Skocz do zawartości
Nerwica.com

monk.2000

Użytkownik
  • Postów

    8 648
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monk.2000

  1. monk.2000

    Czy masz?

    Precz z Operą! Czy masz ulubiony cytat z książki historycznej?
  2. monk.2000

    Cześć

    beedee, cześć.
  3. zmienny, okej - już mówię. Po jego wypowiedziach widać, że nie kręci, bo raczej mówi otwarcie i ma poczucie humoru. Mówisz, że to nadęte. Rozumiem, przeżywasz niechęć do ludzi, którzy zjedli wszystkie rozumy. Bo nijako E. z takiej perspektywy się wypowiada. Mówi jak żyją ludzie, co robią. Prawie jak jakiś prorok. Nie mam zamiaru go bronić, szanuję twoje zdanie. Ty mówisz o nadętych frazesach, no właśnie, dla mnie to ma siłę, że najbardziej złożone rzeczy tłumaczy się prostymi słowami. To wykształcony koleś i potrafiłby zapewne jako filolog (coś w tym stylu) bardziej pojechać. Ale tu nie chodzi o przekazanie idei, czegoś czego trzeba się nauczyć jak regułki w Kościele, ale prędzej chodzi o podejście do życia. Dlaczego z chwili teraźniejszej uczynił prawie że bóstwo, może dlatego że mówi do ludzi zachodu, a oni wierząc w idee postępu, pracy i nienasycenia zmysłów (telewizja, dostęp do informacji) zatracili ten stan umysłu. Odświeżył naukę zen, pokazując jak wpasowuje się w naszą cywilizację. Widocznie taka jego rola w tych czasach. Poza tym nie on się mianował nauczycielem tylko go ludzie, długi czas spędził jako bezdomny. Żeby nie było, nie jest on moim jedynym nauczycielem medytacji. Ale chyba mam do niego największe zaufanie, bo jest najbardziej "zachodni", mało ezoteryczny i potrafi zamilczeć, czego wielu nie potrafi.
  4. Polejcie mi wina, nie mogę na to patrzeć. To co mówicie jest dla mnie bardzo przykre, śmieszne że ci ludzie którzy pragną zwalczać zło, czynią go najwięcej. Ci bardziej oświeceni, wiedzą że zło to ignorancja i dostrzegają, że nikt nie zasługuje na niegodne traktowanie. Cichłabym powiedzieć, ale czasem milczenie jest bardziej stosowne.
  5. L.E., coś słyszałem. Teraz dla ciekawych: "Na podstawie źródeł historycznych podać genezę strojów z sex-shopów" -Okaże się, że to pomysł Adama i Ewy, jak im się nudziło. Wygnali ich z raju, to przynajmniej było trzeba jakoś się zabawić. -Śmierć heretykom!
  6. wykończony, nie dostałeś ochrzanu od ojca, że się zadajesz ze złym towarzystwem (pies)?
  7. Po prostu na tyle cię znam, że wiem że piszesz z głową. Gdybyś był moim wujkiem, a ja byłbym te 10 lat młodszy, to na bank bym cię lubił słuchać. :-) Poza tym to fragment z Quo Vadis, mój ulubiony. -Mylisz się! Ja trzymam z cezarem. -Dobrze - odparł Petroniusz. - Dowodziłem właśnie, że masz szczyptę rozumu, cezar zaś twierdzi, iż jesteś osłem bez domieszki.
  8. mark123, co wie lepiej? Ludzie lubią bronić swojego zdania, bo czują się wtedy bezpieczni. Weź tylko powiedz wegetarianom, że Hitler nie jadł mięsa. Wkurza mnie, ograniczenia języka. Pośrednio, że nie potrafię wykorzystać jego potencjału w pełni.
  9. monk.2000

