-
Postów
1 417 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez maiev
-
ehh - nie jesteś sama. tez jakoś mi sie ciężko pozbierać. Od rana nachodzą mnie myśli typu: nikt mnie nie lubi, jestem beznadziejna, niepotrzebna i takie tam. uciekam już stąd za chwilke, bo już zaczynam myśleć że i tu jestem "persona non grata" Matko, co za dzień. Zawsze jak tak bardzo wieje mam taki nastrój. Nie znoszę wichur. trzymajcie się.
-
moja mama twierdzi że poród był normalny ale długi za to potem byłam chora i myśleli że się nie"wyliżę" podobno zastrzyków nabrałam tyle że mi na całe życie wystarczy - na szczęście nie pamiętam
-
Nie jesteś jedyny - ale to żadne pocieszenie. Jestem w tej samej sytuacji i wiem że długa droga. nie napiszę nic mądrego, bo sama nie wiem jak to będzie. Życzę Ci powodzenia. Trzymam kciuki. Pozdrawiam (dop*Dark) Tomku załozyłeś juz temat o podobnej treści...Trzymaj sie go....Pozdrawiam i zamykam!!!
-
Cześć robaczki! :) mnie też czeka przemeblowanie. Niestety nie ma to związku z nowymi meblami. Przestawianie starych gratów - tylko. Opuszczam Was na razie - pewnie długo nie wytrzymam. przy moim nastroju teraz przydałby mi się topik jaki widziałam na jednym forum kiedyś "Jęczarnia - miejsce dla zmarnowanych". Idę po nowe okularki. Gorące pozdrowiam Was dziewczyny i Ciebie Rodzynku :) z mojej zimnej okolicy. Pa
-
Kościól, hipermarket, kino, obcy dom, pociąg (a tak kiedys lubiłam podróże pociągiem właśnie) i pewnie jeszcze coś, ale lepiej nad tym nie myślę
-
Problemy ze snem ( senność, bezsenność, sny itd. itp...)
maiev odpowiedział(a) na Kachur temat w Pozostałe zaburzenia
często nie mogłam zasnąć. Bałam się tego że będę leżeć godzinami i będą mi się kłębić w głowie różne dziwne myśli. Bałam się tego długiego męczącego oczekiwania na sen. Ciężkie to było. 3 w nocy a ja na nogach. Jeszcze wczesniej miałam różne akcje z sercem. teraz wiem że to nerwicowe- wtedy nie wiedziałam. bałam się że jak zasnę to przestanie mi serce bić, albo że "zapomnę" że mam oddychać. strasznie to głupie, ale tak właśnie było. Na szczęście szybko minęło. Dziś nie mogę zasnąć z nerwów przed dniem jutrzejszym tzn. już dzisiejszym, -
kiedyś lubiłam zimę, a teraz na samą myśl o tym że nadciąga czuję się gorzej. Nie odczuwam żadnej radości ze śniegu, z zimowych sportów itp. Zima kojarzy mi się tylko z zimnem, mrozem i telepaniem się mimo ubrania na cebulkę. W tamtym roku w grudniu wychodziłam tylko jak musiałam. Zdecydowanie wolę lato a jeszcze lepiej cieplutką jesień. mam nadzieję że w tym roku będzie lepiej i przypomną sobie jak fajnie i ciekawie moze być zimą.
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
maiev odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
a ja bym chciała żeby parę osób z mojego otoczenia się dowiedziało - w żadnym razie nie wszyscy, bo niektórzy to by nie pojęli tego - łatwiej by mi chyba było. Im pewnie też, bo czasem mówią że nie wiedzą jak mnie "ugryźć". Sama widze że czasem boją się odezwać, żeby czegoś nie palnąć, bo myślą żę jestem zła albo "ofuczona". A ja po prostu czasem nie mam siły ani chęci się odezwać. Z trudem się uśmiecham. Czasem tak bywa. -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
maiev odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
mnie jest zimno cały czas - po lekach to trochę jakby lepiej. To uczucie uciążliwe jest dosyć, szczególnie o tej porze roku. Ludzie chodzą w miarę lekko poubierani a ja jakbym się na Syberię wybierała. Ręce i stopy mam lodowate. brrr chodzę i się telepię, aż ludzie mówią że jak się tak trzęsę to im też zimno Przyzwyczaiłam się trochę do tego zimna. Litrami piję herbatkę gorącą. - zawsze mi pomaga -
gusia - nie martw się. Ja też tu smucę trochę. Nierób to brzydkie słowo - ale za to jakie wymowne. Ja to nadal sobie nie wierzę i myslę czy to jednak przypadkiem lenistwo a nie nerwica i fobia społ. i czasem myślę że przydałby się taki kop i nazywam siebie nierobem. Kiedyś to na mnie działało ale to stare czasy. Ja tam już tracę wiarę że coś się zmieni. Kurczaki, spać nie mogę - jutro, a właściwie dzisiaj idę do okulisty. komuś może się to wydać śmieszne że się denerwuję, ale to dla mnie prawdziwa wyprawa. Sama nie idę - oczywiście. Będę miała nowe okularki - wreszcie. Życzę Wam miłego dzionka! Może trochę słoneczka znów będzie. nastrajam się na dziś na dobry humor. papa
-
hmm, studia skończyłam, praca też się skończyła- miał być ciąg dalszy ale niestety nie wyszło. nie miałam na to wpływu - starałam się, świetnie mi szło ale potem została dziewczyna "po znajomości" . i szukam i szukam i .....zazwyczaj się okazuje że czegoś mi brakuje. ehhh tak to już jest - szukanie pracy to ciężka praca, zwłaszcza dla takiego nerwusa jak ja co słowa z siebie wydusić nie może. teraz już wszyscy wiecie że jestem nierobem. Wstyd mi jeszcze bardziej dobra, koniec tego tematu, bo płakać już zaczynam a nie mogę. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie. Idę sie piilnie uczyć grafiki komputerowej, póki mam chęć.
