Skocz do zawartości
Nerwica.com

Róża

Użytkownik
  • Postów

    1 197
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Róża

  1. vallkinger,czas na właściwe leczenie.A czy się cieszyć?Moim zdaniem jak nie urok to....Ja też mam chorą tarczycę,chociaż hormony są ok.Ale nerwicę też mam swoją drogą.
  2. Róża

    Nerwica a ciśnienie

    Ja też mam niskie cisnienie-90/60 przeważnie.Gdzieś tu bylo na ten temat i mnóstwo ludzi z forum tez tak ma.ale cholesterol to już inna sprawa.Musisz to leczyć.
  3. Róża

    Witam wszystkich

    Cześć miki
  4. Róża

    nerwica a papierosy

    ...Ale z drugiej strony daje mi to trochę relaksu, którego tak mi w życiu mało... No właśnie,to jest główny powód,dla którego palę Ale shadow-kurde rzucaj,póki krótko palisz,bo to naprawdę jest cichy zabójca.Szkoda twojego młodego serca Kurcze,ale sobie narobiłam,nie mogę palić,bo robi mi się strasznie słabo i niedobrze.A palić mi się już chce i to bardzo.Palenie mnie rzuciło po prostu.Ale fakt faktem,fizycznie czuję się lepiej.Gorzej z psychiką.
  5. Ashley,masz całkowita rację.Gdyby nasza wiara była chociaż jak ziarnko gorczycy...Ale mnie jeszcze tak daleko do tego ziarnka Moim idolem jest Ojciec Pio,może słyszeliście o tym niesamowitym człowieku?Gdybyśmy mieli chociaż odrobinkę jego wiary,bylibyśmy zdrowi.Człowiek ten był niewątpliwie święty,ale przestrzegał przed fanatyzmem religijnym i to mi się też bardzo podoba w nim.A miał przy tym niesamowite poczucie humoru.W dwudziestym wieku dokonywał autentycznych cudów,uzdrowień ,nawróceń itd.Jeśli ktoś ma chęć o nim poczytać,to dam wam namiary.Naprawdę warto.
  6. A ja umalowana wyglądam jeszcze gorzej niż nieumalowana Czasami próbuję pomalować sobie paznokcie,ale ręka tak mi lata,że i tak muszę zmyć :(Na szczęście do jednych z moich natręctw należy mycie się i chociaż bardzo mi się nie chce,to jestem "zmuszona".A miałam tak jak Disterss,nie wyszłam za próg "nie zrobiona".Teraz mi to wisi i tak nic mi nie pomoże Natomiast jak miałam głęboką depresję,nic i nikt nie był w stanie zmusić mnie do zrobienia czegokolwiek.Na szczęście z oporami,sama sie zmuszałam i jakoś to poszło.
  7. Hm,dziewczyny,zdziwiła mnie postawa waszych mężów.To o co w końcu chodzi?Tak źle i tak niedobrze?
  8. Róża

    brak powiadomień

    Nie mogę odebrać wiadomości.Klikam i klikam i nic!!Co się dzieje?? A i jeszcze tematy otwieraja mi się na pierwszej stronie-nie moge wyświetlic ostatniej aktualnej.Czy to tylko u mnie czy w ogóle??
  9. Róża

    nerwica a papierosy

    EEEEEEEEE,odwołuję to co napisałam.Rzucić palenie z tabexem,to jest naprawdę pikuś,ale mnie po trzech dniach serce omal nie wyskoczyło.Dostałam takich bóli,że omal nie zeszłam z tego padołu łez.Musiałam wziąć Afobam,nic innego nie pomagało.To chyba nie dla nerwicowców Ale efekt jest-na razie nie ciągnie mnie do fajek.
  10. ... Na to najlepszym sposobem jest dla mnie skupienie się na duchowości tego miejsca, odcięciu się od rzeczywistości i od otaczających ludzi i powiedzeniu sobie, że tutaj chroni mnie ktoś o wiele silniejszy i nie da mi zrobić krzywdy. Naprawdę to pomaga... Aniu,jak pięknie to napisałaś.
  11. He he,ale miałam ciekawą "przygodę".Właśnie wróciłam od lekarza z synem i siedział tam na poczekalni facet,tak na oko po czterdziestce,szczuplutki,z długim kucykiem i taki jakiś biedny.ponieważ zwrócił na mnie szczególną uwagę,gdy weszłam(może głupio wygladałam )i potem cały czas popatrywał w moją stronę,zaczęłam go ukradkiem obserwować.Facet jak nic ma nerwicę i to niekiepską.W całej jego postawie,drżeniu i nerwowym zaciskaniu dłoni,bezradności spojrzenia,tym typowym niespokojem całego ciała,od razu domyśliłam się co mu jest.I zaczęłam wzrokowo-głosową "psychoterapię"mówiąc mu jeszcze w myślach-spokojnie,ja też tak mam,ale można to zwalczyć.Uspokoił się,po paru minutach to napięcie zniknęło widocznie z jego postaci.A ja miałam ochotę go przytulić i powiedzieć,że akurat siedzi koło nerwuska,że nie jest sam.A przy okazji doszłam do wniosku,że ze mną jest już prawie całkiem w porządku,bo już nie widać na zewnątrz,co się ze mną dzieje.
  12. Róża

    Spotkania w realu....

