Skocz do zawartości
Nerwica.com

anona

Użytkownik
  • Postów

    258
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anona

  1. Chciał tylko powiedzieć, że dziś lepszy nastrój jakoś od popołudnia, no zobaczymy co dalej, od czwartku wchodze na wenle 150 mg i arypiprazol 10 mg.
  2. Siema, jem pregabalinę teraz przy zmianie leków, wyciszyła mi napady lękowe, ale mam wrażenie zamulenia nie wiem czy to od niej czy od samego myślenia w nerwicy. Weszłam z 150 mg na 300 mg i w sumie mam wrażenie, że z dnia na dzień działa coraz lepiej na lęki. Zastanawiam się czy zostać na tej dawce czy ją zmniejszyć. Niestety nie powoduje zmniejszenia myśli lękowych i ruminacji. A znowu zamulenie sprzyja rozmyślaniom. I bądź tu człowieku mądry Wizytę mam w listopadzie, dodam że mam jeszcze arypiprazol, na razie to wszystko się klaruje bo zmiana leków, arypiprazol na razie 5 mg, bo po 7 dniach mam wejśc na 10tkę. Towarzyszą mi momenty odcięcia i natrętne myśli i póki co faszeruje się tą pregą. Zastanawiam się co by było gdybym została na pregabalinie 150 mg bo wydaje mi się, że im dłużej ją przyjmuje tym bardziej działa przeciwlękowo.
  3. anona

    śpiewam

    Pomyślałam, że podzielę się z Wami moimi coverami https://ising.pl/klutka One są nagrywane dawno, ale nadal aktualne
  4. wyspana i wypoczęta, bez ataków lękowych. Ale cały czas z głupimi myślami... Mam wrażenie, że rano nieco mniej zalegam w łóżku, dzisiaj wstałam w miarę szybko. Miewam poczucie odrealnienia momentami, ale wiem, że to przez myśli. Co ciekawe wieczorem żadna myśl nie jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi. Głowa mnie dziś boli właśnie będę piła kawę
  5. racja Nie wiem o czym ten temat, ale chętnie dołączę do wątku Ja jeszcze albo dopiero w pracy Czekam na klienta. Kawy już były dwie i na dzisiaj dość
  6. kolagen też mam do picia, pierzgę mam też...co ja nie mam Ale nie sposob wszystkiego suplementować w jednym czasie
  7. Interesuje mnie informacja czy ktoś z Was pozbył się natrętnych myśli za pomocą leków? Czy jest to w ogóle możliwe? Wiem, że na forum pewnie jest sporo osób, które wciąż szukają dla siebie rozwiązania i będzie mało ozdrowieńców czy zaleczonych, ale jeśli ktoś pozbył się natręctw za pomocą farmakoterapii proszę o odzew.
  8. Staram się radzić sobie z myślami i emocjami. Brać wszystko na spokojnie. Nawet lepszy poranek, lęki okiełznane. Dzisiaj już bez żadnego ataku. Natomiast niestety w pracy odwiedził mnie mój były z kwiatami... wszystko wróciło... Natomiast powiedziałam mu, że nic do niego nie czuję i nie chcę na siłę przeciągać tej relacji.
  9. nawet nawet poza tym, że pojawił się u mnie w pracy mój były z kwiatami...od razu gorzej mi się zrobiło... heh zakończyłam związek bo go nie kochałam i mam wyrzuty, że ciągnęłam to tak długo nie wiem po co
  10. ja już jestem 4 lata. Wykluczyłam głównie mąkę i ryże,warzywa skrobiowe, owoce o wysokim ig. Moim zdaniem pierwszym krokiem jest wykluczenie pieczywa. Posiłki opierają się głównie o mięso i warzywa. No i ważny IF czyli 8h jedzenia 16h niejedzenia. Znam takich co swój dzień opierają tylko o jeden posiłek, raczej jeden tyczy się mężczyzn, ja staram sie jadać tylko dwa posiłki dziennie - późne śniadanie i obiadokolację. Chociaż teraz przez nerwicę trochę podjadam niestety.
  11. czytałam mnóstwo na ten temat. W naszej szerokości geograficznej nie ma mowy o wysyceniu witaminą d3 przebywając na słońcu. Dzięki przyjmowaniu takiej ilosci witaminy d 3 wreszcie nie występują u mnie opryszczki na ustach. Gdy tylko poziom mi spada bo zmniejszam dawkę zaczyna się znowu walka z opryszczką. Znam ludzi co mają wyższe poziomy i nic im nie jest. Zresztą moja lekarka zna mój poziom witaminy d3. Zaczynałam brać witaminę d3 jak jeszcze była na receptę, a mój poziom wyjściowy to było marne 14, jak większości ludzi, którzy nie suplementują. Być może komuś może coś się stać przy poziomie 100, być może, ale osobiście nie spotkałam sie z takim przypadkiem, a z tego co wiem, udowodniony jest jeden - gościu brał milion jednostek chyba co drugi dzień - skończyło sie na ostrych dolegliwościach żołądkowych.
  12. wiesz co czytałam artykuły naukowe i tam faktycznie piszą że dulo ma wieksze działanie na noradrenalinę niż wenla. Mi zależy na działaniu serotoninowym, myślałam o tej paroksetynie, ale lekarka się uparła na tą wenlę. Miałam taką znajomą z trudnymi natręctwami i faktycznie wenla ją z tego wyciągnęła. Póki co jem dulo 60 mg i wenle 75 mg, odstawiłam parogen... cały czas w takiej niepewności co do tych leków no ale trudno. Po tygodniu mam wejść na wenlę 150 mg.
  13. Ale czuję, że cała nabuzowana jestem w środku, jak nie lęk to marazm, jak nie marazm to wku*wienie, nie radzę sobie kompletnie z tymi emocjami...
  14. rano atak lęku, później w miarę stabilnie, ale żeby to było super samopoczucie, to niezbyt
  15. O super, ja tak mam wieczorami. Albo są myśli ale nie przeszkadzają mi kompletnie. Nawet wczoraj udało mi się oglądnąć Voice of Poland. Ja dzisiaj jestem wdzięczna za słoneczko, że mogę sobie posiedzieć na działce i ćwiczyć dystans do myśli.
  16. anona

    [Bielsko-Biała]

    Chętnie porozmawiam z kimś z Bielska lub okolic. Może być na początku online. Zapraszam na priv
  17. Lęki okiełznane, myśli trochę walą, ale może jak lęk okiełznany jest, będzie mi prościej ogarnąć natręctwa.
  18. Hejo, wczoraj pojechałam na zakupy, gdzie nawet nawet było w miarę, jak wróciłam do domu lęk minął mi całkowicie i żadne myśli mnie nie straszyły. Powoli uczę się, że myśli nie mogą stanowić dla mnie zagrożenia. Jednak funkcjonuję trochę na wyczuleniu. Ciężko porzucić kontrolę. Dzisiaj poranek spokojniejszy, obudziłam się o 7.30 ale jeszcze położyłam się na te pół godziny.
  19. Ja dzisiaj za dość fajne zakupy, mimo ujowego poranka
  20. tak Czy czujesz się dobrze w nieznanym sobie towarzystwie?
  21. Ja się trochę zaparłam i staram się to ogarniać. Nie wchodzić w te myśli i być mimo nich tu i teraz. Da się, ale trzeba się mocno zaprzeć i nie rozkminiać. Tak już parę razy wyszłam siłą woli z nerwicy, bo o ile z somatami sobie poradziłam nie raz, to z myślami mam problemy jednak.Trzeba wychodzić ponad to inaczej lęk zmiata z planszy.
×