-
Postów
8 648 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez monk.2000
-
Zlot 15-18 sierpnia 2013 r. Arturówek (Łódź)
monk.2000 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Kosz
L.E., szkoda że nie pijesz. Ja właśnie pobieram nauki u mistrzów na melinie. Myślałem, że będzie okazja żeby podzielić się wskazówkami. -
carlosbueno, okej. A jak patrzysz na pijaków na ulicy, oni upadli niżej w drabinie społecznej. Nie pociesza cię to? No bo skoro smuci cię sukces innych to kij powinien mieć dwa końce.
-
socorro, mniam. Piramida społeczna, podział na "lepszych" i "gorszych". Pokaż mi pięknego ptaka w klatce. :)
-
na_leśnik, czytam teraz artykuł: http://www.techfanatyk.net/czy-jest-jeszcze-sens-pisac-na-forach/ Gdzieś na tej stronie był dobry artykuł o pseudoekspertach. Jak znajdziesz jakiegoś dobrego bloga z poradami to daj znać.
-
Obydwu lubiłem. Bohun miał w filmie fajny chwyt szablą, że rzucał z jednej ręki w drugą. Niech będzie że Bohun. Ale mi ochotę Lilith zrobiłaś, żeby obejrzeć. Ciekawe czy jest w HD? Windows 7 czy Windows XP?
-
na_leśnik, kiedyś spędzałem czas na obiektywni.pl Niestety miały często miejsce paradoksy. Ponoć ktoś wstawił zdjęcie ojca współczesnej fotografii. Take mniej znane, ale z uznaniem krytyków. Niezła fala krytyki go spotkała. Tu zły kadr, tam przepalone, no i w sumie te proporcje nieodpowiednie.
-
Kto lubi Led Zeppelin? W gimnazjum to był mój zespół numer jeden. Teraz mi się trochę przejedli, ale czasem wracam. Odnośnie tych całych zamieszek i walk o rybę w markecie: [videoyoutube=sMKzTJeXQ7o][/videoyoutube] Akurat leciało w Winampie. -- 06 sie 2013, 09:06 -- Jonh Paul Jones jak zwykle gdzieś tam się pałęta z tyłu. Niełatwy jest los basisty.
-
Schowane, bo nie rozłożyłem. Spałem pod kocem. A co to są wsuwki? Jakaś tajna broń kobiet? Czy masz szacunek dla ruchów pokojowych kształtujących się podczas wojny w Wietnamie? Powstało wiele dobrej muzy i w ogóle. Musiałbym poczytać więcej trochę o tym, dokument by był w sam raz, zna ktoś jakiś?
-
psyche., na czym polega fenomen tych programów? Ludzie lubią uprawiać projekcję własnych problemów na czyjeś? Oglądasz "Pamiętniki z wakacji" i zapominasz że twoje życie rodzinne i społeczne często wygląda tak samo? Trzeba by zrobić wywiad w internecie. Jednak zaznaczam, w filmie pokazana jest nieprawda, prawdziwie trudne sprawy nie mają końca, no chyba że ktoś pójdzie po rozum do głowy i nauczy się pokory. Ten program to dla mnie symbol. Nic nie dzieje się bez przyczyny, a fenomeny społeczne jak sława określonych wykonawców, filmów itd. bardzo wiele potrafi powiedzieć o ogólnych nastrojach społecznych i ludzkich życiach. "Och, trudne sprawy" dodać przestrojone gitary i będzie epicka ballada!
-
Lilith, ja nie mam zegarka Co najwyżej mogę na świeczce pozaznaczać czas ze stopera. Problem, że świeczki nie wezmę na rękę.
-
psyche., nie wracajmy do tematu. [videoyoutube=ckPRLaPKQsg][/videoyoutube] Jeśli ktoś chce mieć "Trudne Sprawy" w domu i w swoim otoczeniu: to jego wybór. Może rzeczywiście nie powinien się wtrącać, póki mnie to nie dotyczy.
