
bei
Użytkownik-
Postów
1 586 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bei
-
beladin, proszę? To do mnie? Przykro mi ale jesteśmy na forum dotyczącym zaburzeń, więc musisz jaśniej , bo moja inteligencja/intuicja nie ogarnia o co chodzi .
-
Piotrek20, widzę w Twojej historii dużo z siebie sprzed kilku lat. U mnie nerwica tak się zaczynała (przynajmniej wtedy ją zauważyłam) niestety potem zdarzało się że było jeszcze gorzej, dochodziły nowe objawy, itd. Co wywołało nikt Ci tutaj raczej nie powie, bo przecież nie znamy Cię na tyle i takiej diagnozy nie da się postawić przez Internet. Nie jesteś nie fair, zdecydowanie nie jesteś.(I pomyśleć, że piszę to ja- osoba która sama co chwila ma mysli w stylu "czy to moja wina". Ale ponoć osoba z nerwicą jest w stanie racjonalnie ocenić zachowanie innej osoby, tak że piszę jak ja to widzę). Jak możesz być winny tego że masz złe myśli których nie chcesz? To jest choroba, po prostu choroba. I nawet jeśli kiedyś byłeś czemuś winien to teraz absolutnie nie bo to jest choroba i wiem że to nie fajne, ale nie możesz z nią zrobić co sobie chcesz ot tak. Natrętna, dobrze to ujęłaś, dokładnie tak. Co sobie z czymś w miarę poradziłam miałam nowe zmartwienie, a te stare wcale do końca nie znikały... . Ta gdyby można było sobie wybrać sposób choroby... . Myślę, że jest na to szansa, nie ma gwarancji ale jest szansa, większa gdy do niego pójdziesz niż gdy nie pójdziesz . Specjaliści tez są różni... . Piotrek20, tak może. A przypadkiem nie wywołała już, bo skoro o tym piszesz...? Beladin, chcesz postawić diagnozę przez internet? Nawet jeśli omija to ma do tego pełne prawo, to nie spowiedź każdy pisze ile chce. Beladin, a kto nie przeżył takiej straty, albo nie spotkał się z czymś takim? Zależy kto co uznaje za agresję, że ktoś kogoś uderzy, nakrzyczy, poniży, a może że ktoś tylko dana sytuacje tak odebrał. Zresztą chyba nie wszystkie osoby które spotkały się kiedyś z agresja są chore. Z religijnej rodziny o ile wiem pochodzi większość polskiego społeczeństwa. Stosunek do religii? Czyli co jak wierzący to to że wierzy wywołało zaburzenie, a jak niewierzący to to że nie wierzy? Relacje z rodzicami ludzie też mają różne... . Sorry że się wcięłam. Sama nie znoszę jak ktoś za mnie odpowiada, ale chciałam pokazać że przez Internet nie da się przeprowadzić konsultacji psychiatrycznej/ psychologicznej itp. Tym bardziej, że Beladin prawdopodobnie nie jesteś psychiatrą, psychologiem, psychoterapeuta, prawda? Piotrek20, jak tam sprawa wizyty u specjalisty?
-
Yvaine, no właśnie zauważyłam że nie chcą, może być wiele przyczyn: -ci co wyzdrowieli może już tutaj nie zaglądają -ci co są chorzy może nie czuja się na siłach -ludzie mogą woleć pozostać anonimowi Nie mam pojęcia co Ci doradzić . Ja nie mam zdiagnozowanej depresji tylko nerwicę. Poza tym dla mnie to wszystko jest na razie za świeże (dopiero zaczynam leczenie) i chyba faktycznie na razie wolę pozostać anonimowa. Życzę powodzenie .
-
Poleci ktoś (jeśli ktoś tu jeszcze zagląda, bo zastój straszny) dobrego chirurga dentystycznego przyjmującego na NFZ? Yvaine, fajnie że u Ciebie jest dobrze .
-
Od 2,5 miesięcy biorę seratininę (przez miesiac 50, potem 100) Ogólnie byłam przekonana że na chwilę obecną pod względem skutków ubocznych jest ok jest ok. Jednak coś jest nie tak . Odkąd biorę leki wydłużył mi się cykl miesiączkowy z 27 na 31 dni. Powiedziałam o tym psychiatrze a ona tylko zapytała czy mi to tak bardzo przeszkadza i stwierdziła ze chciałabym wszystko kontrolować . Pomyślałam ok, pewnie przesadzam i nic złego się nie stało, w końcu 31 dni to jeszcze jakby nie było chyba w normie. Myślałam tak do dzisiaj, bo oto dostałam okres 13 dni po przednim . No to już raczej nie jest norma . Może to znowu nic tylko taki incydent wywołany moimi myślami czy coś, sama nie wiem czy powinnam się martwić czy nie. W każdym razie możliwe ze te leki maja coś z tym wspólnego. Druga kwestia to moja waga, a mianowicie jej zastój. Tak wiem, że setra ponoć nie wpływa na wagę, ale... . Od pewnego czasu staram się schudnąć, no i faktycznie chudłam w cztery miesiące 7 kg, tylko że teraz przez ostatni miesiąc schudłam całe 0,5 kg . Pomyślałam ok, mięśnie też swoje ważą, więc zaczęłam się mierzyć. Wymiary są większe! Nie wiem o co chodzi . BMI mam coś koło 21,75-21,88, wiem jest w normie, ale jak trochę schudnę, albo stracę kilka cm to nadal będzie.
