-
Postów
1 417 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez maiev
-
Kiedy jest nam źle, wówczas spróbować pomoc komuś innemu?
maiev odpowiedział(a) na Zuzka25 temat w Depresja i CHAD
tak mówią, że dobrze jest umieć słuchać - chociaż mnie to wiele osób wypominało że tylko słucham ale pal ich licho mam nadzieję że mojej znajomej się lżej na sercu zrobiło jak jej wysłuchałam, bo nic innego nie umiem zrobić. Pozdrawiam -
Wypisywanie antydepresantów-lekarz rodzinny.Watek zbiorczy
maiev odpowiedział(a) na Piotr_1978 temat w Leki
Kurczę, a ja miałam właśnie udać się do rodzinnego po receptę bo nie chce mi się gonic 60 km. Myslałam że nie robią problemów. Pójdę wcześniej i spytam - albo męża wyslę. -
ja nie drinka ale piwko (słabe). Pewnie dlatego się odważyłam udzielić na chacie. Inaczej to bym pewnie się czaiła jeszcze jakiś czas. Czekam na męża aż wróci z pracy. Jeszcze godzinka.
-
mnie sie ostatnio śnią takie rzeczy, że budzę się wystraszona o 4 rano. Nie wiem, to po tych lekach czy co? Lepiej żeby się nie spełniały. Chociaż i tak są takie dziwaczne, że chyba w normalnym świecie nie mogłyby się spełnić. Mam taką nadzieję.
-
też uwielbiam fanstasy - nawet Harrego Pottera i Eragona przeczytałam choć to ponoć dla dzieci - ale co mi tam. Z tego gatunku to strasznie mi się Niebajka Feista podobała. Niestety też czytam Kinga - fakt że tam nadziei bardzo mało - i Koontza i Mastertona i Deavera. Same thrillery i kryminały. Ale nie mogę się oderwać. Ta akcja... Z takich normalnych książek to fajna jest "Spowiedź Chinki". Na razie więcej nie pamiętam. przypomniało mi sie jeszcze: Listonosz - nie pamiętam autora - świetna książka i Nowy wspaniały świat Huxleya.
-
trochę tego będzie. ale nie od razu całe dyskografie zespołów, czasem tak wybiórczo rammstein, Lacuna Coil, Within Temptation, Paradise Lost, metallica,Iron Maiden, Offspring, trochę Nirvany, Guano Apes, Dream Theater, Kult, Pidżama Porno, Myslovitz, T.Love, Lady Punk, Sztywny Pal Azji, Stare Dobre Małżeństwo, Hey i pewnie coś jeszcze tylko mi się zapomniało a i uwielbiam kawałek Zauchy pt. "Wymysliłem Ciebie"
-
Kiedy jest nam źle, wówczas spróbować pomoc komuś innemu?
maiev odpowiedział(a) na Zuzka25 temat w Depresja i CHAD
jesli chodzi o tę pomoc, to nie jest łatwo. Po raz kolejny przekonałąm się że jestem bezsilna i ta bezsilność mnie męczy. NIC nie moge zrobić mimo najszczerszych chęci. Potrafię tylko wysłuchiwać cudzych problemów - o tak - słuchać to ja potrafię. Ale tylko tyle. Wkurza mnie to. -
Wiesz że to niezły pomysł. Futrzaki są niezastąpione. :) Niestety mój drapie i gryzie ale to nic .. :)
-
Mnie się też tutaj bardzo podoba. nie mam do czego się przyczepić - a podobno ja zawsze coś znajdę :). Ale pewnie przyjdzie taki dzień, że palnę coś tak głupiego, że będę wstydziła się tu pokazać albo znowu wylezie moje przewrażliwienie na swoim punkcie i uznam że nikt mnie nie lubi i ucieknę . Normalka. Ale na razie jest świetnie, dużo sie tutaj dowiedziałam i teraz czuję się lepiej. I mogę sie tutaj udzielać, bo nie mam problemu z patrzeniem ludziom w oczy. Nie potrafię mówić i patrzeć komuś w oczy. Można sobie pomyśleć że kłamię jak z nut. Też tak macie? Pozdrawiam i dzięki za to forum i za to że jesteście. Ewcia
-
A mnie po pierwszej wizycie u psychiatra, koleżanka załamała że leki to najgorsze co może być. A myślałam że kto jak kto, ale ona mnie zrozumie. Wyć mi się chciało i już myślałam że ratunku dla mnie nie ma, skoro przez leki jeszcze się pogrążam. dopiero na tym forum poczytałam i troszkę mi było lepiej. Trzymajcie się. Ewka
-
Trzymam za Ciebie kciuki bardzo mocno. troche mi lepiej więc starczy mi na to siły :). też tak robię - kot mnie zawsze słucha i nie patrzy na mnie jak na głupka :)
-
Jolu, spróbuj się przekonać. Też nie wierzyłam że coś się może zmienić przez to że pójdę do lekarza. Ale poszłam i widzę poprawę. Pozdrawiam i dużo uśmiechu życzę - no i poprawy....aaa i WITAM!
