-
Postów
8 648 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez monk.2000
-
hipoglikemia
-
Jajko, radę. W ciągu 7 lat choroby mógłbym napisać epopeję na ten temat. A ty chcesz rady. Ale postaram się. -Kieruj się głosem serca. Powiedz czy pomogło?
-
axs, cześć. Jeśli nie umrzesz zanim umrzesz, to nie umrzesz kiedy umrzesz. Jest gdzieś takie hasło. Interpretować można różnie. Podejrzewam że nie akceptujesz faktu śmiertelności człowieka i kojarzy ci się z jakimś totalnym nieporozumieniem. Jeśli tak, to jesteś idealnym materiałem na Świadka Jehowy, oni twierdzą że jak nadejdzie ich królestwo to ludzie będą nieśmiertelni. O co chodzi z tym hasłem na początku? Moje "problemy" ale też i poszukiwania zaczęły się gdy uświadomiłem sobie fakt śmiertelności. Ja umrę! To było jak grom z jasnego nieba. I nagle wszystko stało się nieważne. Co mogę doradzić? Przejdź się na cmentarz, zapal znicz jakiemuś zmarłemu. Ponoć dobrze też spojrzeć na ciało człowieka (zamiast biegać z przerażeniem) wtedy od razu widać że to tylko ciało a nie zmarły. Zmarłego tu nie ma. Wybacz, nie mam wizji świata pośmiertnego i nawet się cieszę z tego powodu, ten jeden mi wystarcza aż nadto. Ale w przyrodzie nic nie ginie. Atomy duszy, czy jak to nazwiesz. Głowa do góry.
-
Jajko, już użyłeś jednego słówka w nietypowy sposób. Czy jesteś niezrozumianym indywidualistą?
-
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
monk.2000 odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
Ponoć nawet kwiatki lepiej rosną jak im się puszcza Mozarta. Pytanie tylko czy sprzęt spełnia normę hi-fi. -
koszmar senny - koszmar na jawie
-
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
monk.2000 odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
Kalebx3, na prawdę chcesz "wojny na zespoły"? To ja ci powiem że AC/DC niech im ktoś wyciągnie wtyczkę i niech grają na akustykach bo elektryczne to nie jest co robią. -
Mam ochotę napisać wiersz o upadku hipisów, którzy przesadzili z dragami. Mój tata był hipisem, samozwańczym chemikiem i protoplastą "podróży". Teraz pali papierosy, zapomniany. Ale ja o nim pamiętam i i tak lubię jego opowieści, bo nigdy nie był nudziarzem i jechał po bandzie. Kiedy wszyscy służyli reżimowi i konwencjonalnemu społeczeństwu to żył jak nomad (często zmieniał pracę) pisał poezję, zdarzyło mu się pracować w teatrze. Jak widziałem zdjęcie z przedstawienia to byłem dumny. Potem skończył na zamkniętym, czy to wina narkotyków, czy świata w którym trudno żyć. Nie wiem. Ja ćpałem tylko gry komputerowe, żyłem jak kazali rodzice a i tak skończyłem jak on. :)
-
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
monk.2000 odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
kasiątko, Słuchałbym więcej takiej muzyki bo u artystów kultury wyższej widać pewnego ducha transcendencji, którego nie znajdzie się u artystów masowych. Ale nie chcę się zamykać w śmietance elity intelektualistów, bo gdybym zasiadł przy książkach zamiast chodzić na zakupy i odwiedzać rodzinę to może była to przepustka w ten świat. Mój tata bardzo lubił Grechutę, czasem mu zwracam uwagę, że aż za dużo go słucha i do znudzenia. Znam większość jego piosenek, przynajmniej pobieżnie. Skwituję to piosenką: [videoyoutube=ptve3tDmKlg][/videoyoutube] Chodzi o to że Grechuta Grechutą, kultura wysoka swoją drogą a i tak Mob Rules. Mob czyli ładnie to nazywając, niewykształcone masy, nie zakorzenione w dziedzictwie pokoleń. -
weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!
monk.2000 odpowiedział(a) na libertynka temat w Off-topic
[videoyoutube=iw1SwzyWGvo][/videoyoutube] Poznałbym taką panią z winogrona, jedlibyśmy razem te wszystkie wasze wegańskie potrawy. :) -
Kalebx3, chyba ci chodzi o trzecie oko, odblokowywane poprzez ćwiczenia pod okiem duchowych mędrców. Spoko, nie wierzę w to, tak samo jak w krasnoludki ,ale staram się zrozumieć. Napiłbym się, ale nie jak meliniarz, tylko jak arystokrata w pałacu.
-
carlosbueno, mam to samo. Kiedyś wystarczył jeden riff i byłem happy. Dzisiaj nadal czerpię radość, ale jest ona inna. Może bardziej dojrzała, słyszałem więcej piosenek. Nie powiem ile mam piosenek na komputerze, bo efbijaj nie śpi. Uważam się za osłuchaną osobę, pytam tylko po co mi to, skoro teraz nie mogę się cieszyć odkrywaniem muzyki jak dawniej.