    Korres,ciesze się bardzo,że jest tylu chętnych na Lublin.Jak się pozbieram,to na pewno coś wymyślimy.
  13. Witaj Potas-wiesz,to nie jest tak.Używki wręcz nasilają depresję,a często nawet ją powodują właśnie.I w twoim przypadku tak właśnie mogło być. Zaintrygował mnie twój podpis-wiesz,tu tez nie za bardzo się zgodzę.Na codzień obracam się wśród ludzi w twoim wieku i nieco starszych i młodszych.Są- i zawsze byli- wśród młodych ludzie tacy,którzy chcieli spróbować wszystkiego,bo wydawało im się,że takie życie jest cool.Wpadali w alkohol,narkotyki itd.I okazywało się,że nie tędy droga,że to przynosi tylko zmęczenie,zniechęcenie,problemy nie do pokonania.Droga destrukcji.Ale znam mnóstwo młodych ludzi,którym nie w głowie takie zachowania-lubią sport,ruch,powietrze,zdrową rywalizację i zyją zupełnie inaczej i zupełnie czego innego oczekują od życia.I tego ci życzę serdecznie-duuużo świeżego powietrza
  14. Beatko,trzymaj się cieplutko=przytulanki gorące,bedzie dobrze
  15. Uff,już się nie boję Czekałam na pewna wiadomość i już się doczekałam-wiadomość była jak najbardziej pozytywna.Dziękuję wam kochani za słowa otuchy. Maiev-coś tym zwierzakom odbiło-mój pies od wczoraj strasznie marudzi bez powodu
  16. Będzie maiev na pewno życzę ci tego z całego serca.Zbolałego zresztą. Mam okropny dzień,i boję się jak się skończy.Boję się.
  17. Róża

    Cześć jestem nowy!

    Zwyciezco-witam cię serdecznie.Nie bój się,twój post to był w sumie częściowo mój życiorys i całkowicie moje problemy jeszcze kilka miesięcy temu.Teraz jest już o wiele,wiele lepiej,chociaż deprecha nieraz mnie powala,ale już potrafię się bronić skutecznie.Życzę ci żebyś znalazł tu pomocną dłoń i to nie jedną
  18. Róża

    nerwica a papierosy

    Rzucam palenie z tabexem.Świetny lek.Od pierwszego dnia nie mam chęci na papierosa,chociaż można palić do pięciu dni w czasie kuracji.Zero nerwów,nie ma głodu nikotynowego.Z ciekawości zmusiłam się żeby zapalić i czułam w ustach jakieś siano,a nie smak papierosa.Żadna przyjemność.Gorąco polecam tym,którzy chcą rzucić,ale tak "na sucho"nie potrafią.
  19. A jak powiedzieć dzieciom,że ma się depresję?Jak to-mama,zawsze powinna służyć przykładem i pomocą,zakupy na czas,obiad na czas,pieniądze na czas,sprzątanie,pranie,dbanie o dzieci,wysłuchiwanie problemów,zrozumienie,rady,pomoc i co tam jeszcze.A tu mama leży w łóżku,nie ma siły wyjść na zakupy,do pracy,nie ma siły ugotować obiadu,w trakcie rozmowy milczy i patrzy nieobecnym wzrokiem.Chce chronić dzieci przed swoimi problemami,ale tak naprawdę już nie daje rady.Może za dużo było tych obowiązków,ale kto teraz to przejmie chociaż na krótki czas?Przecież cały dom sie zawali.Wszyscy odczują,że coś się zmieniło i to na niekorzyść dla wszystkich.Ale-mówią,że rodzice zrobią dla swoich dzieci bardzo wiele.No jasne,że tak.Więc mama się pozbiera i to jak najszybciej,zostawi swoje śmieszne problemy na emeryturę,wszystko wróci do normy,a dzieci już na drugi dzień zapomną,że coś było nie tak,ewentualnie jeszcze przez jakiś czas będą patrzeć na mamę ze zdziwieniem lub mieć jakieś pretensje-co jej odbiło?Powinna zachowywać się bardziej odpowiedzialnie. To co jest trudniejsze-powiedzieć rodzicom,którzy już z samej zasady czują się w obowiązku roztoczyć nad dzieckiem opiekę,czy powiedzieć dzieciom,które z samej zasady tej opieki się domagają??
  20. Róża

    Szpital

    No szok,niezłe doświadczenie.Brr,jak w horrorze.
  21. Rety-czytam to i oczom nie wierzę!!Jak można lubić stany depresyjne??Przecież to istne umieranie za życia!!Ja tam lubię żyć pełnią,podejmować różne wyzwania,coś robić,działać,żyć.Ale jak mnie dopada to draństwo-zamieram.I szlag mnie trafia,że nie jestem w stanie ruszyć palcem,że wszystko mnie przerasta i dołuje.Nie rozumiem waszych wypowiedzi.
×