-
ja z mężem tez się dogadałam - niech się patrzy od czasu do czasu (byle bez przesady) - ja tam też święta nie jestem o niego to jakoś nie jestem zazdrosna - chociaż czasami jak sie jakaś przyczepi to robię sie czujna :)
-
fajnie że wygrali. Moja mama ogląda tylko jak wygrywają, a jak nie to przełącza na inny kanał żeby pecha nie przynieść. A teraz się cieszy...
-
hej Wam! cieszę sie że otrzymałam pozwolenie, i to od samego autora topiku Dzięki :) U nas taka mgła, że świata nie widać. Nawet moja bestia (kot) nie chce wyjść na dwór i taki smutny siedzi - nawet nie rozrabia. A szkoda, bo zawsze mnie rozśmiesza jak takie cuda wyprawia. SKOŃCZYŁAM tę straszną pracę - jakoś opornie mi to szło. Przeżyłam kolejne starcie z moją kochana siostrzyczką. Uff Ten dzień dzisiaj jakiś dziwny, teściowa w szpitalu, mąż wkurzony, a mnie jakaś głupawka napadła. to chyba przez to że mam z głowy te domy opieki. Ewucha - nie bój się psychiatry - sama byłam dość niedawno - a stracha miałam że hej. Odnośnie przypalania - to ja już tyle razy spaliłam czajnik że chyba się nie doliczę. Ostatnio zapomniałam o ciastkach i wyszły...czarne. Pozdrawiam Was.
-
witam Cię również kokoko :)
-
chyba moge tu też napisać?? już się trochę rozbestwiam tu na tym forum ale dalej czasem się czaję czy już coś mogę czy nie - tak już mam wracajac do tematu - dzisiaj robię wszystko żeby się nie zabrać za to za co powinnam. Mam napisać pracę o Domach Pomocy Społecznej i aż mnie odrzuca. Nie wiem czy mi się dziś uda a termin się zbliża. matko, ale mam lenia... Pozdrawiam i miłego dnia, albo nawet samych miłych dni (chyba że to przesada) :)
-
Idź do psychiatry albo psychologa. Też się bałam i długo się czaiłam żeby się wybrać ale poszłam .To nie jest takie straszne. Pozdrawiam!!
-
też tak mam- niestety. Mąż się na mnie drze i leje po łapkach, ale ja sie powstrzymać nie mogę, chociaż wiem że jego to wkurza a mnie też wkurzy jak się okaże że wyglądam jakbym sobie "papierosa na twarzy zgasiła" :) Po głowie też się drapie. Jak nie mam co zrobić z rękami.
-
fałszu, nieszczerości a ostatnio bezmyślności (chyba dlatego że ja myślę za dużo hehe) aha i jeszcze przeświadczenia że słowo "przepraszam" załatwi wszystko
-
nie rozumiem co twoi rodzice chcą przez to osiągnąć - mam nadzieje że oni to wiedzą :). Moja matka (jeśli ją to obchodzi) powinna się cieszyć że się tu udzielam. Po tym jak przestałam mieć chęć na rozmowę z kimkolwiek, bo stwierdziłąm że jestem głupia, ciemna, do niczego się nie nadaję, nikt mnie nie lubi i właściwie to nie mam nic do powiedzenia (więc dlaczego ktoś chciałby ze mną gadać) postanowiłam się przełamać i napisać coś tu. Wcześniej nie nawet na gg nie chciałam rozmawiać. Przy takiej rozmowie prędzej czy później wyłaziły ze mnie moje żale i potem czułam się jak buc że psuje komuś humor moim marudzeniem. Już jest lepiej. Powoli odzyskuję trochę wiarę w to że coś jestem warta. Pozdrawiam
-
Musimy sobie jakoś z tym poradzić, ale wiem że to nie jest proste. chyba nic nie jest proste. dokładnie tak, świetnie to rozumiem.