-
psyche., nie pamiętam, która. Raz mnie trochę poniosło, potem stwierdziłem że niepotrzebnie. Ale może czasem lepiej wsadzić kij w mrowisko. Zrobić komuś na złość, to zrozumie że inni też mają uczucia, nie będą grać jak im zagrają. Gdyby nie moje wysiłki na polu asertywności, to chociażby dłuższych włosów bym nie mógł nosić bez zgrzytów w rodzinie. Na tyle często filozofuję że nie czytam już filozofii, ani nie studiuję, bo to jest tak jakby narkomana dać do fabryki psychotropów. Dlatego moja filozofia jest trochę amatorska, nie znam tych wszystkich pojęć, filozofów, prądów, itd. Ale czy to powoduje, że jestem filozofem na niby? Trochę, ale trzeba pamiętać, że można mieć doktorat z idealizmu platońskiego, a zmysł filozoficzny mieć taki jak pięcioletnie dziecko ma zmysł artystyczny. :)
-
wykończony, Lilith, psyche., Saraid, cześć. Moja choroba to niemożność patrzenia na świat, bez jakiegoś systemu poglądów. Zaczęło się od liceum, dość sporo czytałem. Teraz mam taki filtr między mną a światem. Dobrze to widać po moich postach, pytanie na ile są pożyteczne tutaj. Względnie jestem mniejszym dziwakiem niż w szkole, ale podejrzewam że mam do tego talent nawet tutaj. Ale z drugiej strony to co? Mam wysyłać wirtualne uśmieszki ludziom? Gadać o dupie Maryni, gdy waży się ludzkie życie? Między młotem a kowadłem. Może zrobić ankietę? Czy w poście gdzie kobieta się żali że jej nikt nie rozumie, a ja jej z czegoś co nazywam życzliwością wytykam błędy, nie przesadzam? Niełatwo nosić znak choroby-kamienia filozoficznego współczesnej psychiatrii.
-
Saraid, do spostrzeżenia.
-
Medytacja - nasza forumowa GRUPA WSPARCIA
monk.2000 odpowiedział(a) na Prometeus temat w Kroki do wolności
Robinho, wszystko się może zdarzyć. Możesz zobaczyć gniewnego buddę i skończyć na zamkniętym. Ale chyba nie powinno to być dla ciebie czymś strasznym. Trochę mnie śmieszy jak ktoś się pyta czy medytacja jest wskazana. Dla mnie medytacja jest treścią mojego życia. Możesz być tym co się dzieje, albo możesz być okiem Sfinksa który ogląda armie Napoleona pod Aleksandrią. Stąd moja tożsamość to Sfinks, a on to symbol medytacji. Pytanie czy medytacja jest wskazana to jakbyś się spytał czy oddychanie jest wskazane. Bez medytacji by cię nie było. Medytacja może być silniejsza, albo niezauważona. Nawet teraz medytujesz, bo medytacja to świadomość. To nie jest coś czego się uczysz. To coś czym jesteś. Jedyna kwestia to świadomy wybór. Czy świadomie pragniesz być świadomy. Ehh, jedyny wątek na forum gdzie mogę się nie wstydzić tego wszystkiego. -
Kiedyś siedziałem na blogu u pewnej pani Wiesławy. Czytanie wszelkich mistycznych treści dla mojej wypalającej się psychiki było jak dolanie oliwy do ognia. Psychiatryk gotowany. Szkoda że wtedy tego nie przewidywałem. No ale ciekawość bierze nieraz górę. Chciałbym umieć nie mieć za złe jej tego. Ale na tę stronę póki co nie wejdę. To generator psychoz. Taki matrix informacyjny, że przetrwają tylko najsilniejsi. Największą radością mojego życia po przymusowej hospitalizacji było odzyskanie racjonalizmu. Teraz się nie boję pewnych rzeczy i może mógłbym czytać takie rzeczy. Tylko pytanie po co. Schizofrenik raczej ma dość Boga niż miałby go poszukiwać jeszcze.
-
Saraid, oko cyklonu Ewolucja.
-
Saraid, fakt. Ale pomarzyć można. Ja niby jakieś pojęcie mam na niektóre sprawy typu czym jest ego itd. Ale zacząłem się tym interesować w momencie gdy nagle przestałem wiedzieć kim jestem. To nieprzyjemne i to nie jest rzecz której się zazdrości. To jest rzecz której się nie widzi i to najbardziej mnie boli. Bo wtedy kiedy mam zjadającą mnie pustkę, to życie toczy się dalej. Żeby nie było że siedzę w jakieś zaawansowanej mistyce tylko, interesowałem się np. teoriami K.Dąbrowskiego o dezintegracji pozytywnej i on wcale się nie odwoływał do rzeczy o których przed chwilą pisałem. Rozwój, nic więcej. Tylko dla mnie zagadkowe, czemu dla niektórych rozwój kończy się na pewnym etapie życia i nie dochodzą do etapu w którym pojawia się filozoficzna troska o życie. Znałem jedną osobę, o której prawie jetem pewny, że wiem z czym się to je. To była moja pani od polskiego z liceum. Ja czułem od niej miłość, a wielu ją miało po prostu za dziwaczkę. I to taki los, ty chcesz gwiazdki z nieba dla innych a oni jeszcze się śmieją z ciebie. Myślę, że analogi do postaci historycznych nie mam co pokazywać. -- 06 sie 2013, 01:54 -- Nie boją się śmierci, ale dlatego że już raz umarli. Znają ją po prostu. Ale metaforycznie ujmując to że potem stają się innymi ludźmi często nie wynika z wewnętrznej przemiany, a raczej z tego że im się udzieliła czyjaś miłość. Więc to taki fuks.