-
heh - problem właśnie z tym, że ja mam wolne cały tydzień i mimo moich usilnych starań nic się nie zmienia. Ale cały czas mam nadzieję i próbuję coś z tym zrobić. miłego spacerku. Dla mnie za zimno.
-
Twoja dziewczyna ma fajnie, że ma kogos kto stara się jej pomóc i ją zrozumieć. Wiem że to trudne. Wielu będąc na Twoim miejscu "olałoby" problem. Ale to pewnie już wiesz. Co masz na myśli mówiąc że cię prowokuje? Okazuj jej dużo ciepła, staraj się żeby nie czuła się że jest ciężarem i że przeszkadza. Może sie boi że ją zostawisz. Na razie tyle tylko mogę napisać.
-
Kecaj - współczuję tego kataru - ja tez mam dzisiaj, ale to taki chwilowy. Chodzę i kicham - a kicham strasznie głośno. Jak ja nie cierpie niedzieli- wlecze się ten dzień niemiosiernie. Ale jakoś będzie. Własnie wpadłam w pesymistyczny nastrój i czarne myśli mi sie kłębią w głowie. Jeszcze wczoraj myślałam że jest lepiej i snułam tak nieśmiało jakieś plany - a dziś...cóż znowu myślę że jednak do końca życia będę takim pasożytem i nierobem. Ach jo. Uciekam - życzę wszystkim miłego dnia i dobrych humorków.
-
kurcze, nigdy sie nie zastanawiałam dlaczego akurat ziewanie mi pomagało ale widać coś w tym jest
-
Osobowość anankastyczna (obsesyjno-kompulsyjna)
maiev odpowiedział(a) na kings temat w Zaburzenia osobowości
coś jakby o mnie - właściwie to nie byłabym zdziwiona jakby się okazało że mam też jakieś zaburzenie osobowości -
siadam do gry, żeby sie uspokoić raczej i zająć się czymś - tak że mnie raczej nie denerwują. gram sobie w Warcrafta, diablo2, starcrafta settlersy i takie tam. Lubię też takie małe gierki logiczne - pożeracze czasu. Mój znajomy to tak się wkurzał przy grach że rozwalał joysticki i klawiatury. Mój mąż aż takich akcji nie odstawia ale jego gry wkurzają - ale i tak gra, zamiast sobie na chwilkę odpuścić. Różni ludzie różnie reagują.
-
wszystkie, ale najbardziej stokrotki (i wszystkie podobnetypu margerytki) i SŁONECZNIKI
-
podziwiam waszą odwagę. Ja to się chyba nigdy nie zdobędę na to żeby wsiąść do samolotu, a już o locie to mowy nie ma. Musieliby mnie uśpić. I tak mi smutno, jak patrzę na fotki takich różnych miejsc, do których trzeba leciec samolotem, Nie mam szans ich zobaczyć - przynajmniej na razie. Nie wiem co bym zrobiła jakbym wygrała wycieczke np. na Majorkę. Pewnie bym komuś oddała. Ale nie mam kłopotu, bo nie mam szczęścia w grach ani losowaniach. Ale sie rozpisałam. Pozdrawiam.
-
też tak miałam - teraz troche mniej - wydzierałąm się na wszystkich. Czasem sobie zasłużyli, ale czasem nie. sama byłam na siebie wkurzona, że się tak zachowuję, ale to było silniejsze ode mnie. To tak jak ja. Tylko że jeszcze nie jestem na tym etapie. Jeszcze się tak nie zmieniłam. Mam nadzieje że mi się uda. Na razie jest lepiej. I tak zawsze będę trochę złośliwa - bo tak lubię. :)
-
Mnie taki rodzaj lęku ogarniał zawsze głównie w kościele - albo na różnych akademiach itp. Zawsze się bałam że zwymiotuje jak będzie akurat cisza i wszyscy będą się na mnie gapić. Męczył mnie tez fakt, że zrobię komuś kłopot. Jak tylko sobie pomyslałam o tym że to może się stać od razu czułam się oczywiście gorzej. Ziewanie mi zawsze pomagało na to - nie mam pojęcia czemu. Jak tylko robiło mi sie niedobrze to ziewałam. Nawet było skuteczne.
-
piłam rózniste ziołowe herbatki - i z melisy i z dziurawca. Wcinam nadal magnez. Kiedyś brałam Persen, ale to mi raczej nie pomagało. No może troszkę na początku. Ale ja jestem taki nerwus, że ziółka nie wystarczą.
-
Witam!! i życzę powodzenia w tej walce.