Skocz do zawartości
Nerwica.com

bei

Użytkownik
  • Postów

    1 586
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bei

  1. Gratki . Już wiem kogo będę męczyć jak będę miała problem z kompem .
  2. Reiben, Kalebx3, jak łatwo zauważyć podeszłam do tego z dużym przymrożeniem oka (emotki ). Nie liczyłam na to, że na moje pytanie zgłosi się masa osób przyznających się że są lekarzami ;P.
  3. Nie rozwijasz się? Może i prawda, nie wiem za mało Cię znam, ale przynajmniej znasz słowo "deprywacja", które ja poznałam dopiero teraz . Także widzisz, masz swój mały udział w moim rozwoju . Takie poczucie nierozwijania się, niezadowolenia itd. towarzyszą też zdrowym osobom. Tak to już jest, jak jest źle chcemy by było dobrze, jak jest dobrze chcemy by było lepiej .
  4. śliwka_, ale płacz sobie do woli . Ja nawet lubię (wiem głupia jestem ;P) jak T. podaje mi chusteczki, chociaż tyle wytchnienia,zanim się powyciera ;P... Co? Dziewczyno od 8 lat walczysz z nerwica i piszesz że jesteś słaba? A jakbyś jej nie miała to co, wtedy też byłabyś słaba? Niestety tak to wygląda że pewnie większość osób które są na forum ktoś czegoś nie nauczył, czegoś zabrakło. To jest właśnie życie... ale może wyglądać inaczej, na pewno miałaś przez ten okres pozytywne chwile... i dalej możesz takie mieć, mam nadzieję nie tylko chwile, ale resztę życia .
  5. śliwka_, 8 lat to 8 lat, być może przed sobą masz wiele więcej które możesz super wykorzystać. Nie wiem czy je zmarnowałaś, na pewno były dla Ciebie jakimś doświadczeniem, jeśli nawet trudnym i nie widzisz by czym zaowocowały to przynajmniej były. Co powiesz o mnie. Jakieś dziesięć lat temu byłam 13 letnim dzieciakiem mającym problemy nerwicowe. Męczyłam się jak nie wiem co ale nie miałam pojęcia że to zaburzenie które przybierze rozmiar o jakim mi się wówczas nawet nie śniło. Kilka lat temu z płaczem dzwoniłam do rejestracji, żeby umówić się na wizytę. Lekarka miała urlop, wiec się nie umówiłam, więcej nie zadzwoniłam. Zadzwoniłam teraz (jakieś pół roku temu) do innej psychiatry- zaczęłam walczyć o siebie . Zmarnowałam 10 lat? - pewnie tak. Czasu nie cofnę, ale mam wpływ na to co będzie, Ty też masz :).
  6. śliwka_, nie jesteś. Psychiatra, terapeuta (jeśli pójdziesz), ktoś z rodziny, znajomych? Ja nie mam chłopaka, kiedyś (jeszcze całkiem niedawno) też czułam, że jestem z tym wszystko sama. Terapeutka twierdzi, że dlatego dużo rzeczy się wtedy nie udało tak jak chciałam. Boję się jak nie wiem co. Leki nie sprawiły, że z dnia na dzień wszystko stało się piękne, terapii to nie magia ( po godzince relaksu nie wychodzisz jako inny na zawsze szczęśliwy człowiekiem ) , ale mimo wszystko chyba warto, ja wierzę że tak. Do tej pory nikt wcześniej nie zaproponował Ci terapii?
  7. śliwka_, ja nie mam stwierdzonej depresji wiec nie napiszę "wiem co czujesz", w ogóle nie wiem czy ktoś inny może wiedzieć co ktoś czuje nawet jeśli ma podobne problemy. Ja kiedyś też myślałam, że mogę mieć coś z depresją wspólnego. Np. miałam w życiu (jakieś 4 lata temu) taki masakryczny okres: łózko, płacz i chęć by to wszystko się skończyło. Mam nadzieję że to nigdy nie wróci, teraz oczywiście nie jest idealnie, nn się dalej ze mną bawi w kotka i myszkę, tyle że ja teraz nie jestem sama: mam diagnozę, biorę leki, chodzę na terapię, powiedziałam o nerwicy siostrze i dlatego wierzę, że może być lepiej. śliwka_, nie poddawaj się, walcz na tyle na ile możesz, tak jak potrafisz. Trzymaj się .
  8. śliwka_, a co z terapią? W przypadku nerwicy leki to nie jedyna opcja leczenia.
  9. Nie ma sprawy :). Liczy się to, że odniosłaś sukces, że jesteś zadowolona, a to czy tłumaczenie było polskie, kaszubskie, angielskie, chińskie, łacińskie czy też w języku khoisan ma drugorzędne znaczenie .
  10. Naprawdę? A ja zawsze się zastanawiałam co by było gdyby lekarze/terapeuci przeczytali co ich pacjenci na forum wypisują .
  11. bei

