Skocz do zawartości
Nerwica.com

bei

Użytkownik
  • Postów

    1 679
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bei

  1. agusiaww, niestety też nie do końca podzielam Twoje zdanie. Według mnie duża. Ja studiuje, do niedawna też pracowałam (obecnie szukam pracy) i to niestety jest doskonały impuls by uznać że jest ok, no bo w sumie czego ja chcę... sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. Obecnie mam zdiagnozowaną nerwicę natręctw, ale w karcie choroby lekarka odnotowała też nieleczony epizod depresyjny i mogę powiedzieć tyle że "nie mogę" było i niestety nieraz nadal jest ze mną. To coś więcej niż lenistwo, choć osoby chore właśnie bardzo często je sobie zarzucają, a nie tylko usprawiedliwiają się nim. Jako osoba z nn i skrupulatyzmem na tle religijnym mogłabym książkę napisać o tym co sobie zarzucałam/zarzucam, choć dochodzę pomału do tego, że to wszystko nie było i nie jest tylko moją winą, choć tej granicy nadal szukam. Leczę się od jakiś 10 lat na niedoczynność tarczycy, ale muszę przyznać że nie zrobiła (na szczęście) ona w moim życiu takiego bajzlu ja wyżej wspomniane zaburzenia.
  2. dream*, biorę dopiero od 3 dni, także na razie nie można powiedzieć że to "mój" lek, ale cieszę się że mogę funkcjonować, bo też się strasznie bałam wziąć. Zresztą dalej się boję, szczególnie odstawiania, no ale co mam zrobić, lekarzem nie jestem, więc jakoś tam muszę zaufać mojej pani doktor, że nie chce mnie ani otruć ani zaszkodzić, tylko pomóc.
  3. crayzyalexxx, to pod względem takiego uspokojenia na mnie trochę tak też zadziałała setra, ale czasem jest ciężko . Zaczynam od 75 (tak mi przepisała lekarka). Wzięłam dzisiaj pierwszą tabletkę, skutków ubocznych na razie brak (i mam nadzieję że tak już pod tym względem zostanie ).
  4. Nadal nie wzięłam. A co do działania na nn to ja nie czuje szczególnie potrzeby uspokojenia, no może lekkie ograniczenie szybkiego denerwowania się, ale nie wyciszenia i na pewno nie senności w ciągu dnia. Rano mam problemy ze wstaniem z łóżka, co nie koniecznie równa się to senności, wiec nie miałabym nic przeciwko gdyby leki skoro już mam je brać mi w tym pomogły. Potwornie boję się zacząć brać te tabletki.
  5. Ech jednak dzisiaj dalej wzięłam setre, ale już mam wykupiony Symfaxin. Boję się wziąć, przeczytałam ulotkę i mam kilka wątpliwości... . 1) Nic w niej nie pisze o nn, co jeśli wezmę lek na coś czego nie mam? Ok, może pomoże mi być bardziej aktywną, zwiększy moją odwagę w kontaktach z ludźmi, itd. fajnie, ale co jeśli po prostu nie powinnam go brać bo nie jest przewidziany w przypadku mojego zaburzenia? 2) Siniaki często jakieś tam mam, a kiedyś miałam duży problem z krwawieniem z nosa (chodziłam z tym do laryngologa). Teraz nie mam juz takich krwotoków, choć krew w nosie nadal czasami się pojawia. Co do tego drugiego to podejrzewam że tata to ma. 3) . No to przecież ja mam w organizmie na pewno jeszcze ta setre i co mogę sobie tak po prostu zmienić teraz lek? 4) No i tu znowu problem. Mam brać rano, a 30 min przed śniadaniem biorę Letrox na tarczycę. Czyli co mogę Symfaxin brać w trakcie śniadania/ po śniadaniu, czy lepiej odczekać i brać z drugim śniadaniem? 5) Czyli do kiedy jeszcze brać a kiedy opuszczać? Pisze też że może powodować podwyższenie cholesterolu, a ja ostatnio miałam dość wysoki, był w normie ale blisko górnej granicy.
  6. Patryk29, tak. Chyba chodziło jej właśnie o to co napisał Santiago20. No może sugerowała się też tym, że mam problemy ze wstaniem z łóżka i że to "trochę" przypomina to jak kiedyś miałam ,jak mam to odnotowane w karcie "nieleczony epizod depresyjny".
  7. Witam, dołączam do wątku. Dostałam dzisiaj od psychiatry receptę na Prefaxine, 75 mg (w necie upatrzyłam sobie tańsze zamienniki ). Będzie to mój drugi lek. Wcześniej od kwietnia brałam Sertralinę (ostatnio w dawce 150). Mam zdiagnozowaną nerwicę natręctw. Liczę na miłe przyjęcie :).
  8. Byłam dzisiaj u psychiatry i... zaskoczenie. Jednak zmiana leku z Sertraliny na Prefaxine 75(Venlafaxinum), choć wcześniej ustalałyśmy raczej zwiększenie dawki. Zrobiłam też badanie TSH- wynik: 10,01 (norma:0,27- 4,2). Ostatnio miałam coś koło 0,32. Mój organizm chyba zwariował. Zapisałam się do rodzinnego bo wizyta u endo dopiero w lutym. Moja psychiatra chyba nie jest fanką wysokich dawek leków. Przygodę z setrą kończę na 150. Psychiatra twierdziła że jeśli między 100 a 150 nie ma większej różnicy to nie warto zwiększać dawki. Co do tego nowego leku, to tak sobie czytam teraz wskazania: i sama nie wiem, przecież ja się leczę na nn . Także na razie żegnam się z tym działem. Życzę powodzenia .
  9. bei

