Skocz do zawartości
Nerwica.com

bei

Użytkownik
  • Postów

    2 212
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bei

  1. Do jakiego tylko chcesz. NFZ, leki i tak potrzebują czasu na działanie. Czym są te 3-4 tygodnie w dluzszej perspektywie? Mogą pojawić się skutki uboczne i będzie trzeba podjąć decyzję czy zostać czy zmienić. Ja dwa razy miałam powazniejsze skutki uboczne. Raz wyszło dopiero w badaniach, a czułam sie super, w drugim przypadku wpadłam w depresyjny nastrój. Jakiś nudności i wymiotów ktore minęły nie traktuje jako poważne skutki uboczne. Lekarz podpowie czy organizm normalnie zareagował, kiedy powinny minąć, itd. No i jak to sobie wyobrażasz? Wujek Google ci powie jak się leczyć, czy anonimowa osoba z Internetu.
  2. Przecież już dostałeś odpowiedz. Weź to co lekarz ci zaleci TERAZ w obecnym twoim stanie, na podstawie swojej wiedzy i doświadczenia. A jak mi psychiatrzy przepisali do tej pory z 9 leków to za dwa lata który z nich mam wziąć jakbym się gorzej poczuła, no który?
  3. @Domenicopp posłuchaj jak ludzie ci radzą. Idz na NFZ. Jak zależy ci na czasie to podzwoń poszukaj gdzie jest mała kolejka. Ja ostatnio czekalam dwa miesiące. Wybrałam lekarza i postanowiłam czekać, ale nie orientowałam sie jak najszybciej mogę sie dostać. Do psychiatry można iść nawet bez ubezpieczenia. Nic z tego nie będzie jak zaczniesz sam się leczyć, możesz sobie naprawdę zaszkodzić. Psychotropy to nie cukierki, powinieneś mieć kogoś kto poprowadzi powie jak dawkować, kiedy należy zmienić lek itd. Żaden forumowicz nie weźmie za to odpowiedzialności. Zdziwiłbyś sie jak ludzie skrajnie.roznie reagują na leki.
  4. Idzi do psychiatry i powiedz mu to co napisaleś w pierwszym poście. Razem zdecydujecie czy wrócić do tego co brałeś czy spróbować czegoś innego, w jakich dawkach itd. Samemu nic nie wyczarujesz .
  5. Nie wiem o czym mówić na terapi. Niedawno wypłynął jeden temat ale nie lubię o tym myśleć, ani mówić.
  6. bei

    Wybory

    @You know nothing, Jon Snow a czy któryś kandydat ci się nie podobał, bo jak czytam wątek to czuje trochę dezorientacje? Poglądami odpowiadała ci pani Magdalena, myślałaś o Nawrockim, Mentzen byl dobrym kandydatem i zagłosowałaś na Trzaskowskiego. Nie że się czepiam, tylko próbuje się połapać.
  7. bei

    Mój dzisiejszy dzień

    Wstałam ok. 9 przez 4 godziny walczyłam z senności, stwierdziłam, że nie mam siły i poszłam spać. Obudziłam się o 21:00, wstałam bo musiałam jechać do sklepu i umyć samochód. Najchętniej przespałabym cały dzień.
  8. @acherontia styx, dzięki ze zapytałaś.
  9. bei

    Mój dzisiejszy dzień

    Co mogłoby się stac?
  10. Terapeuta powiedzial, że on nie jest typem terapeuty wspierającego. Że jest tylu innych wspierających terapeutów wiec jak ktoś takiego szuka to na pewno nie on. Zapytałam się co on w takim razie może zaoferować i powiedział, że bycie niezależnym i samodzielnym. Opowiedział, że miał pacjentkę która wyprowadziła się od męża i chciała żeby on ją w tym poparł, a on choć uważał, że w sumie nie dało się tego nie poprzeć, powiedział jej kiedyś, że zawsze może do tego męża wrócić i kobieta się wkurzyła. Powiedział, że wiedział, że zrezyknuje, że się wścieknie i to zrobiła. Powiedziałam mu, że jest dziwnym człowiekiem, że gada jakieś głupoty, że mógłby zaoszczędzić komuś kilka zmarnowanych lat, a on na to, że pacient powinien sam podejmować decyzje. W sumie to ja wiem, że terapeuci raczej nie mówią co ma się zrobić choć jak usłyszałam od terapeutki "jak pani będzie mieszkać w domu to ja tego leczenia nie widze" to chyba było to w miarę jasne co ona radziłaby zrobić. Obecny terapeuta sam przyznał, że kiedyś powiedział do pacjentki ktora miała mobbing w pracy,że jak chce wrócić to tej pracy to coś tam, wiec wyraźnie dał jej do zrozumienia,że nie powinna tam wracać. Co to znaczy w ogóle wspierajacy terapeuta?
  11. Czytam Inwestowanie dla każdego Jak prosto i skutecznie pomnażać swoje pieniądze Mateusz Samołyk
  12. bei

