-
Postów
1 417 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez maiev
-
monietta ja trzymam :) Cholerka jak się zaczął ten dzień. Niech go gęś kopnie - jak umie :). Od samego rana niemiłe niespodzianki. Włamali nam się na samochodu - zamek do wymiany i niewiadomo co jeszcze, policja, załatwianie itp. Kurde, do takiego starego lumpa. mam nadzieję że da się nim jeździć. Wściekła jestem. Aż się boję dalszego ciągu tego dnia. Pozdrawiam.
-
dzięki -skusiłam się i przeczytałam - ale mi napisali!!! Siódemki moga popadać w horoby psychiczne lub depresję, bo tłumią emocje. Sprawiają wrażenie osób wyniosłych, zimnych i pełnych rezerwy, a przy tym przypisuje się im takie cechy jak pycha, zarozumialstwo i przemądrzałość. Nic bardziej mylnego - tę pozę przybierają tylko dlatego, by nie zostać zranionym oraz ochronić swą prywatność i prawdziwe emocje. Święta prawda. Chociaż raczej nie wierzę w horoskopy to w tym opise dużo sie zgadza.
-
Dysmorfofobia - Negatywny odbiór ciała w lustrzanym odbiciu
maiev odpowiedział(a) na pitek temat w Pozostałe zaburzenia
gusiu pieknie by było jakby tak się dało zrobić. Obie byłybyśmy zadowolone. hehe -Bring - tyle komplementów dostałeś i nie pomogły?? -
ja jestem siódemką
-
też jestem z opolskiego - mieszkam koło Namysłowa. Ale tak się składa że bliżej mi do Wrocławia niż do Opola. Ale przeważnie zamieszkuję w opolskim. Pozdrawiam wszystkich z tego województwa.
-
hehe obu nam przypadły fajne znaki - nie ma co :)
-
Wow, coraz więcej Strzelców sie pojawia. Wg horoskopu chińskiego jestem Małpą. Pięknie nie? Nie podoba mi się, ale nic nie poradzę :)
-
życie po życiu hmm Chyba chciałabym żeby potem coś jeszcze było. No chyba, że w następnym życiu miałoby być jak tutaj. To nie chcę. Sama nie wiem. Kiedyś oglądałąm program w tv i jakiś ważny ksiądz odpowiadał na takie właśnie pytanie. I powiedział, że samobójstwo będące wynikiem cierpienia z powodu choroby nie jest grzechem. Ale zdania nawet wśród księży są podzielone na temat samobójstw.
-
tak sobie myślę, że nie będę siedzieć w domu w tego Sylwestra.... jednak. Pójdę do kogoś fajnego - posiedzimy, pośmiejemy się w małym gronie. jakoś zleci. Żadnych balów, imprez ani nic takiego. To raczej nie dla mnie. Odnośnie Walentynek. To zadziwiające jak przejmujemy "obce" święta. Przyniesli nam to z zachodu i ludziskom się spodobało. Chyba najbardziej producentom misiów, czekoladek i serduszek. Nie znosiłam tego święta najbardziej w liceum. Diabli mnie brali i nie tylko mnie. My wszystkie w klasie takie "ładne inaczej" najchętniej schowałybyśmy się gdzieś, jak nasze piękne koleżanki latały z kartkami i przechwalały się która ma więcej wielbicieli. Jak się cieszę że to już za mną. Sorki, że się tak rozpisałam o Walentynkach w temacie o Sylwku - ale tak jakoś ze mnie to wylazło.
-
Dysmorfofobia - Negatywny odbiór ciała w lustrzanym odbiciu
maiev odpowiedział(a) na pitek temat w Pozostałe zaburzenia
Lubią, lubią i właśnie nie wiem dlaczego to robią. Podobno po to żeby się dowartościować. Chyba nie czułabym się dowartościowana jakbym komuś w ten sposób "dokopała". -
331ania Nie zwariujesz. Trzymaj się. Nie mam niestety sposobu na pozbycie się tego "przezywania starch glupich spraw ktorym kiedys nie dalismy rady". U mnie to duży problem właśnie. jakoś musimy to znosić. Staram się wtedy myśleć o czymś innym, miłym. Nie zawsze się to udaje, bo czasem nic miłego mi do głowy nie przychodzi. Pozdrawiam i mam nadzieję że już lepiej.
