Skocz do zawartości
Nerwica.com

monk.2000

Użytkownik
  • Postów

    8 648
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monk.2000

  1. khaleesi, przypinanie pasami, krzyki, zadyma. W Gnieźnie widziałem trochę takich obrazków. Raz jeden pacjent uciekł ze szpitala i znaleźli go w kościele. Zapewne głosy kazały mu pokutować. No i ogólnie w tym Gnieźnie niby sprzątaczka co dzień sprzątała, ale jakoś tak było nieprzyjemnie. Ale to też wina mojego aktualnego stanu gdy tam byłem.
  2. Mnie gry nie wciągają, w liceum nawet traktowałem je jako jedną z przyczyn choroby. Jakiś winny musiał być. Teraz trochę odraża mnie nadmiar przemocy. Niby nic takiego, ale stwierdziłem, że jak chce się dobrze czuć to zabijanie i rozflaczanie wrogów po kilka godzin dziennie raczej nie postawi mnie na nogi. Poza tym mam bardzo męczące sny z grami na PC. Coś jak koszmary, próbuję przejść grę, a się okazuje, że rozpływają mi się palce i nie mogę we śnie wcisnąć klawisza. Albo mylę sam siebie z bohaterem gry. Zabójcze tempo rozrywki, pełno czyhających na ciebie pułapek i wrogów, to jakiś koszmar taki świat. We snach to wychodzi, bo za dnia tak się to nie rzuca w oczy. A może tylko przesadzam.
  3. na_leśnik, The Book of Unwritten Tales. Była jakiś czas temu w CDA. Całkiem przyjemna, miła dla oka grafika, jakoś wszystko się trzyma kupy.
  4. monk.2000

    heej ludzie ! :)

    katekatee, witaj. Znajdziesz pomoc, to duże forum, ale sporo spamu.
  5. Cześć świecie. Po przebywaniu w zamknięciu wracam do żywych (ciekawe na jak długo). Zaraz będę grał w grę przygodową. :-)
  6. Jak masz dobrą pamięć to uda się część problemów wykuć na blachę. Myślałeś o podejściu na zasadzie algorytmu? Wykuć sposób postępowania przy rozwiązywaniu zadania. Można też wykuwać wzory, różne stałe, definicje. A na temat inteligencji nie mam zadania aktualnie. Na www.szachowe.pl była ciekawa dyskusja na temat talentu szachowego. Na tym forum piszą dość inteligentni ludzie, więc może coś będą wiedzieć.
  7. Też sobie zadaje to pytanie. Ciekawe tylko co czuje człowiek, który miał ciekawe życie, kiedy przychodzi starość, choroba i śmierć puka do drzwi. Może to on wtedy będzie nieprzygotowany. Ja codziennie myślę o śmierci i przemijalności, może nie czyni to zdatnym do życia, ale kto wie, może taka wizja jest bardziej śmiercio-kompatybilna. Czas mija tak czy siak. Czy się coś osiąga, czy siedzi w domu. Ja się zastanawiam, co poczuję jak zobaczę życie przed oczami, gdy przyjdzie koniec. Czy będę z siebie zadowolony. Może nie będę, ale tak i tak o tym myślę.
  8. Mi się ciężko określić, byłem już na trzech spotkaniach. Ale ostatnio jest u mnie jak na karuzeli. Jednego dnia "ready to action", drugiego robię przez pół dnia Mistrza Klawiatury, a trzeci spędzam cały dzień w łóżku. Jak nadejdzie stabilizacja to się określę. Na dzień dzisiejszy przejechałbym się, bo ludzie żywi pozytywnie na mnie wpływają. W internecie to tylko napisy coraz częściej widzę a nie człowieka, który się tam kryje.
  9. Dość normalny dzień. Instalowanie programów u taty na tablecie.
  10. Ja raz byłem na całodobowym i mi się podobało. Głównie dlatego, że byli wykolejeni ludzie w moim wieku. Nie musiałem się zastanawiać co ze mną jest nie tak. No i kwestia zamieszkania, jak masz blisko szpital to możesz nocować w domu. Sądzę jednak, że taka izolacja od otoczenia może wpłynąć pozytywnie. Nie trzeba myśleć o jutrze, można na spokojnie spędzić czas. A jak się trafiają jakieś drastyczne sceny to zawsze plus, że masz jakieś doświadczenie i potem jak w TVN Uwaga leci jakiś reportaż to masz własne zdanie. :-)
  11. monk.2000

    Na co masz ochotę?

    Nie wiem na co. Nigdy nie mam na nich ochoty. Jak coś robię to tylko dlatego, że trzeba.
  12. Granie w grę. A teraz trochę metalu. Krótkotrwała rozrywka, ale sobie puszczę na cały głośnik coś.
  13. Cześć, ja jestem. Ale mocno jakby mnie nie było, nawet to forum już nie daje adrenaliny. Czy to ja jestem bezmózgiem, czy świat już nie ma dla mnie wiele do zaoferowania. Nuudy, cały czas się dziwię, że jeszcze potrafię mówić.
  14. monk.2000

    Czy masz?

    Po pradziadkach raczej nie. Czy masz dobrą pamięć?
  15. W dużej skali można powiedzieć, że musi być równowaga. Jeden jest praworządny i do kościółka chodzi co dzień i rzuca na tacę. A inny czuje zew zła i lubi patrzeć na ból postaci. W moim przypadku było tak, że oglądając bajkę Tabaluga o smoku i śnieżnym bałwanie, który miał "niecne" zamiary zawsze wolałem tego drugiego. Dlaczego? Bo był przebiegły, miał różne ciekawe pomysły, miał swoje królestwo i stanowił jakąś siłę. Natomiast Tabaluga nie miał nic czym mógłby zaimponować, miał skrzydełka, które na logikę nie pozwalałyby mu latać. Tęczową krainę w której nic się nie działo. To bałwan był siłą napędową i on dyktował ramy fabuły, chociaż nie był postacią pierwszoplanową.
  16. Póki to wytrzymujesz to chyba jest okej. Co zmieniać, stres ma swoje miejsce.
  17. Ja mam uczulenie na punkcie religii katolickiej, ale jeszcze większe na punkcie ezoteryki, różnych kundalini, itd. Wywołało to u mnie psychozę. Może nie bezpośrednio, ale jedno wiem, że większość tych teorii wiele obiecuje, ale same w sobie są ślepym zaułkiem. Byłem, czytałem, stosowałem, Boga nie znalazłem. Czuję jakby bawienie się w rozwój duchowy było uzurpacją prawdziwego rozwoju. W ostateczności trzeba te wszystkie metody i tak odrzucić.
  18. Potańczyłbym sobie. W pokoju samemu to trochę nie wypada. Jaka muzyka będzie?
  19. monk.2000

    Spamowa wyspa

    Śmieszne takie potwory z jednym okiem. Podobny do tego z "Potwory i Spółka".
  20. monk.2000

    Spamowa wyspa

    cyklopka, co to za stworek w awatarze? Jakaś kreskówka na CN?
  21. monk.2000

    Spamowa wyspa

    A ja kieliszeczek miodówki. Już od razu chodzą po głowie czarne wizje alkoholizmu i bycia miejscowym menelem. Słucham sobie Whitney Houston. Lata 80 to były czasy. <żart>
  22. Dark Passenger, rozbawiłeś mnie tym wpisem.
  23. monk.2000

    Spamowa wyspa

    To jest wyjątkowy dla mnie awatar, bo to fragment mojej pierwszej komputerowej tapety z Windowsa 98. Później pewnie zmienię, ale na razie czczę pamięć mojego dawnego komputera.
×