    SSRI-temat ogólny

    Jest na forum wątek o Anafranil?
  13. Ok, to zapytaj jak możesz. Ja akurat byłam na oddziale dziennym leczenia nerwic, wiec mogli dobrać nurt poznawczo-behawioralnej, bo ponoć wykazuje on dużą skuteczność przy zaburzeniach nerwicowych, a jednak tego nie zrobili. Ogólnie mam wrażenie, że najwięcej terapeutów na NFZ pracuje w nurcie psychodynamicznym, pozostali prowadzą raczej terapie prywatne.
  14. Ciekawe z czego to wynika?
  15. Co to jest psychoedukacja? W ogóle psychoterapia grupowa jest prowadzona w innym nurcie niż psychodynamiczny? Ja miałam tylko terapię grypowa na oddziale dziennym w nurcie psychodynsmicznym. Ostatnio dostałam pytanie czy chcialabym pójść na inny odzial dzienny, chyba też nurt psychodynamiczny.
  16. Pracowałam kiedyś na portierni. Miałam umiarkowany stopień niepełnosprawności na OCD i z tego co się orientuję dofinansowanie dla pracodawcy bylo wyższe niż moja wypłata. Podejrzewam ze tutaj moze byc podobnie. Ale moze zwolnić w pierwszym możliwym momencie. Z powodu ciąży też nie można zwolnić, a moja kuzynka najpierw miała zagrożona ciążę, a potem jak już mogli to ją zwolnili.
  17. Pewnie tak. Nie wiem, ja rzadko opuszczam teraz prace. Do września musze wykorzystać chyba 19 dni urlopu z poprzedniego roku. Z tym że to jest moj problem, zamiast jak sobie pomyślę, że wzięłabym wolne je wziąć to analizuje, że jak pójdę na wolne to tego czy tamtego nie zrobię itd. Zastanawiam sie co by powiedział moj pracodawca jakbym dała teraz zwolnienie na 3 miesiące. Czy potraktowały to normalne i miałbym do czego wracać czy by mnie kimś zastąpili i tyle. Boje sie tego, bo nie czuje żeby moja pozycia na rynku pracy była tak dobra, że bez problemu znajdę inną nie gorsza pracę.
  18. Słyszałem o aferze że w szkole powpisywali dzieciom jakieś terapie czy coś takiego, a wcale ich nie było. Rodzice odkryli to na koncie pacjenta. Jakaś matka bała się, że dziecko w przyszłości będzie miało problemy ze zrobieniem kariery w niektórych branżach przez to. Ja nie jestem szczególnie przewrażliwiona na punkcie swoich danych. Moje imię nazwisko, PESEL ze względów zawodowych krążą wśród masy ludzi. Dzisiaj rozdałam te dane kolejnym osobom gdzie ja np. nie znam ich PESELU. Nie przeszkadza mi też w ogóle, że rodzinny ma dostęp do mojej dokumentacji medycznej. Niby czemu ma mi to przeszkadzać. To jest lekarz, obowiązuje go tajemnica, tylko właśnie nie chciałabym żeby rozpowiadał np. u kogo się leczę podając moje imię i nazwisko.
  19. Nie rób tak. Dwa razy tak zrobiłam,że sama odstawilam (przerwałam) przyjmowanie leków, to nie jest dobre. Ostatnio uslyszalm od psychiatry że on przez 40 lat nie spotkał się z zespołem odstawienia ale że słyszał, że istnieje. Nie warto sprawdzac czy trafi na nas. W życiu jest wystarczająco dużo cierpienia, nie musimy sobie dowalać. Poproś o receptę, wytłumacz co sie stało tak jak tutaj, myślę że zrozumie.
  20. A teleporada? Albo przysłanie sms kodu recepty?
