Skocz do zawartości
Nerwica.com

bei

Użytkownik
  • Postów

    1 679
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bei

  1. Ja się lepiej psychicznie czuje gdy wstanę wcześniej. Wczoraj miałam budzik na 7 ale wstałam 7:30 albo 8:00, nie pamiętam. Dzisiaj już wstałam o 7:00. Teraz mam urlop wiec nie mam zewnętrznej motywacji do wczesnego wstawania. Jeszcze chcialabym popracować nad byciem produktywnym, bo wstać z łóżka to raz, a zrobić coś sensownego rano to dwa.
  2. Nie mówiąc trochę się traci, bo czesto mam tak, że żałuje, że czegoś nie powiedziałam, o coś nie zapytałam choć mogłam. Dodatkowo czesto muszę się przełamywać żeby się wypowiedzieć, bo nie jest to dla mnie naturalne. Ludzie generalnie wolą otwarte osoby, zamknięte w sobie są raczej źle odbierane. Czasami udaje że jestem bardziej otwarta, ale mogę tak tylko przez chwilę. Wkurza mnie gdy ktoś sprawia , że ktoś inny źle sie czuje bo pali coś bez zastanowienia. Nie uważam, że spontaniczne wypowiedzi są bez sensu i że są złe, czasami jednak warto się zastanowić co sie mówi.
  3. Ja zwykle miele coś w myślach na prawo i lewo zanim się odezwę. Nawet jak wydaje się, że wypowiadam się spontanicznie to tak nie jest. Musz mieć kontrole nad tym co robię. Podobnie mam na terapi, albo jak pisze na forum. Czasami już mam całą wypowiedź ułożoną i rezygnuje. Przyznaje, że mnie irytuje gdy ktoś mówi coś bezmyślnie.
  4. @Monstera super! Możesz być z siebie dumna, że potrafiłaś tak o siebie zawalczyć. Mam nadzieje, że wszystko sie ułoży tak, że będzie dobrze .
  5. Ale pomogl ci czy nie? Ja bym miała obawy że jak nie ma doświadczeniana takim poziomie, to nie będzie umiał mi pomoc?
  6. Jak to się stalo,że wyszedłeś z mycia rąk. Ja mam czasami krew na rękach od dezynfekcji. Kiedyś obca osoba potrafiła mnie zaczepić co jest z moimi dłońmi, czy mam jakieś uczulenie. Wtedy 45 min to czasami bylo dla mnie za mało żeby umyć ręce po skorzystaniu z wc. Teraz czesto je dezynfekuje. Też mam zniszczone ręce, najgorzej jest zimą. Nie chodzi o pocieszenie tylko o danie nadziei. Nie chce myśleć,że jestem w tak złym stanie, że nikt w takim nie był.
  7. O której wstales? Ja dzisiaj spałam może 6,5h i wiedzialam że to za mało. Za późno zasnęłam, bo zaczelam rozmyślać przed snem. Dla mnie 8h jest idealnie.
  8. Nie wiem czy Cie to pocieszy ale mnie zwolnili z McDonald (nie przydluzyli mi umowy), choć jak sie zatrudniałam to menadżer mowil że nie slyszal zeby komuś nie przydluzyli umowy. Ogolnie w dorywczych pracach tez usłyszałam chyba dwa razy, że moge wiecej nie przychodzić. A najlepsze jest to ze mam poczucie że to było niesprawiedliwe. Dasz radę. Trzymam kciuki żeby się odezwał i żebyś mogła wrócić. Chcesz wrócić do którejś z prac o których wcześniej pisałaś?
  9. Zaczęłam dzisiaj trudniejszy temat. Terapeuta zadał pytanie na które wcześniej nie chciałam odpowiedzieć. Dzisiaj odpowiedziałam, ciśnienie mi podskoczyło i pomyślałam, że mam dosyć. Po 10 min milczenia terapeuta zapytal o czym myślę. Powiedział, że już o kilku rzeczach w tym czasie zdążyłam pomyśleć. Powiedział, że może się podzielę. Powiedział o czym myślałam i że mam dosyć. Zapytał czy teraz będziemy milczeć do końca sesji. Odpowiedziałam, że ja mogę gadać tylko nie na takim poziomie trudności. Zapytał czy chciałabym żeby terapia była przyjemna, odpowiedziałam że byłoby fajnie. Powiedział że terapia jest trudna (coś w stylu że z nim), inaczej to by była rozmowa towarzyska. Przecież wiem, że jest trudna, zauważyłam. Ogolnie to starczyło mi sił na 15 min w tym może 5 min na takim maksie. Nie umiem w psychoterapię. Jak sobie pomyślę, że za tydzień będzie albo ciężko albo nijak to mam dosyć. Boje sie myśleć o tym o czym mówić, że mnie to zameczy, że nie będę mogła spać ze stresu itd.
  10. Czy przeszło Ci z myciem rąk? Dlaczego myślisz,że nieodwracalnie masz zniszczonaą skórę. Nie wiem czy chciałabym usłyszeć, że mój przypadek ocd jest najcięższy z tych z jakim spotkal się specjalista do którego chodzę. Zdecydowanie wolałabym usłyszeć, że miał cięższe przypadki i udało mu się pomoc tym osobom. Chodzisz na nfz czy prywatnie? Ja mam za sobą kilka lat psychoterapi i natręctwa jak miałam tak mam. Miałam terapię psychodynamiczna i poznawczo-bechawioralną. Nie każdy umie puścić te mechanizmy. Ja też mogę myśleć, że zajmuje komuś miejsce bo nienawidzę tego co mi robi mówienie o różnych rzeczach i przerywam. A może ktoś by przyszedł, wyłożył kawe na ławę i załatwione.
  11. Dlaczego przestałaś być na tej dawce skoro było super?
  12. bei