-
Jestem wyjątkowo tępa i nieogarnięta !
monk.2000 odpowiedział(a) na cos temat w Pozostałe zaburzenia
Nie miałem siły na przeglądanie tych wszystkich liter, dość mam na dzisiaj ludzkich opinii i punktów widzenia. I jakkolwiek to ciekawe, to równie męczące. Na tym polega "ja" człowieka że się musi wyróżniać. Straciłabyś swój styl bycia, gdybyś nagle była we wszystkim dobra. Z resztą ja sobie nie wyobrażam kogoś kto jednocześnie jest biegaczem i kulturystą. Na tym polega detal. Detal nigdy nie zawiera wszystkiego. A człowiek to tylko część układanki. Okej, chyba że się odwołasz do fraktali. Wracając, załóżmy że masz na imię Kasia. Kasia lubi to i nie lubi tego. Potrafiłabyś wszystko lubić? A czy bez lubienia da się być w czymś dobrym? Albo może czy potrafiłabyś mieć relaksujący błękit oczu a jednocześnie głębokie piwne spojrzenie? Nie. Na tym polega indywidualność każdego człowieka. I lepiej doceń to, że masz swoje cechy szczególne. To jest punkt wyjścia. A potem możesz się modelować i windować w górę. Na prawdę nie znasz sposób na poprawę zdolności intelektualnych? Poszukaj przeszkód a potem się ich pozbądź. -
Saraid, okej to brzmi jak jakiś truizm. Opowieść dla naiwnych. Ale kiedyś się interesowałem stanami bliskimi śmierci i tamci ludzie odczuwali, że miłość jest dla człowieka najważniejsza. To po pierwsze, po drugie istoty które pokazywały im ich życie nie oceniały ich (ten motyw często się pojawia), a także patrzyli na swoje życie jakby patrzyli na czyjeś. Prosty wniosek, jak sądziłeś innych, to gdy spojrzysz na swoje życie to dostrzeżesz, że to za co złościłeś się na innych jest też w tobie. I to inni też złościli się na ciebie. Ale tego nie widziałeś. Nr 1 była twoja krzywda, ty. Wnioski proste: pozbyć się ego, akceptować i nie oceniać. Dodam że te osoby często usłyszały pytanie: "czy nauczyłeś się kochać?" Ja myślę, że coś wiem na ten temat, pośrednio, ale wiem. Dlatego boję się śmierci, tylko na tyle na ile każe mi instynkt samozachowawczy. Poza tym mam jedno poczucie: to co najważniejsze musi być proste, bo skomplikowane pochodzi ze źródła. Problem z tymi ludźmi ze śmierci klinicznej to takie trafiło się ślepej kurze ziarno. Szkoda że za życia nie pomyśleli, że umrą i przyjdzie ten dzień, kiedy spojrzą wstecz. Tyle oszukiwania się, tony myśli, wymówek, kombinatorki, by umrzeć i zobaczyć że te całe mechanizmy obronne ego to był bezsens. Trudno mi tylko wyrokować, czy życie tych ludzi można potraktować jako spełnione, bo czy żyli tylko po to żeby potem się przekonać o bezsensie ich wcześniejszego życia. To dla mnie zagadka.
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
monk.2000 odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Saraid, nie wiem czy chodzi o mnie, ale stanę w obronie, na wszelki wypadek Masło maślane, czyż to nie piękny środek stylistyczny? -
Saraid, ja wierzę, że dobro to miejsce gdzie kończą się argumenty. Coś co jednoczy wszystkich ludzi, nie ważne czy jesteś za sceptycyzmem "ateńskim" czy estetyką renesansową. Kiedy zaczyna się dobro każdy jest twoim przyjacielem, nawet ten Tomasz z Akwinu, z którego Summą się nie zgadzasz. A niech mi, może nie myśli jak ja, ale to też człowiek.
-
SmutnaJustin, zajrzysz tu za pół roku i się będziesz śmiała ze swoich przeszłych problemów. Pewnie dlatego że będą już nieaktualne. Tylko teraz wydają się takie ważne. Z punktu widzenia czasu to takie magnesy pochłaniające twoja uwagę. Teraz myślisz, że to ważne. To pomyśl, ile rzeczy było ważnych a ile znaczą teraz i do czego cię doprowadziły. Obejrzyj swoje świadectwo z podstawówki. Ta walka o jak najlepsze oceny. To takie ważne było. A teraz? Co to kogo obchodzi, mam jeszcze bardziej ważne problemy. Jak tak dalej pójdzie to za parę lat będziesz chyba miała na głowie problemy o skali kosmicznej. -- 06 sie 2013, 01:12 -- PS Nie neguję ludzkiego cierpienia, sam cierpię.