one muszą mieć jakieś kolosalne znaczenie. Bardziej chodzi o to jak dochodzicie do etapu, że możecie wszystko terapeucie powiedzieć, nie tylko pod względem zaufania ale tak poprostu, że jest się do tego zdolnym. Nie wiem może nie wszyscy tak maja, ale czasami ludzie mają takie rzeczy o których myślą, że nikomu nie chcieli by mówić bo to za wiele (w sensie nie chcieli bardziej niż o innych trudnych rzeczach). Ja tak mam z rzeczami przy których się obwiniam, że to moja wina, to nie musza byc najbardziej traumatyczne przeżyciea. Po prostu jak coś stawia mnie w złym świetle to jest dla mnie trudniejsze, niz gdy przyjmuję, że to ja zostałam skrzywdzona.
  5. Chciałam zapytać czy mówicie na terapii o rzeczach których się wstydzicie, a jeśli tak to jak wam to wychodzi? Chodzi mi o takie rzeczy, które w waszej głowie należą do takich najbardziej trudnych/wstydliwych tematów. Może to być coś co wydarzyło się gdy byliście dziećmi albo dorosłymi. Ja zacznę od tego, że kilka lat temu miałam terapię w nurcie psychodynamicznym i wtedy podeszłam do tego na takiej zasadzie, że na danej sesji mówiłam jakieś zdanie o czymś co się wydarzyło (przed sesją już planowałam co powiem). Często to były trudne wspomnienia. Jak już to zdanie przeszło mi przez gardło to czułam że "wygrałam" i powiedziałam co miałam powiedzieć. Po latach znowu mam terapię z tą samą osobą i zastanawiam się czy znajdę w sobie siłę na powiedzenie pewnych rzeczy, a nawet porozmawianie na ich temat. Może potrzebuję więcej czasu, żeby sprawdzić jakim człowiekiem jest teraz ten terapeuta, żeby mu zaufać i wtedy będzie mi łatwiej, a może powinnam się przełamywać na siłę, bo łatwiej nie będzie. Teraz miałam raz taka sytuację, że na pytanie terapeuty odpowiedziałam, że nie chce o tym mówić, odpowiedział, że "ok", ale w głowie mam takie myśli, że może warto, bo to może być ważne.
  6. Mi najbardziej pomaga w niejedzeniu słodyczy to, że ich nie kupuje. Jak ktoś mnie poczestuje to nie mam problemu, żeby zjesc jakieś ciastko, ale sama nie kupuje. Jest dużo powodów, które przemawiają za tym żeby ograniczyć słodycze (szkoda kasy, puste kalorie od których się tyje, sa niezdrowe, psuja się od nich zęby ). Nie wiem co Ciebie by przekonało. Ja jakiś czas temu wkręciłam się np w bieganie i mówię sobie, żeby mieć siły biegać musze dostarczać dobrego paliwa organizmowi. Można się próbować zainteresować składem jedzenia (białko,węgle, tłuszcze), wtedy słodycze blado wypadają i lepiej zjeść coś innego na słodko co dostarcza jakiś wartości. Ja jem skyry,serki, dżemy, owsianki i różne owoce. Jak chce coś zjeść na szybko to robie kanapkę albo jem banana. Na początku pewnie będzie trudno ograniczyć słodycze, ale z czasem organizm sie przyzwyczai i nie będzie tak domagał się słodkiego.
  7. A jak jesteś "trochę uzależniony" to co? Jak się nie je słodyczy przez jakiś czas to potem tak do nich nie ciągnie. Można spróbować zastąpić je czymś innym co jest słodkie, np. owoce.
  8. Zależy czego dotyczą myśli. U mnie czasami pomaga założenie, że pomyślę o tym/zajmę się tym później (założenie jakiegoś terminu), a na razie jest jak jest.
  9. bei

    Lęk przed brudem.