    Energetyki

    Ja nie piłam kawy i zaczęłam bo usłyszałam, że kawa jest zdrowa. Pije jedna albo dwie do 14:00. Czasami nie pije i też mi to nie przeszkadza, pewnie nie jestem uzależniona. Jeszcze nie słyszałam żeby ktoś powiedział, że energetyk jest zdrowy. A jak myślisz lekarz co by powiedział? Zresztą sam robisz badania żeby sprawdzić czy energetyki już Ci zepsuły zdrowie, czy jeszcze nie. Ja nie mam żadnego wykształcenia medycznego, dietetycznego ale w głowie mam zakodowane, że energetyki są złe.
  13. Mi kiedyś sertlalina wpływała na wynik TSH (duże wahania), ale to nie psychiatra zlecała badania, ona tylko zmieniła leki choć super się na nich czułam. W sumie to nie wiem czy mogła zrobić cos więcej, ale jakoś tak mi się wydaje, że jak psychiatra zlecałby badania to pokazywałby, że podchodzi do sprawy poważnie i np. wykluczałby, że objawy depresji wynikają z niedoboru jakiś witamin, hormonów czy czegoś tam innego.
  14. Czy to jest normalna procedura, że psychiatra zleca badania. Pytam bo mi nigdy żaden nie zlecił? @Harding, dobra robota . Ale że jak ryczy w mieszkaniu? A ona sama mieszka, może ktoś jej krzywdę robi?
  15. bei

    Co dziś na obiad?

