Skocz do zawartości
Nerwica.com

maiev

Użytkownik
  • Postów

    1 417
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maiev

  1. "Dziś" jest po prostu fantastyczne. Znowu nie mam komputera bo sie zepsuł następny dysk - już drugi. Nastepny to chyba kupię za pchły i karaluchy - których też nie mam. heh Zła jestem jak osa. Na impreze nie pójdę, bo nie ma z kim. Sami nie idziemy. Już próbowałam wszystkiego - tyle razy co zrobiłam z siebie idiotkę, to po prostu ludzkie pojęcie przechodzi. No i koniec. Ani myślę juz się starać. Nie pójdę to nie. Jakoś to przeżyję. Szlag mnie trafia. Ale nic to. Gorzej bywało. Pozdrawiam. Mam nadzieje że mieliście lepszy dzień.
  2. maiev

    Witam wszystkich.

    Witam serdecznie Kasiu.
  3. cialo LICEUM glowa MUZEUM Często czuję się tak jak ty. Musimy się jakoś trzymać choć czasem jest ciężko. Wkurzona jestem. Może i czasem uszczęśliwiam ludzi na siłę - ale nieraz się przekonałam że niektórych trzeba - czasem dostaję za to po głowie. jakoś to zniosę. i tak uważam sie za świra więc fakt że ludzie za taka mnie uznaja nie robi na mnie wrażenia. Nawet czasem to perfidnie wykorzystuję. Faktem jest że jeśli mi na kimś bardzo zależy to zrobię bardzo dużo jeśli wiem że mu się rzywda dzieję. Ale... wg niektórych ludi robię źle. (oczywiście nie tych bezpośrednio zaineteresowanych) Szlag jasny mnie trafia. Chociaż....może ja naprawdę jestem durna i naiwna. Hmm To wcale nie jest wykluczone. Tylko może ktoś bliski mi mógłby mi to powiedzieć prosto w oczy przecież zawsze mówię, że uwielbiam szczerość a nie znoszę owijania w bawełnę. Aluzji mogłabym nie skumać. Ale po co być szczerym? Lepiej się nie narażać. W tej chwili nie znosze ludzi. Ale się wywnętrzyłam. Przepraszam za to marudzenie ale wyć mi się chce i nic nie rozumiem. Najgorzej jak się nie wie czy się robi dobrze czy źle.
  4. mnie doktorka powiedziała że w żadnym wypadku mam nie czytać ulotki. Nietrudno było przewidzieć że się wystrasze i tabletek nie wezmę. Mam jak najlepsze doświadczenia z tym lekiem ,chociaż ostatnio mam wrażenie że przestaje na mnie działać. Pozdrawiam!
  5. hehe jasne że możemy albo ci nasi mężowie niech sobie też ręce podadzą. Mają coś wspólnego. [ Dodano: Pią Lut 02, 2007 10:57 pm ] ale patrz jacy oni dziwni - jeden z drugim. Nie przeczytają, nie zobaczą ale od razu mówią że złe. Ehh te chłopy.
  6. Dzięki wielkie. Nie tracę nadziei - no może czasem.
  7. anita27 Jak miło takie coś przeczytać. Kiedyś kiedyś i jak coś takiego napiszę - chyba. :) Pozdrawiam
  8. no - tak sobie teraz przypomniałam że na mnie to też działało i z tymi dużymi sklepami też tak mam :)
  9. a tu też sobie coś napiszę :) co mi daje to forum hmm. Oczywiście moge sobie pomarudzić - a to mi wychodzi świetnie i nadzwyczaj często. W realu nie marudzę, bo udaję że jest wszystko ok. Jakos tu mi łatwiej. Wybaczcie Ale nie o tym chciałam pisać. Trafiłam tu w momencie kiedy poszukiwałam informacji na temat tego co mi jest - bo że coś mi jest to wiedziałam mimo tego że cała rodzinka mówiła że nic mi nie jest. I tu się dowiedziałam, że psychiatra nie jest taki straszny, że mnóstwo osób ma takie problemy jak ja (nie wiedziałam że aż tyle nas jest). Najważniejsze teraz: zawsze jak już mam kompletnie dość to sobie myślę: "oni (czyt. wy oczywiście) się nie poddają to i ja się nie poddam. Jak oni daja radę to i ja." I walczę dalej jakoś. No i oczywiście forum daje mi kopniaki, za pośrednictwem m.in. Lusi i hyte hehe. A takie kopniaki to mi się przydają. Mój mąż to tak nie znosił tego że przesiaduję na tym forum. Białej gorączki dostawał jak widział że czytam - ale nigdy go nie widział z bliska. Był przekonany że przez to że czytam to sobie wmawiam wszelkie choroby. Ale wyprowadziłam go z błędu i teraz mówi: "to sobie posiedź na forum i poczytaj". Kurczę - chyba go nudzę
  10. maiev