-
Witaj Ada . Masz nerwicę lękową czy nerwice natręctw? Czego się wystraszyłaś na poprzedniej terapii?
-
Dark Passenger, ok dzięki za info. Ale to wszystko popaprane, a z tym obowiązkiem informowania to czytałam ze jak nie informują to mogą dostać mandat 200 zł, jak się zgłosi . Ale ten koleś z apteki w sumie chciał mi oddać receptę, bo myślał że w końcu nie kupię tego zotralu, ale ja musiałam, bo się spieszyłam, a nie miałam już tabletki na rano . Niestety teraz znowu może tak być, bo skończy mi się dokładnie w dniu wizyty u psychiatry . Spróbuję bez recepty pochodzić i popytać o zamienniki, może się czegoś dowiem.
-
To zależy czy to jest w szeroko pojętym interesie pacjenta czy lekarza. Jak lekarza odwiedza przedstawiciel farmaceutyczny z firmy X i w ramach "doskonalenia zawodowego" oferuje mu wyjazd edukacyjny(aka "wczasy") na kajmany/ach, a w zamian ma tylko przepisywać pacjentom zamiennik Y produkowany przez tę firmę bo jest hiper uber super no to... no to... jeśli byłabym na miejscu tego lekarza to zachowałabym się jak człowiek i w sytuacji gdy ktoś jasno daje do zrozumienia że mu się nie przelewa (ja jestem studentką, nikomu nie mogę powiedzieć żeby mi dał na leki, poza tym mówiłam ze w domu nigdy nie było za dużo kasy), choćby fakt chodzenia na NFZ może o czymś świadczyć, itd. nie przepisywałabym jednego z droższych leków. No dobra ale na ta receptę na zotral mogę dostać te wszystkie inne leki? Bo jakoś trudno mi uwierzyć że w aptece żadnego z nich nie było a zotral akurat tak .
-
-że jutro będą pierogi z borówkami (uzbierałam, komary mnie zsiekły strasznie, no i złapałam kleszcza ) -że miałam okazie przekonać się jak smakuje oscypek, (tzn. jeśli o mnie chodź to jak nie smakuje )
-
Davin, cos koło 17-18 zł (nie pamiętam), ale mniej więcej tak jak tutaj: http://topfarm.pl/zamienniki-lekow,Zotral-tabl-powl-100-mg.html Nie wiem czy to dużo czy mało. Nie interesuje mnie to. Ważne że według tej listy jest jednym z droższych. ( Psychiatra traci w moich oczach coraz bardziej ). A co będzie jak będę musiała brać większe dawki... nie ma szans muszę coś tańszego znaleźć.
-
Davin, no nie gadaj. Jak ostatnio zapytałam w aptece czy jest jakiś tańszy zamiennik dla zotralu to nie dostałam, a musiałam kupić bo już mi się skończył . Naprawę tak ciężko o te zamienniki czy ja po prostu miałam pecha? I to jest naprawdę jakaś porażka, że lekarz nie zapisuje na recepcie po prostu najtańszego leku. To chyba nie jest tak duży problem żeby wiedzieć który z danej grupy jest najtańszy. Muszę się przejść po aptekach i zorientować się co mają do zaoferowania. Mam jeszcze takie pytanie. Nie wiecie czy jak ktoś pracuje w aptece to może sprawdzić, że dana osoba kupowała jakiś lek (na receptę). W sensie, że wtedy za ladą stał ktoś inny?
-
julka1511, to nie odpuszczaj. Wiele osób które teraz są szczęśliwe kiedyś nawet nie myślały, że może tak być. Ile lat ma Twoje dziecko? Naprawdę myślisz, że kiedyś nie będzie Cię potrzebować, że będzie mu obojętne czy jesteś czy nie? Ja jestem dorosła, ale gdyby mój rodzic się zabił nigdy nie przestałabym o tym myśleć.
