Skocz do zawartości
Nerwica.com

maiev

Użytkownik
  • Postów

    1 417
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maiev

  1. Wiem że ludzie potrafia być potworami ale nie wszyscy. Daj im szanse i przede wszystkim daj szanse sobie. Skoro tu jesteś to chyba chcesz sobie pomóc. Na pewno jest ratunek. Zawsze jest. A jeśli chodzi o te złe doświadczenia to może nie warto się zrażać tak od razu - osobiście wiem co to znaczy źle trafić i czuć się ...lepiej nie mówić. Ale nie każdy lekarz jest taki sam. Nie zmusze Cię do pisania, ale czasem to pomaga. Szczególnie jak nie masz komu sie wygadać. Nie bój się. Przecież jesteś anonimowy. Pozdrawiam Cię i mam nadzieje że sie nie poddasz. rozumiem Cię. Nie musisz przeciz od razu się otwierać. Do tego trzeba czasu.
  2. Witaj! Też nie lubię tego że bywam zazdrosna. Na szczęście nie jest z tym aż takźle. Jakos z tym walczę, głównie przez to że staram się dostrzec swoje zalety, ajkoś podwyższyć swoją samoocenę - a nir tylko patrzeć na to co robią lub maja inni. Nawet nieźle idzie. Musisz sobie uświadomić że nie jesteś gorsza. Nawet jesli nie masz tego co inni to przecież nie oznacza że to co masz jest jakieś gorsze. Jest dobre dla ciebie, tobie się podoba i jest ok. A to to chyba ma całe mnóstwo babek. Sama czasem czuje takie ukłucie jak widzę jak jakaś panna wygląda. Ale cóż....Nie jestem sama. Wiele moich koleżanek ma tak samo. Ja jednej zazdroszczę tego- a ona mnie czegoś innego. Tak to juz jest. Pozdrawiam Cię. :)
  3. Witaj Marcinku. Masz podobne problemy jak wielu z nas- forumowiczów. Doskonale Cie rozumiem. W dziale "Oferty" poszukaj namiarów na lekarza a jeśli nie ma to pewnie znajdzie się ktos kto zna jakiegoś dobrego. Dobrze że sam chcesz sobie pomóc i że masz kogoś kto chce Ci w tym pomóc. Pozdrawiam Cię!
  4. dlaczego nie wierzysz że moga Ci pomóc. Masz złe doświadczenia, czy tak z góry ich przekreślasz??
  5. maiev

    Witam...

    Hej! Co tak pesymistycznie? Daj losowi szansę i uwierz że może być lepiej. Wiem że to niełatwe. trzymaj się
  6. Witaj. I głowa do góry. Nie zamartwiaj się i nie bój sie psychologa. Oni są po to żeby pomagać i wysłuchać. Ale pewnie to wiesz. Pozdrawiam!
  7. maiev

    Cześć, jestem nowa

    Cześć Zina. Sama nie jesteś na pewno. jesteśmy z Tobą.
  8. maiev

    Powitanie

    Witaj isabelko.
  9. maiev

    Powitanie

    joter Witaj!
  10. maiev

    nowa

    Witam serdecznie Basiu!
  11. Witam Madziu i również gorąco pozdrawiam. wszystkiego NAJ w Nowym Roczku.
  12. Gusiu Mam nadzieje że tak będziesz tańcować że aż buty pozdzierasz. heheh Ja własnie zakończyłam swój wieczór sylwestrowy poza domem. Wcześnie, ale dla mnie wystarczy. Było ok, chociaż to nic wielkiego. Zwykłe posiedzenie u znajomego. Ale było fajnie. Szkoda że tańców nie było ale karnawał trwa, więc nic straconego . Miłej zabawy wszystkim!! Kejsi dasz radę. Baw się dobrze na koncercie i nie myśl o tych wszystkich ludziach. Myśl o sobie i o tej drugiej osobie i będzie ok. Będzie dobrze. feniks Mam nadzieję że było ok i bez sensacji i ataków. Pozdrawiam wszystkich,.
  13. maiev

    ŻYCZENIA NOWOROCZNE

    Wszystkiego najlepszego w tym Nowym Roczku dla wszystkich. Pięknie będzie....mam nadzieję. Ogólnie wszystkiego NAJ.
  14. Witaj Bombownikowy! Nie bój się wizyty u psychologa. To nic strasznego. Jeśli sam sobie nie radzisz to się nie wahaj. I nie bój się tu pisać - wyżal się. Lepiej Ci będzie. Dobrze rozumiem co to ojciec - alkoholik i jakie życie z takim kimś. Mało to pocieszające, ale prawdziwe. Trzymaj się. Jakoś dasz radę. I nie bój się poprosić o pomoc. Nie pozwól się zniszczyć. pozdrawiam.
  15. maiev

    Witam i pozdrawiam

    Witaj adam40 :)
  16. A ja sobie dzisiaj smuce i nawet sama nie wiem czmu. Płakać mi sie chce a jakoś tak nic strasznego się nie stało. Chociaz coś się stało. Kolejny raz okazuje się że nic nie mogę zrobić. Same chęci do pomocy nie wystarczą. Dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane. Ale co ja poradze że nie wiem jak mam pomóc, a nawet jak wiem to nie umiem tego zrobić. Ehhh.... ide na kawę. ta pogoda mnie dobija. Spróbuj mocno wierzyć że kiedyś tak będzie. I nie poddawaj się. Ja tez się staram i już powolutku są efekty.
  17. Dzisiaj taki smętny dzień. Nawet wstać mi się nie chciało, ale nic dziwnego za oknem tak ciemno jakby to był wieczór. Chyba się wezme za sprzątanie, żeby się trochę rozruszać. Pozdrawiam
  18. maiev

    Co robic?