    Skojarzenia

    Grecja - cierpienie (że nie wiem o niej więcej)
  10. Cześć, pusto tu i cicho jak w komorze dźwiękoszczelnej. -- 01 sie 2013, 21:38 -- KolorowaKredka, też mam w domu kredki, szkoda że zniewolenie ducha nie pozwali w pełni uwolnić moich muz, żeby coś namalować.
  11. Nie wiem o czym mowa ale jestem za carlosbueno. :-) Prawdziwe męczeństwo to wyjść ponad ogół skłóconych ludzi, kierujących się przemocą i szerzyć spokój ducha i psychiczne zdrowie. Czasem bohaterstwo porównuje się do szaleństwa. Odwołując się do fizyki Warszawa była jak rozhukane morze ludu (kto wie skąd cytat?). Nie chciałbym się znaleźć w ich położeniu, trzeba sięgnąć dalej, czy pytać o genezę powstania, genezę WWII czy może wojen w ogóle. Dla mnie winny jest jeden, konwencjonalne społeczeństwo szarych ludzi nie dbających o swoje życie. A jak nie dbają sami to szuka się winnych. "To co dzisiaj atakujemy żydów, nie, lepiej cyganów, bo mają krzywe zęby." Szkoda mi ścierać opuszki palców, odwołam się do nauk wschodu, póki człowiek nie bierze odpowiedzialności za życie, światem rządzi karma. Nazwijcie to popędem, wyjdzie na to samo. A z tego to co najwyżej niewola i przemoc są owocami. Od przemocy "rodziców" wobec ich słabszych dzieci, aż po ucisk narodu silniejszego nad słabszym. Jeśli ktoś chce bronić wojny to chętnie pogadam. Cytat z "Gier Wojennych" - "W wojnie atomowych nie ma zwycięzców" Einstein - "Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na maczugi"
  12. Vian, HAHA. W ogóle wszystkich zaskarżmy. [videoyoutube=x9QKRpALphM][/videoyoutube]
  13. L.E., jakieś 5 lat temu cieszyłbym się że ktoś o mnie pomyślał. Teraz usunąłem ten proces, w oczach świata mogę być zerem, nie zależy mi. Niemniej miło mi. A ode mnie ze szkoły nie dzwonią wciąż, chyba sam ich pomęczę.
  14. Zakupy, życie wśród codziennych obowiązków (zero filozofii), potem zmęczenie tym wszystkim, burda u sąsiadów, której musiałem wysłuchiwać, lekko popsuła mi humor, regenerująca drzemka, a teraz rock'n'roll i forum. Chyba wezmę książkę historyczną, stałem się bardzo obojętny. Czasem w tym moja siła, czasem słabość.
  15. na_leśnik, rozśmieszył mnie twój obrazek. Ale taka prawda. Wyczyny piosenkarki są co najmniej kontrowersyjne. Jeśli ktoś "cierpi los Jezusa" (tak to nazwijmy) to robi to w samotności, a nie w blasku fleszy. Ale jako zaleczony schizofrenik czasem sobie wyobrażam perspektywę z krzyża i całą to symbolikę.
  16. Ma jaja. W sumie, gdyby Jezusa nie zabili to historia mogłaby się potoczyć inaczej. To pewne. Tylko, że Jezus gdyby pogadał inaczej z Piłatem to może by go puścili, miał wiele opcji na ocalenie skóry. Poza tym wytykanie obłudy uczonych w piśmie, nazywanie się królem przewidującym swoje królestwo. To była misja samobójcza w tamtych czasach. Może oskarżymy mrówki legionowe, że ktoś postanowił zamieszkać w ich mrowisku wtykając w niego kij, a one go zjadły. No cóż, czasem bez ofiar się nie obędzie. Ów adwokat nie czytał chyba Izajasza gdzie była ponoć zapowiedziana męczeńska śmierć Mesjasza, baranka bożego. No other way, musiał zginąć. Stąd w pierwszej kolejności należałoby oskarżyć Jahwe za wysłanie syna na misję samobójczą. No ale on się od nas izoluje.
  17. Psss! kafka mnie nie lubi ( Mi radości nic nie sprawiło. Szkoda, czasem tak bywa. No może ciut forum.
  18. Wracając do tematu, mam swoje ideały. Ale to zbyt wiele zmiennych. Co, może mam powiedzieć, że mój ideał to nos no 3, brwi rodzaju 7 podać pozostałe parametry w centymetrach i tak dalej. Mój ideał wychodzi poza schemat. Gdzieś tam pisałem, w życiu w osobistym kontakcie podobały mi się 4 dziewczyny/kobiety. Mógłbym wyciągać średnią, szukać podobieństw. Ale nie uczynię tego, otóż jesteście jak życie i miłość drogie niewiasty, a te potrafi zostać pocięte na kawałki poprzez opis i pozbawione piękna. Dlatego komputery choć są mistrzami w szachy to gust artystyczny mają kiepski. Ale co tam: cenię sobie delikatność, ale nie brak charakteru i własnego zdania. Oryginalność, taka postać musi być trochę tragiczna, perła rzucona pośród wieprze. Co ciekawe podobają mi się ciemne włosy, może chodzi o pewną "mroczność" tych osób, nie wiem. Ale na pewno o tajemnicę. Seksapil też sobie cenię, ale wątpię żebym kogoś zaspokoił. Chyba że z buddyzmu przerzucę się na Kamasutrę.
