Skocz do zawartości
Nerwica.com

monk.2000

Użytkownik
  • Postów

    8 648
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monk.2000

  1. [videoyoutube=KqF3J8DpEb4][/videoyoutube]
  2. Żebyś wiedział. Miałem zamiar nawet czytać Encyklopedię Przemysłu Spożywczego. na_leśnik, siedzi w domu, całkiem sam, roztaczając plany podboju osiedla. Sorry, twój awatar mnie prowokuje. Ten misio to taki piwny koleś nie? O czym jest ten film? Dawno nie oglądałem nowych filmów. Jak już to wszystko, ale mainstream. W imię hipsterskich ideałów!
  3. zielona miętowa, zgadza się. Ten system działa, póki to wszyscy robią. Zapewnia względną równowagę. Ale jak się wyłamiesz to tracisz mechanizm obronny. Tak jak ktoś cię uderzył to ty uderzasz go i problem z głowy. Wszyscy zadowoleni. Kiedy ktoś pragnie się "nawrócić" to traci całą moc i wtedy staje się bezbronny. Mnie nie raz ktoś zaczepi na ulicy, wyśmieje na boku, zignoruje, spojrzy z góry itd. itd. itd. itd. A mi nie pozostaje nic innego, jak wziąć to na klatę. Może dlatego siedzę tutaj, bo tu nie ma takich fali hejtu.
  4. monk.2000

    Czy masz?

    Nic mnie nie relaksuje, relaksowanie jest dla mięczaków. Trzeba być czujnym jak kot koło mieszkania myszy. Raczej bym powiedział, że wypełnia pustkę. Muzyka, forum. Czy masz jakieś przyrządy kaligraficzne, albo kreślarskie, typu rapidograf, pisaki kreślarskie?
  5. monk.2000

    Na co masz ochotę?

    idle, zazdroszczę ci jak wilk zazdrości owcy, że nie musi polować. Ja się stałem ascetą, po prostu robiłem różne rzeczy i nic nie daje mi radości. Muzułmanie mają wizję raju, że żyją w haremie i mają tam piękne kobiety. Mnie pewnie nawet to by nie zadowoliło. Używaj póki możesz, póki nie zostałaś nihilistką, który sądzi że konwencjonalne środki nie zapewniają szczęścia.
  6. Kn24, ja czasem na własne życzenie się nie wysypiam. Ale żeby wiedzieć o co chodzi to zapraszam do wątku: asceza a hedonizm.
  7. Jedną zieloną dla zielonej miętowej poproszę! Zgadzam się, ludzie lubią pozbywać się zakumulowanego gniewu. Póki nie popadłem w depresję czyniłem krzywdę, kłamałem, śmiałem się, stosowałem podstęp itd. i jeszcze dawało mi to radość. Co za piękny żywot. Ale wszystko się skończyło jak przyszło załamanie. Wtedy to wszystko mnie dopadło. Jeśli ktoś wierzy w karę za grzechy, to niech spojrzy na mój przypadek i się uczy. Od tamtej pory staram się moralnie postępować, bo każda przemoc mnie boli. I już nie ma tej satysfakcji ze zbluzgania jakiegoś "frajera", ubicia znienawidzonego stwora w grze na komputer, pokonania przeciwnika w szachy itd. Żadne przyjemności tego świata mi nie zostały. A czytałem CD-Action i uczyłem się bluzgania od Smugglera.
  8. monk.2000

    Skojarzenia

    pora umierać - umrzeć w pokoju
  9. Właśnie, muszę Oskara poszukać. Oskar, kotku! Saraid, łamie łańcuch światłem Księżyca skupionym kulą czarownika.
  10. Tomcio Nerwica, Saraid, monk.2000 oto nocni zawodnicy. Kto przygotuje grafikę ilustrującą drużynę mhrocznych nocy?
  11. Saraid, emanuje urodą i wabi adoratorów :)
  12. Przeczytałbym sobie jakąś dobrą monografię jakiegoś zjawiska. Mam w domu książkę: Progresywny uRock. Może to? Poczytaj mi mamo! :)
  13. monk.2000

    Samotność

    wiewiorka1983, 83 rok To były czasy Też jestem samotny, chodzi o uwagę jaką mi się poświęca. Uwaga to bardzo cenny towar, sam ćwiczę medytację, a to trening uważności, ale sam siebie nikt nie przytuli.
  14. monk.2000

    Zagubiona

    tesia180, w sumie to myślę że są dwie metody. Jedna to powiedzieć: coś mi się poknociło w mózgu, pójdę do psychiatry dobierze leki i będzie ok. W leki wierzyłem około 4 lata. Ciągłe próbowanie nowych. Ale nie wyciągnęły mnie. Zmienione postrzeganie świata pozostało. Drugi sposób to psychologia. Droga na skróty to psychoterapeuta, psycholog. On już ma wiedzę i doświadczenie. Da się też samemu. Ale to oszczędzi ci dużo czasu. Gdybym się wyleczył, to pisałbym dwa razy tyle postów, ale że nadal (od 2006r.) choruję to nie czuję się kompetentny do udzielania rad. Akurat dzisiaj z nikim nie gadam na gg. Więc jak chcesz to możesz napisać do mnie. Podaj numer na priv. Próbowałem chyba już każdego podejścia. 7 lat stażu w chorobie to więcej niż starczyło dowódcom drugiej wojny światowej na rozwalenie połowy Europy.
  15. Rebelia, coś w tym stylu. Nie pamiętam czy zawsze, ale pewna mania karania zła tam istnieje. Niech zatriumfuje sprawiedliwość, mogłaby rzecz.
  16. Chciałem znaleźć fragment gdzie Sailor mówi słowa: W imieniu Księżyca, ukażę cię! [videoyoutube=oHshLkM8_6o][/videoyoutube] Damn, ta transformacja to prawie jak przemienienie na górze Tabor
  17. rotten soul, 5. Czy są mikrofony w pokojach?
  18. monk.2000

