Skocz do zawartości
Nerwica.com

Denial

Użytkownik
  • Postów

    348
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Denial

  1. Rzucam. Jak znowu kupię to chyba się wścieknę. Nie chcę. Mam dość. Skombinowałam sobie książkę Allena Carra i zamierzam zrobić z niej użytek.
  2. Denial

    Wkurza mnie:

    Palenie!!! (mówię to siedząc z papierosem w ręku... nienawidzę go)
  3. Denial

    Suchar na dzisiaj :)

    To mnie wczoraj rozwaliło (wiem, niewiele mi trzeba ): - Podaj mi śrubokręt - Gwiazdkowy? - Nie, ku*wa, wielkanocny.
  4. Denial

    Czy masz?

    nawet czterech czy masz jakieś specjalne plany na majówkę?
  5. Spróbuj w szkole. Potrafiłabyś sobie z tym poradzić? Słuchaj, napisze Ci to co sama sobie powtarzam: sytuacja na rynku pracy jest bardzo, bardzo trudna. Ale to nie jest Twoja wina. Tak po prostu teraz jest. Odpowiadasz za sytuację gospodarczą w tym kraju? No właśnie. A może to depresja, która jest po prostu chorobą. ___________________ Ja tylko chciałam nadmienić, że nie chcę nigdzie iść. Dlaczego, dlaczego nie mogę wrócić do łóżka? Chcę do łóżka. Chcę sobie poleżeć i nie robić nic, a nie wolno mi... Ech, te zmuszanie się do aktywności....
  6. Nie wiem jak tam u Ciebie, ale wiem, że coraz to nowe "obsesje" (tak je nazywam) są tym co mi ratuje tyłek codziennie. Prawda, człowiek się bardzo angażuje - aż do zapamiętania. Gdy czytam Twojego posta mam własnie przed oczami takie zainteresowanie na granicy pasji. Problem jest jedynie w tym jakiego rodzaju to pasja. Bo np. oglądanie filmów ma mniejsze szanse, żeby skończyć się czymś bardzo złym.
  7. Denial

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Zaglądałam w ten temat od jakiegoś czasu i jakoś głupio mi było odpisywać trzymając znowu szklankę... Nie piję na maxa, bo nie chcę stać się kopia mojego ojca. W sumie tylko wieczorem, tyle, że bywa, że cały tydzień z rzędu. Bo uspokaja, bo pomaga się zrelaksować, zasnąć, odsuwa myśli... Najczęściej piję, nawet nie dlatego, że coś się stało, czy wyprowadziło mnie z równowagi, ale dlatego, że po prostu boję się jutra. Boję się zasnąć. Bo znowu będę musiała wstać... Im dłużej o tym myślę tym bardziej widzę jakie to głupie z mojej strony. Chyba wszystko zależy od perspektywy. Racja - na pewne rzeczy należy spojrzeć z dystansu - dopiero wtedy widać... Święte słowa. Wiecie co? Posłucham Was i pogadam o tym z kimś kompetentnym. Kalebx3, Apofis, Michał 1972 - dziękuję.
  8. Denial

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Jakieś 4 lata. Z różnym natężeniem. Nie zawsze - bo jak jest dobrze to jest dobrze. Jak jest gorzej - to oczywiście częściej. Mam 25 lat.
  9. Denial

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Paweł, dziękuję bardzo. Z jednej strony nie warto sobie tworzyć więcej problemów niż się ma i histeryzować. Z drugiej strony - nie mam ochoty ładować się w coś znowu (zauważyłam, że nałogi mają tendencję do wymiany...), a jak znowu zastaję siebie przy ladzie w sklepie, albo stwierdzam, że to już drugi tydzień, gdy siedzę wieczorami nad szklanką to jakoś mi się dziwnie robi (rzekłam pijąc, choć w sumie nie planowałam - tylko tak jakoś wyszło). Bądź tu człowieku mądry. To moje picie (nałogowe czy też nie) w sumie opiera się na zalewaniu smutków i frustracji. Racja, skombinuję sobie jakąś książkę. Zawsze się można dokształcić.
  10. Nie mogę. Mam jedną stronę. Jedną stronę, naprawdę - a męczę się z tym od stycznia. Tak wewnątrz. Absurd. To po prostu przerażające. Część praktyczna też nie wyszła jak trzeba - a to potwornie rutynowe, nudne i bezsensowne badania. Dwie trzecie do kosza. Muszę wrócić do laboratorium. Horror. Porozmawiam jutro z promotor. Chyba jesień i dla mnie będzie odpowiednia. Może jak wrócę do domu to w wakacje się ogarnę - nie wiem...
  11. Walczę z pracą dyplomową. A raczej ona ze mną. Za trzy miesiące powinnam skończyć studia, a ja mam szczerą ochotę to rzucić w piz... Od roku najprostsza czynność z nimi związana sprawia mi ogromne trudności. Nie mam siły........... Można by rzec, że się wypaliłam. Kochałam to, a teraz tego z całego serca nienawidzę. To jest jakiś koszmar. Ktoś z boku by rzekł, że każdy tak ma, wszyscy jęczą, a w końcu się bronią. Nie wiem czy każdy tak ma. Czasem zaczynam wyć, zanim w ogóle otworzę ten dokument tekstowy. Jak ktoś mnie pyta jak postępy w pracy to dosłownie ciśnienie mi skacze - serce mam w gardle. Ciężko to wszystko w ogóle opisać. Najczulszy z czułych punktów. Ile ja bym dała, żeby mieć to już za sobą...
  12. Denial

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Jeżeli się zastanawiam czy mam problem z alkoholem to znaczy, że mam problem czy jeszcze nie? Kiedy tak naprawdę alkoholizm staje się alkoholizmem?
  13. No naprawdę, mam ochotę się nawalić. Co za beznadzieja...
  14. Dziś raczej z takim nastawieniem do wszystkiego:
  15. Denial

    Co teraz robisz?

    Jem ser w ziołach, bo pieniądze które miałam wydałam na papierosy. Bez komentarza.
  16. Do niczego nie mogę się zmobilizować. Miałam dziś masę do zrobienia - i nic nie zrobiłam. Przez to jutro będę musiała "stanąć w poprzek". Brawo ja... Czasem mi ręce opadają...
  17. Denial

    Co teraz robisz?

    Macham sobie nerwowo nogami.
  18. Tramadol jak to opioidy - "pomaga" na wszystko. W mojej opinii należy trzymać się od tego z daleka o ile nie ma się dolegliwości bólowych, w których jest stosowany.
  19. Jak to mawiam - na terapiach to kupę gnoju trzeba przerzucić nim trafi się diament... Gratuluję PoooWeeeR! Oby tak dalej!
  20. Owszem. Mi akurat to nie zrobiło różnicy. Nie jestem niskociśnieniowcem. Z mojego 130/80 zjechało ledwo do 120/70. Przy okazji jakaś taka spokojniejsza się zrobiłam?... To prawda... Nie wiem jak u Ciebie... u mnie ważne jest by chwycić się myśli, że to nic groźnego + próby kontrolowania oddechu.
  21. Denial

    Wkurza mnie:

    Porównywanie siebie do innych to ślepy zaułek.
  22. Denial

    Wkurza mnie:

    Niektórzy to się wstydzić powinni, że takie pierd...ły wygadują nie myśląc i raniąc innych, a nazywają się istotami ludzkimi. Nie daj się.
×