Skocz do zawartości
Nerwica.com

maiev

Użytkownik
  • Postów

    1 417
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maiev

  1. No niestety nie umiem. Staram się ale...Kiedyś umiałam milczeć jak grób, a teraz muszę się powstrzymywać żeby wszystkiego nie wypaplać. Czasem się udaje czasem nie. Odkad wylazłam z tej swojej skorupy to straszna gaduła jestem.
  2. Witaj Edwinko - mam nadzieję, że uda Ci sie posprzatać. Bo ja to się zbieram i zbieram ale dziś juz ostateczny temin bo potem czasu nie wystarczy. No to bierzmy sie do pracy. Pozdrawiam.
  3. shadow_no - tak też myslałam , ale wolałam się upewnić. Powtórzę to braciszkowi 130 raz (jakos tak). Dzięki za odpowiedź.
  4. U ludzi tez jest to możliwe, nawet brzuszek rośnie, mozna miec laktację. ale to już jak naprawdę się sobie wmówi że się jest w ciąży i jest się o tym przekonanym. Podobno. Ogólnie ciało reaguje podobno tak jak przy ciąży. Nie nakręcaj się. A jak masz wątpliwości to idź do doktorka - uspokoisz się. Pozdrawiam
  5. maiev

    Czy lubicie siebie?

    A ja dziś dla odmiany lubię siebie i jak ktoś mnie nie lubi to trudno - jakoś to przeżyję. I tak nie wyobrażam sobie sytuacji że "wszyscy" mnie lubią. Nie ufam ludziom których lubia WSZYSCY. Fajnie mi z tym że jestem troche złośliwa i nie jestem słodka - ale za to staram się pomóc jak mogę. Ehh, szkoda że niebawem znowu bedę patrzeć na siebie krzywo. Pozdrawiam Was.
  6. maiev

    Pamięć

    Problemy z pamięcią strasznie mnie dołują. kiedyś miałam świetna pamięć, a teraz - lepiej nie mówić. czasem zapominam co było wczoraj (raczej kolejność czynności), zastanawiam sie ciągle "po co ja tu przyszłam??" a przecież przeszłam tylko droge z pokoju do pokoju. Nie jest bardzo źle, ale dobrze wcale. Zauważam że ludzie więcej rzeczy pamiętaja z przeszłości np. z dzieciństwa. A u mnie z tym jakoś tak skromnie. Z tym poznawaniem ludzi tez róznie. Kiedyś miałam pamięć do twarzy - świetną. A teraz czasami patrzę się na kogoś i myslę: znam ta gębę ale skąd?. O imionach i nazwiskach to już lepiej nie wspomnę. Na szczęśie dotyczy to osób mniej mi znanych.
  7. też skorzystam z tego tematu i spytam o coś. Mam internet radiowy i mały problem z wchodzeniem na tę stronę. Nie znam sie na tym i nie wiem z czego to wynika. Ale jak chcę sobie tu wejśc to musze zaznaczyć w opcjach "ręczna konfiguracja serwerów proxy". Przy opcji "bezpośrednie połączenie z internetem" nie działa. Nie było by to kłopotliwe, ale mój brat ma włączonego Ogame cały dzień i jak się zmienia IP to mu się wylogowywuje, a to jego komp więc....mam trudności :). słyszałam że takie problemy są często z winy dostawcy internetu?? i nie wiem czy mam obsztorcować brata-dostawcę internetu zarazem? Cięzko sie z nim dogadać, bo wiecznie zajęty .musze mieć jakieś argumenty w dyskusji więc pytam tutaj co może byc przyczyną. ja jestem zielona w temacie. jakby ktoś zanlazł czas żeby mi pomóc to będę wdzięczna. pozdrawiam. [ Dodano: Czw Gru 21, 2006 1:30 pm ] A tak w ogóle to forum jest świetne. Dzięki za nie bardzo. I to nie jest podlizywanie
  8. Wiecie co! Ciesze się że się przestałam nad sobą rozczulac i tak się bać wszystkiego, chociaż to nie chodzi tylko o rozczulanie. Właśnie wróciłąm z zakupów - sama poszłam i nikt mnie nie zjadł. Było ok. Tak mi sie spodobało że jeszcze raz bym poszła. Ludzie byli mili i nawet ja się nie bałam mówić. Do niedawna to po gume do żucia sama nie wyszłam, a w sklepie to "dzień dobry" mówiłam tak cicho że nikt nie słyszał. Lusi - miałaś rację, kopniak na zapęd czasem bardzo pomaga. Zmotywowałyście mnie dziewczyny. Proszki też pomagają- nie wierzyłam że coś da że będę je łykać. I to forum - chyba najbardziej, bo odważam się wypowiadać. I w życiu tez od razu łatwiej. Ależ mam dziś dobry humor- czyżby świąteczny nastrój?? Wam też życzę świetnych humorków i pozdrawiam.
  9. o to ja się podpisuje pod tym wszystkimi rękami Życzenia później. Pozdrawiam
  10. maiev

    witam

    Witaj Marcysiu!
  11. maiev

    o co chodzi?