    Hello

    Witaj! Uśmiechaj się jak najczęściej! :)
  11. To uczucie mnie dopada głównie w jakichś tłumnych miejscach gdzie jeszcze na dodatek nie jest zbyt głośno. I zawsze mam wrażanie że zaraz padnę. Ratują mnie wtedy głębokie wdechy. Ze strachu że zemdleję to tak się koncentruję na rytmicznych głębokich wdechach, że aż mi przechodzi. A jak zostawałam sama w biurze to też czasem mnie coś takiego dopadało to leciałam od razu do okna albo zaczynałąm cokolwiek robić - np pisałąm coś. I jakoś ak odruchowo zamykam na chwilę oczy - w ogóle zakrywam je na moment dłońmi. Ale czemu to nie wiem. Wtedy nie myślę zbyt jasno.
  12. Obyś znalazła, tylko żebym ja ich nie zgubiła. Ale i tak nie mam, i mieszkam za daleko więc zagrożenie żadne. :) Ale ty farciara jesteś. Chyba musze uważniej patrzeć pod nogi, bo widac pieniądze naprawde na ulicy leżą. heh Jakis taki humor mam dzisiaj dobry - miła odmiana. Jednocześnie wszystko mnie wkurza. Ale lepsze to niż ta niemoc. Kot dostaje jakiejś szajby - nie wiem o co mu chodzi. I jeszcze do tego prawie sie udławiłam - przeraziłam przy tym moją mamę. Przełyk mnie teraz boli. Taki sobie dzień
  13. Mój ojciec miał nerwicę ale nie jakąś ciężką - w każdym razie miał. A niedawno się okazało że moja mama też ma. No i ja też mam. Moje rodzeństwo na razie zdrowe.
  14. maiev

    depresja a wiek

    Niby nie jestem jeszcze taka stara ale czasem mnie to dołuje że to już ponad ćwierć wieku a ja w zasadzie nic nie osiągnęłam. Męczy mnie czasem to że niektórzy uważają że mnie to już nie wypada iść na disco czy na imprezę, albo z koleżankami do knajpy bo przecież jestem poważną mężatką. Staram sie nie przejmować tym co gadają niektózy ludzie, ale mnie to wkurza. Słowa mojego przyszłego szwagra, który jest młodszy ode mnie o 2 lata : "zachowuj się stosownie do swojego wieku" - oczywiście wypowiedziane z odrazą. Nawet nie pamiętam co ja takiego zrobiłam - ale wg niego było to niestosowne. Wg niego kobiety w moim wieku!!! powinny siedzieć w domu z dziećmi (koniecznie), myć gary i nie sprzeciwiać się mężowi. Żadnych imprez i "niestosownych" ubiorów. Niestety takich osób jak on jest mnóstwo. Tak to jest jak się mieszka w zapadłej dziurze. Ale co tam! Ignoruję ich. Swój rozum mam. Pozdrawiam!
  15. maiev

    Czy macie pasję?

    ponieważ mózg mi zaczął niedawno znowu pracować :) wracam do swojej pasji czytania słuchając przy tym muzyki. Ostatnio dużo czasu zabiera mi szydełkowanie hehe i robienie na drutach Moje pierwsze dzieło to bolerko w jakże antydepresyjnym wściekle żółtym kolorze. :). Lubię układać bukiety, robić biżuterię, ramki na zdjęcia - ogólnie lubię tworzyć. Tylko do tej pory nie miałam na to siły. W ogóle zapomniałam chyba że to lubię Ale jakiejś wyraźnej pasji to nie mam. heh niezłe to chyba moja jedyna szansa żeby mieć prawdziwą pasję.
  16. sorry za to że wścibska jestem :) ale czemu od razu myslisz że Ci sie coś takiego nie przytrafi. Może jednak. Nie poddawaj się. Też czasem nie znoszę tej swojej nadziei i chciałabym jej nie mieć - ale raz na długi czas zdarza się chwila że cieszę sie że mnie całkiem nie opuściła. Trzymaj się!
  17. maiev

    Fobia społeczna!