    Witaj!
  19. Tak ,futrzaki bywaja niezastąpione i szkoda czasem że nie potrafia mówić. Chociaż może to i lepiej. Teraz został mi tylko kot i strasznie mi pomaga. głównie mnie rozbawia, bo jest szajbnięty. Ale jak widzę jego przywiązanie to się zawsze rozczulam. reguje tylko na mój głos, liże mnie po nosie rano i mrauczy jak mnie widzi. jak mnie długo nie ma to leci do mnie jak szalony kiedy wrócę. Po prostu jest moim najlepszym przyjacielem. mój piesek zawsze jak płakałam to łaził koło mnie i kładł mi łeb na kolanach i tak śmiesznie piszczał, jakby chciał coś powiedzieć. Żaliłam się do niego a on sie patrzył i poszczekiwał cicho. Kochany był. Zwierzęta są świetne. moja rodzinka to sie śmieje że mój kot żyje jak król i jest lepiej traktowany niż jakikolwiek z moich znajomych. Może to i prawda. Ogólnie mam fioła na punkcie zwierzaków.
  20. Witaj. Bardzo duzo przeżyłaś. Niestety, ja też (choć nie aż tak wiele),ale nie chcę o tym mówić. nie myśl tak. też sobie tak myslałam - nie wiedziałam że jestem chora i nagle czułam się jak jakiś przygłup. Uwierz w siebie. Jesteś gruba? nawet jeśli to co. Wiesz ile mam grubych znajomych i nikt z nich nie szydzi. Tylko staraj się tak nie przejmować swoją wagą - a jeśli Ci przeszkadza to postaraj się troszkę to zmienić. Wygląd nie jest najważniejszy. Ja jestem chuda i też czasem nie mogę na siebie patrzeć - ale odganiam te mysli jak tylko się da. przeciez nie jest najważniejsze, że mam tyle a tyle kilo. i to tez nieprawda. nikt nie jest beznadziejny. Też miałam takich znajomych, ale wiesz co. Nie chcę ich znać. Takich ludzi jest pełno. Niech sobie żyją gdzies ale nie udaja że sa moimi przyjaciółmi. Ja ich nie potrzebuję. rozejrzyj się wokół. może jest ktoś na kogo nie zwracasz uwagi a on okaże się dla ciebie lepszym przyjacielem niż inni. Piszę tak, bo mnie coś takiego spotkało. Skoro nosisz maskę osoby radosnej, pewnej siebie i przebojowej to ktoś niesmiały może się bać do ciebie odezwać, podejść. A może właśnie taki ktoś jest gdzieś blisko. I uwierz mi. maski nie zawsze są dobre. na moja nabrałą się nawet moja rodzina i dlatego teraz się leczę. Za bardzo udawałam kogos kim nie jestem. Powoli ją zrzucam, jestem szczera i ....jest lepiej. Spróbuj pokazać jaka jesteś naprawdę. I walcz. To Twoje zycie i spróbuj sie nim cieszyć. To niełatwe, ale nie jesteś sama. Masz nas. Trzymaj się mocno. [ Dodano: Sro Gru 27, 2006 2:50 pm ] aha i wiem że to nie jest specjalnie mądre co napisałam ,ale jakoś tak nie mogę sie "wyrazić"
  21. A ja nie z Wrocławia ale blisko. Często tam jestem i nawet do doktorki tam jeżdżę. Skończyłam tam studia. uwielbiam to miasto....znowu. Pozdrawiam ludzików z Wrocławia i z okolic.
  22. maiev

    Witam

    Witaj Agato! Nie przejmuj się tym jednym psychiatrą - może minął się z powołaniem. Moja pierwsza wizyta u psychiatry to totalna pomyłka, ale potem znalazłam innego i jest ok. Niestety u mnie bez proszków się nie obeszło, ale nie jest powiedziane że ty sobie bez leków nie dasz rady. Na forum jest mnóstwo ludzi którzy radzą sobie bez leków i im się udaje. Cieszę się że dajesz rade i walczysz. Życzę wytrwałości. Powodzenia!
  23. maiev

    Dzień dobry

    Nic dodać nic ująć. Święta prawda. Witajbloodypirat!
  24. daleko poza domem to ja zawsze się martwię że w domu stanie się coś złego, a mnie tam nie będzie i będe musiała żyć z tym że ja wyjechałam i nie mogłam pomóc a mojej rodzinie coś się stało. Głupie, ale ta myśl nie daje mi spokoju. Dlatego nie wyjeżdżam na wakacje, bo po co. I tak nie będę się dobrze bawić, bo gdzieś we łbie będzie krążyć ta myśl. Normalnie paranoja.
×