-
-sesja zaliczona -praktyki załatwione :)
-
Dark Passenger, ok tylko sprawa wygląda pewnie trochę inaczej jak chodzi się do psychiatry na NFZ i wizytę ma się co miesiąc. Mam wrażenie, że psychiatra chce po prostu wybadać jak reaguję na leki. Znaczenie też może mieć w pewnym stopniu to, że powiedziałam jej że boje się wyzdrowienia . Jest to mój pierwszy kontakt z tego typu lekami, także może chce być ostrożna. Poza tym jak by nie było w jakimś stopniu lek działa, może na więcej ja mu nie pozwalam... liczę że jak zacznę psychoterapię to będzie lepiej.
-
- Znajoma powiedziała, że dużo schudłam - Inna koleżanka zapytała jak to zrobiłam (że schudłam)
-
Dark Passenger, ok ale ja się leczę niecałe 3 miesiące to od czegoś trzeba zacząć. Czyli rozumiem że dawka będzie ciągle zwiększana aż zrobi mi z mózgiem coś czego nie rozumiem i będę zdrowa. Muszę koniecznie poszukać apteki posiadającej tańszy odpowiednik zotralu, bo nie wyrobię z kasą przy większych dawkach.
-
No u mnie też można powiedzieć bez zmian. Biorę 100 jakieś 5 tygodni. Ciekawe co będzie dalej, zwiększenie dawki , bo w sumie na ostatniej wizycie dostałam taką samą jak miesiąc wcześniej. Fizycznie jak najbardziej ok. Psychicznie- nie używam żelu antybakteryjnego pewnie z dwa tygodnie, za to dzisiaj kupiłam spirytus salicylowy. Koniecznie musiałam odkazić jeden przedmiot, a bałam się ze jak kupię w tym celu żel to znowu zacznę wylewać go sobie na ręce. Kiedyś opakowanie 50 ml starczało mi średnio na tydzień (oczywiście dodatkowo myłam ręce). Niestety wszystko na pewno nie przypomina normalności - czekam na psychoterapię, bo same leki tu nie pomogą.
-
kalarepa między zębami (nie mogę wyciągnąć)
-
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
bei odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
Ja mam coś takiego dziwnego, że np. czasami muszę odreagować powiedzmy przez klaskanie . Oczywiście nie robię tego w obecności obcych osób, ale już przy domownikach mi się zdarza. Czy to jest jeden z objawów nerwicy, czy to nie mam z nią nic wspólnego? -
- zaliczyłam poprawę kolokwium na 4 - mama kupiła mi dwa swetry, są ładne i przede wszystkim nie są za duże, jak to zwykle miała w zwyczaju kupować dla mnie (za duże, za szerokie, workowate rzeczy) - ich rozmiar na metce też sprawia mi radość
-
ladywind, dzięki że tak po prostu odpowiedziałaś, choć ja teraz tego w ogóle nie widzę. Mnie wszystko co ma jakikolwiek związek z moczem i tymi okolicami potwornie brzydzi. Np. kiedyś wsiadałam do autobusu z którego wysiadał bezdomny, całe spodnie miał osikane, było dokładnie widać i czuć. Ja oczywiście myślałam o tym, że dotykam tego czego on dotykał. Wiem że od tego się nie umiera, że takie bakterie są tak naprawdę wszędzie, bo wystarczy że ktoś nie myje rąk po skorzystaniu z toalety,a to jest dość częste. Kiedyś np. poszłam do lekarza po coś na ręce, bo od mycia strasznie miałam zniszczone. Oczywiście zanim weszłam do gabinetu, musiałam znowu je umyć. Z toalety wyszedł ten lekarz i nie mył rąk, wiem że dużo osób nie myje. Kiedyś też nie było to dla mnie żadnym problemem, kiedyś byłam nieprzeciętnie "bakteriofobioodporna" .
-
ladywind, poważnie? Kurcze, czyli to nie jest żadne zaburzenie w druga stronę że ktoś tego dotyka . Tzn. że "będą chcieli" żebym też dotykała... ;(.
-
ladywind, obrzydzenie ok, ale co by zrobiła? Czy przyszło by jej do głowy, że nie powinna dotykać tych przedmiotów? Czy w ogóle by się tym nie przejmowała i zachowywała jak zawsze, np. była by w stanie dotknąć normalnie tej klamki zaraz po tamtej osobie, do tego powiedzmy zaraz po tym, nie myjąc rąk zrobić sobie kanapkę i ją zjeść? Jeszcze jedno pytanie: jak długo żyją bakterie żyjące w ludzkim moczu? Sorry, tak mam bakteriofobię, wiem ze normalnie ludzie nie myślą o takich rzeczach, ale kiedyś długo szukałam odpowiedzi na to pytanie i nie znalazłam. Wie ktoś?