    To nie jest przyjemne. heh tak jakbyś o mnie pisała. W szkole miałam przechlapane - kompletny brak aktywności na lekcji. Telefonowanie to koszmar. Zakupy też nie były przyjemnością. Nawet od wizyt u znajomych sie wykręcam. Na szczęście juz jest lepiej, ale jeszcze dłga droga przede mną. Dla mnie też. Piszę sobie i to już coś, bo wreszcie mam odwagę chociaż w ten sposób się "wyrazić". Jakbym miała mówić to chyba poszłoby mi gorzej - pisanie łatwiejsze Dzięki temu nabieram odwagi no i DYSTANSU do siebie. Najwyższy czas .heh I może z biegiem czasu, nie będę sie motać i jąkać jak będę musiała powiedzieć cos więcej niż "dzień dobry".
  18. Masz racje trzeba pomagać sobie. Uważasz że bardziej byśmy pomagali, gdybyśmy odradzali wizyty u lekarza?? przeciez my tutaj nie jesteśmy lekarzami. Pomagamy sobie tak jak umiemy i tyle. Dla wielu ludzi ważne jest to że nie są sami z takimi problemami. Ale wiadomo że forum internetowe nie jest lekiem na wszelkie problemy. Przykro mi że nie znalazłeś tu pomocy, chociaż troche mnie to dziwi. Ja np znalazłam. Ale nawet nie wiem jakiej pomocy oczekiwałeś. Może miałeś inne oczekiwania niż ja. Pozdrawiam Cie serdecznie!
  19. mejera No widzisz - tak to bywa. Ale da się dalej żyć - jak najbardziej. Ja żyję - choć parę lat temu też myślałam że nie dam rady. Tylko że widzisz- ja sobie postanowiłam ,że to moje życie i żaden facet mi go nie zepsuje. Nigdy już nie będzie tak samo. Ale nie załamuj się. Nie rób sobie niepotrzebnej nadziei, żyj własnym życiem - znajdź sobie coś żeby wypełnić tą lukę. Nie staraj sie zapomnieć na siłę. Na wszystko potrzeba czasu. Ale dasz radę. Trzymaj się!
  20. Czytałam obie - ta pierwsza wydaje mi się ciekawsza. Swego czasu miałam napad - i czytałam wszystko co mi wpadło w ręce właśnie o obozach i getcie i powstaniu. Czasem to wyłam jak bóbr.Jeśli chodzi o tą tematykę polecam "Dymy nad Birkenau" - też świetna powieść. Oczywiście smutna, chwilami przerażająca no i czasem wzruszająca. Jeszcze jedna była ciekawie napisana ale sobie przypomnieć nie mogę. Ale myslę- teraz to mi to spokoju nie da
  21. maiev

    Dzień dobry

    Witam serdecznie!
  22. maiev

    Heyka

    Witaj!
  23. no ja też- a spotkałam kilka takich i nieźle zalazły mi za skórę. Własnie takich ludzi nie lubię - nie wszystkich "pewnych siebie" ale właśnie tych "wampirów" jak to określiła Róża. Skutki związku z takim "typem" odczuwam do dziś. A tak ogólnie to podziwiam ludzi pewnych siebie - tyle maja odwagi i wiary i siły. I jak sie na nich patrzy to można sobie pomyśleć że wszystko im łatwo przychodzi, co raczej nie jest prawdą. Ale myslę że fajnie jest wierzyć w siebie i swoje siły - wtedy wszystko jest łatwiejsze. Zazdroszczę takim ludziom. Może kiedyś..... Osobiście to jak jestem w otoczeniu takich ludzi to raczej milcze i słucham - nie mam śmiałości się odezwać. troszkę mnie przytłaczają. Ale jak są sympatyczni to po czasie i ja się rozkręcę mimo mojej fobii. :)
×