    WITAJ!!! Tak jak pisze Kubełek. udaj się do psychologa. Tego to ja nie wiem, ale sama chyba nie czujesz się dobrze z tym że wieczorem takie rzeczy się z Tobą dzieją. Przejdź sie do psychologa, pogadaj , wyrzuć to z siebie. będzie ci lżej a poza tym dowiesz się czy coś Ci jest. Moze to tylko skutek silnych stresów. Pozdrawiam
  12. maiev

    Cześć wszystkim

    Witaj! Nigdy nie byłam w takiej sytuacji jak Ty, więc za bardzo nie umiem nic poradzić. Ale spróbuj porozmawiać z tą Twoją kobitką. Może chce ci pomóc ale nie wie jak i tego ma dość. skoro mówi Ci że chce odejść ale nie odeszła to może jednak nie chce. Pokręciłam troszkę. Byłeś u lekarza po jakąś pomoc albo u psychologa? Może to by coś dało. pozdrawiam i nie poddawaj się.
  13. jesteś jesteś i prędzej lub później sie pozbierasz. Niestety to czasem trwa... trzymaj sie i nie daj się wrednemu losowi. Też sobie pojęcze troszkę. przez tę pogodę dzisiejsza to mi sie jakoś tak na płacz zbiera. Prześladuja mnie mysli o moim byłym którego nie znoszę i aż mi gorzej. ogólnie to jestem durna - zamiast się komuś przysłużyć, to co ja robię - marudzę, wydaję kasę (nie swoją na dodatek) na pierdoły i rozczulam się. nie mam z czego byc dumna. chociaż ociupinkę. Idę coś zrobić, ciasto piekę - światu się nie przydaję ale chociaż w domu coś zrobię. trzymać się Ludziki!
  14. to tak jak ja. mówię coś i zaraz przepraszam, bo moze kogos uraziłam albo palnęłam głupotę, pisze... i to samo. wkurzające. Mnie by diabli wzieli chyba. Ale z drugiej strony ludzie lepiej patrzą na kogoś z takim czymś niz na jakiegoś gbura co ani be ani me. Mój braciszek tak miał kiedyś (niestety mu minęło) I ludzie to uwielbiali, ze taki grzeczny, miły itd. Takie "natręctwo" jest dobrze postrzegane - tak myślę. niby ktoś się wkurza że go pytasz 10 raz, ale gdzieś tam we łbie mu zostaje że myślisz o kimś a nie tylko o sobie, że można na Ciebie liczyć. Zresztą pewnie ludzi którzy Cię znają są przyzwyczajeni i ich to nie denerwuje. Pozdrawiam
  15. Też tak często robię. myślę o tym i myślę. czasem to chyba nawet nie całkiem świadomie. Niby jestem zajęta czymś a nagle łapie się na tym że myślę o tym co ze mną nie tak albo czy jestem nienormalna itp... Męczy to, ale cóż poradzic. staram się jak mogę o tym nie myślęc. Ostatnio mało zrzędzę. Czuje się lepiej i ....nawet tego się boję. ja nie znam siebie takiej: gadatliwej, uśmiechniętej, bezpośredniej itd. Chciałam taka być, ale się bałam. a teraz jestem i siebie się boję. Durna jestem. Właśnie o tym teraz często myślę. nie powinnam o tym myśleć, ale mam taka obawę , ze jak przestanę myśleć to stracę nad sobą kontrolę - zacznę się zachowywać jak świr . Nie ufam tym prochom. - w ulotce napisano że wywołują manię. A skąd mam wiedzieć czy u mnie nie wywoła?? Doktorka powiedziała, że rodzina by zauważyła jakbym miała manię - ale ja myslę że nie zauważyliby - ogólnie mało widzą. Matko - jaka ja jestem pokręcona. No! Potrułam Wam trochę tutaj, ale tak jakoś ze mnie to wylazło. wybaczcie
  16. o nie nie, tak to nie można myśleć. Na pewno nie jesteś zła. Trzymaj się. Dziewczyny, ale Wy jesteście odważne. Ja też się staram. Wychodzę jak najwięcej do ludzi - chociaż zbytnio nie mam do kogo - żeby przestać się ich tak obawiać. Przecież nie gryzą. Następnym razem pojadę do doktorka pociągiem i sama. Chyba już rok nie jechałam pociągiem. Jakoś to będzie. Teraz jestem zaganiana, zajęta i ...pogubiłam się. fajnie że mam tyle pracy bo nie mam czasu na myslenie, ale z drugiej strony zrobiłam się strasznie nadpobudliwa, wszystko robie nerwowo, dużo gadam, trzęsą mi sie łapy. A mnóstwo pracy jeszcze przede mną. Trzymajcie kciuki za mnie, żebym nie powiedziała za dużo przed świętami bo znowu w domu będzie "jatka". Moja siostrunia kochana ma tyle wolnego że pewnie znowu będzie...lepiej nie mówić. może się do teściowej wyprowadzę?? pozdrawiam Was!! [ Dodano: Sro Gru 20, 2006 1:00 pm ] A wie ktoś gdzie jest nasz Rodzynek -Kecaj??
  17. Mirelko ja też witam Cię serdecznie!
  18. maiev

    Witam Warszawę :)!

    Ja mam nadzieję że to pomyłka i że to jednak nie jedna i ta sama osoba. i jak to pomyłka to sorry że się wkurzyłam . Tak juz mam czasem.
  19. czemu mama ci odradziła? Przecież taka wizyta Ci nie zaszkodzi raczej? Tam nie gryzą - w końcu są od pomagania. Nie rozumiem.
  20. maiev

    Solarium

    haha jak go obejrzałam też sobie tak pomyślałam. Mam nadzieję że zapomnę tę scenę szybko.
  21. Aniesiu - miło to czytać. Cieszę się z Tobą że czujesz się lepiej. Ty też się trzymaj. oby tak dalej.
  22. ja wierzę w przyjaźń - na pewno jest możliwa. Ale mnie to nie spotkało i raczej nie spotka, bo nie umiem zaufać. Też taką miałam. Tyle lat sie "przyjaźniłysmy" a potem zrobiła coś czego w życiu bym sie nie spodziewała. Ale tak już bywa. EWUCHA - nie zawracaj sobie głowy kimś takim. trzymaj się.
×