Skocz do zawartości
Nerwica.com

bei

Użytkownik
  • Postów

    1 585
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bei

  1. Ja niestety nie . Bez budzika nie ma szans, z budzikiem tez w sumie wynoszą 50 % , z tym że do pracy nigdy nie miałam na bardzo wczesna godzinę..., a zajęcia na studiach niestety mniej motywują.
  2. Zbychu 1977, no to fajnie Ci... w sumie też do niedawna tak miałam z tym jechaniem... ale coś się sknociło... eh paliwo, droga, znaki, sama nie wiem . A co do wstawania z łóżka obecnie (nie jest tak łatwo) mnie motywują głównie obowiązki- studia, praca . "Jak dobrze wstać skoro świt" - gdzie jesteś?
  3. Przepraszam, ale pierwsze co mi się nasunęło na myśl po przeczytaniu tematu to... pójście do toalety .
  4. Jakie to były objawy, jeśli można się spytać? Ja nie mam negatywnych doświadczeń dotyczących psychiatrów. Jeśli chodzi o pomoc psychologa, to z tym bywało różnie. W moim przypadku terapie nie pomogły, ale mam zamiar spróbować wkrótce po raz kolejny. Zabieram sie do poszukiwań, mam jednak skłonność do odkładania wszystkiego na później i "koło się zamyka", więc nie wiem kiedy znów się odważę Generalnie jestem zainteresowany czymś w rodzaju terapii grupowej, z indywidualnej pracy z psychologiem zostało mi trochę negatywnych wspomnień, a brałem już swego czasu udział w terapii grupowej i mam lepsze wrażenia. Można:). Nie zauważyłam wcześniej tego pytania (jednak zacytowany tekst pisałam jakiś czas temu ) Wtedy chodziło głównie o to że byłam w stanie bardziej sobie radzić bez żelu antybakteryjnego (przez jakiś czas nawet w ogóle go nie używałam, ale już używam).
  5. Zbychu 1977, sam podiołeś decyzje, skąd masz receptę..., lekarz po prostu daje Ci na to co chcesz i tyle?
  6. U mnie na 150 bez rewelacji, na pewno więcej oczekiwałam, ale bez leku to już w ogóle masakra (przekonałam się jak raz nie wzięłam). Natrętne myśli mam ciagle i ... problem ze wstawaniem . Co to ma być , a tak byłam zadowolona z pobudzenia na 100 (w porównaniu do 50) .
  7. Dobrze że nikogo nie ma na mieszkaniu, bo mój śmiech po przeczytaniu tego wszystkich by pobudził . Kurcze no czemu my tak mamy, tacy fajni (przynajmniej niektórzy ) z nas ludzie... no.
  8. bei

    Natręctwa myśli...

    Ja dawno nie miałam tak natrętnych myśli. Dotyczą głównie bakterii, a czasami są przeplatane myślami o beznadziejności swojej życia itd. Mam je praktycznie od rana do nocy. Wcześniej tak miałam w przypadku skrupułów na tle religijnym. Co prawda przez ostatnie dwa dni myślę głównie o terapii, nie wiem może to jest sposób T. na wyrwanie mnie z tych myśli .
  9. Dzisiaj po raz pierwszy wzięłam 150. Na razie jest ok (tzn. nie jest gorzej niż było). -- 20 paź 2014, 15:35 -- Psychiatra powiedziała że mogę brać 1,5 tabletki naraz albo sobie rozdzielić. postanowiłam brać naraz. Ciesze się na tą zmianę dawki, może będzie mi łatwiej :).
  10. kotek em, niestety finansowo jestem dość ograniczona, ale mam wspólny pokój z siostrą (co pod pewnymi względami także stanowi problem), a ona wie ze mam nn i to dużo pomaga. Co do tego że to żałosne to nie zliczę ile razy tak pomyślałam o sobie, a jednak jak czytałam o Tobie nie mam takiego odczucia- nn i tyle. To jest dziwne, że dla siebie nie potrafię być tak wyrozumiała. harlancoben, nie posunęłam się, ale myślę że niejedna osoba mogła by napisać coś do czego inni by się nie posunęli (w tym pewnie ja, ale zawsze bałam się o tym pisać by ktoś przypadkiem nie wziął ze mnie przykładu).
  11. Ja od tygodnia nie ćwiczę- nie mam czasu .
  12. Ja na ostatniej sesji u T. chyba po raz pierwszy byłam w stanie "pośmiać się z siebie", do tej pory jak czytałam przypadki innych to owszem śmieszyły mnie, ale w moim przepadku traciły ta właściwość . A więc chodziło o to: - Tłumaczę T., że uważam, iż ciuchy w szafie są zakażone, a w związku z przeprowadzka muszę je spakować, po czym zapytałam... czy można by "strzepnąć" z nich te bakterie. Oczywiście rozważałam tez inne opcje: ponowne pranie, zamrożenie, czasami odkażałam żelem antybakteryjnym..., ale jak zaczęłam mówić o tym strzepnięciu to sama nie wytrzymałam i zakryłam twarz z tekstem "co ja mówię".
  13. ladywind, moje pewnie też z tym, że wcześniej raczej też takie było.
  14. fobik90, a czemu to do sklepu jesteś za mało przebojowa? Jest kilka opcji: - kelnerka - bary szybkiej obsługi - ekspedientka - sprzedaż w jakiejś budce/kiosku - praca przy produkcji czegoś (np. lepienie pierogów ) Wszystko zależy od tego jakiej pracy szukasz, jakie masz wykształcenie, co potrafisz, co lubisz itd.
  15. Meg1985, a psychiatra na razie nie wie o tej biegunce prawda? Pasowało by się skonsultować z kimś kto się na tym zna (rodzinny nie koniecznie jest musi być zorientowany w działaniu psychotropów). Może skontaktuj się z psychiatra i wytłumacz co i jak. Eh, a ja dalej na 100, nie żebym miała jakieś ambicie osiągnięcia jak największej dawki, ale czuję że na 150 mogło by być lepiej, tym bardziej że od początku bardzo dobrze toleruje lek.
  16. - że nie spóźniłam się do pracy - że miły Pan podwiózł mnie niemal pod miejsce pracy
  17. bei

    Wkurza mnie:

    Że o mało nie spóźniłam się/ nie dotarłam do pracy. Na szczęście udało mi się złapać stopa (zajęło mi to 15 min, dlaczego ludzie nie chcą się zatrzymywać?). Poziom życia w moim domu.
  18. U mnie brak utraty apetytu , za to myślę sobie co bym to nie chciała zjeść gdybym nie miała takiej tendencji do tycia .
  19. Mimi92, jacy wszyscy? Podzwoń, pochodź i popytaj. Ja jak dzwoniłam do jednego T. to w ogóle mi powiedział że mnie nie przyjmie bo ma za dużo osób. Ok. spoko, wszystko mi wytłumaczył i nie mam żalu. Do swojej T. czekałam jakieś 2 miesiące (myślę ze mogłam nawet krócej, ale bodajże miała urlop). Poza tym na pierwsze spotkanie na NFZ zawsze się czeka, raczej nikt nie przyjmie kogoś od razu za tydzień nawet jeśli potem sesje maja się odbywać z taka częstotliwością.
  20. Zebrec, mama gotowała i posoliła . Poza tym farsz był solony i tłuszcz do polania też. Ja ogólnie mogę jeść niedosolone potrawy, ale w domu raczej wolą słone.
×