Skocz do zawartości
Nerwica.com

monk.2000

Użytkownik
  • Postów

    8 648
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monk.2000

  1. Okej, będziesz jakąś godzinkę jeszcze, czy idziesz spać bo do szkoły/pracy?
  2. Ja napisałem w jednym temacie, że za każdą osobę, która zna Age of Empires 1 lub 2 wypijam (mimo że raczej jestem abstynentem) jednego. Pytanie nr. 1 Która cywilizacja w AoE 2 posiada najpotężniejszą piechotę? Pytanie nr.2 Jaka technologia w "jedynce" umożliwia rydwanów? Pytanie nr.3 Ile było kampanii dla jednego gracza w "dwójce" w wersji bez dodatku: "The Conquerors"? Oczywiście nikt nie wie, wszyscy się popiją, a ja zostanę sam.
  3. -Sekretarko! Proszę o przeczytanie tego tekstu i napisanie streszczenia, z wypisanymi problemami autora w podpunktach. Na jutro! Teraz jestem trochę zmęczony, literki latają mi przed oczami. Dobrze że napisałaś co cię boli. Może jutro przeczytam, tylko nie zniknij z tego forum, bo to by było nie w porządku. Do tego czasu możesz co najwyżej poszukać jakiejś ciekawej muzyki i się zrelaksować. W trudnych chwilach tylko ona mnie rozumie. No chyba, że ktoś ci odpisze, ale o tej porze jest mały ruch. Przypomnij jutro o sobie.
  4. socorro, !! Też właśnie pisałem, że nie lubię uczenia się dla ocen. No chyba, że ty uważasz że nauka człowieka kończy się z dniem dostania świadectwa. Poza tym lubię się uczyć, co niby miałbym robić w te wakacje? Grać w zombiaki? wykończony, jak tam linia frontu? Są szanse na pokój?
  5. Vett, Nie ukrywam, że szkole coś zawdzięczam. Ale w szerszej perspektywie szkołę niekiedy można traktować jak to robią "badacze zjawisk niewyjaśnionych i teorii spiskowych". Pranie mózgu i degradowanie jednostki o potencjale do rozwoju, ładowanie pojęć do głów, zamykając w dualistycznym świecie. Tym się różnie od np. Davida Icke, że nie uważam tego stanu rzeczy za spisek. Nie doszukuję się drugiego dna. Bo jego wizje są realistyczne, problem że niczego nie rozwiązują. Taka kolej rzeczy, znam trochę historię i liczę, że ludzie kiedyś zmądrzeją. *Icke to trochę taka surrealistyczna papka, ciut podobieństwa się znajdzie do nurtów, które nakazują wyjście poza społeczne uwarunkowania: PUA ( ) i ogólnie wszelkich wojowników walki z systemem. Skazanych na niepowodzenie. Może mały offtop, ale skoro koleżanka przeżywa problemy związane ze szkołą, to jakiś związek jest.
  6. monk.2000

    Skojarzenia

    Japonia - czerwone koło na białym tle
  7. socorro, siemka. Ja się nie czuję od kilku lat wcale. Nie mam czegoś takiego jak czucie się. Mógłbym się wysilić, żeby opisać, ale to by były głównie z tych negatywnych stanów. Nie wiem czy nie wziąć jakiejś książki, żeby się pouczyć. Pytanie tylko po co? Czy ktoś potrzebuje wykształconych i światłych ludzi w tym kraju, czy lepiej jak się jest bezmyślną masą. Nie uwłaczam nikomu, tylko pojedynczy ludzie uczą się, bo chcą, a nie bo muszą. I tu chodzi mi o autentyczną naukę, a nie oglądanie lwów na Nationalu, chociaż dobre i to.
  8. mr_ugly, jak trafisz na dobry oddział to ci to pomoże. Ja kiedyś na prawdę odetchnąłem na Sobieskiego w Warszawie, oddział 9. Tam czas płynie inaczej, nie ma tyle stresu i wyścigu zbrojeń jak w szkole, pracy itd. Tylko, że się przygotuj psychicznie bo możesz zobaczyć też wiele drastycznych obrazów. No i gratulacje za zdecydowane kroki. Ważne to nie być w rozdwojeniu, podjąć decyzję i być konsekwentnym.
  9. monk.2000

