
bei
Użytkownik-
Postów
1 585 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bei
-
innowacyjne powody do podniesienia tyleczkow z lozka
bei odpowiedział(a) na mangiferaindica temat w Kroki do wolności
Ja niestety nie . Bez budzika nie ma szans, z budzikiem tez w sumie wynoszą 50 % , z tym że do pracy nigdy nie miałam na bardzo wczesna godzinę..., a zajęcia na studiach niestety mniej motywują. -
innowacyjne powody do podniesienia tyleczkow z lozka
bei odpowiedział(a) na mangiferaindica temat w Kroki do wolności
Zbychu 1977, no to fajnie Ci... w sumie też do niedawna tak miałam z tym jechaniem... ale coś się sknociło... eh paliwo, droga, znaki, sama nie wiem . A co do wstawania z łóżka obecnie (nie jest tak łatwo) mnie motywują głównie obowiązki- studia, praca . "Jak dobrze wstać skoro świt" - gdzie jesteś? -
innowacyjne powody do podniesienia tyleczkow z lozka
bei odpowiedział(a) na mangiferaindica temat w Kroki do wolności
Zbychu 1977, że co? -
innowacyjne powody do podniesienia tyleczkow z lozka
bei odpowiedział(a) na mangiferaindica temat w Kroki do wolności
Przepraszam, ale pierwsze co mi się nasunęło na myśl po przeczytaniu tematu to... pójście do toalety . -
Jakie to były objawy, jeśli można się spytać? Ja nie mam negatywnych doświadczeń dotyczących psychiatrów. Jeśli chodzi o pomoc psychologa, to z tym bywało różnie. W moim przypadku terapie nie pomogły, ale mam zamiar spróbować wkrótce po raz kolejny. Zabieram sie do poszukiwań, mam jednak skłonność do odkładania wszystkiego na później i "koło się zamyka", więc nie wiem kiedy znów się odważę Generalnie jestem zainteresowany czymś w rodzaju terapii grupowej, z indywidualnej pracy z psychologiem zostało mi trochę negatywnych wspomnień, a brałem już swego czasu udział w terapii grupowej i mam lepsze wrażenia. Można:). Nie zauważyłam wcześniej tego pytania (jednak zacytowany tekst pisałam jakiś czas temu ) Wtedy chodziło głównie o to że byłam w stanie bardziej sobie radzić bez żelu antybakteryjnego (przez jakiś czas nawet w ogóle go nie używałam, ale już używam).
-
Dobrze że nikogo nie ma na mieszkaniu, bo mój śmiech po przeczytaniu tego wszystkich by pobudził . Kurcze no czemu my tak mamy, tacy fajni (przynajmniej niektórzy ) z nas ludzie... no.
-
Ja dawno nie miałam tak natrętnych myśli. Dotyczą głównie bakterii, a czasami są przeplatane myślami o beznadziejności swojej życia itd. Mam je praktycznie od rana do nocy. Wcześniej tak miałam w przypadku skrupułów na tle religijnym. Co prawda przez ostatnie dwa dni myślę głównie o terapii, nie wiem może to jest sposób T. na wyrwanie mnie z tych myśli .
-
kotek em, niestety finansowo jestem dość ograniczona, ale mam wspólny pokój z siostrą (co pod pewnymi względami także stanowi problem), a ona wie ze mam nn i to dużo pomaga. Co do tego że to żałosne to nie zliczę ile razy tak pomyślałam o sobie, a jednak jak czytałam o Tobie nie mam takiego odczucia- nn i tyle. To jest dziwne, że dla siebie nie potrafię być tak wyrozumiała. harlancoben, nie posunęłam się, ale myślę że niejedna osoba mogła by napisać coś do czego inni by się nie posunęli (w tym pewnie ja, ale zawsze bałam się o tym pisać by ktoś przypadkiem nie wziął ze mnie przykładu).
-
Ja od tygodnia nie ćwiczę- nie mam czasu .
-
ugotowany przez siostrę rosół :)
-
Ja na ostatniej sesji u T. chyba po raz pierwszy byłam w stanie "pośmiać się z siebie", do tej pory jak czytałam przypadki innych to owszem śmieszyły mnie, ale w moim przepadku traciły ta właściwość . A więc chodziło o to: - Tłumaczę T., że uważam, iż ciuchy w szafie są zakażone, a w związku z przeprowadzka muszę je spakować, po czym zapytałam... czy można by "strzepnąć" z nich te bakterie. Oczywiście rozważałam tez inne opcje: ponowne pranie, zamrożenie, czasami odkażałam żelem antybakteryjnym..., ale jak zaczęłam mówić o tym strzepnięciu to sama nie wytrzymałam i zakryłam twarz z tekstem "co ja mówię".
-
Na której wizycie Wasz terapeuta postawił diagnozę?
bei odpowiedział(a) na believeinyourselfx temat w Nerwica natręctw
ladywind, moje pewnie też z tym, że wcześniej raczej też takie było. -
fobik90, a czemu to do sklepu jesteś za mało przebojowa? Jest kilka opcji: - kelnerka - bary szybkiej obsługi - ekspedientka - sprzedaż w jakiejś budce/kiosku - praca przy produkcji czegoś (np. lepienie pierogów ) Wszystko zależy od tego jakiej pracy szukasz, jakie masz wykształcenie, co potrafisz, co lubisz itd.
-
Na której wizycie Wasz terapeuta postawił diagnozę?
bei odpowiedział(a) na believeinyourselfx temat w Nerwica natręctw
jw. -
Meg1985, a psychiatra na razie nie wie o tej biegunce prawda? Pasowało by się skonsultować z kimś kto się na tym zna (rodzinny nie koniecznie jest musi być zorientowany w działaniu psychotropów). Może skontaktuj się z psychiatra i wytłumacz co i jak. Eh, a ja dalej na 100, nie żebym miała jakieś ambicie osiągnięcia jak największej dawki, ale czuję że na 150 mogło by być lepiej, tym bardziej że od początku bardzo dobrze toleruje lek.
-
- że nie spóźniłam się do pracy - że miły Pan podwiózł mnie niemal pod miejsce pracy
-
Że o mało nie spóźniłam się/ nie dotarłam do pracy. Na szczęście udało mi się złapać stopa (zajęło mi to 15 min, dlaczego ludzie nie chcą się zatrzymywać?). Poziom życia w moim domu.
-
Ojciec pijany .
-
Mimi92, jacy wszyscy? Podzwoń, pochodź i popytaj. Ja jak dzwoniłam do jednego T. to w ogóle mi powiedział że mnie nie przyjmie bo ma za dużo osób. Ok. spoko, wszystko mi wytłumaczył i nie mam żalu. Do swojej T. czekałam jakieś 2 miesiące (myślę ze mogłam nawet krócej, ale bodajże miała urlop). Poza tym na pierwsze spotkanie na NFZ zawsze się czeka, raczej nikt nie przyjmie kogoś od razu za tydzień nawet jeśli potem sesje maja się odbywać z taka częstotliwością.
-
Zebrec, mama gotowała i posoliła . Poza tym farsz był solony i tłuszcz do polania też. Ja ogólnie mogę jeść niedosolone potrawy, ale w domu raczej wolą słone.