    Wiem że stary temat, ale chyba nie ma sensu zakładać nowego. Chce się dowiedzieć, czy jako osoby z lekiem przed brudem, bakteriofobią macie zwierzęta. Mam bakteriofbie i jak widzę różne filmik i zdjęcia gdzie ludzie trzymają w domu psy, koty, pozwalaja im wchodzić na meble, przytulaja się do nich, to wydaje się to urocze, ale ja bym się bała.
  10. Na BIM maja wpływ różne czynniki. Dwie osoby które jadłyby to samo i prowadziły taki sam tryb życia mogą mieć różny BMI. Jeśli ma się nieprawidłową wage, a je się ok i w dodatku ćwiczy to może warto zrobić jakieś badania np. pod kątem tarczycy, ewentualnie skorzystac z porady lekarza/dietetyka.
  11. Ja nie jestem zbyt dobra w powstrzymywaniu się przed kompulsjami. Najlepiej mi szło gdy miałam obok osobę, która mówiła, że dam radę, że mogę. Wtedy bardzo jej ufałam i faktycznie przełamywałam się dla niego, dla siebie, dla nas. Uczono mnie, że w przypadku natrętnych myśli faktycznie nie powinno się na nich skupiać. Może jest tak, że gdy w danej sytuacji niewykonanie kompulsji poprzedzisz zastanowieniem się, to za kolejnym bądź którymś razem nie będziesz już musiała analizować, tylko będziesz wiedziała, co robić.
  12. Nie mam pojęcia jak to wypada pod względem skuteczności jeśli chodzi o terapię gdy grupa składa się tylko z osób mających nn w porównaniu do tego gdy osoby mają różne zaburzenia. Nie da się ukryć, że nerwica lękowa i OCD mają ze sobą wspólny czynnik, którym jest lęk, ale też czuję, że bardziej zrozumie moje objawy osoba z OCD niż z innym zaburzeniem i wzajemnie. Ja na grupie miałam oprócz mnie dwie inne osoby z objawami OCD. Nerwica chyba odzwierciedla to co się dzieje w naszym życiu. Ja gdy się zakochałam i byłam szczęśliwa, to odstawiłam leki po ok. 6 latach ich brania. Potem był odwołany ślub i nie muszę chyba dodawać, że pod względem nerwicy się posypałam. Ja nauczyłam się na terapii, że z OCD wychodzi się przez przełamanie lęku i powstrzymywanie kompulsji. Nie wiem, czy jest inny sposób, ale można jeszcze być szczęśliwym i wtedy też jest ok ..
  13. A terapia na oddziale dziennym leczenia nerwic?
  14. Mi to przeszło samo. Męczyłam się 5 dni, ale już jest ok. Mam brać przez kolejna miesiac tę samą dawkę.
  15. Hej. Biorę Brintellix od 2 tygodni w dawce 5 mg. Wczoraj i dzisiaj wymiotowałam, myśle że to skutkek uboczny leku. Wcześniej raczej nie czułam jego działania. Jest jakiś sposób żeby ograniczyć te nudności, jeśli nie to po jakim czasie powinny one ustąpić? Brałam do tej pory różne leki, ale żaden nie powodował takich skutków ubocznych.
  16. Dzisiaj wstalam o 18.00. To chyba mój rekord. Nie czułam się głodna, ani nie chciało mi się bardzo do toalety. Rozładował mo sie telefon więc wstałam.
  17. Czyli ogólnie imię pozytywnie się kojarzy. Postać św. Mikołaja chyba każdy lubi. Poza tym sama zauważasz, że twoje obawy mają związek z nerwicą, równie dobrze mogłaby się pojawić wątpliwości co do innego imienia.
  18. A jakbyś słyszała negatywne komentarze na temat innego imienia które zostałoby nadane to by cię nie bolało? Ludzie gadaja różne głupoty. Dlaczego to imię do niego nie pasuje? Do kogo według Ciebie pasuje imię Mikołaj?
  19. bei

    Jakie masz plany na jutro?

    Pracujesz jutro? Malo kto pracuje 15 sierpnia. Ja jadę do rodziny.
  20. bei

    Co dziś na obiad?

    2 kanapki z żółtym serem. W sumie to jedyne co dziś zjadlam, wiec śniadanie, obiad i kolacja w jednym.
  21. bei

    Co teraz pijemy

    Cappuccino z magnezem z Lidla.
  22. Ja się zgłosiłam do psychiatry po 9 latach od wystąpienia takich typowych objawów. Zgłosiłam się z OCD. Dlaczego tak uważasz? Jest dużo materiałów na temat OCD. To chyba nie jest tak, że zaburzenie jest niezbadane. Serio? To dlaczego nikt mi o tym nie powiedział? Są osoby, które uważają, że wyleczyły się z OCD. Nigdy nikt mi nie powiedział, że leki trzeba brać do końca życia, ani żaden psychiatra, ani psychoterapeuta. Skąd masz takie informacje?
  23. bei

    Nerwica natręctw

    Chodzi o to ze przeszkadza Ci dźwięk pralki czy szkoda ci ilości zużytej wody? Ja wynajmuje kawalerke w bloku w którym wynajmują też inne osoby. Mam swoja pralkę w łazience, ale za scianą jest taka ogólnie dostępna i też praktycznie ciągle chodzi. Mi to nie przeszkadza za bardzo. Od jak dawna wynajmują?
  24. Super, że udało ci się posprzątać. Ja bym bardzo chciała posprzątać mieszkanie, ale jest to dla mnie za trudne. Jedyne, do czego się mobilizuję to mycie naczyń (mam niewiele i nie miałabym, na czym jeść), wynoszenie śmieci i robienie prania. Miałam niedawno taki czas, że przez miesiąc nie zrobiłam prania, a mam założenie, że robię 2 razy w tygodniu.
  25. To niestety nie do końca tak działa. Ja np. mam tak, że wiem że bakterie są wszedzie i nie zabijają ludzi ot tak, co wiecej jestem w stanie też przyjąć że jak nie zdezynfekuje rąk to nic się nie stanie poza ogromnym napieciem i ciągłym myśleniem o tym czego dotknęłam i co zakaziłam albo co zakaziło mnie. Naprawde tak masz, że jakbyś nie spuścił wody to miałbyś jutro zły dzień, a jak spuściłeś to bedziesz miał dobry?
×