    Cześć

    No właśnie, jakaś rada jest. Od czego zacząć? Może od tego co nie jest aż tak ważne. Relacja w rodzinie to podstawa: bliscy, rodzina to synonimy. Ale może spróbuj ze szkołą. Zaniechaj wyścigu zbrojeń na oceny. Każdy chce być doceniony, ale niestety postawienie oceny na pierwszym miejscu często stawia sens edukacji pod znakiem zapytania. "Nie ucz się dla ocen, ucz się dla siebie" - jakie to treściwe. Też kiedyś miałem bzika na tym punkcie, z powodu trói potrafiłem się rozpłakać wśród kolegów w klasie. Zapytaj się, po co się uczysz? Czy dostrzegasz wartość wiedzy? Czy może... Komu ja to piszę? No tak ty skończyłaś szkołę już i pracujesz. No nic, spróbuj jakoś się odnieść do tego co napisałem. Daj znak życia, a postaram się napisać co sądzę o pracy. Dodam że choruję na różne zaburzenia psychiczne od 7 lat, lubię refleksję nad światem, ale ostatnio bardziej sobie cenię ciszę niż intensywny proces myślowy.
  10. Vett, Szkoła, tak ona wykańcza. Mało kto mówi o negatywnych aspektach edukacji. A czasem klasa nie wiele różni się od klatki z nioskami, które od ścisku i ogólnie warunków gotowe się zadziobać. Gdzieś w bibliotece się spotkałem z książką: http://www.dobreksiazki.pl/b2547-20-tysiecy-godzin-w-budzie.htm Zobacz, może coś ci to pomoże. Ja własnie czytam pobieżnie wstęp.
  11. kasiątko, studium epoki, thx. Właśnie przesłuchuję. -- 07 sie 2013, 22:00 -- Obejrzałem połowę, jednak nie studium epoki Raczej tego jak wygląda dziecięcy świat. :)
  12. mr_ugly, Gods Top 10 ma racje. Tłumione emocje lubią znajdywać ujście w taki sposób jaki jest akceptowalny. Nie możesz wrzeszczeć i rzucać przedmiotami, bo to barbarzyństwo. Ale skierować złość do środka to już bardziej do zaakceptowania. Nie robisz z pozoru nikomu krzywdy, nie obrażasz itd. Ale ty też jesteś człowiekiem, dlatego teraz czas się ogarnąć. Jak? Ja dopiero zdrowieje, więc nie potrafię trafić z radą w 100%. Ale staraj się nie wątpić, że da się wyjść z tego. Ja często nie mam już sił, a mimo to wierzę. Kiedyś się śmiałem, że zaprenumeruję magazyn dla chorych "Moc w słabości", który sprzedawałem kiedyś jak byłem ministrantem jeszcze.
  13. monk.2000

    Skojarzenia

    Ferrari ... - Czarodziejka z Księżyca (tam jeden z czarnych charakterów jeździł F. Testarossa)
  14. deader, ktoś zrozumiał żart. Cieszę się. Ale do tej pory mylą mi się przełomowe daty typu: premiera kasety CC, VHS, płyt CD. Tyle czytania, by wiedzieć że pierwszy IBM wyszedł w 1981 roku. No nic nie jestem autystycznym dzieckiem, by pamiętać wszystko co przeczytałem.
  15. Fajnie, że ktoś jest o tej porze. Korci mnie ten leksykon techniki, problem jest taki, że od myślenia boli mnie głowa. Jak grałem w szachy rok temu, to nieźle mi się oberwało. Jednego jestem pewien 2 miesiące grania w szachy po kilka godzin w celach rozwijania zdolności, nie tylko dla zabawy, potrafi przebudować mózg. Inaczej mi się myśli od tamtego czasu. Ćwiczyłem m.i. wizualizację figur do gry bezwzrokowej.
  16. monk.2000

    Na co masz ochotę?

    leaslie, podbijam. Na nudę.
  17. carlosbueno, stary, nie jesteś tu sam. Niektórzy chcą tu jeszcze pożyć. Ja np. mam wiele rzeczy i marzeń do urzeczywistnienia. Radość sprawiło mi nie wiem co. Ból głowy jest nie do zniesienia, póki będzie mnie boleć, to nic nie będzie cieszyć. Tak, próbowałem wszelkich środków chemicznych na to. Nic nie pomaga.
  18. carlosbueno, ponoć czwarta będzie na maczugi. Kto zna i lubi tę grę: za każdą taką osobę z tego forum jeden toast na zlocie.
  19. Jednym słowem: katastroficzne myślenie.
  20. monk.2000

    Skojarzenia

    Pinokio - paląca pokusa
  21. Majkel86, mi też wraca. Nic tylko poczytać pasyjne pieśni i zrobić z siebie męczennika. Wiesz już czemu ci się tak robi? Co cie może stresować?
  22. L.E., ja proponuję zrzucać, ale przy muzyce. Mam problem, ostatnio dawałem sporo klipów pod postami i teraz też chciałem dać, ale już nie wiem co Preferowałby jednak jakieś dyskotekowe eightisy, nigdy nie miałem okazji do nich potańczyć. Get into the groove Boy, you've got to prove Your love to me, yeah Get up on your feet, yeah Step to the beat Boy, what will it be? -- 07 sie 2013, 21:10 -- GILAMAN, jedziesz koło Konina praktycznie, moglibyśmy się zabrać razem. Benzynka tańsza, milsze towarzystwo. Masz odtwarzacz płyt szelakowych w aucie? Posłuchamy Edith Piaf?
  23. monk.2000

    X czy Y?

    Gods Top 10, wiatr we włosach. Jak w tej piosence z Eddym Van Hallenem. [videoyoutube=5YKOTjKMp_U][/videoyoutube] Szukałem aż 5 minut! Wstyd! Gdybyś się zmniejszył, jaką rozrywkę byś wolał? -latać na musze po pokoju -mieszkać w domku dla lalek, a litrowa Cola wyglądałaby jak silos i picie nigdy by się nie kończyło. W końcu wolność od ucisku klasy pracującej! -- 07 sie 2013, 19:53 -- Steve'em Stevensem* a nie Halenem
  24. monk.2000

    Cześć wszystkim

    Zacytuję wiersz naszej XX-wiecznej poetki: Jestem Julią na wysokim balkonie zawisła krzyczę wróć wołam wróć plamię przygryzione wargi barwą krwi nie wróciła Jestem Julią mam lat tysiąc żyję Od razu zaznaczam, że jestem wrogiem kultu czegokolwiek, również polskich poetów. Niech żyje równość! Ale dziedzictwo to dziedzictwo. Mój tata miał dobre wiersze, a nikt w szkole za 50 lat nie będzie urządzał wieczorów pamięci o nim.
×