    Ja wczoraj pierwszy raz w życiu jadłam kanie. Takie smażone w bułce tartej, mama specjalnie mnie zaprosiła żebym sprobowala. Nie wiedziałam ,że z kani robi się zupe.
  16. Moja wypowiedz nie odnosiła się do bezrobocia. Ludzie maja różne zobowiązania, niekoniecznie jest to praca zarobkowa. Swoją drogą może słowo "przywilej" użyłam dość niefortunnie, bo osobiście wolalabym chcieć i wstawać wcześniej niż spać "do południa". Nie zmienia to faktu że dla mnie wstawania np. przed 5 do pracy nie byłoby fajne choć wolałabym tak, niż nie mieć pracy.
  17. Może spróbuj ustawiać budzik tak żeby skracać sen o pół godziny aż dojdziesz do pożądanej wartości. Wiele osób nie ma takiego przywileju żeby spać aż sami się obudza, dlatego używamy budzików. Jak ty chcesz żeby budzik obudzil cię kilka godzin wcześniej niż zwykle spisz to nie dziwne, że jest ciężko. Ewentualnie można zbadać np. tsh, chocisz też bardziej bym się skłaniała ku temu, że to kwestia psychiki. Mnie dzisiaj obudził sen przed 6:00. Śniło mi się, że poszłam na rozmowę kwalifikacyjną i tam byl pies który mnie osikał.
  18. Czyli pewnie się przyzwyczaiłeś i teraz czas się odzwyczaić. Ja niedługo mam 2 tygodnie urlopu. Mam nadzieję że uda mi się wstawać o normalnej porze i robić coś konstruktywnego. Zdecydowanie nie jest. Mnie to np. dołowało. Jak już masz pewna pozycję w pracy to szef może być jeszcze wyrozumiały. Mnie się zapytał kiedyś co się dzieje bo codziennie się spóźniam (spóźniłam się przez kilka dni). Powiedziałam, że postaram się nie spóźniać i się postarałam, ale gdybym nie pracowała tam kilku lat tylko była np. na okresie próbnym to sorry, ale bądźmy szczerzy ludzie woleliby zatrudnić kogoś kto się nie spóźnia. Nie spóźniając się okazujemy też szacunek do innych ludzi. Czasami spóźnienie jak się zdarzy to myślę, że można wybaczyć, ale notoryczne nie jest ok. Jak ja się kiedyś spóźniłam to inny pracownik musiał zostać dłużej, bo ja miałam go zmieniać i stanowisko musiało być obsadzone, a on przecież też mógł mieć jakieś plany.
  19. Mówiłeś lekarzowi, że tyle spisz? Ja np. wiem że jak zasypiam po 23 albo po 24 to sama jestem sobie winna, że rano jestem nieprzytomna. Ja ogólnie też mam mocny sen, nie słyszałe burzy w nocy itp. Mama mówiła że możnaby mnie z łóżkiem wynieść bo jak byłam niewyspana albo dopiero zasnęłam to trudno mnie było bdobudzić. Teraz musze sama się starać wstawać gdy trzeba, na tym polega dorosłość .Na pewno działa przyzwyczajenie organizmu do wstawania o danej porze, takie "zaprogramowanie". Na początku to męczące, ale potem powinno być łatwiej. l łatwiej też sie wstaje jak dany dzien zapowiada się przyjemnie, jak to ma być trudny dzień to mi od rana trudno wstać. Ja czasami bałam się zasnąć ja jak bardzo się przejmowałam że zaśpie, ale nie tedy droga. Niektórzy dzień w dzień wstają np. o 5:00 i dają radę, myślę że to jest każdego odpowiedzialność żeby położyć się o takiej godzinie żeby dać radę wstać wtedy kiedy trzeba.
  20. Jak miałam taki depresyjny nastrój to spałam na weekendzie do 15:00 -17.00 (nawet jak sie przebudziłam to zasypiałam na nowo), wstawałam jak już nie mogłam wytrzymać i musiałam pójść do wc. W tygodniu wstawałam do pracy na 7:30. Teraz chcę wstawać wcześnie nawet w weekend. Według mnie powinieneś się przyzwyczaić do wstawania. Ja jak spałam w tym tym tygodniu w pierwszej połowie tygodnia po ok 6h to wstawało się okropnie, jak w drugiej kładłam się ok. 8-9h przed budzikiem to rano było spoko. Wstawaj wcześniej nawet jeśli nie musisz, jak potrzebujesz się wyspać to kładź się wcześniej, to nie jest proste. O której zwykle chodzisz spać? Te godziny przed północą są ponoć ważne i 8h snu który zacznie się o 22:00 to nie to samo 8h snu który zacznie sie o 1:00.
  21. Ja też wypożyczałam, uwielbiałam to. Dopiero od niedawna mam problem książkami, tzn. kolejny objaw ocd którego wcześniej nie miałam.
  22. U mnie tabletka ma 20000 jednostek. Mam brać co tydzień.
  23. Mój psychoterapeuta jest też psychiatrą. Ja u niego zawsze byłam jako u psychoterapeuty i nigdy nie rozmawialiśmy o tym, że miałabym mu pokazywać jakieś dokumenty odnośnie leczenia. Byłam kiedyś z bylym partnerem u psychoterapeuty. Mieliśmy m.in. taki problem, że mój partner był w szpitalu psychiatrycznym i nie za bardzo chciał ze mną rozmawiać na ten temat. Miał jakiś dokument ze szpitala, ale on nie był napisany po polsku (szpital za granicą). Psychoterapeuta wysłał go do psychiatry w Polsce i psychiatra przetłumaczył niby ten dokument. Mój były przeczytal go na spotkaniu z terapeuta. Więc znam przypadek poruszania dokumentacji medycznej na sesji ale wtedy bardziej chyba chodziło o mnie, żebym ja wiedziala co i jak.
  24. Ja kiedyś dużo czytałam, kochałam to, a teraz sobie ubzdurałam, że książki się mogą zakazić i już ich nie zdezynfekuje i raczej nie czytam. Książki z biblioteki w jakimś sensie mnie brzydzą. Zaczęłam czytać "Chłopki. Opowieści o naszych babkach" Joanny Kuściel-Frydryszak, bo kupiłam dla mamy na prezent, ale niedokończłam.
×