    Spamowa wyspa

    Mam pytanie . Orientuje się ktoś skąd można pobrać za darmo filmy? Oprócz chomika . Najlepiej bez rejestracji, podawania numerów telefonu i takich tam.
  10. Nie wiem jak się to stało że o tym tutaj nie wspomniałam ale jakiś czas temu powiedziałam siostrze. Gdzieś o tym na bank pisałam wiec tutaj tylko krótko- siostra wie o nn, terapii i o psychiatrze.
  11. Dorwałam w sklepie ostatni (taki jak chciałam ) lakier do włosów . -- 26 lis 2014, 01:13 -- Dlaczego na leki mówi się prochy? Eh, to się źle kojarzy. Ja ostatnio dostaje na 3 .
  12. Skąd takie rozeznanie? Ja jakoś w osobach czekających pod gabinetem psychiatry (razem ze mną) nie dopatruję się kogoś kto zaraz zrobi mi krzywdę, wręcz przeciwnie, jeszcze nigdy pod tymi drzwiami nie spotkałam się z jakaś kłótnią (u innych lekarzy owszem). Co więcej w tym budynku jest jedna poczekalnia dla ludzi z problemami natury psychicznej, dla "normalnych" (według grossika czekajacych do psychologa) i... .
  13. szrama, nie chodzę do psychologa (nigdy nie byłam) tylko do psychiatry i psychoterapeutki. -Psychoterapeutka- słucha, nic przy mnie nie notuje, na pewno reaguje na to co mówię , czasami o coś zapyta. -Psychiatra- słucha, notuje, zadaje pytania, daje receptę, też reaguje na to co mówię, tzn. przynajmniej wiem, że słyszy, bo z działaniem to różnie .
  14. Chciałam tylko podziękować Kontrastowi za zainteresowanie. -Kontrast - dziękuje, to bardzo miłe z Twojej strony ;*. Jak widać już jestem (od pewne czasu czasu zresztą) z tak samo poplątanym życiem jak dawniej. Może nie jestem tak aktywna na forum jak kiedyś, ale w dziale Co na dzisiaj, czyli "dziennik" psychoterapii ciągle męczę ludzi swoją osobą .
  15. Ja niestety nie . Bez budzika nie ma szans, z budzikiem tez w sumie wynoszą 50 % , z tym że do pracy nigdy nie miałam na bardzo wczesna godzinę..., a zajęcia na studiach niestety mniej motywują.
  16. Zbychu 1977, no to fajnie Ci... w sumie też do niedawna tak miałam z tym jechaniem... ale coś się sknociło... eh paliwo, droga, znaki, sama nie wiem . A co do wstawania z łóżka obecnie (nie jest tak łatwo) mnie motywują głównie obowiązki- studia, praca . "Jak dobrze wstać skoro świt" - gdzie jesteś?
  17. Przepraszam, ale pierwsze co mi się nasunęło na myśl po przeczytaniu tematu to... pójście do toalety .
  18. Jakie to były objawy, jeśli można się spytać? Ja nie mam negatywnych doświadczeń dotyczących psychiatrów. Jeśli chodzi o pomoc psychologa, to z tym bywało różnie. W moim przypadku terapie nie pomogły, ale mam zamiar spróbować wkrótce po raz kolejny. Zabieram sie do poszukiwań, mam jednak skłonność do odkładania wszystkiego na później i "koło się zamyka", więc nie wiem kiedy znów się odważę Generalnie jestem zainteresowany czymś w rodzaju terapii grupowej, z indywidualnej pracy z psychologiem zostało mi trochę negatywnych wspomnień, a brałem już swego czasu udział w terapii grupowej i mam lepsze wrażenia. Można:). Nie zauważyłam wcześniej tego pytania (jednak zacytowany tekst pisałam jakiś czas temu ) Wtedy chodziło głównie o to że byłam w stanie bardziej sobie radzić bez żelu antybakteryjnego (przez jakiś czas nawet w ogóle go nie używałam, ale już używam).
  19. Zbychu 1977, sam podiołeś decyzje, skąd masz receptę..., lekarz po prostu daje Ci na to co chcesz i tyle?
  20. U mnie na 150 bez rewelacji, na pewno więcej oczekiwałam, ale bez leku to już w ogóle masakra (przekonałam się jak raz nie wzięłam). Natrętne myśli mam ciagle i ... problem ze wstawaniem . Co to ma być , a tak byłam zadowolona z pobudzenia na 100 (w porównaniu do 50) .
  21. Dobrze że nikogo nie ma na mieszkaniu, bo mój śmiech po przeczytaniu tego wszystkich by pobudził . Kurcze no czemu my tak mamy, tacy fajni (przynajmniej niektórzy ) z nas ludzie... no.
  22. bei

    Natręctwa myśli...

    Ja dawno nie miałam tak natrętnych myśli. Dotyczą głównie bakterii, a czasami są przeplatane myślami o beznadziejności swojej życia itd. Mam je praktycznie od rana do nocy. Wcześniej tak miałam w przypadku skrupułów na tle religijnym. Co prawda przez ostatnie dwa dni myślę głównie o terapii, nie wiem może to jest sposób T. na wyrwanie mnie z tych myśli .
×