-
carlosbueno, jak ktoś nie może "zaliczyć" to może się skończyć to tak, że zacznie słuchać Princa, szukać piękna w poezji i naturze. Jego libido znajdzie inne ujście. Freud bodajże nazwał kulturę nerwicą ludzkości. Dlaczego, bo jak nie mogli "zaliczyć" co jest głównym celem organizmów biologicznych to zaczęli szukać uciech gdzie indziej: sport, kulty, narkotyki, sztuka. Co ciekawe początki mojej nerwicy prawie pokryły się, gdy pod namową księdza i nauczania Kościoła, któremu ufałem, postanowiłem walczyć ze swoim popędem, wierząc że to złe. Były triumfy i porażki. Ostatecznie popadłem w depresję i wygrałem walkę, bo już mi się nie chciało. Szkoda tylko, że uciekła cała radość z tym. Od tamtego momentu szukam uciech na uczcie z muzami.
-
Ide na psychologię.. do jakiego specjalisty się więc wybrac
monk.2000 odpowiedział(a) na megwal8 temat w Psychoterapia
megwal8, cześć. W tobie nadzieja tych, którzy dostali w kość i zapragnęli zmienić swoje życie. Psychologów amatorów jest tu trochę na forum, np. ja lubię bawić się w psychologa, mam trochę poglądów w tej dziedzinie. Jeden z nich to krytyka studiów w Polsce. Studiowałem 3 lata i nawet nie zaliczyłem dwóch semestrów. Byłem zbyt mało inteligenty? Nie sądzę. Po prostu nie uważam się za komputer, który służy do wciśnięcia danych z jednej strony, a otrzymania piątki z drugiej. Fabryka ocen, oto uczeń w polskiej szkole. Siedzę w domu i uprawiam zen. Ale chciałbym wrócić na uczelnię, kiedy będę silniejszy. Bo na razie nie zniósłbym całej tej bezdusznej biurokracji. A tobie radzę idź na studia, jeśli jesteś "twarda", nie straszny ci Goliat zaliczeń, kolokwiów i innych współczesnych straszydeł. Nie zatrać jednak się w tym. Chyba wiesz, że oceny nie są najważniejsze, a rywalizacja to częsta przyczyna stresu i chorych relacji. Zdobywaj wiedzę, ale nie zapomnij że źródłem poznania jesteśmy również ty i ja. Niech ci straszny nie będzie geniusz umysłów psychologii, miej swoją rację. :D -
carlosbueno, Ja siedziałem w temacie za czasów mojego PUA-szabadabada. Tam eksperci też wyjaśniali, że dziewczyny nie "lecą" na stereotypy, ale szukają tego jednego. Oczywiście chłopcy próbują wybić z głowy pewne wyobrażenie i w ten sposób wyzwolić adepta by był sobą i wykrzesał swoje pozytywne cechy. :) To jak to osiągnie ma znaczenie drugorzędne, ważne by nie robić tego by się podlizać płci przeciwnej. Takie coś określa się jako postawę "needy". Chcesz mieć dziewczynę, naucz się żyć bez niej. Ona nie ma być środkiem do twojego szczęścia. itd. itd.
-
pomyłka - znak śmierci na niechcianym dziecku
-
Jak słucham muzyki cicho to jest fajnie. Ale jakbym puścił na jakimś sprzęcie hi-end i to na wysokiej głośności to nagle przechodzą ciarki. Czyli jednak nawet to "coś" idzie opisać. Tu chodzi o czystość, głębię, moc dźwięku. No i nie bez znaczenia co się puści z odtwarzacza. Zrobi ktoś analogię do chłopaka? [videoyoutube=vjL_fYuOEMY][/videoyoutube] Ta piosenka może wyrazić ciemną stronę tego co nazywamy miłością zmysłową, polegającą na przywiązaniu (przeważnie) do osoby przeciwnej płci. Może dlatego nie mam dziewczyny. To ma niekiedy zbyt niszczycielską siłę.
-
naiwność - prosił o toster, a dostał gofrownicę
-
jasaw, masz ogród?
-
Calineczka1990, mark123, dobre są kaszki te w zielonych pudełkach od Nestle dla małych dzieci. Zapomniałem jak się nazywają.
-
nazywam się niewarto, domyślam się że jesteś wrażliwą osobą i jakiś taki napuszony mnich monk.2000 może się ciebie czepiać. Ale ja sam jestem przewrażliwiony więc nie lubię krzywdzić innych, bo widzę że krzywdy jest za wiele na tym świecie. Nie chcę być jak motłoch, w agresji nie odnajdę siebie. No. Twój awatar jest świetny. Wiem, że to znany internetowy mem. Celowo go wybrałaś? Bo on symbolizuje w internecie tzw. problemy pierwszego świata. No a ty chyba masz poważniejsze. Nie miej mi za złe jak ci mówię, że się uśmiecham gdy widzę ten awatar.
-
Lilith, szpinak?