-
Hej Wam!! Dzień jest leniwy, smutny, pochmurny. bez sukcesów i na szczęście bez porażek. Wczorajszy wieczór okazał się inny niż to było zaplanowane. Z wyjścia do knajpy nic nie wyszło i ...poszłam do znajomego i wychlaliśmy trochę piwka i gadaliśmy głupoty. A tak się nastawiłąm na to spotkanie z kumpelką. Ale nic. Zgadałyśmy się na inny dzień. Pozdrawiam. Ziewam jak smok. :) tez bym sobie w Sims-y pograła, ale nie mam miejsca na dysku. nie martw się monietta - ja też na razie sama nie wychodzę, tylko z mężem, ale idzie coraz lepiej. tobie też bedzie łatwiej z czasem :) karina2215 - bardzo jesteś dzielna. tak trzymaj. Jak to przeczytałam to i mi lepiej. Papa [/img]
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
maiev odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
tez biorę ten lek. Jest dużo lepiej - nie doskonale ale jestem zadowolona jak na razie. Nie jest tak dobrze jakbym chciała, ale leki wszystkiego nie załatwią - musze sama nad soba popracować jeszcze. Wkręcanie chorób minęło na szczęście - inne lęki prawie też. Pozdrawiam. Będzie dobrze. Ten lek u mnie zaczął działać chyba dopiero po 2 tygodniach. mnie teraz tylko trochę - nie chodzę tam sama co prawda, ale nie kręci mi się w głowie jak widzę to cale zamieszanie jakie tam panuje. To tyle. trzymaj się!! -
Witaj!! Ja też ze Śląska ale Dolnego, albo Opolskiego. Tak na pograniczu i zdecydować sie nie mogę. Pozdrawiam
-
Dysmorfofobia - Negatywny odbiór ciała w lustrzanym odbiciu
maiev odpowiedział(a) na pitek temat w Pozostałe zaburzenia
Wychodzi, że mój też. ale ja osobiście wolałabym troszkę więcej ciałka. :) Ale ogólnie nie jest tak źle. :) -
Nie cierpię Wigilii - zresztą wtedy mam imieniny więc jeszcze gorzej. Całe to składanie życzeń - porażka. resztę świąt jakoś zniosę. Chociaż nie: Walentynki to - lepiej nie mówić. Tyle czasu ich nie znoszę, że już nawet chyba nie uznaję - ku zdziwieniu wielu ludzi.
-
a to cie rozumiem, bo ja też robiłam te studia żeby moja mama była zadowolona. bardzo jej zależało żeby córeczkę wykształcić. ale o dziwo, właśnie to że robię to bardziej dla niej niż dla siebie motywowało mnie do działania. Nie chciałam jej zawieść. Powodzenia. mam nadzieję że podejmiesz dobrą decyzję. W końcu tylko Ty wiesz najlepiej co w Tobie siedzi.