    Wkurza mnie:

    Że wczoraj czytałam jednego posta na forum, a teraz w żaden sposób nie mogę go odnaleźć . Pomoże ktoś? jeden z użytkowników opisywał swoją bakteriofobię i wiązane z nią problemy wynajmu mieszkania czy tam pokoju. To był taki długi post, bodajże nie rozpoczynający wątek tylko jeden z kolejnych. czy to mozliwe ze został usunięty ten wątek? Wcześniej na niego natrafiałam a teraz w żaden sposób nie mogę .
  12. bei

    18 pytań

    1. Ulubiony kolor - czarny 2. Ulubione zwierzę - pies 3. Ulubiona pora roku - lato 4. Ulubiony gatunek muzyczny - pop 5. Ulubiony muzyk/zespół - niech będą Bratanki 6. Ulubiony gatunek filmowy – kryminał, dramat, biografia 7. Ulubiony pisarz - Agatha Christie 8. Ulubiona potrawa - naleśniki z kapustą 9. Ulubiony napój - sok pomarańczowy 10. Ulubiony sport - fitness 11. Rasa psa - nie wiem, rasa nie jest dla mnie istotna 12. Tytuł filmu - „Chłopiec w pasiastej piżamie” 13. Książka - „I nie było już nikogo” 14. Najlepszy i najgorszy przedmiot w szkole: najlepszy- religia, najgorszy - historia 15. Ulubiony dzień tygodnia - piątek 16. Ulubiona pora dnia - wieczór 17. Gra komputerowa - Worms 18. Batonik - Snikers
  13. bei

    SSRI-temat ogólny

    Laura1234, mi w mojej historii leczenia zdarzył się nawet wynik powyżej 50, ale to była moja wina bo leków nie brałam. A tak to przeważnie mam w normie jak ładnie biorę leki, za niedługo robię badania to się zobaczę jak będzie. Jak zaczynałam leczenie kilka lat temu to miałam coś ponad 7. Ponoć granica normy nie jest sztywna i zależy od wieku, ale mój endo raczej lekko do tego podchodzi, toteż myślę o jego zmianie.
  14. ŁAŁ . Niesamowite, gratulacje . A w jakim języku to tłumaczenie? (jak ja bym chciała tak dobrze znać język obcy ) Dzięki Język mogę Ci podać co najwyżej na priv, bo na forum nie chciałabym zdradzać. Oczywiście rozumiem :). To już Tobie pozostawiam decyzję czy podasz czy nie, jeśli w jakikolwiek sposób zaburzy to Twoją prywatność to nie musisz. Ja niektórych rzeczy nie podaję nawet na priv mimo kilkukrotnych prób ich wyciągnięcia .
  15. Inga_beta, nie wiem może testowała moja reakcję na jej propozycję. Ogólnie to tylko jeden z kilku problemów które mam, także może faktycznie miała nadzieję że nie jest tak rozbudowany (to była dopiero 3 wizyta, także T. cały czas dopiero poznaje moja sytuację).
  16. ŁAŁ . Niesamowite, gratulacje . A w jakim języku to tłumaczenie? (jak ja bym chciała tak dobrze znać język obcy )
  17. Znowu zaczynam zajadać problemy , pewnie znowu przytyję i..., eh miało być inaczej.
  18. Meg1985, biorę 100. Nie, nie zawsze, właśnie teraz nie jest. Tak, mam właśnie teraz spadek nastroju. Owszem miewam lęki w sumie cały czas się boję i myślę jak to będzie, czy się uda itd.
  19. Inga_beta, nie podała (albo ja tego nie zauważyłam). Co więcej jej pierwszą propozycja było 4 razy na tydzień . Od razu powiedziałam że nie ma szans, wiec przystała na moja propozycję. Myślę że to może się udać,choć miałam takie dni że to 150 wykorzystałabym w dwa dni , no ale nic będę próbować.
  20. Mam ograniczyć pewne natręctwo do 150 razy w tygodniu .
  21. A jak do tego podchodzi Twój mąż? .
  22. bei

    SSRI-temat ogólny

    Ale Zotral i Sertagen to też sertralina. To będę na przyszłość pamiętać żeby raczej unikać Asertinu.
×