  19. Człowiek to taka ewolucja w pigułce. W każdej chwili szuka najlepszego wyjścia. Czasem ludzie po przeliczeniu zysków i strat dochodzą do wniosku, że najlepiej się zabić. To ich rozwiązanie problemu. Nie będę ganił, dzisiaj chociażby przechodziłem koło cmentarza i po raz kolejny sobie uświadomiłem, że wiele nie pozostanie po mnie. Czy to będzie rak, czy wdepnę w gorący asfalt i przejdzie mnie walec, a może spadnie mi na łeb żelazko i lekarz na Oiomie będzie bezsilny. Tu nie chodzi o przeżycie, każdy umrze. Ulżyło? Tu raczej chodzi o dokonanie najlepszej decyzji. Samobójstwo może wydawać się najlepszą decyzją, ale nią nie jest. Często ludzie są tak zaślepieni, że nie widzą innej możliwości. Jestem odpowiedzialny tylko za własne życie (tak to widzę) stąd moja rada: wsłuchaj się w siebie i powiedz czy ty chcesz odejść, czy raczej jest w tobie jakiś potwór, który się znęca nad tobą. Czasem jesteśmy bezsilni. Ponoć jedną z bardziej brutalnych gier w historii PC Postal 2 można przejść bez jednego wystrzału. Każdy kto w to grał, wie jak to się kończy. Podobnie z ludzką historią, wyobrażacie sobie historię ludzkości bez wojen i ofiar? Ja tak: w liceum byłoby 6 godzin dziennie zamiast 7, bo nie byłoby się o czym uczyć. :)
  20. Lilith, sodówka ci nie uderzyła? Przecz z tyranami! Władza dla ludu! I sorry za goliznę, mam nadzieję że nikt nie walczy tu z nałogową masturbacją.
  21. Jako osoba wychowana teoretycznie w czasach pokoju, ale oględnie znająca historię patrząc na przechodniów w drodze po przysłowiowe bułki i mleko widzę potencjalnych nazistów, wrogich pokojowi nacjonalistów i to jak zwykły obywatel zmienia się w bestię, gdy zmieniają się okoliczności. Gdy mam więcej od sąsiada, przypominam sobie scenę z Przedwiośnia, gdzie zabijali się o srebrną cukiernicę (poprawcie mnie jak się mylę). Gdy jestem wykształcony widzę bunt pospólstwa, pragnący zrewanżować się za krzywdy. A kiedy podrą mi się spodnie, widzę pogardliwe spojrzenie arystokratów. Jednym słowem historia. Ale żeby się odnieść do wątku, tylko głupi człowiek będzie uważał że było minęło. To trudne, ale dla własnego zdrowia psychicznego warto poczytać o tamtych czasach i się jakoś odnieść do nich, co właśnie robicie. Krew przodków wisi w powietrzu, głupi keczup z napisem Kotlin to ofiara milionów ludzi. Nadal ma mi być wesoło? A ludzie mają dwie metody, albo zapomnieć i udawać że jest ok (najlepszy sposób na wywołanie kolejnej wojny, patrz: ospałość narodów po I wojnie światowej). Albo rozgrzebywać stare konflikty i na nich budować tożsamość. Źli Niemcy, podli Ruscy, tylko my naród Sarmatów jesteśmy coś warci. To kolejna droga do konfliktu i oby skończyło się to na embargo na kurczaki. Jaka jest droga do pokoju? Ponoć są tacy nieliczni co wiedzą. Ale ja wierzę tylko w wewnętrzny pokój, na zewnątrz zawsze będzie gnój.
  22. Lilith, mógłbym się w to wgłębić. Szukać przyczyny, żeby jakoś to sobie wytłumaczyć, jak mama tłumaczy dziecku, że jak lekarz wbije mu strzykawkę w rękę to dla jego dobra. Czasem tak robię, znoszę ze spokojem. Ale czasem zastanawiam czy to się skończy, to jak jakiś pieprzony gniew bogów. Nie mam nic do gadania. Czuję się podle, wpływ zerowy, czy się miotam czy godzę z tym, czy siedzę, czy leżę, optymista nazwie to lekcją pokory, pesymista poszuka najbliższego sznura i krzesła, a realista na którego się silę zachowuje milczenie.
  23. monk.2000

    Czy masz?

    Nie mam, mam ochotę na odciążenie i ulgę, tylko to. Czy masz pierścionek na palcu?
×