-
Gusiu Wiem, że piszesz szczerze. Nigdy nie miałam wątpliwości. Nie litujemy się nad Tobą, tylko próbujemy dodać Ci otuchy, żebyś zobaczyła że nie jesteś sama. :) pozdrawiam
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
maiev odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
na razie to moę napisać co czułam przed: akceptowałam siebie i ludzi, nie potrzebowałam chlania, radziłam sobie sama ze wszytkim, dobrze sie uczyłam, dużo czytałam, umiałam lepiej słuchać, byłam mniej przewrażliwiona, miałam gdzieś co ludzie o mnie myslą i łatwiej mi było odróznić kiedy są złośliwi a kiedy nie, nie byłam taka zgorzkniała, nie wmawiałam sobie chorób, nie myślałam o śmierci. to było chyba całe wieki temu. Resztę dopisze jak sobie przypomnę, a co do tego co czuje teraz to też uzupełnię może kiedyś. -
mnie by sie chyba przydało hehe. Właśnie mam dziś wyjśc z koleżanka do knajpy i już zaczynam wątpić, czy to dobry pomysł. Nie boję się wyjścia z domu, boję się że pójdę i będzie źle, smutno, nudno i że stracę nastepna kumpelkę przez mojego doła. Ale PÓJDĘ. Muszę. mam nadzieję że mi oszczędzi kłopotliwych pytań w stylu: czemu nie pracujesz. Ale ja jestem durna. czego ja się boję? Zdziczałam normalnie. Myślę pozytywnie, myślę pozytywnie..............wyjdę i będzie ok!!! To u mnie z głodu nie umrze i chyba nawet dobrze sie miewa. Hehe Przy okazji gratuluję kolejnego zakupu. jak malutki to tym razem nie będzie problemu z wnoszeniem. Pozdrawiam wszystkich.
-
tak jak mówi Lusi - poważnie się zastanów zanim coś zrobisz. jesli lubisz ten kierunek i zależy Ci na tym żeby skończyć studia to chyba warto powalczyć. Ja przez 3 lata studiów miałam doła na maxa - wtedy nie wiedziałam co mi jest. Było ciężko: zero koncentracji, płacz, kłopoty z uczeniem się z pamięcią, całkowite zmęczenie, bujanie w obłokach...czasem totalna rezygnacja. Miałam parę poprawek, które dołowały mnie jeszcze bardziej. Myślałam że jestem po prostu głupia, a te studia sa dla mnie za trudne, że zidiociałam. Ale jakoś poszło - mam dyplom. nie wiem jak ja to zrobiłam, ale bardzo się starałam. teraz wiem, że było tak ciężko przez tą wredną chorobę. Przemyśl wszystko. Jeśli robisz te studia dla siebie i ci na nich zależy to spróbuj. I nie załamuj sie jedną poprawką. (ja miałam dwie jednocześnie) Sesja przed Tobą. Nic straconego - może być dobrze. trzymam kciuki.
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
maiev odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
dowiesz się jak zrobisz badania, więc marsz do lekarza. rozwiejesz swoje wątliwości. Nie nakręcaj się - być może to nic złego. -
Gusiu - strasznie przykro że Cię takie coś spotyka. Tyle Twoich postów przeczytałam i tyle razy Twoje słowa mi pomogły, że nie mozesz być debilem. Jesteś świetną kobitką - szkoda że Twój mąż Cię nie docenia. Nie daj sobie wmowić, że jesteś nic nie warta. niestety to tak jak u mnie. Ehh, znowu zapomniałam co mam napisać To napisze tylko, że mam ogromną nadzieję, że będzie lepiej i że się nie poddasz i będziesz walczyć. TRZYMAJ SIĘ!
-
Co zrobić by się nie zabić? Pomóżcie, bardzo proszę
maiev odpowiedział(a) na mickey180 temat w Depresja i CHAD
Lusi ma rację!! kazda wypowiedz przemyslam pare razy zanim cos powiem a może właśnie to jest błąd. Nie analizuj tyle. Tez tak robiłam - dokładnie i nie wyszło mi to na zdrowie. Analizowanie tylko dobija, bo zawsze się można czegoś doszukać co było nie tak. Spróbuj czasem być spontaniczny. Moi znajomi inaczej na mnie spojrzeli, kiedy się okazało że ja też czasem powiem albo zrobię coś głupiego. sama byłam zdziwiona Mam wrażenie że ludzie krzywo czasem patrzą na ludzi, którzy starają się być idealni. Nie przejmuj się jak czasem coś palniesz - każdemu się zdarza. twoim kolegom pewnie też. Na pewno się z Ciebie nie śmieją. Wiem, że to trudne ale spróbuj nabrac do siebie trochę dystansu - ja też się staram. jako idzie i jest lepiej, czego i tobie życzę. Trzymaj się. Będzie dobrze.