  21. Choćby dzisiaj usłyszałam od kompletnie obcej osoby ze mam ciekawe nazwisko i powiedziała "ciekawe skąd pochodzi" odpowiedziałam że nie znam histori. I to nie byl pierwszy raz gdy obca osoba zwróciła uwagę na moje nazwisko. Moj terapeuta czesto opowiada o innych pacjentach, kocham to. Nie mam nic przeciwko żeby o mnie opowiadal innym, ale bez personaliów. Mi sie wydaje, że ty nie rozumiesz że ludzie nie pracująh w branży medycznej mają wokół siebie różnych ludzi. Srodowisko.medyczne jest specyficzne, tam ludzie przynajmniej powinni mieć wiedzę na temat zdrowia, a nie opierać się na jakiś przekonaniach. Kierownik kiedyś z pogardą opowiadał,że u jego żony kobieta poszła na zwolnienie bo ma nerwice, a że to wystarczy pójść do psychologa i nagadać jakiś gupot i ma się wolne. Nie dziwi mnie że lekarz zatrudni lekarza z chorobą psychiczna i tak samo nie dziwi mnie ze ktoś nie zatrudni kogos bo będzie wiedział o jego problemach psychicznych. Ty tez nie. Każdy może mieć swoje lęki i obawy. Nie wiesz czego ktoś mógł doświadczyć. Nawet taki głupi przykład. Zaniosłam zwolnienie od psychiatry do pracy i zostawiłam innej pracownicy zeby przekazała szefowi (jeszcze wtedy nie było elektronicznych). Potem szukałam pokoju na wynajem. Przypadkowo trafiłam do miejsca w którym ta kobieta też wynajmowala. Po moim oglądaniu pokoju ogłoszenie o wynajmie zostało wzbogacenie o coś w stylu "osoba zrównoważona psychicznie". Widziałaś kiedyś takie ogłoszenie? Pod gabinetem endokrynologa mogłabym spokojnie zrobić notatki z jego teleporad, bo było słychać na korytarz praktycznie każde jego słowo. Uważam, ze to nie jest ok. Mi nie przeszkadza tak bardzo to że ludzie slyszą moja wizyte u endo, dopóki nie zacznie gadać o moich problemach psychicznych. Dla mnie ta sfera jest intymna, tak jak np. badanie ginekologiczne. Nie przeszkadza mi gdy ktoś wchodzi jak siedzę z otwartymi ustami u dentyst, ale nie chciałabym żeby ktos mnie ogladal podczas badania ginekologicznego.
  22. Przez pracę. Czuje duza presje ze ma być zrobione a nie bedzie i ludzie beda mieli pretensje. Dzisiaj 14 godz w pracy. Wrocilam i nie ma gazu zebym mogla zjesc przynajmniej coś ciepłego. To byłby pierwszy ciepły posiłek nie licząc kawy rano. Dlaczego nie poszedłeś po receptę jak widziałeś, że leki sie kończą?
  23. Ale ich interesuje to czy jesteś czy nie a jak cie nie ma to dlaczego w sensie czy to chorobowe czy urlop. Jakie to ma dla nich znaczenie czy cie nie ma bo boli cie glowa czy boli cie brzuch? Ja sie zastanawiam czy jakbym powiedziała że idę na 3 miesiące chorobowego to miałabym do czego wracać. Nie wiem czy to normalne ze sie tego boję. No ale nie mysłeś o tym, że skoro cie nie dopuścił to może nie była to praca dla ciebie i praca tam moglaby przynieść więcej szkody jak pożytku? Ludzie czasami ukrywają, że mają padaczkę i pracują na rusztowaniach ryzykując życiem. Znajomy mówił,że u niego w pracy jest osobą która nie może mieć dostępu do pewnych środków. Widocznie pracodawca pomimo tego zdecydował się ją zatrudnić.
  24. Nie napisałam że złamał, tylko że zastanawiam się czy to nie bylo na granicy wg. mnie). Wytłumaczyłam potem o co mi chodzi. Jeśli ja nie chcę żeby np. moja rodzina wiedziala, a chyba wyraźnie nie chcę skoro przez ponad 10 lat nie powiedziałam rodzicom to byłoby mi przykro gdyby się dowiedzieli w taki sposób. Nie wiadomo co chciał jeszcze powiedzieć, po co zadal takie pytanie. Miałam wrażenie , że on nawet nie byl pewny czy ma takiego pacjenta tylko sprawdził w komputerze. Zresztą pyta się, a jak sama powiedziałaś imię i nazwisko nie jest wystarczające żeby kogoś zidentyfikować. To po co pytać, według mnie to bylo głupie. Gdybym znala taką osobę to mogłabym się zacząć zastanawiać co z nią jest nie tak. Mógł po prostu zapytać, czy w rodzinie występują problemy psychiczne, to bym mu powiedziała co wiem, a czego nie, ale takiego pytania akurat nie zadał.
×