-
Postów
262 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez anona
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 11
-
Przyjmowałam jakiś czas selen, głównie z powodu niedoczynności tarczycy, trzeba robić przerwy w przyjmowaniu, nie przyjmować ciągle
-
Aaaaa widzisz, faktycznie No nic może inni poczytają
-
Z tego co wiem, niektóre antydepresanty można brać w ciąży, pod warunkiem, że jesteśmy pod opieką lekarza. Znam wiele dziewczyn, które brały SSRI/SNRI w ciąży i było wszystko OK. Ale to wszystko w porozumieniu z lekarzem. Xetanor z tego co wiem jest faktycznie przeciwskazany w ciąży. Myśl jak najwięcej o dziecku, to uważam pomoże. Objawy odstawienne to jedno, a późniejsze samopoczucie to drugie. Może porozmawiaj ze swoim lekarzem, żeby zmienił Ci lek na zakładkę, taki który możesz zażywać w ciąży?
-
Moja lekarka oprócz jednego razu nigdy nie przepisała mi benzo... Raz kiedyś jechałam nad morze i byłam w kryzysie i wtedy lekarka przepisała mi benzo, którego nie użyłam i się przeterminowało. Wolę pregabalinę. Benzo strasznie mnie zamula, raz kiedyś chyba wzięłam xanax.
-
Nie tyłam na żadnym leku antydepresyjnym, nie miałam żadnych uboków. SSRI albo SNRI
-
Na dawce 225 mg byłam ponad miesiąc, sama nie ustalam podbijania dawek, ordynuje mi je lekarz. Ja brałam dulo (120 mg + 20 mg paroksetyna :P), teraz biorę wenlę. Ale mam nasilenie natręctw teraz, więc ciężko ocenić. Na dulo bdb się czułam, na wenli jakiś czas też podobnie bardzo. Generalnie ja toleruję leki bdb, bez uboków, bez większych problemów z podbijaniem dawek i wchodzeniem na lek. Nie mam problemów. Mam wrażenie, że dulo i wenla to bardzo podobne leki w działaniu. Liczyłam na zmianę z dulo na jakiś typowo SSRI, lekarka podjęła decyzję o wenli.
-
Kwasy OMEGA3 - kto brał na poważnie?
anona odpowiedział(a) na MiśMały temat w Medycyna niekonwencjonalna
Też biorę omegę 3 stale. Już od x lat, nie pamiętam chyba od 5ciu, czy 6ciu -
Ile bierzecie witaminy D w okresie jesienno-zimowym?
anona odpowiedział(a) na Jurecki temat w Medycyna niekonwencjonalna
8 tys. j. -
Biorę i magnez i potas. W dużych dawkach magnez. Z magnezem jest taki problem, że jak zbadacie sobie poziom magnezu to jest to poziom we krwi. A niestety nas interesuje poziom magnezu w naszych tkankach. Dlatego osoby z prawidłowym poziomem magnezu we krwi również mogą mieć niedobory tego pierwiastka w tkankach, a tego się nie bada.
-
Myślę, że dla nas wiosna jest zbawienna, ja też już nie mogę się doczekać kopania w ogródku
-
Carnivore albo keto to dobre rozwiązanie. Trzeba po prostu przestać jeść słodkie. Uzależniłeś się od niego. Cukier bardzo szybko uzależnia. Dwa tygodnie detoksu i nie będzie Cię ciągnęło na słodkie.
-
Tak, jak najbardziej może to być nerwica. Ale ona musi być czymś spowodowana tak jak napisał kolega wyżej. Nie bierz na razie leków, jeśli czujesz się na siłach, doraźnie możesz hydroksyzynę, ale warto skierować się do psychoterapeuty ze swoimi problemami i przepracować je. Im szybciej tym lepiej.
-
Cola zero nie podnosi co prawda insuliny ani cukru we krwi, ale dam sobie głowę uciąć, że są tam substancje, które mogą uzależnić, by ją ponownie kupować. Takie produkty mają to do siebie, tak samo jest z cukrem, który łatwiej uzależnia niż kokaina.
-
Ja mogę polecić terapię online. Facet jest świetny, sam przeszedł nerwicę i ocd, jest psychoterapeutą. Pomoc psychologiczna online / Bydgoszcz - Marcin Kwieciński
-
Ja dzisiaj trochę lepiej niż wczoraj, pregabalina trochę zwiększona, więc mimo natrętnych myśli, brak lęku. Byłam w pracy, zaraz terapia i później muszę ogarnąć chatę.
-
Polecam low carb/ew. keto jak ktoś ma ochotę i siłę na walenie tłuszczu do wszystkiego Ale już sama rezygnacja z mąki, z warzyw wysokoskrobiowych, ryżu i cukru może dużo zdziałać Na olanzapinie kiedyś dosłownie puchłam, a miałam mikrodawki, bo na nerwicę na sen. Nie jadłam jakoś specjalnie więcej niż normalnie, a puchłam, miałam spuchnięte stopy i ręce... ten lek to dziadostwo moim zdaniem, dla osób z deprą czy nerwicą, bo na innych schorzeniach się nie znam jak to działa. Fajnie działa tak 1,5 godziny przed snem, wycisza, i super się po nim śpi, ale w ciągu dnia to zamułka totalna...
-
Jak u Ciebie? Też piłam na lekach i zawsze się to kończyło zjazdem dobrego samopoczucia... niestety...nawet na parę miesięcy, albo to był etap, że lek przestał działać...nie wiem, w każdym razie od kwietnia zeszłego roku nie piję i mimo wielu perturbacji, bo mam okresy lepszego i gorszego samopoczucia, wiem, że jestem stabilnie na leku, a nie, że przez picie mogę stracić jego działanie. Najlepiej idź do lekarza i powiedz mu o tym co nam tutaj piszesz. Ja mówiłam swojej lekarce o alkoholu, o tym, że piłam na lekach i co się później działo.
-
Małymi krokami powoli do przodu. Wstań, zrób coś, poczujesz się o wiele lepiej. Tylko nie na siłę, a powoli, małymi krokami
-
Wenla podniesiona do 300 mg, dwa razy po 150 mg w ciągu dnia Arpiprazol zostaje 15 mg Pregabalina dwa razy po 150 mg. Wizyta w maju. W sumie z 225 mg na 300 mg jest duża różnica w samopoczuciu? Ktoś tu pisał, że bierze 300 mg. Ja na 225 mg jeszcze potrafiłam się popłakać i mieć myśli, że nigdy z tego nie wyjdę... Jutro jeszcze mam terapię...co prawda jest już trochę lepiej niż kilka dni temu, bo zlewam myśli konsekwentnie, acz nie ukrywam, że potrafią być uciążliwe.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 11