Justynko, piszesz o partnerze zyciowym... Ale jak można o takim mówić skoro ani razu tak naprawdę nie miało się w ramionach dziewczyny, nie całowało się z nią, nie było się z nią związanym emocjonalnie ani tym bardziej fizycznie. Nigdy. To dramat i raczej nie jest normalne . W tej chwili chciałbym po prostu wszystko to poczuć będąc bardzo blisko przy kimś naprawdę nieobojętnym i zaufanym Często na ulicy albo w autobusie widzę kogoś, "ją"...zdarza się ze często. I czuje wtedy że jestem od tego wszystkiego odgraniczony, od tych wszystkich wspaniałych osób.Nie mogę zapomnieć o dziewczynie spotkanej dwa lata temu w pociągu, dwukrotnie.Choc zwrocilismy na siebie a ona wpatrywała się niemal całą drogę nie odwazylem sie na słowo, bylem z rodzicami A wystarczyl mail A teraz jest tylko w mojej głowie-nie udało sie jej odszukac, choc ciagle probuje I ciągle pozostaje tylko z takimi marzeniami, sam. Jakiegokolwiek dotyku, słowa, tylko taka pustka.Nie jestem specjalnie niesmialy, nie zamykam się na wszystko, uwielbiam spoykac świetne osoby,dodaje mi to skrzydeł. Dzieje się tak niestety przewaznie głownie podczas wyjazdów, potem znow pusto Teraz doprawdy nie wiem co zrobic, ani dokad pojsc ani nic. Bardzo hermetyczne towarzystwo szkolne odpada
Samotniczko :) , nie ciesze się z powodu Twojej sytuacji, ale to rodzaj ulgi przeczytac, ze istnieja osoby podobne, w dodatku w "obozie opozycyjnym" Twoj pomysł wydaje się dośc interesujący :)
[ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:56 pm ]
Wiem, to byla glupia wypowiedz
[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:14 pm ]
No moze przesadzilem piszac o tej dziewczynie z pociagu, mam nerwice ale nie jestem maniakiem