Skocz do zawartości
Nerwica.com

anona

Użytkownik
  • Postów

    262
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anona

  1. Hejo, wczoraj pojechałam na zakupy, gdzie nawet nawet było w miarę, jak wróciłam do domu lęk minął mi całkowicie i żadne myśli mnie nie straszyły. Powoli uczę się, że myśli nie mogą stanowić dla mnie zagrożenia. Jednak funkcjonuję trochę na wyczuleniu. Ciężko porzucić kontrolę. Dzisiaj poranek spokojniejszy, obudziłam się o 7.30 ale jeszcze położyłam się na te pół godziny.
  2. Ja dzisiaj za dość fajne zakupy, mimo ujowego poranka
  3. tak Czy czujesz się dobrze w nieznanym sobie towarzystwie?
  4. Ja się trochę zaparłam i staram się to ogarniać. Nie wchodzić w te myśli i być mimo nich tu i teraz. Da się, ale trzeba się mocno zaprzeć i nie rozkminiać. Tak już parę razy wyszłam siłą woli z nerwicy, bo o ile z somatami sobie poradziłam nie raz, to z myślami mam problemy jednak.Trzeba wychodzić ponad to inaczej lęk zmiata z planszy.
  5. anona

    Akceptacja

    Ja odkąd dostałam nerwicę od razu wiedziałam, że to nerwica...no niestety, w dzieciństwie i w okresie dojrzewania miałam duże epizody lękowe, więc wystarczyło połączyć fakty. Nie umiem się pogodzić z zaburzeniem, bo mnie wkurza, że tyle energii muszę włożyć w to, żeby się nie zakręcić... Generalnie średnio akceptuje. Na terapii poruszam te kwestie non stop tą akceptację do porzygu. Mam też stwierdzone ocd i depresję.
  6. Nie wiem o co u mnie chodzi, ale rqz mnie straszą a raz nie.
  7. Myślę, że powinnaś po prostu iść do lekarza. Nie jesteś sama, tu jest mnóstwo osób, które się z tym borykają, w tym ja. Moja psychiatra też mi nigdy nie dała benzo. A nie sorry raz, ale jak wyjeżdżałam na urlop. Ale tak to nie mam stety niestety.
  8. Hejo 15 lat na lekach, większość czasu w remisji. Niestety coś się zrąbało. Mam teraz zmianę leków i dodatkowo pregę i abi. W każdym razie codziennie jakiś atak lęku, a tak to jakbym siedziała na bombie Dodatkowo natrętne myśli, ruminacje... Dzisiaj też przy sprzątaniu atak lęku taki z 2 minutowy. Liczę na to, że mózgowi się znudzi w końcu. A może i nowe leki pomogą. Plus taki, że już nie płaczę. Wkurza mnie to.
  9. Dziś wstałam w lekko lepszym humorze, ale myśli ściągają mnie w dół, jeden atak lękowy mam za sobą, akurat jak poszłam sprzątać. Wysprzątałam całe mieszkanie. Wk*rzam się już na siebie, że ciężko mi sobie z tym poradzić. To chyba presja, poczucie, że nie czuję tej radości, że mi wpadają do głowy głupie myśli. Mam momenty, że się ich nie boję, a mam momenty, że mnie straszą.
  10. A ja bym zaczęła od konkretnej suplementacji i dobrej diety bogatotłuszczowej. Jak nie pomoże można iść w leki
  11. Kąpiel w chlorku magnezu i namaszczanie balsamem od zielarza
  12. Miałam tak, to element natręctwa, nadmiernej kontroli.
  13. Zamówiłam: 1. Rhodiola + Ashwaghanda+ żeń szeń 2. L - teanina + inozytol 3. L - tyrozyna 4. waleriana + kozłek lekarski
  14. Nawet fajny dzień generalnie dzisiaj, spoko wszystko, gadam sobie z klientką robię wszystko jak należy i nagle jeb myśl z dupy: a co jak nowe leki pogorszą mój stan...no i już humor zryty. Miałam dzisiaj sesję z terapeutą, kazał mi wychodzić na zewnątrz siebie, przepuszczać myśli, mieliśmy też ćwiczenia somatyczne, które mam praktykować. Nie wiem czy też czujecie taką niepewność jak wchodzicie na nowe leki? Staram się tego nie analizować ale to samo przychodzi i w sumie chyba jest naturalne przy zmianie leków, każdy pewnie ma jakieś obawy.
  15. Jak w temacie, nie mogę znaleźć możliwości wpisania podpisu pod profilem w stylu np: tego co biorę, jak mają niektórzy np. witamina c b12 escitalopram
  16. Badanie poziomu minerałów w tym magnezu we krwi jest bezsensowne. Ponieważ my minerały gromadzimy w tkankach. Ja witaminę d3 utrzymuje na poziomie 100. 8 tys. j. dziennie Jakie specyfiki polecacie na natręctwa?
  17. Znowu przeszył mnie lekki lęk w pracy, ale mniejszy niż wczoraj... mam nadzieję, że ta wenla z arypriprazolem się rozkręci i bedzie git. Dzisiaj mam terapie o 13.00 no będzie dużo opowiadania. Szkoda, że tutaj nie ma czatu jakiegoś żeby pogadać
  18. Wiem, że źle zrobiłam, ogólnie było mi strasznie głupio się przyznać przed lekarką, że odstawiłam te leki... sama byłam wściekła na siebie bo inaczej wyglądałyby wczasy gdybym tego nie odstawiła. No ale było, minęło.
  19. Ja już leczę się na depre i nerwe 15 lat, więc znam temat....odstawiłam po prostu dodatkowe leki, bo poczułam się lepiej, jak widać to był duży błąd. Dzisiaj lekko nerwowo, ale nastrój dużo lepszy. aaa i podbiłam pregabalinę do 250 mg i spoko, dużo lepiej. Mam wolną rękę od lekarki jeśli chodzi o pregabalinę do 600 mg max.
  20. pewnie na razie taka dawka, za miesiąc wizyta u lekarki. Rzygać mi się już chce od tych wszystkich leków.
  21. Drugie podejście do abi 7 dni 5 mg później 10 mg. Ostatnio po dwóch tygodniach zeszłam sama, nie widząc efektu. Moja psychiatra twierdzi, że już dobrym znakiem jest to, że nie miałam uboków (tyle że ja na żadnych lekach nie mam uboków) i mam pociągnąć dalej abi razem ze zmianą leków dulo+paro na rzecz wenli
  22. Siemka, prowadzę swój gabinet podologiczny od 5 lat. Ostatni rok to górki i dołki samopoczucia niestety obecnie dołek, ale ciągle pracuje z gorszym czy lepszym samopoczuciem. Ogarniam wszystko co trzeba, mimo, że nie chce mi się wstawać z łóżka przez ocd. Mimo wszystko jestem z siebie dumna, że tak czy siak idę do przodu.
×