Pasman

Ciekawy temat. Z tym że pierwsza strona wymaga flasha.

Mam poradę przeciwną do tego co pisze meg22. Nie ma sensu wspieranie żony gdyż robią to już leki. Szanse na bliskość pojawią się gdy żona zmniejszy dawkę lekarstw.

Co nam dolega?? A kto to jest ten drugi?

Cieszę się że piszesz. Twoja historia jest dla mnie dowodem że pożyczanie/żyrowanie dziewczynie to niebezpieczny dla obu stron bezsens.

Ciekawy temat poruszasz. Masz w rodzinie kogoś nieuzależnionego?

Podaj przepis jak to osiągnąłeś. Przyda się jak braknie kasy :-)

Przecież kobiety żyją dłużej od mężczyzn, to i na emeryturę powinny przechodzić nie wcześniej. To logiczne.

Zapytaj psycholożkę co miała na myśli.

Może powiedz że jesteś w ciąży i marzy ci się samotne wychowywanie dziecka?

Jak sugeruje Wiola wypróbuj jeszcze kobietę ..

Mąż to nie niewolnik i nie musi spełniać rozkazów. Co pewnie zauważyłaś.

Jakie dostałaś leki?

Tak. Na pokute padnij krzyżem w kościele.

Po paroksetynie włosy się wzmacniają. Poza tym mam obserwacje takie jak Wiola.

Deheragredia. Warto żebyś wybadał jej dzieciństwo. Może jej psychika jest uszkodzona trwale i dlatego niezdolna do miłości. Wiązać się ze schizofreniczką to kiepski pomysł.

Rozsądny facet. Nie ma co się męczyć w związku.

Saanna, bez względu na to z jakiego powodu dopadł cię ten stan to wyjście jest jedno: przebywać wśród przyjaznych ludzi co najmniej 4 godziny dziennie.

Tylko to światełko zaświeci dopiero za kilka lat

Dobrze że z kimkolwiek potrafisz rozmawiać o uczuciach.

Bycie facetem nie jest takie straszne, nie ma się czego bać :)

Jak to co? Leki.

Może spróbuj leków?

Wracając do tematu guni, to podobnie mam zjechaną psychikę. Nie jestem na tyle odważny żeby wchodzić w szczegóły na forum. Natomiast uważam że psychiczni rodzice mogą doprowadzić dzieci do schizofrenii.

Margerita, a dlaczego nie chce ci się pracować?

Twism1, już możesz się bać..