    Zagubiona

    tesia180, zrozumienie, o to trochę trudno. Nie licz na 30 postów w twoim temacie, gdzie każdy dopytuje cie i stara się pomóc. Psychologia to często taki "kop". Chcesz być szczęśliwy, to weź życie w swoje ręce. Wymagany jest też twój wysiłek. Depresja to ciemna noc i nie ma tu nikogo kto poprowadzi za rączkę, chociażby dlatego że on wie tyle co ty. Dlatego zapewne rodzina ci nie pomoże, wkroczyłaś na nieznany większości teren. Teren bezsensu i izolacji. Pewnie wyglądasz jak ostatnie nieszczęście, a dla innych jesteś co najwyżej problemem. Sposób są tysiące. I nawet nie chodzi by znaleźć "ten jeden". Może ty możesz być szczęśliwa tak, jak byłaś zanim to się zaczęło. Ja próbowałem wrócić do swojego dawnego ja, ale się nie dało. Teraz już wiem że nie wrócę. Dlatego idę w ciemno przed siebie.
  19. wykończony, cześć. anonus to jest forum dla skrzywionych, gdzie każdy patrzy w siebie, by sobie pomóc. To nie jakiś klub kucyków Pony, gdzie wystarczy że masz zestaw z kucykami i to przepustka do tego, żeby cię na forum wszyscy kochali. Kibole też są akceptowanie w swojej grupie. To jest forum dla "innych" więc trudniej znaleźć solidarność. No chyba, że się zaczniemy licytować kto ma gorzej, takie przypadki już nie raz tu miały miejsce.
  20. monk.2000

    Hej...

    Toguitur, staram się zamieniać błoto w złoto. A że błota ci u mnie dostatek... Fajnie, że ktoś mnie tak postrzega. Od kiedy życie straciło sens staram go sobie nadać. A że nadać sens da się tylko robiąc coś co uznaje się za wartościowe to wkładam jakiś wysiłek, by chociażby nie krzywdzić innych i nie kierować się egocentryzmem. Ale nie myśl, że dlatego że jestem jakiś super. Po prostu nie dało się żyć kiedy zrozumiałem że jestem podwójnie nikim: dla ludzi i świata a także pod względem moralnym. Teraz staram być nikim tylko jeden raz. Ja słuchałem dekadami. W gimnazjum i liceum: lata 70- Led Zeppelin, Black Sabbath, Deep Purple, Emerson; Lake & Palmer, Yes, Rainbow, Pink Floyd, The Doors, Jimmi Hendrix, Suzi Quatro, AC/DC, Kiss, Eric Clapton, King Crimson, Gentle Giant, The Clash, Rolling Stones, The Beatles. Poza tym parę wyjątków z późniejszych czasów. Od czasów skończenia liceum do dziś (4 lata) siedzę w 80's. Zespołów nie wymienię, bo jest ich za dużo. Numerem jeden jest jednak Prince. [videoyoutube=sQp-yh1e-nY][/videoyoutube] Często jednak wracam do korzeni i dzisiaj słuchałem "ołowianego sterowca".
  21. anonus, taka loteria. Raz na wozie raz pod wozem. Ja byłem prymusem w szkole, jednym z najlepszych uczniów w historii szkoły, niemal opływałem w oklaski. Z pozoru fajnie, ale podejrzewam, że właśnie ten intelekt który tak pragnąłem rozwijać stał się przyczyną upadku. Kiedyś mi zazdroszczono, że mogę zostać kim chcę, inżynierem, naukowcem itd. Teraz mogą współczuć że jestem nikim. Ale nawet nie współczują, współczuje się komuś kto istnieje. Mnie już wymazali ze swojego życia. Na swoim przykładzie: nie zazdrość bo nie wiesz dokąd zmierza czyjeś życie. Największa tragedia może być początkiem przemiany, a złote lata mogą być zwiastunem barbarzyńskich ataków i babilońskiej niewoli. I nie myśl, że się chwalę, chwaliłem się w gimnazjum. Teraz moja filozofia to "nikizm".
  22. lukk79, od kiedy zmieniłeś awatar na jelenia to cię nie poznaję. Piszę te posty i piszę, a nadal tylko niewiele ponad 4000. Jedyne wyjaśnienie to, że czas mi wolniej płynie. I chyba rzeczywiście zwolnił.
  23. monk.2000

    Hej...

    No to fajnie, że ktoś się przyznał do słuchania muzyki, tutaj główne hobby to chodzenie do psychologa i smęcenie. Różne takie. A od ilu lat słuchasz tej muzyki? Dużo znasz zespołów? Liczę że nie jesteś jak ta dziewczyna z memu o gimnazjalistce: Masz jakiś swój styl ubierania? Ja jestem członkiem Czarnego Marketu na facebooku, ale nic nie kupuję.
  24. anonus, porzuć walkę. Życie to nie Igrzyska.
×